Autor Wątek: 27/10/2011 - Złoto dla zuchwałych  (Przeczytany 64 razy)

yish

  • czytacze
  • Sr. Member
  • *
  • Wiadomości: 315
    • Zobacz profil
    • Prywatna wiadomość (Online)
27/10/2011 - Złoto dla zuchwałych
« dnia: Październik 30, 2011, 01:41:16 pm »
- Po bitwie zostaliśmy sami w domu maga, mgła nadal wszędzie obecna
- Kongam przeszukuje pomieszczenie i znajduje małą biblioteczkę
- Slychać głuche tompnięcie, i kiedy Kongam sprawdza drogę, którą przyszliśmy okazuje się, że jest zablokowana wielką metalową płytą
- Yksi ogląda tron i znajduje kilka kolców/szpikulców które mag trzymał pod ręką - pakuje je do kieszeni
- DUNGEON CRAWL!!!!! :D

Biblioteczka
Sporo różnych dokumentów na temat mordowania Tanelfów (i innych pierworodnych też). Informacje o chorobie księżycowej.

Pomieszczenia za biblioteczką:

Korytarz
Sufit pokryty pajęczynami - Yksi uzywa ognia do spalenia dziadostwa, zeby nam coś na głowę nie skoczyło.

Sypialnia (pierwsze po prawej)
Dziwna mieszanka ładnej sypialni (poduszki, komódka) i sali tortur - łańcuchy i kajdanki przy łóżku zapach i ślady krwi

Sala treningowa (pierwsze po lewej)
Wielka pusta sala, jakiś spocony ręcznik. Okazuje się, że całe pomieszczenie wypełnione jest garotami, ręcznik rzucony do środka jest rozcięty na kawałeczki. Nie widać końca sali.

Magazyn (drugie po prawej)
Zakurzony magazyn gdzie Orin znajduje Kości Nocy (4) - Orin i Kongam dzielą się po dwie na łebka. Na końcu wielka, czarna skrzynia (Skrzynia Skajdańska) z dziwnym zamkniem złożonym z grupy maleńkich otworów. Yksi próbuje otworzyć ją używając szpilek wziętych z tronu, akcja się nie udaje, ale okazuje się, że coś w środku klikło i mgła zniknęła.

Pokój z kominkiem (drugie po lewej)
Elegancki pokój z fotelem, kominkiem i wystawą gablotek ze szczękami jakichś nieszczęśników. Na kominku zakonserwowane oko w słoju (Livo zabrał).

Skarbiec (trzecie po prawej)
ZŁOTO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pełno sztabek, kosztowności, keljnotów, pieścieni i innych dobroci. Wszyscy oprócz Livo napchali sobie kieszenie ;) Yksi wzięła po sztabce do kieszenie i jedną Ewwell w pysku niosła (+1 dla Kongama, żeby miał wolne ręce) + w kieszeniach trochę drobnicy.

Pokój z dziurą (trzecie po lewej)
Wielka dziura "bez dna" i małe krzesełko - wygląda, że mag na nim przesiadywał.

- Kiedy dotarliśmy do końca tych pomieszczeń w międzyczasie slychac było kolejne tąpnięcia i stało się oczywiste, że dom się zapada i trzeba się z niego wynieść (w pewnym momencie podłoga była pod dziwnym kątem)
- Wyszliśmy na korytarz, gdzie w końcu jakieś okno było -  niestety całe zakratowane jakimś uber wytrzymałym materiałem.
- Po prawej stronie tego korytarza znaleźliśmy zbrojownie.

3 kolorowe zbroje: czarna, biała i błękitna (Yksi zabrała); komplet różnorakich noży, sztletów (Kongam sobie upgrade wyposażenia zrobił); szpula z garotą

