Autor Wątek: Ceny oraz Ekonomia  (Przeczytany 261 razy)

El Lorror!

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1680
  • You're so poke-poke!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Ceny oraz Ekonomia
« dnia: Listopad 19, 2008, 03:53:32 pm »
W załączniku znajduje się Tabela Cen i Zarobków!

Bez kilku słów wstępu się nie obejdzie... Rozpoczynam tworzenie od kosztów utrzymania i w oparciu o nie będę tworzyć całą bazę. Wychodzę z trzech rodzajów monet tej samej waluty: Denar Miedziany (potocznie miedziak), Denar Srebrny (potocznie: denar, srebrzak), Denar Królewski (potocznie korona, wykonany z ??? no właśnie złoto nie ma aż takiej wartości, mitril? To trzeba ustalić).

W tabeli podaję tylko cenę, dostępność jest idiotyzmem bo zależy ściśle od miejsca w którym aktualnie znajduje się gracz, prosty przykład: tretanit jest walutą na martwym (czyt jest tak powszechny jak denar na zachodzie), natomiast w Imperium Erdańskim jest całkowicie zakazany, a co za tym idzie łatwiej dostać gwiezdny metal. Obciążenia także nie podaję, zliczanie tego pozostawiam programistom bawiącym się z c-rpg, nam wystarczy zdrowy rozsądek.

Ceny także zmieniają się w zależności od miejsca, ja zaobserwowałem kilka zależności, jeśli znacie więcej to piszcie ;D (to jest WAŻNE!).

-kraje wysokorozwinięte takie jak Cesarstwo i Podzielone Cesarstwo mogą kontrolować ceny wewnątrz swych granic w bardzo wysokim stopniu. Tak jak stany: żywność, odzież, wierzchowce, wszystkie te rzeczy są niezwykle tanie. Oczywiście towarzyszą temu odpowiednie działania (USA zatapia nadmiar zboża w oceanie regulując tym jego cenę)

-inną alternatywą dla krain o dużych wpływach jest wysoki stopień zarobków i cen, przykładem może być Zachodnia Europa, wszystko jest w pizdu drogie bo zarabia się kilka razy więcej niż na wschodzie,

-kontynuując tą myśl, regiony mniej rozwinięte takie jak Detmarthia etc. są relatywnie tańsze, wiąże się to z niskim zarobkiem który wpływa na niskie ceny utrzymania. nie jest tak do końca, często kraje biedniejsze stają się ofiarami wysokorozwiniętych, które dyktują wyższe ceny...

-powyższe czynniki nie wpływają, lub wpływają w ograniczony sposób, na ceny dóbr bardziej elitarnych i zarazem ogólnodostępnych, związanych najczęściej z wyrobami magicznymi (wszelkiego rodzaju, biorąc pod uwagę definicję magii jako czynności powyżej pewnego poziomu sukcesów – w naszych czasach jest podobnie, nowoczesna technika kosztuje tyle samo w Warszawie, Moskwie, Berlinie i Londynie).

-w taki sposób cena elitarnych ksiąg, broni, wierzchowców i wielu innych przedmiotów jest porównywalna (dopuszczałbym tutaj oczywiście skoki i spadki nawet o 50%, co daje nam różnicę nawet czterokrotną, tak będzie ciekawiej, handel musi przecież być opłacalny, choć oczywiście to 50% jest niezwykłą rzadkością, normalnie liczyłbym niewielkie odstępstwa od normy czyt. 5-10%) i co jest jeszcze ważniejsze – najczęściej stała. Oznacza to iż zamiast gromadzenia dorobku w banku, można równie dobrze lokować go w np. księgach magicznych.

-inne waluty: zastanawiam się czy barwy alkemii nie mogą być dość uniwersalną walutą, przewidywałbym tutaj niewielkie wahania do 35% ceny w warunkach ekstremalnych (35% to i tak bardzo dużo, wystarczy obrócić 1,5x co daje 3 transporty  i otrzymuje się zysk w postaci 100%), najczęściej różnice w alkantorach wynoszą 2-3% wewnątrz państw

-jeśli istnieją duże różnice w cenach to są one zazwyczaj regulowane cłem lub innymi przepisami,

To są oczywiście tylko moje rozważania i sugestie, zapewne mało logiczne gdyż nie jestem ekonomem :P mam nadzieję że będą wystarczające do rozpoczęcia jakiejś większej bardziej złożonej dyskusji.

« Ostatnia zmiana: Listopad 19, 2008, 10:03:25 pm wysłana przez El Lorror! »
"To wspaniałe - grać kimś wspaniałym"

El Lorror!

