o
Czarne ręceWezwanie Antratu na swoje ręce, możesz używać go do przepalania skał i wrogów, wszystkiego na czym zdołasz położyć dłonie.
Sam w sobie, Antrat jest dla
ciebie nieszkodliwy, ale pośrednio może cię nawet zabić. Wyobraź sobie, że tracisz kontrolę nad tą mocą w podziemnym tunelu albo na ostatnim piętrze wysokiej wieży.
oo
Zapach CiemnościWysoko nad domem, który opuściliście żyją dziesiątki dziwnych, nieznanych stworów. Chyba najstraszniejsze są te, które z najróżniejszych powodów podszywają się pod członków twojego plemienia, zmiennokształtne upiory. Nie możesz pozwolić żeby takie plugastwo bezkarnie porywało i pożerało twoich ludzi. Dlatego naznaczasz ich delikatnie Ciemnością, nikt oprócz ciebie nie potrafi tego zrobić. Kropla Antratu wtapia się w ciało i zmienia na zawsze jego woń (ból jest przejściowy). Teraz już wiesz, żaden wróg nie zdoła cię omamić!
oo
Antratowy napójJesteście słabą rasą, teraz widzisz to wyraźnie. Dopiero opuściliście dom, a już większość słania się ze zmęczenia, brakuje im siły, nie są przyzwyczajeni do dalekich wędrówek. Ale któż może powiedzieć jak długo potrwa ta wojna? Musisz coś z tym zrobisz, sam jeden nie masz żadnej szansy w otwartym starciu z wrogiem!
Umiesz przekształcać czerń w swoim ciele. Istoty które napoisz takim odmienionym Antratem natychmiast pozbywają się wszelkiego zmęczenia.
(1 Sukces: 50 osób ...)
oo
Czarne spojrzeniePotrafisz miotać Antratem za pomocą wzroku - z twoich oczu tryskają włócznie Ciemności które niszczą wszystko* na swojej drodze.
(Ta moc potrafi być BARDZO niszczycielska. Najpierw musisz wezwać Moc (rzucasz tyloma kośćmi ile masz kropek w Motywie Mocarstwa) - ilość Sukcesów to ilość zadanych obrażeń. Dopiero
później wykonujesz normalny test na trafienie (Czujność + Motyw spostrzegawczości). Innymi słowy, czy trafisz w cel czy spudłujesz, zazwyczaj wywołasz potężne zniszczenia.
czarne rzygnięcie
ooo
Spalenie słabościMijają lata, a wy ciągle przecie naprzód, coraz wyżej i wyżej, w obce, złowrogie dziedziny. Cmentarzysko jadeitowych krzyży, cuchnące śmiercią, niezmierzona otchłań w której sercu płonie straszliwy ogień (być może samo okrutne słońce?), blade mury i blade miasta w których żyją okrutne stwory, żywa, głodna ziemia - ty i twój lud wędrujecie przez koszmar, cały czas w blasku złego Księżyca. Oni są już zmęczeni, groza odbiera im wolę walki, nie chcą już słuchać rozkazów.
Dlatego nie masz wyboru. Kładąc dłonie na głowach swoich biednych, umęczonych ludzi przynosisz im ukojenie. Wypalasz ból, który ich osłabia. Jednak mijają lata i zaczynasz rozumieć, że niszczysz nie tylko wspomnienia męczarni, ale pamięć w ogóle. Zapominają o domu który opuścili, zapominają o obietnicach powrotu. Zmieniają się, prostują, stają się wojowniczy i nieustępliwi, znika żal morloków, znikają same morloki. Tylko ty się nie zmieniasz.
(Potrafisz wypalać złe, bolesne wspomnienia, a nawet więcej - potrafisz niszczyć w istotach tradycje klęsk i strachu z którymi przyszły na świat. Umiesz kierować Czernią w taki sposób, że oczyszcza istoty aż do samego ich rdzenia.)
ooo
Pogrzeb w AntracieTrwa wojna, wielka wojna w której nawet śmierć nie może oznaczać końca walki.
Potrafisz zniszczyć ciało poległego towarzysza broni w niezwykły sposób. Uwalniasz Ciemność i kierujesz nią tak, że spala skórę, mięso, mięśnie i szpik w kościach - ale nie same kości. Antrat wnika w nie, przeżera na wskroś, znajduje sobie w nich dom. Tak powstaje materiał z którego budujesz swoje bronie.
(Stopień Trudności Pogrzebu to 3. Każdy Sukces powyżej to 1 AS w teście Mocarstwa, pod warunkiem że używasz swojej broni. Nie możesz wykonać tego rytuału na nieznanej osobie, to musi być ktoś bliski.)
oooo
Potop CiemnościPotrafisz wypchnąć z siebie obłędne ilości Antratu - tak wielkie, że tunele pod twoją armią zmieniają się w rwące, czarne rzeki. Ale to jeszcze nic. Już po chwili słychać huk który wciąż narasta, wszystko wali się w otwarte przestrzenie które wypaliła w ziemi twoja moc. Niewiele istot może przeżyć coś takiego. Używaj tej mocy z uwagą, jeden błąd wystarczy żebyś zniszczył cały swój zastęp.
