Autor Wątek: Historia. Ogólne ustalenia  (Przeczytany 240 razy)

bambosh

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 747
  • Niech bestia zdycha!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Historia. Ogólne ustalenia
« dnia: Wrzesień 29, 2008, 12:51:58 pm »
Zaraz zaraz... Czy era nie powinna się skończyć/ zacząć jakimś zwycięstwem? Czy też w tym przypadku zwycięstwo nie jest powszechnie znane?
« Ostatnia zmiana: Listopad 30, 2008, 03:06:57 pm wysłana przez Bollomaster »
Niech Gwiazdy błogosławią zastępy Akaruny i niech świecą jasno nad ścieżkami jej wybawcy!

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: II ERA: DATY
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 02, 2008, 11:48:06 pm »
Podział na Ery wywodzi się z Wieszczby Lat Wszystkich, stworzonej przez Atudę z Arahuros w Tradyrze. W prawdopodobnej, pierwotnej wersji, każda Era zaczynała się Zwycięstwem Istnienia nad Pustką, a kończyła 36-cioma Latami Zamieci, podCzas których ta kosmiczna batalia rozgrywała się od nowa. I tak:
Pierwsza Era to był Daar Hezellon, Bitwa Kresu Mocy, w której Pustokrzewcy zostali wypchnięci poza granice Istnienia. Dokonały tego wojska Narmandakilu, najpotężniejszej armii jaką kiedykolwiek widziało Istnienie. W tej bitwie została unicestwiona przeważająca większość Smoków, a o zwycięstwie zadecydował brat człowieka którego magia dawno temu strzaskała Równowagę. Polem Bitewnym, albo Polem po prostu, był obszar obecnego Avadoru, Spustoszony aż do nadejścia Smoka Ostatecznego - stąd przychodzą Bestie oraz ich Pomiot.
Drugą Erą była Gra Wszystkich Gier - toczyła się w sali kominkowej na Zamku Wielu (inni znają go jako "Nastraglad", "Miły gościom", albo Purpurowy Kisal Arira, czyli stygijski "Dwór Wielu"). Po stronie Istnienia rozgrywającym był Magiczny Człowiek, odnaleziony połączonym wysiłkiem Trzynastu Snów i przekonany do walki przez Smoki z Pheidurun, Rady Katedry. Nicość jako swojego zawodnika wyznaczyła Nikogo. Gra Wszystkich Gier składała się z trzech kanonicznych części: turnieju zagadek, pojedynku spojrzeń oraz... gry w kości. Część pierwsza zakończyła się remisem; Nikt nie odpowiedział na żadną z zagadek Magicznego Człowieka, bo Nic nie wiedział - a Magiczny Człowiek nie odpowiedział na żadną zagadkę Nikogo - bo ten Nic nie mówił. W pojedynku spojrzeń niekwestinowanym tryumfatorem był Nikt - widok Czystej Pustki, który oślepia nawet Smoka Ostatecznego, oślepił również Magicznego Człowieka i zmusił go do odwrócenia wzroku. Trzeci, rozstrzygający etap, zakończył się oczywiście zwycięstwem Magicznego Człowieka (inaczej nie byłoby tych słów); wyrzucił co prawda tylko dwójkę, ale Nikt wyrzucił po prostu nic, przegrał więc z kretesem... Istnienie zostało ocalone, do kolejnej Ery.
Tak, wiem, brzmi to dziko. Ale nie chciałbym, żeby Ery oznaczały szereg Eonnicznych wojen (naprawdę mamy ich już dość, tym bardziej, że będą kolejne); w Wieszczbie ta Era jest określana po prostu jako "Gra Wszystkich Gier" - cała reszta to już legendy, choć można usłyszeć o wielu którzy widzieli te zmagania (np.: śnili o nich) i znają "całą prawdę". W każdym razie wiadomo, że dzięki połączonym wysiłkom Smoków i Potworów wygrał w niej Magiczny Człowiek. Jedna z najpowszechniejszych interpretacji tych wydarzeń twierdzi, że dokonał tego sprawiając, że Pustka zaczęła Istnieć. (To tak jakbyście grali ze sobą w szachy; nawet jeśli przegracie - to już znaczy, że z kimś graliście, ten ktoś istniał. Tak więc w tej grze nie chodziło o zwycięstwo, ani porażkę - ważny jest fakt, że miała miejsce. Być może Czerwonym odzwierciedleniem tego jest najwyższa idea Datalosu - gra dla niej samej, bez perspektywy i bez celu, wieczna w każdym momencie).
Na Trzecią Erę chwilowo nie mam pomysłu.
Lata 1001 - 1036 to Lata Zamieci pod koniec okresu otwartego przez Trzecią Erę; to w nich dojdzie do kolejnego starcia Istnienia z Nicością. Według Atudy w każdej kolejnej Erze to, co istnieje coraz bardziej się wypala; jedynie pojawienie się Smoka Ostatecznego może na zawsze zakończyć tą odwieczną wojnę. Wydaje się, że tylko on jest zdolny zmienić Czwartą Bitwę w Czwartą, i ostatnią Erę.

