EZURIANIE:Dzieje ich cywilizacji, osiągnięcia, Klątwa, marzenia. Wszystko przepadło
Nie rozumiem; sugerujesz że oni Klątwie już nie podlegają? Fakt jest taki że nie została ona raczej wymyślona; motyw z bezpłodnością mamy już u Ver'kar i w trochę innej postaci u Herdainów. Osobiście nie widzę z tym problemu u Ezurian, wręcz byłoby sensownie gdyby się mogli rozmnażać (inaczej już by wyginęli!) - ograniczenia wynikają raczej z ich "czerniowych", zmodyfikowanych istot. Jednym słowem, ich Klątwę trzeba jeszcze wymyślić (chyba że jej nie mają, co byłoby dziwne).
poluje na Panteon,
Tu trzeba coś rozszerzyć, nieznacznie, ale trzeba. W końcu mowa o Bogobójstwie, a nie o polowaniu na antylopy.
tropi świętokradców
Nie rozumiem; jeśli świętokradca to ktoś kto sprzeniewierza się świętości = Herezji, powinien być uznawany za pozytywną siłę...
Błękitny dar Ezurian wspiera ich w realizacji pragnień. Gdy pojedyncza jednostka obierze sobie cel, starożytna magia zaczyna ją wspierać w osiągnięciu go. Efekt jest tym silniejszy im bardziej rasa jako całość jest jednomyślna w wyborze celów. Po unicestwieniu Ezurath wszyscy którzy przetrwali złożyli przysięgę i obrali wspólny, jedyny cel. Słowo rozpoczęło przemieniać ich ciała, dusze i umysły. Przekształcając w to czym są obecnie.
To opis nie Błękitnego daru, ale czegoś co bezpośrednio wynika z ich pochodzenia od Eonów Słów... Błękitny dar mógłby polegać np na tym ze potrafią nazywać Błękit nadając mu czasowo twardość prawdziwej ziemi, utrwalać go w pożądanym, niezmiennym kształcie. Ta mega przydatna właściwość pozwala im wytyczać pola bitewne gdy walczą z Bogami, ograniczając ich władze nad Innym (walka z Bogiem w Błękicie to jak wejście w serce wulkanu, albo w środek burzy wielkości kontynentu). Na niższym poziomie, ta moc neguje wszelkie badimskie sztuczki (np. uniemożliwia przekształcenie trawy w morze).
Pierwsze akapity bym widział tak:
Pochłonęli wszystko, nadgryzione czasem zapiski, porozbijane ceramiki, ruiny miast, nawet zgliszcza. Zostawili tylko pył. Z rozkoszą, w niekończącym się śmiechu, patrzyli jak rozwiewany jest przez wiatr. Synowie zniszczyli nawet pamięć o wspaniałym świecie Ezurian. Nie zniszczyli jednak wszystkiego, zostawili pył - Pył Ezurath, grupę sformowaną tylko dla jednego celu. Zemsty.
Pierworodni z tej rasy górują nad otoczeniem, nawet gdy poruszają się wśród większych rozmiarami istot. Poskręcani z nienawiści i gniewu, koszmarnie zdeformowani, dziwaczni. Nie mają w sobie nic z dawnego piękna, zresztą - kto je pamięta? Są przerażający, niezrozumiali, niebezpieczni i potężni.
Zdanie "Ciała przeformowane tak, by być idealnym narzędziem do realizacji celu." przerzuciłbym do fragmentu w którym opisujesz ich moc związaną ze Słowem, np.: "Słowo przebudowało ich ciała, dusze i umysły, formując je tak, by stały się idealną bronią w realizacji celu."