Autor Wątek: Hazma, rozdział pierwszy!  (Przeczytany 183 razy)

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Hazma, rozdział pierwszy!
« Odpowiedź #15 dnia: Listopad 21, 2011, 05:00:27 pm »
Dzięki! Bardzo istotna informacja... Generalnie celem tego GBP jest usprawnienie czytania gamebooków, nie trzeba szukać paragrafów, a przekopiowanie tekstu do niego to chwila w porównaniu z robieniem hiperłączy. Trza czegoś innego poszukać.

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Hazma, rozdział pierwszy!
« Odpowiedź #16 dnia: Lipiec 30, 2012, 11:48:46 pm »
Ha! po koszmarnie długim czasie ruszam dalej! Już wiem co zaskoczyło wszystkich na początku drugiego rozdziału...

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Hazma, rozdział pierwszy!
« Odpowiedź #17 dnia: Sierpień 07, 2013, 11:02:41 am »
Zajawka z II rozdziału:


Masz siedem lat.
Za twoimi plecami dolina, której jeszcze wczoraj tu nie było, a przed tobą huk stu awalanszów i straszliwy chrzęst cofających się w popłochu, wpadających na siebie gor, zgrzyt zębów ziemi, Północ wyje z wściekłości i bólu, czarna krew tryska pod sine niebo zpomiędzy rozerwanych kamieni, wszystko co żyje ucieka precz, wszystko oprócz ciebie i Zamzona który stoi w samym sercu tego skalnego piekła i płacze ciężkimi łzami, łzy spadają z jego poczerniałej twarzy jak kamienie, Zamzon śmieje się i płacze ze szczęścia, a jego śmiech goroje nad rykiem Północy i ty sam zanosisz się śmiechem, kamień bije cię w głowę, zwala z nóg, wstajesz, ścierasz krew z oczu i śmiejesz się dalej, razem z nim, chociaż wiesz, że on cię nie widzi, nie wie że tu jesteś, ale to nic, jego siła i tak cię osłania, jesteś bezpieczny, ziemia posmakowała teraz twojej krwi i rozpoznała w tobie syna Zamzona, z wielkim bólem znosi radość wortyżera, jego gniewu nie zdzierży, ani jeden więcej kamień nie waży się ciebie uderzyć – gwałtownie, szybciej niż mógłbyś uwierzyć, nieubłagana jak cios pięści, na plac bitwy wdziera się Wędrująca Gora, tak ją nazywają ludzie, słabi ludzie którzy kryją się przed gorami w ścianach swoich kruchych domów, ale ty wiesz, to nie gora tylko żturma, nie spokojnie rosnąca skała, ale rozszalały kawał Północy, kamienne więzienie, grób wortyżerów, odwieczny wróg Zamzona, pokonać ją to nieśmiertelna chwała, cała Północ zamiera, jednak walka się nie zaczyna, Wędrująca Gora, to znaczy Żturma, dyszy z łoskotem, poci się czernią, wielka, tym większa że stoi na otwartej przestrzeni, Zamzon już się nie śmieje, z zadartą głową, z zaciśniętymi pięściami, mierzy gorę wzrokiem, przez jej stoki przebiega drżenie i gora zaczyna się poruszać, powoli, bardzo powoli i jakoś tak dziwnie, nie idzie na Zamzona, ale zachodzi go z boku, a on tylko obraca się tak, żeby stać z nią twarzą w twarz i nagle widzisz, że razem z gorą po ziemi przesuwa się jej cień, ciężki i czarny, widzisz, że ona ustawia się tak, żeby okryć nim Zamzona i dopiero teraz się o niego boisz, on trwa nieporuszony, wortyżer czarny jak krew, ale czerń zlewa się z cieniem i tracisz go z oczu, Zamzon zupełnie znika w cieniu wroga, jednak gora sunie dalej, w milczeniu, z chrzęstem kroków, zamiera dopiero kiedy jej wierzchoł przesłania Słońce, świat ciemnieje i wtedy – Wędrująca Gora zabija twojego ojca.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 17, 2013, 05:45:01 am wysłana przez Bollomaster »

yish

  • czytacze
  • Sr. Member
  • *
  • Wiadomości: 315
    • Zobacz profil
    • Prywatna wiadomość (Online)
Odp: Hazma, rozdział pierwszy!
« Odpowiedź #18 dnia: Sierpień 07, 2013, 05:05:27 pm »
Ciekawe, ceikawe :) Czekamy na kontynuacje :D