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1680
  • You're so poke-poke!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Ceny oraz Ekonomia - wyżywienie
« Odpowiedź #1 dnia: Luty 17, 2009, 01:43:02 pm »
Poniższe symulacje założyłem na porównaniu czeladnika do słabo zarabiającej osoby (5-6zł za godzinę, czyli zakładając 172h miesięcznie około 950-1050zł). Przyjmijmy 1000zł jako 20 denarów. Jeden srebrny denar = 50zł (!). Jeden miedziak to 50 groszy(?!). Dla łatwych kalkulacji przekształcania złotych na denary, podam wam ładny skrót myślowy:mnożymy złotysze x2 otrzymując ich adekwatną liczbę w miedziakach. 10 złotyszy to 20 miedziaków, etc.

Nie wnikam w to jak kupuje się zapałki, najwyraźniej dopuszcza się łamanie miedziaka na 2 i 4 części. Wyobraźcie sobie starą babkę która w zębach przełamuje monetę by wydać resztę, miodzio :)

Na prośbę kompani tworze zaawansowaną rozkminę kosztów utrzymania:

Pierwszy próg to minimum które na dłuższą metę nie pozwala nawet przeżyć. Jest to jeden posiłek dziennie, objętościowo duży ale jakościowo i odżywczo marny[zakładam że składniki są świeże...]. Przygotowywany samodzielnie np. kasza gryczana z masłem.

Drugi próg to nędza i ubóstwo, zapewnia wypełnianie żołądka trzy razy dziennie, podobnie jak wyżej niska jakość i wartości odżywcze. Zapewnia dostateczną ilość kalorii*, nie posiada jednak wystarczającej ilości witamin i mikroelementów.

Trzeci próg to normalne posiłki trzy razy dziennie, smaczne, odżywcze. Robione z lokalnych towarów.

Czwarty próg to dostatek, poza posiłkami: zakąski, słodycze, dodatki pt. 'zdrowa żywność', gęste soki, napoje energetyzujące, dobry alkohol. Posiłki nadal przygotowywane samodzielnie.

Piąty próg to rozrzutność, jedzenie z najwyższej półki, obiad to np. pieczeń z kaczki w słodkim sosie, później wino dobrej marki, na kolację kawior, wyszukane u sprawdzonych kupców oliwki etc. Dodatkowo między posiłkami jakieś ciacha z najlepszych piekarni dostarczane do siedziby. Żyć nie umierać ;)


Pierwszy próg: 4-5 miedziaki dziennie; 135 miedziaków miesięcznie;
Drugi próg: 10 miedziaków dziennie; 3 denary miesięcznie;
Trzeci próg: 35 miedziaków dziennie; 10 denarów miesięcznie;
Czwarty próg: 70 miedziaków dziennie; 21 denarów miesięcznie
Piąty próg: 360 miedziaków; 108 denarów miesięcznie

Ceny zrobione w oparciu o sytuacje w Polsce. Chciałbym zauważyć że 'normalny' poziom życia to coś między progiem trzecim i czwartym [wg. mnie zależy od regionu i jego dobrobytu]. 10 denarów miesięcznie to sporo, czeladnik otrzymuje zaledwie 20 a musi jeszcze się w coś ubrać, wynająć mieszkanie etc.

*kalorie to abstrakcja, zależą od wagi i sposobu życia, porównując, dla kobiety która spędza cały dzień na pracy umysłowej i nigdzie się nie rusza istnieje współczynnik *0,8; natomiast mężczyzna wykonujący ciężką pracę fizyczną spokojnie osiąga 2,0. Rozrzut o ponad +120%

Skoro mowa o czynszach:

140 miedziaków - 25-35m2 w małej i średniej miejscowości (10-100tyś mieszk#)
7 denarów - 25-35m2 w dużej miejscowości (powyżej 100tyś mieszk#)
10 denarów - 35-55m2 w małej i średniej miejscowości
18 denarów - 35-55m2 w dużej miejscowości
24-36 denarów - 70-90m2 w dużej miejscowości

Powyższe przykłady to mieszkania stare ale w miarę komfortowe, niższe ceny (2/3 powyższych wartości) można wytargować w mieszkaniach w złym stanie technicznym. Zakładam niekompletne umeblowanie.
Mieszkanie o wysokim standardzie - pełne umeblowanie, nowoczesne magie powinno mieć +20-40% powyższych cen

42 denary i więcej - nowe mieszkania z pełnym wyposażeniem, wynajmowane dla rodzin, powierzchnia około 90-120 m2. 150m2 i więcej to mieszkanie ekskluzywne.

