Marmurowa Kawaleria: formacja wojskowa pochodząca z Dworów Północy. Są to, najprościej rzecz ujmując, kamienne machiny kroczące, w otwartym polu zdolne przebić się przez dowolną siłę naziemną, pod warunkiem że ta nie jest doskonale ufortyfikowana.
Kawalerię ciosa się z wielkich brył marmuru, który od zawsze był jednym z bardziej cenionych materiałów rzeźbiarskich. Umiejętny rzemieślnik nadaje mu formę potężnego człowieka z wydrążonym wnętrzem oraz pozory życia. Następnie Kawaleria przechodzi w ręce oswajaczy kamienia. Skrwawionymi łapami ci osobliwi magowie wbijają w martwą materię właściwości ruchu i okrzyku, "ujeżdżają marmur" przez całe miesiące, wypacając hektolitry potu, tak długo aż kamień nie podda się całkowicie ich pragnieniom.
Ostatnim czego potrzeba jest, rzecz jasna, jeździec, człowiek o silnej woli i jasnomagicznie sprawdzony. Rzecz w tym, że Marmurowa Kawaleria (znana też gdzieniegdzie jako "Kamienne Zbroje") jest niesamowicie potężnym narzędziem. Człowiek nieodpowiedzialny, rozchwiany mógłby wprowadzić mnóstwo chaosu w życie obywateli których ma chronić. Porównajcie to z powszechnym w wielu miastach zakazy noszenia pełnych pancerzy płytowych - co dopiero mówić o osłonie półmetrowej powłoki twardego kamienia, plus sile która pozwala zatrzymywać w miejscu rozpędzonego, "konwencjonalnego" kawalerzystę.
Marmurowa Kawaleria ma dwie zasadnicze słabości. Wizjery, niezbędne jeśli jednostka ma zachować minimum manewrowości, oraz tzw. dżwiczki, przez które jeździec wchodzi do wnętrza. Zatrzymanie rozpędzonej Kawalerii jest możliwe właściwie tylko za pomocą podstępu, ale atak z zaskoczenia albo od tyłu, prosto w "dżwiczki", potrafi być zabójczy.
Marmurowa Kawaleria w ruchu przypomina trochę Demoniczne Formy: powierzchnia posągów jest gładka, bez uwypuklonych stawów, trybów czy przekładni, kamień porusza się niczym żywe, sprężyste ludzkie ciało, wręcz płynie w przestrzeni. Wrażenie jest niesamowite, tym bardziej że wielu rzemieślników nadaje swoim dziełom przerażające kształty, gadzie rysy, torsy najeżone kolcami, ręce-ostrza, rogi-kosy... Ludzie którzy przetrwali szarżę Marmurowej Kawalerii mogą o sobie mówić, że przeżyli bezpośrednie uderzenie lawiny. Kiedy jeździec wydaje okrzyk, Marmur go zwielokrotnia, czy raczej krzyczy razem z nim, huk jest ogłuszający, walą się góry, całe łańcuchy górskie, potworny rumor - właściwie zazwyczaj Kawaleria tej mocy nie używa, woli uderzać we wrogów i niszczyć ich na miejscu niż ganiać po okolicy.