(Na powierzchni ziemi Antrat rozlewa się jak powódź żrącego kwasu, kiedy znika zostają tylko wypalone kratery.)
oooo
Tarcza zniszczeniaŻaden morlok nie jest dość szybki żeby unikać żrących promieni Księżyca, ale ciebie już to nie dotyczy. Wreszcie nadeszła chwila w której możesz wyjść zza pleców swoich towarzyszy i stanąć twarzą w twarz z wrogiem. Potrafisz sprawić, że Antrat oblepi cię od stóp do głów, otoczy wszystko-palącą tarczą przez którą nie przebije się żaden* promień, broń ani pazur.
(Możesz wykorzystywać Motyw Mocarstwa żeby parować fizyczne ataki)
oooo
Czarna ucztaKarmisz swoich żołnierzy przemienionym Antratem, który głęboko wnika w ich ciała i zmienia je na stałe.
(1 Sukces: 50 osób ...
1 Sukces: podniesienie jednej Cechy Ciała o 1 kropkę. Podniesienie o 2 kropki wymaga 3 Sukcesów, o 3 kropki - 5 Sukcesów)
ooooo
Antrat niezniszczalnyWszystko musi kiedyś umrzeć, nawet ty. Walczysz ze starością o panowanie nad swoim ciałem i przegrywasz tą walkę. Do tej pory twoja siła torowała morlokom drogę. Są odważni, zahartowani przez wojnę, ale jeśli ciebie zabraknie, Księżyc ich zabije. Teraz już wiesz, że tak się nie stanie. Nie unikniesz śmierci, już niedługo zamkniesz oczy i to będzie twój koniec, ale twoja siła - ona jest wieczna, nieśmiertelna jak sama Ciemność. Kiedy odejdziesz, przejdzie na tego, kogo wybrałeś i powstanie nowy Mocarz, jeszcze wspanialszy od ciebie. Całe życie poświęciłeś żeby zjednoczyć się z Antratem do tego stopnia - on już po paru latach osiągnie pełnię twojej obecnej mocy i, zanim umrze, zajdzie jeszcze dalej.
Mimo wszystko zawsze, na chwile przed zaśnięciem, masz nadzieje że w tym Antracie który opuści twoje martwe ciało przetrwa jakaś cząstka ciebie.
("reinkarnacja" w nowym ciele)
oooooo
Wschód czarnego słońcaPotrafisz lewitować, unosić się wzwyż albo opadać, zależnie od woli i z bardzo dużą szybkością. Nie jest to jednak lot (ruch jedynie w pionie, nie w 3D).
oooooo
Władcy podziemianiesamowita charyzma pozwalająca ściągać w swoje szeregi rzesze napotkanych istot.
(hmmm... w sumie fajnie byłoby to mieć już na niższym poziomie, w mniejszej skali of korz)
ooooooo
Droga, którą przeszliśmyDotarliście dalej niż jakikolwiek morlok przed wami - chociaż, być może, nie jesteście już morlokami. Mimo tego, teraz kiedy ostateczna bitwa jest coraz bliżej, twoi ludzie oraz ty sam coraz częściej oglądacie się za siebie. Co będzie dalej? Co się z nami stanie, co zrobimy kiedy to szaleństwo wreszcie się skończy? Żeby zadać ostatni cios musicie stać się jednością, potrzebujecie niezachwianej pewności, że to nie jest koniec.
Do tej pory sądziłeś, że nie sposób prześledzić plątaniny ścieżek jakie pokonaliście. Już dawno temu zgubiliście się w bezmiarach ziemi, straciliście nadzieję na powrót do domu którego już nawet nie pamiętacie. Ale to przecież nieprawda, zostawiliście ślad, niemożliwy do zatarcia trop, zapach Ciemności która przenika wasze ciała. Potrafisz go wychwycić i możesz się nim podzielić.
Kiedy Księżyc zginie wrócicie do domu. Znasz drogę.
(Wizja drogi do miejsca z którego pochodzą morloki)
oooo oooo
Koniec KsiężycaChwila nadeszła. Twoja władza nad Antratem przekroczyła wszelkie granice, osiągnęła poziom jakiego wcześniej nie potrafiłeś sobie nawet wyobrazić. Możesz ściągnąć całą Ciemność jaką w sobie nosisz oraz każdą drobinę Antratu która żyje w twoich ludziach, wszystko co udało się wam wynieść z trzewi świata, i możesz skierować to w jeden punkt, prosto na wroga. To jest koniec Księżyca.
(8 Sukcesów)