- Na ulicy jakieś żule rozmawiały, ale jak nas zobaczyli w oknie to uciekli
- Yksi probuje rozgrzać i rozgiąć kraty - mimo praktycznie stanięcia w płomieniach udało się je tylko nieco ruszyć. Kongam poprawił nożem i garotą, ale nadla nie dość żeby wyjść na zewnątrz.
- Orin wyrzuca parę sztabek złota przez okno (owinięte w jakieś szmaty)
- Zaglądamy do ostatniego pomieszczenia (pokój po lewej stornie korytarza). Tam Kongam znajduje sługę palącego dokumenty, który szybko zostaje permanentnie unieszkodliwiony... Zabieramy skrzynię pełną papierów maga (i dziennik!).
- Orin zaczyna znosić złoto pod okno.
- Yksi zmienia podejście do kraty i magią słowa udaje się ją otworzyć (yea! epicki wyczyn :D).
-  Ewwell odnosi zdobycze na zewnatrz. Kongam odkupuje wóz od jakiegoś elfa, żeby jakoś te wszystkie dobroci zabrać.
- Orin coś znalazł w skarbcu, Livo idzie sprawdzić, Yksi nie chce ich zostawić, więc też idzie, Ewwell łączy się z Yksi ponownie.
- W skarbcu znajdujemy małe, ukryte drzwiczki. Najpierw Orin odpowiada, ale potem już tylko cisza. Yksi wchodzi w ten tunel.
- Jako, że dom się zapada i już nie zostało nam wiele czasu Kongam przekonuje Livo żeby wyjśc (czyt. Livo zostaje porwany i wywalony przez okno)
- Orin gapi się na wielki zdobiony miecz o głowni w kształcie smoka z rozwartymi skrzydłami. Odmawia wyjścia, ale miecza nei da się ruszyć.
- Yksi widząc, że za chwilę będziemy mieli własną wersję Goluma przywaliła Orinowi w potylicę i wytaszczyła go ze skarbca, po czym został wyrzucony przez okno. Ewwell została z mieczem.
- Widząc, że okno już się prawie zapadło poniżej poziomu ziemi, Yksi biegnie ostatni raz spróbować wyciągnąć miecz. Używając smoczego dziedzictwa ostrze nagle odpowiada na jej dotyk i pozwala się zabrać. Z wielkim mieczem (który o dziwo jest lekki jak piórko) w jednej ręce Yksi biegnie do okna i wyskakuje przez nie.
- Wszyscy na wozie jedziemy do świątyni.
- Akolitki natychmiast pomagają Livo, ale kiedy starsza kobieta chce pomóc Kongamowi, odkrywa, że ma fałszywą twarz i wzywa straż.
- Kongam ucieka, a straż usiłuje się przyczepić do Orina i Yksi. Na szczęście Livo dominuje ich swoja tarczą i wzywamy Nikolaja Ferira.
- Mamy zabrać złoto do banku, ale tam spotykamy ludzi Tamtama, którzy oferują nam lepsze warunki przechowania naszych łupów.
- Rumtam zostaje zastąpiony przez Rubina - kolegę Orina.
- Spotykamy się u Livo i przeglądamy papiery maga:
Bron zlecił mord, Jor został zabity w swojej pracowni, torturowany przed śmiercia powiedział tylko jedno slowo: Żywernia, związane z nieśmiertelnością; ciało znalezione poza domem - mag teleportował się do miejsca jednego ze swoich poprzednich morderst; studnia dusz (Vid Kirion); informacje o chorobie księżycowej która dotyka Tanelfów; mag zabijał co 7 dni (nie zawsze pierworodnych) i był w sojuszu, ale jednocześnie pod presją jakiejś siły, którą pogardzał.

Zbroje właściwości: czarna - odbija energie, biała - trucizna, błękitna - niewidzialność/błękit.
Miecz od Raitów - kopia/bliźniaczy miecz broni która w legendzie zdała ostateczny cios smokowi Weiny.
 
- Spotkanie z Ferirem. Pokazujemy mu dowód na to, że Bron zlecił zamach. Nikolaj oferuje kilka kohort jakbyśmy potrzebowali wsparcia. Podobno ktoś zabił kolejnego Krinera (znamię czarnego drzewa na czole). Żywernia to słowo w sekretnym języku gizerników, sugeruje, że Gniew może wiedzieć coś na ten temat.

- Yksi i Orin kłócą się o miecz. O ile dla Yksi on nic nie waży Orin, okazuje się, że nie ma aż tak łatwo. Yksi nie oddaje miecza, Orin chce współwłasności, ale chwilowo rozmowy zostały odłożone na później.
- Kongam ma nocne przygody w Oku Smoka - Tamtam zostaje zabity przez jakąś tajemniczą kobietę. W odwecie Kongam zabija jej wspołpracownika (znajduje jakieś 3 różdżki).
- Yksi pod domem spotyka Hazmę, który oferuje swoje usługi jako ochroniaż.
- Niestety na niewiele się przydaje kiedy w nocy odwiedza Yksi mag, którego wcześniej prawie zabiliśmy. Jest w kiepskim stanie, próbuje się handlować - informacje za uleczenie, Yksi odmawia, ale zanim zdążyła coś zrobić, gość się teleportował.
- Hazma został tylko sparaliżowany więc do rana dochodzi do siebie.
- Yksi dostała list od pseudo smoków na temat jakiegoś zebrania i kręgu.
- W purpurze Yksi przygotowuje nową wersję książki o hobitce + oraz scenariusz na teatralne przedstawienie (Epicki sukces ponownie :D). W książce znajdują się jakieś unformacje ponownie na temat studni dusz i jakiejś osoby która w niej mieszkała - hobitki podróże w Almucie.

