Hmmm, jasna sprawa.
Pierworodni uważają się za "pierwsze istoty w Istnieniu", zakładając że w ogóle mają ochotę zgłębiać te tematy. Weź pod uwagę że te najdawniejsze, "kosmologiczne" czasy były do kwadratu Zamieciowe, bez logiki, bez związków przyczynowo-skutkowych, z perspektywy zwykłego śmiertelnika zamęt praktycznie nieogarniony. No właśnie - śmiertelnika, bo Pierworodni, bliżej związani z Mocami, mają zamieciowość jakby we krwi, nie muszą wszystkiego sobie tłumaczyć i nie potrzebują tylu jasnomagicznych schematów. Po prostu nazywają się "Pierworodnymi", jednocześnie akceptując możliwość, że wcześniej istniało już coś innego.
Śmiertelnicy nie mają tak dobrze. Chcą rozumieć, przenikać i wiedzieć, takie kwestie to dla nich niepojęte paradoksy, które trzeba wytłumaczyć dla wspólnego dobra - albo o których trzeba zapomnieć (również w powszechnym interesie). Taką "osobliwością", punktem w którym przestają działać wszelkie znane prawa są dla archeologów (historyków) na przykład dzieje Acheronu. I tyle.
Nie wydaje mi się to szczególnie skomplikowane, raczej źle to tłumaczę. Upieram się przy tych patentach, bo w SOŁPiaku jest miejsce zarówno na epickie bitwy, jak i rozkminy nad prawdziwą naturą rzeczy (co w sumie JEST rodzajem bitwy, i to bardzo epickiej). Zamieciowość nie jest tylko cechą kyarów-mocarzy zdolnych do nadludzkich wyczynów. To coś więcej niż sekretna magia z Ro Gmablai skonfrontowana z "wulgarną" magią krwi. Jeśli spróbujesz się cofnąć umysłem wstecz do początków swojego kraju, narodu napotkasz nie "pierwsze osady" i "proto-plemiona", ale trzaskający mur Zamieci. To są rzeczy o pierwszorzędnym znaczeniu dla świata. Na przykład Erdańczycy wielką wagę przykładają do "rozpoznawania ras", czyli określania kto jest człowiekiem, a kto nie. Dla nich Aquiloni są ludźmi, ale Tradyrowie już na przykład nie do końca - Tradyrowie którzy są absolutnie przekonani, że ich przodkowie istnieli na długo przed narodzinami Bogów. Bluźnierstwo! Ale z drugiej strony, Erdańczycy WIEDZĄ że to są ludzie, podlegający tym samym co oni ograniczeniom. Dodaj do tego politykę, względy wynikające ze wspólnych dziejów i kontaktów, fanatyzm i otwartość umysłów i masz pozór złożoności prawdziwego świata.
Zamieć napiera na Jasnomagię w najróżniejszych miejscach.