Mhalam Rasza, Lasy Nocy, osobliwe niby-drzewa przypominające kolumny mroku nieznacznie odcinające się na tle nocnego nieba; tak wyglądają na ziemi śmiertelnych. Lasy które wyrastają pod osłoną genrałów u stóp Ścian Świtu są jak wzburzone morze czarnych mgieł; w labiryntach korzeni kłębi się mrowie Naglagarmu, a nad koronami mogą płynąć statki Nocy.
Nestzairigga, "Drzewo Gniewu" to najliczniejsza i najpotężniejsza flota wojenna jaką zna Istnienie; jej godłem jest szkarłatne drzewo o nagich i ostrych gałęziach na szarym polu, a najwyższym i niekwestionowanym zwierzchnikiem – sama Noc wcielona. Legenda o powstaniu Drzewa Gniewu zaczyna się gdy czworo wielkich wodzów zabiegało o prawo dowodzenia wrogami Słońca w nadciągającej Wojnie-o-Dzień. Gdy Daka gromadziła zastępy Purpurowych Cieni z Degar Endar, gdy Egal zdobywał poparcie Haderytów rządzących czarnoksięskim Shidygzai, gdy Ahala szukała sprzymierzeńców w Królestwach Fantastycznych – Noc usiadła na wzgórzu Fen Baigen i – czekała. Przez pewien Czas była tylko ona i cisza ale bardzo szybko zaczęły dookoła wirować docinki pozostałych wodzów; następnie dołączyły do nich kpiny, a w końcu dołączyła także pogarda. Gdy jednak nadeszła chwila wykazania się zebranymi wojskami Noc wydała straszliwy okrzyk, wydając na świat złość którą posiała w niej cała trójka. Promienie Słońca pociemniały i zgasły, Dzień umknął spod firmanentu, a zgromadzeni umilkli strwożeni na widok niesamowitej armady. Daka uciekła na dziewiątą stronę świata, Egal zaginął poszukując Acheronu, Ahala stała się Nah'sa'Cirsen, jednym z Dwunastu Snów, a Noc wystąpiła do wojny ze Słońcem.
Nestzairigga, bardzo wielka już u swego zarania, z Czasem rozrosła się jeszcze bardziej; z upoważnienia Nocy komenderuje nią aż szesnastu generałów. Tysiąc nocy i jeszcze jedna musiałoby przejść aby wymienić imiona wszystkich eskadr, pod-flot, admirałów, ich godła oraz nazwy wojsk.
Litanir, Wizerunki, rdzeń Nestzairiggi, najstarsza i jedna z największych armad; bandera: Drzewo Gniewu ze złotymi i szkarłatnymi proporcami powyżej i szarymi poniżej chorągwi; statki krwiście czerwone, o wielu szerokich żaglach wyrastających jeden nad drugim; pokłady bardzo wąskie, a kadłuby wysokie, płynnie przechodzące w ostre jak brzytwy kile. Litanir nie potrzebują żadnej załogi; napływając na cel rozpadają się na setki tysięcy fragmentów, które wtapiając się we wszystko co istnieje rozniecają w tym niepohamowaną furię. Cała flota porusza się zgodnie z pragnieniami Nocy i będzie odradzać się tak długo jak przetrwa pamięć o upokorzeniu jakiego doznała jej pani na wzgórzu Fen Baigen.
Xeld akhAratha, Flota z Arathy, ilościowo dość mała – jakościowo nie do przecenienia; bandera: Drzewo Gniewu ze srebrnymi proporcami poniżej. Aratha to miasto w Królestwach Fantastycznych położone na rubieży Udan-Adan; mieszkańcy żyli w wiecznej trwodze, bojąc się pozostać na miejscu i jeszcze bardziej lękając się ucieczki-ryzyka wejścia w obręb zmiennych granic Spustoszonych Światów. Wybawiła ich przechodząca przez miasto Noc która postawiła na tym odcinku pogranicza Udan-Adan równie ruchome ściany wiekuistej ciemności – wdzięczny lud oddał jej za to całą swoją flotę. Szkielet okrętów utoczono ze światła Gwiazd, a poszycie ułożono z misternie posplatanego blasku Księżyca; żagle są niepotrzebne bo cała armada mknie z szybkością marzeń za śnieniem swego generała, Xory akhUnrod akhAratha, Xory Uwięzionej z Arathy. Arathanie mieli pewien problem z obsadą statków lecz szybko go rozwiązali; ich wysłannicy wędrują po Światach Abstrakcji i Krainach Snów chwytając kogo tylko mogą w niewolę – większość to umysły śniących śmiertelników, które już nigdy nie wrócą do jawy. Jeńców zamyka się poniżej pokładów, napełniając grozą co w niwecz obraca wszelką władzę świadomości. Wypuszczani tuż przed głównym atakiem, obłąkani, wpadają między armie Obrońców niosąc okropny zamęt bo żołnierze Słońca nie należący do Chwały, niechętnie zabijają śmiertelników którymi sami niegdyś byli. Istoty zniewolone i złamane przez Arathan nazywa się Bandar Sejlun, Ludem Straconych.
Eskadra Mythalidów, bardzo znaczna i ciągle rosnąca w siły; składają się na nią mythale żeglarzy, piratów, marynarzy, ludzi morza którzy żyli, żyją lub będą żyć na prawdziwej ziemi – wszyscy oni zwani są Mythalidami. Bandera: Drzewo Gniewu z doczepionymi proporcami szkarłatnymi i błękitnymi. Flota niesłychanie różnorodna; nieraz jedna istota ma kilkadziesiąt postaci-alternatyw... Sesbahar Ork; Krwawy Pies; Angiwara Kipieli; Jaxudrith Al-darit; Dia Ladrudd; Gwydion Nieśmiertelny; Bracia z Gano-dann; Orkan Pełnego Morza; Rhean Mahocyd z Albionu; Elias Suiminsela, Elias Prawdziwego Mitu; an-Leida z Maddox... Niektórzy wierzą, że po zakończeniu wojny Noc przywróci ich na prawdziwą ziemię; inni pragną zespolenia swych wszystkich postaci i podróży na niepoznane wody Błękitu... Wielu wodzów odcisnęło swe piętna na Nieskończonych Królestwach, łupiąc wybrzeża lub splatając swe pragnienia z pragnieniami ich mieszkańców. Generałem tej Eskadry zostaje wódz który odznaczył się najlepiej w ostatniej bitwie.
Thal'Surbashak, Spiżowe Tarany, spora flota krasnoludów nocnych (patrz: nodhrimowie); olbrzymie twierdze ulane z kera-ton litego spiżu, uformowane na planie z grubsza prostąkątnym, na dłuższym boku najerzone rzędami zadzierżystych iglic-taranów. Fortece sunąc z wielką szybkością na szeregach walcowatych kół wbijają się i sczepiają ze Ścianami Świtu, a ich załoga – w większości nodhrimowie – rozpoczyna szturm. Ze względu na łatwość uszkodzenia kół i brak możliwości manewrowania Surbashak potrzebują skutecznej osłony; gdy najlepiej w tej roli sprawdziły się Lasy Nocy, formację włączono do Nestzairiggi. Choć jak na rasę śmiertelną bardzo liczni, nodhrimowie w żadnym wypadku nie zdołaliby przetrwać biorąc udział w zbyt wielu szturmach – dlatego walczą jedynie w największych bitwach... z których żaden nie wraca. Z innymi armiami i generałami dzielą się Spiżową Armadą nad wyraz niechętnie – chyba, że jest to rozkaz Nocy. Swego generała wybierają samodzielnie spośród siebie.