Autor Wątek: Sathisaja, bezkresne miasto pod pierwszym niebem  (Przeczytany 161 razy)

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Sathisaja, bezkresne miasto pod pierwszym niebem
« dnia: Listopad 01, 2008, 11:43:42 pm »
Miasto Sathisaja rozciągnięte jest pod niebem; chociaż niewidoczne gołym okiem jest zupełnie osiągalne w sensie fizycznym, zakładając że ktoś zdoła się wzbić ponad Słońce i go dosięgnąć. Uważa się, że powstało w czasie kiedy Keresh, Sen-Potwór Łamiący, zaatakował tworzoną przez Bogów powłokę młodego Nieba by wydostać się do Jawy. Bogowie wysłali w Sen gońca, który odszukał Sen-Potwór o imieniu Sath. Sath żywił Pragnienie Nieograniczoności, i nie odpowiadało mu ograniczanie tego Pragnienia przez dzielenie niby-Równiny Snu z innymi Potworami. Na mocy układu z Bogami przyjął słowo celu "wieczna wędrówka". Ponieważ jednak nie znał wtedy prawdziwego znaczenia słów i nie potrafł się przed nim bronić, został oszukany: przyjął królestwo nadane mu przez Bogów, miasto stworzone pod niebem, rozciągające się w nieskończoność, z którym został na zawsze związany. Według legend może wyzwolić się z niego dopiero kiedy dotrze do wszystkich granic swego królestwa; sam ten warunek łamał już Pragnienie Satha. Do dziś żyje niemal jak więzień, zabłąkny we własnej domenie, cień swojej dawnej istoty, który mimo wszystko wciąż musi spełniać warunki układu - to znaczy uniemożliwiać Snom wydostawanie się do Jawy.
Sathisaja to nieskończona plątanina korytarzy, sal, dziedzińców, budynków spowitych wieczną bladą ciemnością; szaleje w nim gorący, suchy wiatr odsłoneczny, który umiejętni podróżnicy porafią wykorzystać do przemieszczania się w przestrzeni. Prawa grawitacji działają zależnie od miejsca i czasu wędrówki. Ponieważ Sathisaja znajduje się ponad Słońcem, wszystkie naturalne więzi łączące daną istotę z tym co zostawiła na ziemi, nawet z jej własnymi uczuciami i celami, ulegają osłabieniu. Krew staje się bledsza, siły witalne maleją, a smutek i rezygnacja przesycający miasto powoli ogarnia i łamie wędrowców. Pomimo to, możliwości jakie stwarza istnienia Sathisaji, skłaniają wiele istot do podjęcia ryzyka.
Mówi się, że prowadzą stąd drogi do każdego miejsca w Istnieniu; dotarcie do najbardziej oddalonego punktu może być równie proste jak przejście przez drzwi, pod warunkiem że zna się odpowiednia drogę. Zgubienie się w Sathisaji jest więcej niż łatwe. Wędrowcy i kartografowie wymyślili jednak metodę orientowania się w bezkresnym mieście; metoda polega na użyciu symboli, to znaczy przedmiotów, które w materialu mają na tyle potężną moc, że odbijają się echem w kolejnych planach, a w Sathisaji stanowią rodzaj drogowskazów. Istnieje również legenda o sekretnych znakach, jakie w korytarzach i komnatach miasta mieli pozostawić Rycerze Korony Horyzontu kiedy ruszali do bitwy w Śnieniu, i mieli jeszcze nadzieję, że zdołają powrócić. Znaki te miałyby prowadzić do tak zwanych Błękitnych Bram, otwierających się prosto w Śnienie. Inne podanie mówi, że drogę do Śnienia znaczą lustra, dzieło Snu Anfedreil (jak wiadomo, największe lustro stanowi Księżyc).

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Sathisaja, bezkresne miasto pod pierwszym niebem
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 01, 2008, 11:44:58 pm »
Ha! Znalazłem zupełnym przypadkiem tekst Babmka (o którym zapomniałem, znaczy o tekście)