Dochodzi 2 w nocy; siedzę i kminię sobie nad Chrono - dla odmiany - magiami. Oczywiście motyw który nasuwa się sam przez siebie - skanowanie pamięci. Bleee! To by już była przesada; z drugiej strony rzecz jest logiczna, wiąże się z całą ideą itp. Poniżej to co udało mi się wykombinować.
Kotwiczenie
Wbrew pozorom "odczytywanie" Pamięci to bardziej taplanie się szeroko rozlanym, szybko rwącym nurcie; wszystko jest tutaj w wiecznym przepływie - chronomag, jego cel, świat wokół; Zieleń zalewa oczy, ćmi rozeznanie. Po stuleciach prób i błędów Jasnomagia wypracowała jednak metodę zdolną obejść część tych ograniczeń - nie łatwa to jednak rzecz! Po pierwsze, potrzeba Kotwicy - potężnego tronu z dwoma siedziskami ustawionymi plecami do siebie. Głębokie, wygodne siedziska - ale uwagę ściągają pasy do wiązania rąk, nóg, szyi oraz głowy i dwa wąskie, zakrzywione szpony z lśniącego metalu zawieszone nad zagłówkami. Wygląda to nieprzyjemnie, użycie jest jeszcze mniej miłe. Z jednej strony zostaje usadzony "obiekt", z drugiej Chronomag, przywiązuje się ich mocno i starannie - po czym "ramiona" Kotwicy są umieszczane w oczach obojga osób (wyobraź sobie kotwicę o czterech ramionach - po jednym na każde oko). W ten sposób ich Pamięci zakleszczają się wzajemnie, powstaje dość stabilna więź, którą Chronomag powinien wykorzystać jak najsprawniej i najszybciej.
-Pamięć celu jawi się Chronomagowi jako prosta oś Czasu. Kluczowy jest tutaj wybór konkretnego punktu - Chronomag może na przykład wejść we wspomnienie z piątego roku dzieciństwa ale przesunięcie się z tego miejsca do pięćdziesiątego roku życia to 45 lat różnicy. Mechanika jest tutaj prosta - ilość takich lat dzieli się przez poziom Umiejętności Kotwiczenie, w rezultacie mamy ilość godzin jakie obie osoby muszą spędzić na tronie. Chronomag z Umiejętnością na 5 będzie potrzebował 9 godzin rzeczywistego czasu na pokonanie dystansu 45 lat. Liczba tego rzędu jest nierealna, nikt tak długo nie wytrzyma z Kotwicą w oczach - szczególnie Chronomag. Skanując kogoś tą metodą trzeba w miarę dokładnie wiedzieć jaki czas nas interesuje.
-Samo wbicie Kotwicy uszkadza oczy w sposób czysto fizyczny, a im dłużej trwa kontakt tym poważniejsze są rany. Najczęściej skany trwają kilkanaście minut, o ile bowiem oczy badanego pozostają nieruchome, o tyle oczy Chronomaga są w ciągłym, niekontrolowanym ruchu i są znacznie silniej niszczone.
-Więź jest w gruncie rzeczy obustronna; badany, nawet bez wiedzy Chronomagicznej lecz z mocną Pamięcią może po fakcie Kotwiczenia przypominać sobie wspomnienia Chronomaga. Ma również możliwości oporu; standardowo jest to wartość Ognia, która może być wzmocniona przez Umiejętność taką jak Zapominanie. Trzeba jednak zaznaczyć że dobra Pamięć działa tu na niekorzyść skanowanego który chciałby coś ukryć - z kolei Pamięć słaba może przysporzyć skanującym Chronomagom prawdziwej kurwicy (troszczą się przecież o własne zdrowie).
-Gigantyczny plus polega na możliwości sięgnięcia do najgłębszych pokładów Pamięci, także tej nieuświadomionej, a nawet takiej której nie rejestrowały zmysły (Jedności).
-ze względu na inwazyjność tej magii, posiadacze odpowiednio mocnych Tarcz Gwiazdowych są chronieni na różne sposoby przed i w czasie jej stosowania. Mogą mieć na Kotwiczenie wręcz immunitet.
Kotwiczenie może przysporzyć obu stronom wielu nieciekawych choróbsk; dość częsta jest tak zwana "zalewnica"; nie ma żadnych symptomów (chociaż podobno Chronologowie widzą ją jako zzielenienie oczu), a efekt polega na tym że istota bardzo szybko zapomina wszystkiego co widzi/ widziała.