Rachuba czasu jest (w teorii) doskonale uporządkowana. Nie ma żadnych lat przestępnych, kalendarzy słonecznych, księżycowych czy gwiazdowych - to znaczy nie ma ich tam, gdzie sięga moc Bogów (generalnie obejmuje ona kawał świata, wyjątkiem są miejsca "bezbożne" jak Martwy Bezkres czy Cesarstwa Tanelfów i obszary gdzie panuje Zamieć, np Avador). Nawet w krajach które odżegnują się od kultu Bogów, powszechnie uważa się że uporządkowanie czasu jest ich największą zasługą i... odprawia się z tego tytułu rytuały dziękczynne.
Co dokładnie oznacza "uporządkowany" czas:
-następstwo pór roku. Bogowie przygotowali dla całego świata jeden "program" z czterema porami, z których każda trwa ćwierć roku. Pory roku nie wynikają z kąta padania promieni słonecznych, czy nachylenia osi ziemi (ta ziemia jest płaska), ale z poruszeń mistycznych, Zamieciowych sił ujarzmionych przez Bogów (
http://eonika.org/forum/warsztat/ciala-niebieskie/msg1323/#msg1323).
W praktyce, w wielu miejscach ten ład został naruszony, przez magie kontrolujące pogodę i inne zmagania w których pokonano/ osłabiono wiosnę, lato, jesień albo zimę.
-planety
(dużo ciekawych przemyśleń i patentów tutaj:
http://eonika.org/forum/warsztat/ciala-niebieskie/)
Słońce i Księżyc to planety, czyli "wielkie światła" zawieszone przez Bogów pod sklepieniem nieba. Ich ruch
powinien być absolutnie harmonijny, kalendarz księżycowy = kalendarz słoneczny. W praktyce jest sporo dewiacji: następstwo dnia i nocy może być zaburzone przez zmagania Widów i Nyktemitów, są też miejsca ukryte przed dniem, albo chronione przed nocą.
Są też inne planety, ale tutaj na razie brak pomysłów.
-jeden czas dla całego świata.
Nikt tutaj nie wymyślił stref czasowych. Pośrednio łączą się z tym próby narzucenia własnego sposoby liczenia czasu pokonanym wrogom.
Doba ma 24 godziny. Każda godzina to jedna gigantyczna armia Dnia albo Nocy. Kwadranse, minuty i sekundy to kolejne pododziały. Podział doby jest więc wybitnie wojskowy, do tego stopnia, że w niektórych krajach używa się go zamiast tradycyjnego podziału na legiony.
Tydzień ma 7 dni (Nyktemita powiedziałby nocy), każdy dzień odpowiada jednej Mocy. Tutaj mam dwa warianty, angielski i polski (nie wiem który wybrać):
Angielski, znaczenie,
symbolika dni
poniedziałek (Potwory, dzień księżyca)
wtorek (Bogowie, dzień bogów)
środa (Smoki, dzień bitwy)
czwartek (Demony, dzień mocy)
piątek Bestie?

sobota (Anioły, dzień stwórcy)
niedziela Gwiazdy?
Ble, nie, za dużo naciągania symboliki. Wariant polski będzie lepszy: w
kolejności powstawania Mocy.
poniedziałek (Gwiazdy)
wtorek (Anioły)
środa (Potwory)
czwartek (Demony)
piątek (Smoki)
sobota (Bogowie)
niedziela (Bestie - w praktyce oddaje się ten dzień Stwórcy)
Każdy miesiąc ma dokładnie 4 tygodnie, a w roku jest 12 miesięcy.
I, II, III i IV tydzień każdego miesiąca jest przypisany jednemu z Chronidów, czyli Bogów którzy stworzyli Czas. Uważa się, że to najpotężniejsi z tych Eonów, ale w niewielu krajach oddaje się im cześć.
I Zurwan Akaran
II Gatua Hwadata
III Szemare
IV Horodad Agai
(więcej w tym wątku, ale ostrzegam że jest trochę nieaktualny:
http://eonika.org/forum/czas/czas/msg4604/#msg4604)
Miesiące są przyporządkowane dwunastu Potworom, ale z oczywistych względów w większości krajów się ten fakt pomija.
Z tego wynika ciekawy podział Potworów na cztery grupy, wiosenne, letnie, zimowe i jesienne.W kolejności:
Wiosna
Keresh (przełamanie) - marzec
Dżailah (zmiana) - kwiecień
Edrusalabim (odnalezienie) - maj
Lato
Birlodd (chciwość) - czerwiec
Imilahala (słońce, witalność) - lipiec
Treitzell (tryumf) - sierpień
Jesień
Horzunga (przemijanie) - wrzesień
Serhaddru (zazdrość) - październik
Otygx (zagubienie) - listopad
Zima
Anfedreil (strach) - grudzień
Guardora (władza) - styczeń
Carnack (więzienie) - luty
W praktyce każda z tych zależności ma znaczenie i może być źródłem mocy.
W obrębie tego systemu może istnieć sporo wariantów, które wynikają z różnic kulturowych itp. Np. krasnoludowie przyporządkowali miesiące Bogom którzy zbudowali niebo, a Tradyrowie dni tygodnia - Smoczym Korowodom.
Poza tym istnieją rzecz jasna Zamieciowe, chaotyczne albo wypaczone "pseudorachuby" czasu. Przykładem może być odliczanie czasu od śmierci/ narodzin potężnych istot. Taki sposób mierzenia czasu stosowano w starożytnych monarchiach.