# Powyżej 100 tyś. to miasta wojewódzkie, stolice etc.

Nie wnikałem w kombinacje ilości wynajmujących, w 55m2 można pomieścić nawet 4 osoby... Choć dogodne warunki dla 4-5 osobowej rodziny stwarza dopiero mieszkanie o powierzchni 90-120m2.
Zalecane:
25-35m2 - 1 osoba
35-55 - 2 osoby
50-75 - 3 osoby
70-90 - 4 osoby
90-120 - 5 osób
150+ - mieszkania 4-5 osobowe o wysokim komforcie (więcej niż 2 łazienki, tarasy wypoczynkowe, etc)

Wnioski:
Małe, skromnie umeblowane mieszkanie (kawalerka) + normalne racje wyżywienia to 17 denarów miesięcznie. Czeladnikom zarabiającym 20 denarów miesięcznie nie zazdroszczę.

Utrzymanie 5 osobowej rodziny na dostatnim poziomie życia (samo mieszkanie + wyżywienie): 140 denarów

Jeśli nie znajdziecie tutaj jakiś rażących błędów to proszę nie krzyczcie, zdaję sobie sprawę z dużej  umowności cen. Myślę jednak że to starczy, puki co SOAP to nie eurobisness, w niuanse i subtelności nie musimy się bawić.


Jeśli możecie napiszcie mi jakieś miesięczne opłaty za media, najlepiej wyszczególnione, dobrze byłoby porównać utrzymanie 1,2 i 5 osób. Media to dodatkowe koszta które koniecznie muszę uwzględnić! :)
« Ostatnia zmiana: Luty 17, 2009, 02:16:16 pm wysłana przez El Lorror! »
"To wspaniałe - grać kimś wspaniałym"

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Ceny oraz Ekonomia. REWOLUCJA
« Odpowiedź #2 dnia: Listopad 02, 2009, 08:57:51 pm »
Cytuj
Uwaga: W tym wątku nie pisano od 120 dni.
Jeżeli nie masz pewności, że chcesz tu odpowiedzieć, rozważ rozpoczęcie nowego wątku.

Hmm... Temat skisł, częściowo z powodu iście tytanicznej pracy którą trzeba by wykonać. Do tego efekt będzie zawsze subiektywny i abstrakcyjny, tzn. nigdy nie stworzymy pełnej symulacji warunków, kosztów, okoliczności itp. Dlatego proponuję zabrać się do rzeczy z innej strony.

Odwołajmy się do patentu którym rzucił kiedyś Bambosz, a który genialnie koresponduje z ideami Jasnomagii: wyceńmy w skali bezwzględnej każdą rzecz, od przedmiotu po uczucie, kawał kraju, nawet wspomnienie. To samo odnośnie kiełbasy, jedzenia, napojów itp. To będzie podstawowa, jasnomagiczna wycena nie tylko towaru czy usługi ale całej rzeczywistości i od tych wartości będzie można tworzyć lokalne specyfiki. Podstawowe założenia:
-czyste złoto to najcenniejszy kruszec; do tego dodajmy symbolikę numerologii, 10 jako liczba całości, potem 100 i 1000 reprezentujące eskalację mocy i możliwości, jednocześnie oznaczające gramy czystego kruszcu w "monecie" (tak "tysiące" to już niewielkie sztabki);
-życie to dla istot największa wartość; jedna "dycha" umożliwia przeżycie jednego miesiąca, rozumiane jako utrzymanie się przy życiu przez ten miesiąc;
-inne motywy: każda kara w tym systemie jest wyceniona, teoretycznie od każdej można się wykupić. Ale wartości ustala sąd i w praktyce koszt może być nieosiągalny (np. 250 kilo złota za popełnione zbrodnie).
-złoto jest fundamentem całości, właściwie nie używa się tutaj innych kruszców. Rozbicie pojawia się dopiero na poziomie lokalnym: srebrniki, miedziaki, irdyty, monety mithrilowe (w praktyce cenniejsze od złota). W najlepiej zorganizowanych jasnomagiach można zapłacić jednym złociszem w magazynie (=sklepie) za całomiesięczne zaopatrzenie, odbierane ratami codziennie.

System powstał w wyniku osobliwego połączenia krasnoludzkiej mentalności z... rudackim postrzeganiem świata. Rudaccy Profesorzy dokonali powszechnej wyceny, a Kasnoludowie zapewnili jej byt i trwanie. Całość została spisana w "Czerwonych Kodeksach", monstrualnych księgach podających wartość każdej prawdziwe istniejącej rzeczy (są handlarze trudniący się sprzedażą snów za złoto - jest ona jednak nielegalna). Specjalne urzędy mogą w każdej chwili dokonywać "wycen" obywateli: co jakiś czas w ramach regularnej kontroli albo na żądanie. Brzmi trochę totalitarnie, ale doskonale porządkuje świat i wcale nie odbiega tak bardzo od naszych "wolnościowych" standardów (tak się składa że my też mamy określoną wartość: nasza złamana ręka, śmierć w tysiącu najróżniejszych okoliczności, uszkodzenie, strata własności...)