To jednak tylko jedna z wielu Chronologii; uwagi na jej temat:
1) Motyw z Końcem Czasów jest "odwieczny jak sama Katedra". Atuda był Tradyrem, był więc człowiekiem - a ludzi zawsze pociągała wizja upadku i wielkich wojen. Inne rasy patrzą na te sprawy zupełnie inaczej. (Jak, na razie nie wiem. W tym momencie jest pewne, że krasnoludowie mają własną wizję dziejów Istnienia - i nie ma w niej wiele miejsca na jakiekolwiek Smoki, a jej siła i zasięg jest porównywalny z Wieszczbą. Na Zachodzie być może jest najsilniejsza; ze względu na większą stabilność łatwiej wpisuje się w idee jasnomagii).
2) Wieszczba Atudy nie jest znana w pierwotnej wersji; obecnie mamy cały legion tradycji, z których Chronologowie tradyrscy ułożyli pod koniec Drugiej Ery w miarę spójną całość (oczywiście nie przez wszystkich uznawaną).
3) Podstawowe założenie tej Chronologii wydaje się być po prostu błędne. Wiadomo, że starć Istnienia z Nicością było znacznie więcej, a większość z nich (nie tylko według pangnostyków) miała równie kosmiczne wymiary. Zmagania z Ludźmi z Bezbarwnego Świata, wojny z Acheronem; bitwy Zhon Long Hana z kiari na Starym Albionie, rozprawa Me Jaei z Pustą naturą Drakoliczów (w czym spory udział mieli Czarnoksiężnicy tanelficcy), preludium Liberacji - natarcie Dziesięciu Smoczych Rad; tysiące bitew toczonych przez Rycerzy i Heroldów (pochodzących nie tylko z Tradyru i Aquilonii) na obszarze całego Istnienia, wojna Shinnu z Bandar Logiem na Vertyce, i tak dalej, i tak dalej. Oraz - przede wszystkim - nieustająca, nieprzerwana bitwa na Nodonie, Progu Istnienia.
4) Ciekawym następstwem tej wizji jest tabun prorokow głoszących nadejście Smoków Ostatecznych - oraz dziesiątki, a może setki pretendentów do tego miana. W tym miejscu wspomnę tylko o dwóch (tak jest, bo tylu na razie jest wymyślonych; nie tak, bo można ich wymyślić i opisać dowolną ilość). Wydarzenia związane z pierwszym (raczej pierwszą) miały zasięg, zdawałoby się, lokalny - była to Rheana z Avadoru; historia drugiej, Leidy, jest w widoczny sposób Szersza i Większa.
« Ostatnia zmiana: Marzec 23, 2009, 01:12:58 pm wysłana przez Bollomaster »

Kurpisz

  • czytacze
  • Jr. Member
  • *
  • Wiadomości: 78
  • Głębia Zastępów
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: II ERA: DATY
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 03, 2008, 04:29:28 pm »
Co do pomysłów na koniec ery - może niech zakończy się z powodu popełnienia jakiegoś kardynalnego błędu wielkich bogo-eono-potęg? Niech dokonają czegoś, co sprowadzi na świat jakiś sromotny kataklizm i przewróci wszystko do góry nogami, np niech pęknie bariera trzymająca Błękit od Czerwieni - totalny chaos, który trzeba by było na nowo do kupy poskładać! Ale główna idea to fakt, że Wielcy coś przeoczyli, przecenili lub nie docenili (błąd na miarę Potęg!).
"Zesram się, a nie dam się"
 - moja babcia (też ma coś z Maegora... ;P)

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Historia. Ogólne ustalenia
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 04, 2015, 09:40:17 pm »
Wypalenie dziejów (wymyślone nota bene przez Kurpisza) - alternatywna w stosunku do podziału na Ery idea, wg której Stwórca rozpalił w "sercu świata i w sercach wszystkiego co żyje" płomień Esencji która powoli wygasa w miarę upływu wieków. Świat nie skończy się w wielkim kataklizmie, gigamicznej wojnie ale w pewnej chwili po prostu się zatrzyma. Tutaj istnieją dwa poglądy, wg jednego to będzie koniec po którym już nic nie nastąpi. Wg drugiego, Stwórca/ Smok Ostateczny rozpali na nowo Esencję świata i ludzi.