KARNE BATALIONY
W Ossentharze mówi się, że ci którzy zostają skazani na śmierć w miejscu swojego zamieszkania dostąpili niezasłużonej łaski. Rodziny ofiar morderców na wieść o takim wyroku są najczęściej oburzone łagodnością administracji Monarchy. Skazani na śmierć w miejscu zamieszkania rzeczywiście dostępują błogosławieństwa, ponieważ w Ossentarze jest wiele sposobów na oddanie życia za popełnione winy. Można bowiem tracić życie bardzo długo, będąc oddanym do dyspozycji Gildii Formy; można zostać wziętym przez Gildię Katów, ale do tego trzeba być kimś naprawdę wyjątkowym. Gildie przeznaczają takich skazanych w zależności od ich predyspozycji na niewolników, narzędzia i sprzęty użytkowe, lub na pokarm dla szaran. Poza tymi formami skazania Monarcha może zesłać też skazanego do kompanii karnej. Ekspedycje Osentaru już dawno zabrnęły na obszary tak wrogo nastawione, że toczy się na nich nieustawiczna walka i normalna armia szybko wyczerpała by swoje możliwości. W związku z czym wykorzystuje się skazańców jako mięso armatnie. Daje się im broń, lub karze znaleść jakąś na polu bitwy (co jest częściej spotykaną praktyką), każe mu się o nią dbać. Ustalił się pogląd, że posiłki dostają tylko ci którzy mają broń.
Skazańców karmi się papką w której znajdują się substancję zwiększające agresywność, co sprawia, że prawie nie czują bólu, kiedy już dochodzi do starcia. Giną we własnej krwi, w szale bojowym. To samo jedzenie zawiera też substancję warunkującą. Agresja skazańcom zaczyna się uaktywnianić w momencie zauważenia wroga, najczęściej Orków. Co sprawia, że wobec swoich dowódców są potulni. Takie przygowanie oznacza również, że w Armii Osentaru obowiązuje całkowity zakaz noszenia jakichkolwiek trofeów wojskowych z poległych ciał przeciwników. Karane jest to degradacją i zesłaniem w skład Kompanii Karnej.
Zwyczajowy wyrok na zaciąg do Kompanii trwa 10 lat, jednak w ciągu wielu lat prowadzonych ekspedycji według pewnych relacji udało się przetrwać w całości ten okres tylko 3 osobom. Przeciętna żywotność w Korpusie to około 2 miesięcy do 6 miesięcy. Administracja nie prowadzi nawet statystyk skazanych. Prowadzone są jedynie szacunki.
Skazani mają sami pilnować swojego okresu odbycia kary. Po przybyciu do jednostki Oficer Korpusu (ich przeżywalność sięga 90%) znakuje plecy i tors Skazanego datą przybycia, a także jego kolorem plutonu. W ten sposób prowadzi się całą klasyfikację skazanych. Znaczenie kolorem plutonów jest o tyle użyteczne podczas bitwy, że dowódcy zakładając Czerwone Pryzmatyki mogą widzieć oznaczenia na torsach Skazańców, emitujące określone rodzaje świateł. Pryzmatyki to produkt Gildii; nazwa wzięła się od koloru obudowy.