W takich warunkach, według mojej opinii opracowanie cennika wymaga:
-pewnej dozy tolerancji & elastyczności;
-fantazji;
-konsekwencji;
Czyli powinno być wykonalne. Oczywiście wszystko co wypisał Pinko jest przydatne i bez zbytniego spinania pośladów powinno dać się przetransferować.

PS: Tak, system jest dziwaczny ALE: 1) nie stworzyli go ludzie a Krasnoludowie którzy są w końcu podstawą Jasnomagii; 2) wbrew pozorom daje wyższy poziom realizmu. Pseudo-symulacyjna ścieżka jaką się na razie wleczemy zawsze może być kwestionowana, zmieniana i poprawiana. Natomiast założenie tego rodzaju albo się przyjmuje albo odrzuca (mówię o perspektywie Gracza) i sprawa jest prosta. 3) generalnie nie ma się co oszukiwać: albo za cenę gigaroboty stworzymy wrażenie spójnych, "realnych" cen, albo znacznie mniejszym wysiłkiem wypracujemy alternatywę wynikającą w prostej linii z założeń świata (potęga Tradycji; upór i konserwatyzm Krasnoludów; niezwykłe moce Złota; abstrakcyjna Profesura pozwalająca dokonywać bezwzględnej wyceny; jasnomagiczne dążenie do pełnego opisu, ogarnięcia rzeczywistości - nawet za cenę uproszczeń)...
« Ostatnia zmiana: Listopad 02, 2009, 09:25:21 pm wysłana przez Bollomaster »

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Ceny oraz Ekonomia
« Odpowiedź #3 dnia: Listopad 02, 2009, 09:41:55 pm »
Kwestię lokalnych walut można ustawić bardzo prosto, np:
-1 imperiał erdański to 105 gramów złota;
-1 korona tradyrska: 12 g złota;
-1 spiżak halruański to 11 g złota; 1 podwójny spiżak - ileśtam, itp.
Można tak w nieskończoność, prosta tabelka porównawcza pomoże rozstrzygnąć kwestię wzajemny wartości.

   1    2   3   4
1 1    2   3   4
2 0,5 1  1,5  2
3          ...
4          ...

Czyli jeśli mamy monetę z 2g złota to jest ona warta tyle co 2 monety z 1 gramem; względem monety 3-gramowej, moneta 2-gramowa ma z kolei 1,5 wartości. Jednym słowem do tabeleczki wystarczy lista walut i można przeliczać je swobodnie na wszystkie strony.

El Lorror!

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1680
  • You're so poke-poke!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Ceny oraz Ekonomia
« Odpowiedź #4 dnia: Listopad 02, 2009, 11:23:43 pm »
Pineczkowe uwagi za i przeciw:

Podstawa (tj pomysł Ani) mi się podoba.
Jej przejście w praktykę już nie.

Wartości 10, 100, 1000, 1000, są spoko, to w pewnym sensie uproszczone przedziały 5-10; 10-20; 20-50; 50-100; 100-500; etc.(?) Jak rozumiem właśnie w taki sposób byśmy tego używali podczas sesji?

Skoro piszesz że możemy zabrać się od 2giej strony to możemy też zrobić to z tym co już powstało. Po co to tracić? Temat skisł jak setka innych - to nie argument. Poza tym na sesji też nie było to 'przydatne'* - od nigdy nie wydrukowaliśmy nawet tych tabelek. Na następną można zabrać ceny do Alkemii i opłaty treningowe - przyda się. Przynajmniej nie będziemy mieć wątpliwości ile to 1gar Pann o mocy 3.
*czytaj nie było używane bo nie podjęliśmy tego wysiłku, to raczej nasza wina - (wyjątek to ustalanie żołdu dla armii Rzeźiów).

Weźmy to co mamy i kontynuujmy pracę w górę gigamu - ku temu co Ania wymyśliła, ok?
Zaczynanie czegoś tak opasłego od nowa i jeszcze w taki sposób to zaprzepaszczenia całego naszego wysiłku i pracy jaka została wykonana, nie mówiąc już o tym że podstawy mamy dobrze wykminione i jeśli ktoś będzie pizdęczył że coś nie tak - wystarczy że teraz użyjesz argumentu - to jest ok bo tak po prostu WYMYŚLILIŚMY(!) buhaha


Co do genezy, terminologii czy waluty, możemy ją wymyślać/nazywać jak chcemy ale zostawmy już ustalone wartości w spokoju. Nikt nie chce znów uczyć się wartości swego dobytku od nowa. Dla mnie 10, 100, 10.000 denarów to wartości które już wiele mówią. Nie widzę jakichkolwiek podstaw by to zmieniać.