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: 27/10/2011 - Złoto dla zuchwałych. W ujęciu Kongama
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 01, 2011, 03:35:00 pm »
Wczoraj trzeba przyznać Orin czuł się zdecydowanie lepiej. Nie powiem
żeby dobrze ale lepiej.

Kiedy emocje opadły związane z walką i ucieczką Pana tego domu okazała się, że ekipa była w dość mizernym stanie. Wyboru jednak wielkiego nie było. Kongam poszedł zobaczyć czy da się wyjść a Yksi zaczęła przeszukiwać komnatę do której drzwi prowadziły z tej jadalni. Kongam odkrył że pomimo, że drzwi udało się otworzyć to wyjście zagrodziła metalowa płyta. Rozpoczęły się również takie głuche tąpnięcia jakby coś z dużą siłą uderzyło lub upadło. Yksi znalazła kilka książek o anatomii i zabijaniu pierworodnych a notatkami tego żula. Orin w tym czasie rozważał problemy egzystencjalne i nie angażował się w poszukiwania. Zdecydowaliśmy przeszukać dom. Idąc przez drzwi który otworzyła Yksi znaleźliśmy w sumie 6 komnat 3 na prawo i 3 na lewo z korytarza. Sale przeszukaliśmy i nikogo nie spotkaliśmy a zawierały:
1) na prawo - sypialnia gdzie do łóżka się przykuwało
2) na lewo - sala treningowa z garotami poprzeciąganymi
3) na prawo - magazyn gdzie znaleźliśmy skrzynkę która generowała mgłę oraz 4 kości nocy które ja mam dwa i Orin ma dwa
4) na lewo - pokój z kominkiem i szczękami w gablotach, nad kominkiem
stała butelka z okiem które Livo wziął
5) na prawo - pokój gdzie złoto walało się sztabkami a klejnoty i
przedmioty w workach i skrzyniach, Yksi i Orin wypchali kieszenie
6) na lewo - komnata z dziurą i krzesłem, dziura była na tyle głęboka, że jak coś do niej wrzuciliśmy ty nie było słychać jak upada
Na końcu korytarza z którego były te komnaty był kolejny prostopadły korytarz z rozgałęzieniem prawo lewo. Poszliśmy w prawo. Po lewo okazało się, że mijamy okno - pierwsze jak dotąd w budynku, zakratowane było. Na końcu korytarza były drzwi a w środku zbrojownia. Noże, zbroje takie tam. Kongam nabrał sobie noży Yksi zbroje wzięła.

Potem stwierdziliśmy, że trzeba się wydostać bo tąpnięć było już kilka i dom wyraźnie się obsuwał. Yksi zaczęła rozgrzewać kraty a potem Kongam je ciął nożem z mitrylu. Udało się trochę wyciąć. Orin tymczasem po drobnej sugestii Kongama zaczął znosić sztabki złota pod okno i nawet trzy sztabki wyrzucił przez okno!!!!!!! Poza kilkoma obdartusami w pierwszej chwili to nikogo tam nie było w alejce ale złoto przez okno to lekka przesada. Dziura jak na razie była za mała więc zdecydowaliśmy się sprawdzić korytarz w drugą stronę. Tam była sypialnia żula i jego sługa. Sługa szybko zmarł śmiercią mięsa mielonego. Sługa pakował do ognia kartki z zapiskami żula. Kartki zabraliśmy i wróciliśmy do okna. Yksi jeszcze raz uderzyła w okno i jej się udało. W tym czasie Orin coś znalazł i powiedział że zaraz wróci. Kongam wyskoczył przez okno i wyruszył na poszukiwanie wozu. Kongam szybko znalazł wóz i odkupił go od elfa za pół garści złota. Wozem podjechał pod uliczkę i zaczął ładować towar. Kiedy cały towar z pod okna załadował wrócił się szybko i zobaczył Livo który chciał iść za Orinem i Yksi żeby ich sprowadzić. Kongam jednak hmm no jak by to ująć złapał Livo za bety i wyrzucił go
przez okno i położył na wozie. Livo jak się domyślasz nie był szczęśliwy.

Yksi tymczasem szukała Orina znalazła jakieś małe drzwi z skarbcu i tam poszła. Korytarzy był jakiś teleportowy a za nim Orin stał i jopił się na miecz z jelcem w kształcie smoczej głowy. Orin wpadł w jakiś amok i nie mógł się od niego oderwać. Yksi wtedy wzięła sztabkę złota i wywaliła Orinowi w tył głowy. Orin padł jak skała a Yksi wyrzuciła do przez okno. Kongam go wrzucił na wóz. Dom do tego czasu zapadł się pod ziemie na tyle, że okno było tylko 1m na ziemią.

