Autor Wątek: Seker... Zeykh!  (Przeczytany 129 razy)

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Seker... Zeykh!
« dnia: Marzec 13, 2009, 02:04:17 pm »
Seker Zeykh, Księga Sztuk
Spisana przez bliżej nieznanego Hasara w VIII wieku III Ery na północnym Almut, bardzo szybko zdobyła wielki rozgłos. Autor zebrał wiadomości o jedenastu tzw. sztukach: mistycznych umiejętnościach wcześniej nie znanych szerszemu ogółowi; ich całkowite opanowanie miałoby przybliżyć praktykującego do doskonałości. Choć wydaje się to niewiarygodne podobno są ludzie którzy rzeczywiście przyswoili sobie niektóre z owych sztuk jedynie w oparciu o wiedzę z Seker Zeykh.

[krąg dusz]
Stworzył go krasnolud Radmutal, pochodzący z Almut i żyjący w początkach III Ery; w młodym wieku doznał za przyczyną jakiegoś Boga oświecenia duszy – za co zapłacił oślepieniem ciała. Spraw odkrytych przez siebie nigdy nie spisał; nie miał uczniów, którzy przekazaliby nauki swego mistrza łańcuchem pokoleń, póki ktoś nie znalazłby w sobie dość mądrości by je utrwalić na piśmie. Ale nikt nie nauczał, nikt nie pisał; ludzie zapomnieli o kręgu dusz niedługo po tym jak powstał. Więc czemu ja, oddzielony od Radmutala nieprzebytą rzeką Czasu, ja – człowiek żyjący setki lat po nim, wiem, pamiętam to co on stworzył? Czemu muszę o tym pisać?
Istota i korzeń nauki Radmutala to otwarcie oczu duszy. Oto jak osiągnąć ten stan: należy pozbawić się wzroku, nieodwracalnie oślepić (być może trzeba tego dokonać wpatrując się prosto w tarczę Słońca przez cały, najdłuższy w roku dzień). Następnie należy zapomnieć wszystkiego co się widziało. Głos krewniaków nie może przywoływać obrazu ich twarzy, wspomnień o nich samych w ogóle; wiatr z rodzinnych stron musi stać się wiatrem pustynnym który niesie jedynie pył; płacz własnego dziecka nie wzbudzi żalu, bo dziecko to zostanie zapomniane; dotyk ciężkiego złota, dźwięk spadających monet nie wzbudzą chciwości bo złoto przestało istnieć; więzi rodzinne nie napną strun serca bo nie ma już rodziny; pożądliwość odejdzie na zawsze bo zniknie jej przedmiot; słowa ludzi staną się niczym świergot ptaków aż w końcu ludzie i ptaki przestaną być; pamięć zwinie się jak wąż do snu: wyschnie na słońcu, wyschnie na wietrze, wyschnie na piasku – i przestanie istnieć. Gdy to zostanie osiągnięte powstanie-nie-powstanie prawdziwa pustka, na podobieństwo czarnej studni otwierającej się w ciele. Wtedy rozdzielą się żywioły: tam gdzie była pustka zabłyśnie najjaśniejsze światło, a tam gdzie była jasność zacznie królować ciemność – gdy to nastąpi, adept stwierdzi, że znajduje się w jaskini o ciemnych ścianach, a sam płonie jasnym światłem, zależnym od mocy swej duszy (najmniejsza to bajad, biel; większa: samawat, błękit; jeszcze większa: ahmar, czerwień. Najwyższy poziom mocy to zahab, złoto). Adept powinien następnie odnaleźć i zebrać strzępy swej pamięci.
Ten stan zwie się num-Fattah al Bahir, stanem otwarcia jasności. Jest to stan początkowy; wystarczy osiągnąć go raz jeden, aby potem bez wysiłku do niego wchodzić lub zeń wychodzić – zgodnie z własną wolą. W miarę jednak jego utrzymywania ciało zaczyna podlegać rosnącemu obciążeniu; siły witalne gwałtownie maleją, co prowadzi do śmierci ciała. W al Bahir możliwe jest postrzeganie dusz istot które znajdą się w pobliżu adepta.
Droga rozwoju jest tylko jedna: poprzez wspólne działanie z innymi adeptami. Pełna i najlepsza ich liczba to cztery. Jeden adept może osiągnąć najwyżej pierwszy stopień oświecenia. Dwóch wspólnymi siłami jest w stanie wspiąć się na drugi, trzech na trzeci. Czterech adeptów być może zdoła stanąć na ostatnim szczeblu, osiągnąć skończoną doskonałość w tej sztuce.
Drugi stopień to num-Fattah al Basit, stan otwarcia studni. Sposób osiągnięcia: pierwszy adept budzi w sobie moc łamania i staje się JAHIDEM, tym co przekracza granice (wydaje się, że jahid musi być z rasy człowieczej), natomiast drugi moc szukania i staje się HADIMEM, tym co odnajduje drogi. Jahid wykuwa w skale pod swoimi stopami basit, studnię; dokonuje tego gołymi dłońmi, a ponieważ są to dłonie duszy nie czuje bólu – lecz dłonie jego ciała mogą zostać zniszczone. Następnie otwiera basit po raz pierwszy. Wtedy hadim może sprawić, że pojawi się w niej dusza należąca do dowolnej istoty zapamiętanej przez niego lub przez innego współ-adepta. Im więcej granic leży między adeptami a ową duszą tym trudniejsze dla hadima jest jej odnalezienie. Przeciwne pragnienia. Morza, rzeki, góry. Mury światów i Czas. Oto granice. W basit ukazuje się nie wizja czy widmo ale prawdziwa dusza w pełni swej mocy; jeśli jest zbyt potężna może natychmiast zwrócić się przeciw adeptom bądź później wcisnąć się do sanktuarium, wyczekując ich powrotu. Choćby tylko z tego powodu basit, gdy nie jest potrzebna, powinna być zawsze zamykana.