Jeśli mowa o komplikacji to wymyślanie takich ciężko podzielnych walut to dopiero komplikacja (bez kalkulatora ani rusz), alternatywą może być zastosowanie 'efektu gederionu' i 'unifikacji zachodu'. Mamy wszędzie tą samą walutę i graczy głowa nie boli. Lub zróbmy to w miarę sztucznie tj 1:2, 1:5, etc. Na sesji powiesz że to ee 1:1,95 lub 1:2,13 i będziesz miał realizm.

Jak rozumiem wartości krain(etc) w złocie to czysto umowny zabieg? (jeśli to dobrze rozumiem to nie odpisuj) Złoto w świecie ma średnie zastosowanie i istnieje wiele metali cenniejszych. Do tego nie istniałoby tyle złota by kupić np Aldor.
Jeśli efekt zer byłby kolosalny możemy używać potęg lub przejść na inną walutę.
« Ostatnia zmiana: Listopad 02, 2009, 11:38:47 pm wysłana przez El Lorror! »
"To wspaniałe - grać kimś wspaniałym"

El Lorror!

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1680
  • You're so poke-poke!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Gigamiczna Tabela Cen
« Odpowiedź #5 dnia: Listopad 02, 2009, 11:43:58 pm »
Mam już pomysł na zajebiaszczą tabelkę poglądową do wszystkiego.
Po kolei w kolumnie:

I - wartości w przedziałach lub liczbach dziesiętnch (możemy też uznać że górna część wiersza to np 0, a dolna to 10, następna 100 etc, wtedy możemy bardzo ładnie ustawiać ramy cenowe pewnych dupereli)
II - to zarobki
III - militaria
IV - rodzaje pojazdów wierzchowców
V - alkemia
VI - cośtam dalej
etc.
Przypominałaby tabelkę dot. Potwornej strony karty postaci (tj efektów eee Punktów Marzeń zdaje się(?))

Takie coś wystarczy wydrukować i powiesić jako tapetę na ścianie :) hehehe spoko myślę że jeśli to zrobimy inteligentnie to nie będzie tak źle.
"To wspaniałe - grać kimś wspaniałym"

bambosh

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 747
  • Niech bestia zdycha!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Ceny oraz Ekonomia
« Odpowiedź #6 dnia: Listopad 03, 2009, 09:44:15 pm »
Heh.. To był mój pomysł? Wspomnienie o nim musiało zostać pozarte przez Czas. Ale do rzeczy: moim zdaniem supremacja złota to najlepsze rozwiązanie. Nie dlatego że nie ma cenniejszych metali (weź po uwagę że w realnym świecie banknot nie ma wartości materiału na którym został wydrukowany - papier nie jest zbyt cenny - ale własnie złota), ale dlatego że złoto posiada potężną symbolikę, witalność i moc budzenia chciwości. Ale nawer krasnoludzkie tradycje to za mało żeby narzucić jakikolwiek cennik powszechny - ceny sa i powinny być różne w różnych jasnomagiach, nawet Zachodu. Moja propozycja: wzorcem rynkowym powinna zostać Kelanea. Częściowo dlatego że najwyższy czas aby wprowadzić nowego gracza na arenę międzynarodową Zachodu, ale też dlatego, że jest to kraj najbardziej optymalny, coś pośredniego między nieco zacofanym Aldorem a bogatą, nowoczesną Halrua. Cennik kelanejski może slużyć za powszechny punkt odniesienia: ziemia jest tańsza w Aquilonii niż w Kelanei, koszty utrzymania przez tydzień w Xad Gjudhord będą niższe niż tydzień pobytu w Satavii, maddoxiański marmur jest droższy na rynku aldorskim niż kelanejskim itd. Jeśli przyjmiemy to założenie możemy zacząć spisywać listę produktów i usług (zakładam że tak jak piszesz Bubbon, nie bohenka chleba, ale, np standardowego wyżywienia przez tydzień).
Żeby ułatwić przelicznik waluta kelanejska (buu, pasowałby tu imperiał, może właśnie klasyczny denar, a przy wyższym nominale - obligacja?) operowałaby na systemie dziesiętnym.

