Czekając na towarzyszyu Livo, Yksi po napisaniu tekstów piosenek postanowiła przysiąść do rozkminiania Imienia ognia, bo a nóż się do czegoś przyda. Obsługa Złotego Lwa przyniosła jej dwie świeczki i Yksi w jednej ręce zapalała i gasiła płomień za pomocą swojej magii ognia związanej z żywiołem. Nasłuchując Imienia, probowała smakować różne słowa, by zmusić świeczkę w drugiej dłoni do zapalenia i zgaśnięcia za pomocą samego słowa.
Orin dociera do Liva, coś mu się oczy cieszą i jakiś taki rozanielony jest, ale nikt w detale nie wnika.
Kongam wrócił zwycięsko z poszukiwań kompozytora. Cirok Espardo ne był przkonany co do tekstów kiedy usłyszał, że Yksi jest amatorem. Jednak kiedy teksty przeczytał mina mu zrzedła. Wszyscy tłumaczą kompozytorowi jakiego rodzaju muzyka jest potrzebna. Staje na zbójeckiej balladzie. Kongam cały czas powtarza jakieś dziwne słowo "street beat", ale jako, że nikt zbytnio nei wie o co muchodzi, to zostaje zignorowany (

).
Kongam udaje się na rozmowe do Tamtama. Tamtam jest jakiś roztrzepotany i coś gada trochę do rzeczy. Wspomina o jakimś Ossenatrczyku, który był wcześniej jego cieniem i był nawet większym mistrzem noży niż Kongam. Okazuje się, że jest zlecenie na Rubina - Moria się obużyła na to jak ją potraktowano i myślała, że Rubin to jakiś szergowy. Tamtam mówi też coś o planie ostatecznym, którego Kongam ma nie wykonywać, nawet jeśli dostanie taką informację. Kongam testuje swój nowy wzrok na Tamtamie i widzi jakieś smoki, węże, coś co jednocześnie jest przyciągane i odpychane przez osobę Tamtama [nie słyszałam wszystkiego, wiec niech MG uzupełni

].
Tamtam też marudzi, że mu się armia sypie po uzdrowieniu przez Yksi, bo nagle wszyscy zaczynają mieć własne ambicje i plany i zakładają swoje biznesy zamiast odwalać jego czarną robotę. Oprócz tego się wprasza do Livo kiedy Kongam prosi o dostarczenie Andwariego.
U Livo Kongam prosi Yksi by przyjrzała się dokładniej Tamtamowi. Okazuje się, że Tamtam uważa siebie za Ruda i w jakiś sposób jego istota jest podzielona na dwie części - jedna w Czerwieni (słońcu), a druga w Błękicie (księżycu).
Tamtam przeprasza Orina i nadaje mu nowy przydomek (

) - Orin Człowiek z Żelaza. Livo dostaje obietnicę zarobków z wina w formie procentu i Tamtam też obiecuje dokładniej przyjrzeć się skąd wynikają jakieś opóźnienia w tej sprawie. Dziękuje też Yksi za pomoc, jednak da się wyczuć niepełną szczerość tej wypowiedzi.
Tamtam nie jest zachwycony faktem, że drużyna chce się podjąć pojedynku z Drogmą, a szczególnie udziałem Kongama. Orin i Kongam wymieniają tejemnicze znaki.
Przychodzi Andwari z jakimś typkiem. Kongam dopytuje się Tamtama o jakieś koneksje z Cesarstwem, bo by chciał odzyskać utracony Nóż Marzeń. Tamtam się trochę wykręca, ale obiecuje ostatecznie, że zobaczy co może zrobić. Tamtam zostaje wyrzucony za drzwi, trochę się oburza, ale drużyna chce porozmawiać z Andwarim na osobności.
Andwari dowiaduje się o planie z lustrem przeciwko Drogmie. Okazuje się, że można przygotować lustro portal - łatwiej oszukać Drogmę, żeby przez nie przeszedł. Potrzebny jest jednak szklarz (a o nich na północy niełatwo). Andwari też dzieli się innymi informacjami, np: Krzyżnie powiązane są z różnymi cześciami ciała smoka - Żywernia to okolice gardła.
Yksi i Orin udaja się do biblioteki dowiedzieć się więcej na temat przejścia z jednego żywiołu w drugi. Przeciwne żywioły powodują, że mag jest niestabilny, ale też zalezy od istoty i jej poziomu dokładnie jakich efektów się można spodziewać. Była też historia pewneog maga którego zabił normalny człowiek za pomocą chronitonu rozciągają w czasie moment przejścia z jednej fazy do drugiej (ogień/lód). Jednak nie skończyło się to dobrze dla okolicy i widowni. Na temat samego Drogmy nie ma wiele informacji oprócz tego, że służył królowi Desperacji i był tam zapisany jako niski ranga mag bitewny jakieś 60 lat temu.
Po drodze do Livo Orina i Yksi spotyka wysłanniczka Topoli - Eli. Okazuje się, że Topola wiele nie miała do powiedzenia i nie chciała wspierać Orina. Eli została wysłana z ultimatum do Topoli, że albo ta współpracuje na takich warunkach jakie są albo wcale.
Zamieszki w mieście zwracają wszystkich uwagę. Yksi wysyła Ewwell na zwiady. Okazuje się, że właśnie wypuszczono Drogmę z więzienia. Ewwell śledzi go jak idzie przez miasto mordując ludzi w kierunku obozu Gotii. Mimo, że Yksi obawiała się, że mag ją zauważy i zareaguje jak ostatnio, tym razem jej nie zauważył.
Orin idzie na trening Dziadkiem u Ruda. Chyba ma mieć lekcje w ciągu nocy podczas spania. Wraca do Livo.
Orin i Kongam próbują swatać Andwariego. Orin pisze listy do spelun, żeby przygotować miejsce dla śpiewaków propagujących nasze pieśni.
Eli wraca z wiadomością od Topoli. Umawiamy się na spotkanie w zaułku. Cała ekipa rusza i spotyka w umówionym miejscu Topolę, Eli i jakichś dwóch typków jeszcze. Topola i Kongam wychodzą naprzeciw siebie. Topola żąda jednej wymiany ciosów, żeby się upewnić, że to na pewno cień Tamtama. Kongam daje sobie radę i kiedy obydwoje kończą bez obrażeń Topola jest usatysfakcjonowana.
Wracamy do Livo. Wydaje się, że choć Kongam zgodził się na rozejm, to aż go świeżbi, żeby sie Topola potknęła i noże go nagabują do działania. Kongam przedstawia się jej jako Homonostan. Topola wyśmiewa Orina i próbuje testować jego refleks talerzykiem. Orinowi udaje się odparować co ją zadziwia. Livo zostaje posądzony o bycie księciem Sejrunów, co by było przydatne,ale niestety prawdą nie jest (chyba, że przyjdą i mu się pokłonią po drugiej stronie lustra

kto wie...). Topola też opowiada o poprzednim cieniu Tamtama, który niby służy teraz za permanentnego dawce krwi i na tym Tamtam opiera swoje fundusze.