[Ty, który czytasz moją księgę w poszukiwaniu mocy! Na pytanie czy adepci mogą narzucać swą wolę duszom poprzez basit, czy chociaż mogą się z nimi porozumiewać... nie potrafię odpowiedzieć. Wiedzę o kręgu dusz odnalazłem w swej pamięci zupełnie niespodziewanie; po prostu nagle tam była. Czy mogę przypuszczać, że dla nieznanych mi powodów jacyś adepci tej sztuki mnie ją przekazali? Czy to, że póki nie sięgnę po rylec i nie zacznę spisywać tego co wiem, póki tego nie uczynię - mój umysł jest roztrzęsiony strachem, a ciało rozpalone gorączką - czy to oznacza, że ktoś zmusił do tego moją duszę? Dla odpowiedzi przeszukałem wiele ksiąg; najjaśniejsze co znalazłem to nauka Sulmananna o Dher Khoioll, Trzech Jednościach: ogniu-umyśle, mroku-ciele i świetle-duszy. Jedna, przewyższając pozostałe zdobywa nad nimi władzę, mocna dusza jak miękki wosk gnie umysł i ciało; czy może je złamać? Im silniejsza jednak dana jedność, im większą władzę mająca – tym twardszy opór musi stawiać.
Czy nigdy nie czułeś, że byłoby lepiej zawrócić na początku drogi którą obrałeś lata temu?
Wybacz te słowa znękanego pisarza, czytelniku...]
Ze względu na użycie większej mocy al Basit utrzymuje się krócej niż al Bahir; należy więc korzystać z niego roztropnie aby nie skonać przed Czasem [przed Czasem – jakim?].
Trzeci stopień to num-Fattah al Omran, stan otwarcia barier. Jego opanowanie: trzeci adept budzi w sobie moc jasności i staje się AZHAREM, tym który dodaje sił po trzykroć. Po pierwsze sprawia, że al Bahir i al Basit przestają pochłaniać żywotność ciał, utrzymując się przez dowolny Czas: to jest wpływ samoistny. Po drugie może wzniecić moce innych adeptów, wznieść je na wyższy poziom: to jest wpływ zależny jedynie od jego woli. Co odda, będzie ujęte jego duszy, umniejszając ją, lub nawet niszcząc. Po trzecie, ponieważ jest największym z wojowników może walczyć z innymi duszami: to może zależeć od jego woli. Al Omran otwiera przed adeptami wysokie i szerokie możliwości – ich większość jest mi jednak nieznana.
I wreszcie ostatni stan: Allak ina Alam al Orzun, wejście do świata pamięci, aghAgadu. Prawo odwieczne niczym sama Ekallat [Katedra?] stanowi, że do al Orzun trafiają dusze śmiertelników którzy umarli w prawdziwą śmiercią. Ten co miał dość sił by za życia podążać za przewodnictwem Bogów odnajdzie w Agadzie wejście do raju; ten kto miał dość sił aby za życia samemu kształtować swój los opadnie na samo dno Agadu i stanie twarzą w pustkę, nicość, a ta go pochłonie. Czwarty, ostatni adept z mocą tworzenia, AMMAR, kształtujący, zamyka krąg: doskonałość zostaje osiągnięta, a prawo – złamane. Aby dostać się do al Orzun krąg w prawdziwym świecie usypia, zatrzymując się jednak na granicy mary. Moc jahida otwiera sanktuarium po czym jahid otwiera basit. Do niej przystępuje nie hadim lecz ammar: tworzy w jej wnętrzu miejsce jakiego tylko zapragnie – każde, które utworzy będzie istnieć bo al Orzun jest bezkresny – a gdy skończy, krąg wstępuje do basit.
[Spośród niezliczonych ścieżek, które się wówCzas otwierają objawiono mi dwie.]
Krąg może zagłębić się w jednej ze swych czterech dusz i przeżywać ponownie jej życie: chociaż opuszczone ciała nie wymagają żadnej opieki ani jadła i napitku, a nawet powietrza – jest to ścieżka najniebezpieczniejsza ze wszystkich w Istnieniu. Na początku pamięć kręgu jest zachowana i trwa obok pamięci dusz; im niżej jednak w głąb al Orzunu zejdzie krąg, tym szybciej jego pamięć będzie zanikać – aż przestanie istnieć zupełnie wraz z kręgiem i duszami gdy tylko zetknie się z nicością. Coraz większej mocy potrzeba jahidowi by otworzyć basit, jedyną drogę ucieczki, w miarę schodzenia.
Krąg może również wędrować po al Orzun swobodnie, prowadzony przez hadima lub przenoszony przez ammara, spotykając najróżniejsze dusze. Ponieważ cały Czas tej krainy skupił się na jej dnie, długość ich żywota określana jest tylko przez moc (która jest stała) oraz pamięć (która maleje): od tego zależy, czy zmarły setki lat temu wciąż trwa – albo czy zmarłego przed miesiącem już nie ma. Spotkane dusze mogą mieć postać cieni utoczonych z dymu: w mocy ammara leży nadanie