Zgadzam sie że możemy wycenić produkty, usługi, przestępstwa, miasta,  albo nawet całe krainy (wbrew pozorom to nie jest abstrakcyjna idea - przecież w realnym świecie, dalej zwanym RŚ;) po każdej większej katastrofie dokonuje się wyceny strat. Nie oznacza przecież że można kupić miasto jedynie dlatego że posiada określoną wartość. Ale wycenianie ludzi to już gruba sprawa. Bo i na jakiej podstawie? Tarczy? W takim przypadku musimy przyjąć że Tarcze mają swoją wagę w złocie, co mogłoby wprowadzić niezły zamęt w świecie, w którym jest możliwe zgromadzenie nieprzebranych bogactw (zazwyczaj przecież istoty które dysponują takimi środkami wykraczają poza gliniane ramy - jasnomagia miałaby pozwolić im zwyczajnie wkupowywać się w swoje struktury)?

W sumie im dłużej o tym myślę tym bardziej dochodze do wniosku że nawet wycenianie uczuć czy wspomnień nie jest zupełnie abstrakcyjne (u nas, czyt. RŚ, wycenie się przecież szkody moralne czy obrazę uczuć)

Podsumowując - jestem za supremacją złota, ale naprawdę potrzebujemy jakiegoś uniwersalnego wzorca!
Niech Gwiazdy błogosławią zastępy Akaruny i niech świecą jasno nad ścieżkami jej wybawcy!

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Ceny oraz Ekonomia
« Odpowiedź #7 dnia: Grudzień 29, 2011, 11:47:50 pm »
(Tako rzecze Marcin [Kongam], człek z pieniądzem obeznany)

Powiem tak, cennik wg mnie nie ma żadnych podstaw w rzeczywistości.
Społeczeństwo w dowolnym świecie w którym takie ceny istnieją było by
bardzo bardzo zamożne. Takie ceny nie są nawet możliwe w dzisiejszych
czasach a co dopiero w średniowieczu/renesansie. Przy takich cenach
jedyny system społeczny możliwy to demokracja i pełne uprawnienie
wszystkich mieszkańców. Może w czasach Star Treck takie ceny będą
możliwe ale nawet wtedy wątpię.

A bardziej szczegółowo:

Ekonom to nadzorca chłopów pańszczyźnianych. Mam wrażenie że chodziło o
ekonomistę.

Chłop pańszczyźniany zarabia 15sd a utrzymanie jednej osoby w ubóstwie
kosztuje 2sd co oznacza, że może utrzymać 7.5 osoby. To jest zupełnie
nie podobne do średniowiecza ani renesansu. Bardziej realne było by:
chłop pańszczyźniany zarabia 0sd ale ma jedzenie za darmo, jedno żona
szyje i zarabia 50md jego najstarszy syn pracuje jako pomocnik w stajni
i zarabia 75md, jego 3 młodszych dzieci pracuje na polu z ojcem za
darmo, jego najstarsza córka zarabia 1sd w karczmie jako kelnerka.
Podatki są na tyle wysokie, że rodzina musi oddawać większość płodów i
na w pół głoduje. Córka czasem coś przyniesie z karczmy i wtedy jędzą
mięso w domu. Ojciec często coś ukradnie z pola i jak sprzeda to są
jakieś dodatkowe pieniądze. Dzieci chodzą do szkoły która kosztuje 1sd
na dziecko i dodatkowo pozbawia w te dni rodzinę dochodu które dzieci
przynoszą. Żyją na granicy życia i śmierci każdy nieurodzaj gwarantuje,
że połowa rodziny umrze. Nie mają oszczędności ani nawet żadnej gotówki.

Rzemieślnik to jest za bardzo ogólne określenie ale pomijając to zarabia
za dużo. 60sd oznaczało by wyżywienie dla 30 osobowej rodziny w ubóstwie
lub 7 osobowej na poziomie. To jest zupełnie nie realne. Raczej bliżej
do 10sd dla rzemieślnika na wsi który poza swoja pracą uprawia pole jak
chłop pańszczyźniany. W mieście natomiast 25sd dla średniego
rzemieślnika i 100sd dla dobrego rzemieślnika.

Urzędnik nie może zarabiać tyle, żeby 5 osobowa rodzina się z tego
utrzymała. Zamiast 40 powinno być raczej 20sd a raczej 15sd.

Ceny wykształcenia są nie możliwe po prostu. Jak to by było takie tanie
to każdy by się wykształcił i zarabiał dużo pieniędzy. Z tej tabelki
wynika, że chłop pańszczyźniany jak się zrzuci z dwoma innymi chłopami
to starczy im na wykształcenie inżyniera. Raczej powinno być 200 chłopów
na jednego inżyniera a nie 3. Nie wspomnę, że 80 chłopów czyli jedna
wioska mogła by sobie maga wyszkolić na 6lv i potem za jego zarobki
przejść na emeryturę. Raz na pokolenie wystarczy się trochę pomęczyć
pracom i potem urlop dopóki ten mag żyje.

