Ostatnio ilość wątków i postów w tym dziale drastycznie wzrosła i ciągle przejawia tendencje zwyżkowe. Wena przychodzi i odchodzi, ale ogólnie (pod względem twórczym) jest nieźle, mogę pisać i jakoś piszę.
Możliwe że ktoś jest rozbawiony/ zniesmaczony; wcześniej gadałem o tym że nowa mechanika będzie zwięzła, treściwa i jasna, a tymczasem mamy tutaj taką burdelnię. Jak się zdaje, ilość tekstu nt Nowej znacznie już przerosła to, co napisano o Starej (mechanice). I to ciągle nie koniec.
Wbrew pozorom, to nic złego ani dziwnego. Zajrzyjcie do podręczników, mechanika to w gruncie rzeczy integralny element każdego systemu, obecny praktycznie na każdej stronie. To przecież nie tylko zasady pościgów, upadków i przebijania pancerza, ale również opisy potworów, sprzętów, reguły tworzenia postaci, konstruowania statków kosmicznych/ robotów/ nie wiadomo czego. W mechanice SOŁPa to wszystko nazywa się Opcjami i będzie tego dużo, naprawdę DUŻO.
Co nie zmienia faktu, że fundament fundamentów, podstawowe zasady gry, rozstrzygania konfliktów będą proste i przejrzyście opisane. Jest to jednak zadanie które wymaga czasu. Na razie jestem na etapie gromadzenia puzzli, klocków, elementów - nazywajcie to jak chcecie - które trzeba ogarnąć i scalić tak, żeby powstała harmonijna całość. W sumie przypomina to przerabianie ciucha zrobionego z samych łat w eleganckie ubranie (trudna sprawa). Teraz na przykład kminię nad współczynnikiem Zakresu, który ogarnie (być może) wielość sposobów na jakie w tej grze można wbijać gwoździe, czyli (przykładowo) sytuacja kiedy ktoś używa psioniki, a ktoś rak'ha i kiedy mistrz musi stwierdzić kto radzi sobie lepiej/ gorzej oraz dlaczego właśnie tak. No i motyw Zakresu trzeba ładnie połączyć ze Zniszczeniami, Wiarą i Witalnością oraz samą skuteczności Opcji.
Z tego powodu nie mogę zaproponować żadnej dobrej duszy zainteresowanej Nową Mechaniką niczego, poza tymi rzeczami:
1. wgryzasz się w cały ten galimatias, leziesz wgłąb tego tunelu tak długo aż mnie nie spotkasz i - dalej kopiemy już razem;
2. czekasz na wynik robót (i ewentualnie masz nadzieję, że twój kumpel właśnie nie marnuje sporego kawałka czasu);
3. proponujesz zupełnie nowe, własne podejście, Mechanikę Najnowszą. Nie wierzę żeby ktoś to zrobił, bo w takim wypadku musiałby wychodzić z pozycji opisanej w pkt1, czyli - wiedzieć co kwestionuje;
4. czytasz i komentujesz rzeczy do których linki będę wrzucał poniżej, czyli rzeczy na ukończeniu albo prawie ukończone. Krytykować można wszystko, styl, przejrzystość, spójność, brak fajności.
Koniec odprawy!