Jahid z mocą bajad może otworzyć basit w sanktuarium; z mocą bajad może otworzyć basit w Alam al Orzun; z mocą samawat może wybić przejście z sanktuarium do świata mary: dusze adeptów mogą do niego przejść i albo po nim wędrować albo połączyć się ze swymi umysłami; z mocą samawat może otworzyć basit w świecie mary; z mocą samawat może otworzyć basit w Alam al Orzun; z mocą ahmar może wybić przejście z sanktuarium do świata prawdy: dusze adeptów mogą do niego przejść i albo po nim wędrować albo połączyć się ze swymi ciałami; z mocą ahmar może otworzyć basit w świecie prawdy; z mocą ahmar może otworzyć basit w Alam al Orzun.

Hadim z mocą bajad może nakierować basit na duszę; z mocą samawat przeciwne pragnienia nie utrudniają poszukiwań; z mocą ahmar morza, rzeki i góry nie utrudniają poszukiwań.

Azhar z mocą bajad sprawia, że krąg, nieważne pełny czy niepełny, nie spala ciał; z mocą bajad może wzniecić moc w kręgu, nieważne pełnym czy niepełnym; z mocą bajad może walczyć z duszami; z mocą samawat i ahmar robi te rzeczy skuteczniej.

Ammar z mocą zahab może umocnić, utrwalić basit swoją duszą.
« Ostatnia zmiana: Marzec 13, 2009, 02:07:17 pm wysłana przez Bollomaster »

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Seker... Zeykh! Pieśni doświadczenia
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 13, 2009, 02:08:51 pm »
Hadim może wezwać istotę nawet nie posiadając jej imienia, musi ją jednak jakoś identyfikować, np. po wyglądzie.

Jeśli między duszami istnieje więź, połączenie, nie trzeba o nie walczyć, ich relacje przypominają te z Prawdziwej Ziemi (przykład Alexa, jego strażnika, żony itd).

Aby wejść do Sanktuarium nie trzeba zasypiać, ale ciało nie może się przemieszczać chociaż ruch (ręką, głową) jest możliwy, świadome działania również.

Dusze istot które znajdują się w pobliżu są widoczne na ścianach Sanktuarium, jako tańczący blask.