Widzę, że 8 chłopów jak się zbierze to mogą sobie rycerza wyszkolić....

Jest kilka tabelek z kosztami utrzymania i z nich wynika, że w mieście
taniej się żyje niż na szkoleniu? Tego nie rozumiem. Nie wspomnę o tym,
że tutaj strona 9 ceny utrzymania są jeszcze niższe. Oznacza to, że
jeden urzędnik za pensję 40Sd może utrzymać 10 rodzin 5 osobowych. Jeśli
więc ma tylko jedną rodzinę to ma sporo pieniędzy na wydanie. Może na
przykład iść się dalej doszkolić i jeszcze mu zostanie. To jest nie możliwe.

Ceny w karczmie są bardzo niskie. Jeśli chłopa pańszczyźnianego po
miesiącu pracy stać na 10 tygodni życia w karczmie to coś jest nie tak.
Co więcej ze swoja skromna pensją stać go na 10 kufli piwa każdego dnia
miesiąca - nieźle sobie żyje.

Leczenie jest tak tanie, że Livo to musiałby ludzi na 1000e leczyć, żeby
stać go było na takie życie.

Wg cennik jest użyteczny z tej strony, że zawiera spis rzeczy które
trzeba wycenić.

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Ceny oraz Ekonomia
« Odpowiedź #8 dnia: Grudzień 29, 2011, 11:50:49 pm »
Po pierwsze: dzięki za krytyczną analizę! Widzę że rzeczywiście ta nasza ekonomia jest jakaś dziwna. Jest tylko jedno ALE.

Świata SOŁPa, świata zaawansowanej jasnomagii, nie sposób porównywać do naszego średniowiecza czy renesansu. To nie są realia Warhammera, systemu z założenia low magic, gdzie magii używa się zasadniczo do niszczenia. Pod tym względem SOŁP bardziej przypomina Earthdawn, a nawet idzie dalej. ED to jest fantastyczna apokalipsa z wszechobecną magią. Świat SOŁPa też doświadczył kilku kataklizmów, ale w tym uniwersum są kraje i kultury rozwijające się od TYSIĘCY lat, rasy żyjące SETKI lat albo nawet NIEŚMIERTELNE. To wszystko poskładane do kupy sprawia że w niektórych aspektach cywilizacja sołpa zwyczajnie naszą wyprzedza - leczenie, kontrola pogody, budownictwo, produkcja (oczywiście, bardzo dużo zależy od tego o jakim kraju mówimy). Rzeczy takie jak transport czy komunikacja funkcjonują na poziomie XVI-XVII wieku nie z powodu braku możliwości, a ze względu na szczególne dogmaty Jasnomagii. Do tego wszystkiego dodaj Królestwa Krasnoludów szlachetnych, najpotężniejsze kraje w świecie SOŁPa które wkładają mnóstwo wysiłku w utrzymanie swojej konserwatywnej postaci Kontynentu.

W związku z tym najwięcej zastrzeżeń mam do twoich chłopów. Tak to może wyglądać w zapadłych, wyniszczonych wojną regionach Wschodu albo 'Vadoru: ogólnie ta warstwa społeczna bardziej przypomina naszych współczesnych rolników.
Wyliczenia które wrzucasz na końcu są ciekawe, ale ja też mogę sobie kupić za miesięczną pensję samochód. Tylko że potem będę musiał w nim nocować, a żarł będę chyba tapicerkę i opony... Chociaż nie przeczę że większość proporcji jest odczapiasta.

W związku z tym pytanie: jak to powinno wyglądać żeby miało ręce i nogi i jednocześnie spełniało ww założenia?

A ekonom mam wrażenie że jest użyty w pierwotnym znaczeniu, czyli osobnik potrafiący zarządzać.

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Ceny oraz Ekonomia
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 07, 2012, 02:54:18 pm »
Dobra, czas wrócić do tego wątku i dojść do czegoś konstruktywnego. Inaczej wszystkich graczy stracę  :P


Zacznijmy od podziału ludzi na pięć grup (pod względem ich przydatności/ umiejętności):

Rzemieślnicy cechowi – ludzie zrzeszeni w Cechach. Formalnie rzecz biorąc są magami, ale o bardzo wąskiej specjalizacji. W zamian za szereg gwarancji („świadczeń socjalnych”) godzą się na niewielkie możliwości rozwoju i awansu.
Murarze, szkutnicy, tkacze, kupcy, rolnicy, drukarze, złodzieje i żebracy (tak!), alkemicy cechowi, najemni żołnierze.