Nie wiem jak Yksi ten miecz z stamtąd wzięła bo Kongam musiał przepraszać Livo. Za to że go wyrzucił przez okno. Jedno co wiem to że Yksi wylazła z tym mieczem i ruszyliśmy na wozie ciągniętym przez woły do świątyni Livo.

Po drodze słyszeliśmy popisy kawalerii marmurowej czy jakoś tak. Dotarliśmy jednak do świątyni i tak kapłanki rzuciły się na Liva jak muchy do miodu. Zaczęły go leczyć i z dużymi sukcesami. Jednak przyszła leczyć Kongama i zorientowała się, że ma sztuczną twarz. Wezwali straż i Kongam prysnął do swojej znajomej Mariny. Tam porozumiał się z Tamtamem który wysłał ludzi żeby zabezpieczyli wóz ze złotem :)

Straż miejska jak przyszła to zaczęła wypytywać o Kongama i chcieli przesłuchać Yksi. Livo jednak zażądał wezwania Nikolaja Ferila. Nikojal w końcu przyszedł spisał jakiś raport na sztukę i umówił się z
bohaterami na spotkanie wieczorem. Livo wyzdrowiał i razem z wozem ruszyli w kierunku banku. Na schodach banku spotkali ich ludzie Tamtama i zabrali do magazynu Tamtama. Tymczasem Kongama też uzdrowili. Tamtam jednak powiedział, że ktoś na niego zlecenie dał i ma czekać w oku smoka tej nocy.

Kongam wrócił do Liva w nowej postaci kumpla Orina imieniem Rubin :) Tam rozpoczęło się czytanie notatek żula. Główne znaleziska:
1) Smoczy miecz to była jakaś kopia miecza który zabił smoka ale też jakiś tam specjalny
2) Bron Zimnoręki zlecił zabicie Jora Dungara, zabito go w jego pracowni po przesłuchaniu. W przesłuchaniu nic nie wyjawił tylko powiedział jakieś słowo, żywernia które jest w sekretnym języku
gizerników który zna tylko on i może Gniew.
3) Pod księżycem czyli to co wypowiedział żul jak się odeteleportował okazało się chorobą Tanelfów która powoduje że tracą piękno i gniją tak jak trąd. Z dostępnych informacji wynika że Livo na to jest chory.

Były jeszcze jakieś inne informacje ale Konga znowu z Livo miał rozmowę.... na temat wyrzucania przez okno. Była też jakaś tam sprzeczka pomiędzy Orinem a Yksi o miecz ale też nie wiem co z tego wyszło.

W końcu przyszedł Nikojal. Opowiedzieliśmy mu całą historię i pokazaliśmy opis zlecenia śmierci Jora Dungara. Nie ucieszył się, że sami tam ruszyliśmy. Ale tak naprawdę nic nowego się nie dowiedzieliśmy od niego.

Yksi poszła do domu spać. Orin poszedł spać u Liva, Livo tez poszedł spać. Kongam poszedł na oko smoka. Po drodze dwóch jakiś łapserdaków napadło na Kongama bez prowokacji.... Kongam ich obezwładnił spętał i zostawił w zaułku. Kiedy doszedł do wierzy pod okiem smoka okazało się, że Tamtama już schwytała jakaś kobieta i trzymała po nożem. Kongam nie wychodził i obserwował. Ona jednak chciała Kongama wywabić i zaczęła ciąć Tamtama aż w końcu go zabiła. Korytarz w którym był Kongam wybuchł płomieniem i Kongam musiał uciekać. Ukrył się jednak niedaleko i obserwował. Okazało się, że z wierzy po 3h wyszedł krasnolud którego Kongam skutecznie uśmiercił.

Yksi tymczasem przyszła do domu gdzie czekał na nią wysłannik Tamtama ze skrzynką której się nie da otworzyć. Powiedział on Yksi że będzie ją ochraniać bo mu Tamtam kazał jeśli Ona chce. Na to Yksi powiedziała, że może by sobie mieszkanie jakieś w okolicy znalazł.... Koleś poszedł spać
na kanapie. W nocy Yksi się obudziła i tam w jej własnym pokoju był żul którego złoto i miecz zrabowaliśmy i który na poprzedniej sesji uciekł nam w ostatniej chwili. Prosił on Yksi o leczenie i obiecywał, że doprowadzi nas do zawodnika którego szukamy. Yksi mu wierzyła ale jednak
nie zdecydowała się pomóc. Koleś się odteleportował znowu!!!!

Sesja skończyła się na tym, że jesteśmy u Liva i przychodzi Virza.