Autor Wątek: Landon i wspomnienia z Martwego  (Przeczytany 76 razy)

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Landon i wspomnienia z Martwego
« dnia: Lipiec 08, 2010, 02:36:25 pm »
/XXXXXX opis XXXXXXXXX/ = rysunki
XXXXX tekst XXXXXXXX = opisy
------------

Landon, uważając, że sytuacja w której się znalazł jest obrzydliwa, starał się wyciągnąć z niej cokolwiek pozytywnego. Zaczął spisywać część wydarzeń jako możliwą przyszłą powieść i szkicować pewne elementy ich drogi, alby lepiej je zapamiętać i móc kiedyś przełożyć na język obrazów. Niestety z czasem rzeczywistość przytłaczała go na tyle, że granica między prawdą a fikcją zaczęła mu się zamazywać...

---------

Notatki:

Przybycie na Martwy Bezkres. Miejsce nieprzyjazne żadnej formie życia, w którym przetrwają tylko najodważniejsi.

/Pył, szarość i brud. Nicość na horyzoncie. Brak słońca. Cztery samotne istoty, podróżują w oddali. Uczucie nieznanego, odkrywania czegoś./

Maegorius, mag bojowy, posiadał jedną część wybawienia – kryształ wody.

/Zbliżenie na Maegora unoszącego jakiś błękitny kryształ, na srebrnym łańcuszku. Jego oczy są przenikliwe, twarz skryta nieco w cieniu kaptura. Płaszcz pełen intensywnie purpurowych zawijasów. Uczucie tajemniczości./

Aleksen. Jego przenikliwy umysł mógł pomóc im wydostać się z tego piekła.

/Zbliżenie na nieco odmłodzonego Alexa. Ubrany w dośc eleganckie ubranie. Obok rysunek taki sam tyle, że w płaszczu, z kapturem na głowie i jakimś szalu zasłaniającym twarz. Na nosie binokle. Uczucie – szacunek przed wiedzą/

Jalaila. Zagadkowa piękność, której tajemne zdolności dopiero miały zostać odkryte.

/Ciemnoskóra kobieta, o długich brązowych włosach, rozwianych, kiedy właśnie wiatr zdmuchnął kaptur jej płaszcza. Zdradza ogromne podobieństwo do Jailah, tak jakby artysta wydobył to co można by uznać za ładne w Jailah i wykorzystał to, jednocześnie chowając wszystkie ubytki. Wielkie czarne przenikliwe oczy i wydatne usta (nie za szerokie). Wzbudza ciekawośc i zamyślenie - “kim ona jest...?”/

Oraz Ladon. Potężny rycerz, gotowy stawić czoła wszelkim przeciwnościom!

/Landon w wersji wizualnie podkoloryzowanej. Masywniejszy, z wielkim mieczem w jednej dłoni i tarczą w drugiej. Stoi na jakiejś wysokiej skale, patrząc w dal, ku horyzontowi na którym widnieje pustka. Błękitne włosy i błękitne odbłyski na zbroi. Włosy rozwiane w tył, wypływają spod hełmu. Uczucie potęgi i ciężaru. Determinacji i pewności siebie./

/Ladon wskazuje jakiś kształt w oddali. Jest to statek wbity w skałę. Jeśli można nazwac to dziwne coś statkiem./

/Atak pyłowego stwora, zionącego ogniem, gdy wszyscy są jeszcze na statku. Ladon zamachuje się na niego mieczem, statek płonie wokół nich. Za Ladonem, Jalaila stoi skulona nieco w płaszczu./

/Czwórka bohaterów wchodząca do środka jakiejś podziemnej jaskini/

Jalaila traci urodę.

/Walka w korytarzu ze stworem, obrzydliwym robalem próbującym wciągnąć Jalailę pod ziemię. Ladon biegnie z mieczem, ale Maegorius rzuca rzekę ognia. Jalaila krzyczy, widać jak płomienie muskają jej twarz. Łzy ciekną po jej policzkach./

/Ladon klęczy, Jalaila na jego kolanach nieprzytomna. Aleksen klęczy obok i owija jej twarz jakimś opatrunkiem. Mamrocze coś pod nosem./

/Gigantyczny przegniły ogród, tryskający kolorami. Ogromne motyle przelatują nad głowami czwórki istot, zarysowanych ledwie głęboko w dole. Wszystko jest soczyste i podmokłe. Kwiaty w różnych stadiach rozwijania się, liany niczym węże zbliżają się do postaci. Uczucie napięcia i ukrytego niebezpieczeństwa./

Znajdują diamentową komnatę, która okazuje się być już 'zużyta'. Wracają na powierzchnię źli. Spotykają pyłowego stwora.

/Ladon przyciska pyłowego stwora mieczem do podłoża. Miecz wbity w jego ramię. Krzyczy coś na niego, blisko jego twarzy. Pyłowy stwór opowiada coś przerażony./

Mówi im o Panu Odwróconej Góry, który podobno na nich czyha. Jest przerażony słysząc o Ogrodzie.

/Wielka odwrócona góra unosząca się w powietrzu./

/Dziwny przejrzysty krasnolud. Uczucie niepokoju./