Nomokraci – ludzie broniący i tworzący szeroko pojętą Jasnomagię, czyli państwo.
Urzędnicy, politycy, straż miejska, służby specjalne, wojsko zawodowe.

Magowie niezrzeszeni – niezależni ludzie o dużych ambicjach, samodzielnie sterujący własnym rozwojem. „Ludzie z pasją” pragnący wiedzieć, umieć i rozumieć więcej.
Elementaliści (magowie Energii), alkemicy, magowie Wzorców i magowie Pragnień, mistrzowie fechtunku, murarstwa, ogrodnictwa, instruktorzy wojskowi, itp.

Krawędziarze – „ludzie luźni”, żyjący „na krawędzi Jasnomagii”. Niebezpieczni i nieprzewidywalni, ale często użyteczni dla Jasnomagii.
Ludzie o unikalnych zdolnościach, wyczynowcy, rewolucjoniści i anarchiści, awangardowi artyści, podróżnicy po odległych krajach (ogólnie rzecz biorąc postacie graczy).

Kyar – istoty o nadludzkiej Esencji i celach, które w poszukiwaniu mocy przekroczyły Krawędź między Jasnomagią a Zamiecią. Kyarowie stoją w opozycji do Jasnomagii, ale istnieje wiele wyjątków od tej reguły:
Kapłani, Rycerze, Heroldowie, Chronolodzy (Mocarze), obrońcy i czempioni krajów/ miast, kyarowie których z jasnomagiami łączy wspólnota celów.

Wartość ich usług wygląda mniej więcej tak:
1 - Cechowi
2 - Nomokraci
3 - Magowie
1-3 - Krawędziarze
0 do nieskończoności - Kyar (goście w końcu żyją w Zamieci; niektórych da się kupić za miedziaka, innych nie skusi nawet góra złota).

bambosh

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 747
  • Niech bestia zdycha!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Ceny oraz Ekonomia
« Odpowiedź #10 dnia: Kwiecień 09, 2012, 10:54:46 am »
Krawędziarze - Krawędziarz, Krawędziara (jak dla mnie może być, ale możemy też przyjąć że tylko w rodzaju męskim)
krawędziarstwo!
Niech Gwiazdy błogosławią zastępy Akaruny i niech świecą jasno nad ścieżkami jej wybawcy!

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Ceny oraz Ekonomia
« Odpowiedź #11 dnia: Kwiecień 09, 2012, 01:49:40 pm »
Jedyny problem z tą nazwą jest taki, że to zapożyczenie z Cyberpunka 2020 - ale na bogów! dotąd nie zdołałem wymyślić niczego lepszego.

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Ceny oraz Ekonomia
« Odpowiedź #12 dnia: Kwiecień 09, 2012, 04:20:31 pm »
Hej tam!

Mała zmiana kierunku prac: biorę się za to, co dla graczy najważniejsze, czyli za bronie i sprzęt ogólnie.

L'orror wrzucił do swojego cennika mnóstwo tego stuffu: według mnie, ta lista ma jeden poważny błąd*. Topór jednoręczny obusieczny np. kosztuje 40d, a topór jednoręczny 24d - w związku z czym pojawia się pytanie w czym ten pierwszy jest lepszy od drugiego? Przykłady można mnożyć, przejdę do swojego wniosku: tak szczegółowa rozpiska broni działa tylko w systemach które ją mechanicznie rozróżniają. Np macie parametry takie jak rodzaj zadawanych/ przyjmowanych obrażeń, opóźnienie, zasięg i jeszcze różne specjalne właściwości. W Eonice to wszystko powinno być znacznie prostsze - dlatego że jednocześnie jest znacznie szersze. Oprócz broni raniących ciało są sprzęty do krzywdzenia umysłu albo natchnienia, itp itd. Nie widzę sensu w tworzeniu zasad liczenia obrażeń obuchowych - dotyczą przecież tylko jednej Cech.

Jednocześnie chciałbym żeby zdobywane przedmioty miały różne fajne właściwości, żeby lepszy miecz różnił się od dobrego czymś więcej niż tylko opisem, żeby bronie i ogólnie sprzęt który noszą postacie mógł być do nich dopasowany. No i żeby zbierane złoto na coś się przydawało...

*Co oczywiście nie oznacza że jest do niczego. Po prostu zaczynam dyskusję (mam nadzieję) która się powinna odbyć kawał czasu temu.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 09, 2012, 04:23:48 pm wysłana przez Bollomaster »