Ha ha ha Widze że mistrzu poprawił tytuł

Wejście smoka z perspektywy smoka poniżej

Uleczony Hazma nie tylko poczuł się lepiej, ale też jako dziwnie, z uznaniem sie na Yksi patrzył od tej pory. Nie tylko odzyskał dawne siły, ale wręcz wydawał się podniesiony na duchu, zainspirowany całym wydarzeniem. Yksi natomiast po tym doświadczeniu nabrała nowej siły i stwierdziła, że dość już cichego dążenia do celu i pora działać o wiele agresywniej. Wysłała więc Hazmę po Morię Ichor i przymroziła psa tymczasowo, spowalniając jego funkcje życiowe aby zyskac nieco na czasie.
Moria nie była zachwycona tym jak ja potraktowano, szczgólnie, że odmieniony Hazma bardzo powaznie potraktował swoje zadanie i kiedy nie odpowiadała Moria na pukanie wyważył drzwi i niemal ja przyniósł do mieszkania Yksi. Po dość ostrej wymianie zdań i interwencji Kongama oraz groźbie ciężko wiszacej w powietrzu Moria i Yksi zabrały się do uzdrawiania psa.
W miedzyczasie Kongam wysłał Hazmę po Liva i Orina. Hazma narobił nieco zamieszania w karczmie pod Złotym Lwem, ale nic wielkiego się nie stało i krótko potem cała trójka dotarła do mieszkania Yksi. Livo postanowił pomóc przy psie na tyle na ile mógł.
Moria okazywała swoje oburzenie przez brutalne obchodzenie się ze zwierzęciem kiedy usuwała jego kolce, co oburzyło i tak już podraznioną Yksi, która przymroziła irgance rękę na moment, każąc jej delikatniej obchodzić sie z psem. Po usunięciu kolców irganka nagle stwierdziła, mimo samochwalstwa wcześniejszego, że ona nie wie jak wydobyć resztę metlau z wnętrza zwierzęcia. Po krotkiej wymianie zdań Yksi analizując istotę psa oraz słowa reprezentujące metale postanowiła zamienić je w wodę. I jakimś cudem, jej się udało psa uzdrowić - metal co prawda nie zamienił się w wodę, ale upłynniony i rozpuszczony wysączył się z psa do wanny. Moria została niemal wyrzucona z mieszkania, i pogoniły ją groźby Kongama na drogę.
Cała drużyna udała się następnie na tajne spotkanie z ludźmi Tamtama naznaczonymi znakiem Czarnej Topoli. Tutaj Yksi dalej na fali swoich nowo odkrytych rewolucyjnych emocji nie tylko uzdrowiła, ale wręcz podniosła ducha 50 istot. Przy okazji na odchodnym każdemu Yksi sugerowała kupno książki o Hobbitce. Tak jak Hazma, każdy z nich wydawął się o wiele pewniejszy siebie, kroczący z dumą. Nawiązała się między nimi a Yksi jakaś dziwna więź.
Następnie wszyscy udajemy się do Gotti gdzie Livo i Orin mieli mieć spotkanie. Po drodze chcieliśmy się zatrzymac na śniadanie, ale jakieś dziwne dzwięki rogów zatrzymały nas po drodze. Do tego okazalo się, że knajpa do której szliśmy została zrabowana - jeszcze sie świeże trupy walały. Niezrażona tym faktem, głodna Yksi wysłała Ewwell, po jakiś kawał mięcha. Nikt inny sie nie skusił, więc sama się posiliła w drodze do Gotii. Orin rozpoznał te rogi jako anty-smocze rogi, które kiedyś słyszał w bitwie. Podejrzewamy zbliżanie się Bezlitosnych.
Okazuje się, że Orin chce walczyć z szalonym magiem Gotii, który przyłożył ręki do zamordowania rodziny Orina. Jest to misja samobójcza, ale honor Orina jest ważniejszy niż życie. Gotia okazuje się, że jest pozytywnie nastawiona do zabicia Drogmy i się zgadza zorganizować pojedynek. Yksi i Kongam spali po bramami obozu Gotii.
Po wszyskim udajemy się do Liva, gdzie czeka 4 Kalanejczyków. Oferują swoje usługi w sprawie poprawy stanu siostry Livo.
Z gazet dowiadujemy się, że Drogma ma wyjść z więzienia za 4 dni. Zbiega się to też w czasie z pierwszą białą nocą - kiedy wszystkie istoty zobowiązane są wyjść na ulicę. Główna kapłanka ze świątyni w której leczył Livo została aresztowana w związku z uzywaniem prawdziwej magii kapłańskiej. Jest też nieco informacji o rogach, które okazuję się być systemem ostrzegawczym miasta przeciw smokom. Jednak nie do końca wiadomo czy to reakcja na Yksi, bo straznicy dali dupy i zamiast sprawdzać urządzenie regularnie zapomnieli wchodzić na wieżę od jakiegoś czasu. Jako, że to system ostrzegawczy pzed zagrożeniem, jest też podejrzenie, że to najwyraźniej agresywna siostra Yksi gdzieś przebywa w pobliżu - w końcu groziła śmiercią Gotii...
Wszyscy biorą drzemkę u Liva.
Yksi i Kongam udają się do biblioteki. Przed biblioteką jakiś dziadek z wnuczką badają posąg bezlitosnego. Niewiele konkretów się udaje ze staruszka wyciągnąć. Książki jak zwykle stroją fochy. Ale rewolucyjna Yksi już ma dosyć ich braku współpracy, mimo spełniania praktycznie wszystkich próśb na lewo i prawo. Kiedy Yksi grozi odejściem w końcu zmieniają śpiewkę i pomagaja znaleźć różne informacje. Yksi dostaje dość dokładne informacje na temat pozbycia się dziury do świata nieumarłych (nadal czekam na info mistrzu

) Yksi cichaczem zabiera kawałek kodeksu, żeby mógł osobiście zobaczyć nieumarłych w piwnicy kiedy tam dotrą. Pan Kodeks Kryptikus nie jest zachwycony tym jak go potraktowano, ale Yksi obiecuje, go naprawić po wszystkim (choć to i tak maly narożnik był

).
Książki też opisują nieco sposobów walki z magami - głównie podchody, sztuczki, i tzw szczury (dobrze pamiętam?). Yksi wypytuje się o info na temat Pra-noża dla Kongama. Na koniec udaje się dowiedzieć, że walka z bezlitosnymi może się udać za pomocą złotego miecza i trzeba znaleźć czarną wieżę w mieście.
Livo odwiedzają jakieś dwa podejrzane typki i niby rekonstruują kawałek duszy Livii. Dzięki temu Livo z nią tańczy, ale tylko krótko i ona na koniec mu szepta "Straszne". Wszyscy są zmieszani a Livia wraca do bezruchu. Tamtam odwiedza Livo kiedy cała drużyna już tam wróciła. Nagle słychac ogromny hałas. Za oknami pojawia się Hydra mamurowej kawalerii a przez drzwi wpadają strażnicy i chcą aresztować Orina za bycie cieniem Tamtama!