Autor Wątek: Rozrywka i Sport  (Przeczytany 236 razy)

El Lorror!

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1680
  • You're so poke-poke!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Rozrywka i Sport
« dnia: Październik 17, 2008, 12:35:14 am »
Gdy patrzę na ten temat... przeraża mnie bezmiar informacji które wymagają uporządkowania, ale kiedyś trzeba zacząć. Spiszę to jako konkretne reguły, nie luźne propozycje.

Areny Walk Gladiatorów (ver. rozwinięta jasnomagiczna)
<nazwa czeka na wymyślenie> - Areny walk
To wersja łącząca w sobie jasnomagię i efektowność. Zawodnicy bardzo rzadko są zawodowcami, śmiertelność jest dość duża, około 5%-30% na turniej. Każdy z Gladiatorów posiada swego 'Mentora'. Jest to osoba odpowiedzialna za zbieranie informacji o przeciwnikach, organizowanie treningów, pomoc przy wyborze przedmiotów wspomagających. W pewnych regionach istnieje zwyczaj nakazujący właścicielowi lub menadżerowi (zawodowca) bycie mentorem, choć najczęściej są to oddzielne funkcje. Przed walką zawodnik otrzymuje listę jego przeciwników, bądź istot które pojawią się na arenie, następnie ma czas na wybór przedmiotów wspomagających 1) podczas którego będzie mógł rozmówić się z mentorem. Po przygotowaniach przechodzi do pomieszczenia oczekującego, a następnie na arenę.
Walka może się toczyć w grupie, lub pojedynczo. Przeciw grupie lub jednostce. Zawodnik może poddać się zarówno przed rozpoczęciem walki jak i w trakcie, przy czym ostatnia opcja powoduje przerwanie walki dopiero po 5 sekundach 2) od złożenia deklaracji. Jeśli zawodnik z sukcesem podda się, to walka natychmiast się kończy i otrzymuje punkt karny. Przeciwnik pod żadnym pozorem nie może targać się na jego życie, za taki czyn zapłata jest "odpowiednio wysoka".
Punkty karne powodują konieczność brania udziału w drużynowych bitwach przeciwko "bestiom" (oczywiście nie mają nic wspólnego z Bestiami). Czymkolwiek nie jest taka istota, zawsze bywa niezwykle niebezpieczna.

1). Są to wszelkiego rodzaju komponenty wytrzymałościo-odpornościowe oraz "zabawki" powodujące gigantyczne eksplozje, bądź inne spektakularne efekty nie wyrządzające zbyt dużych szkód. Zdarzają się sytuacje w których przedmioty i kontr-przedmioty zostają wybrane w sposób całkowicie znoszący swe efekty. Najczęściej są to rzeczy wielokrotnego użytku, jak części pancerza czy talizmany, tkaniny. Mikstury i różdżki są raczej drogie (pewne systemy umożliwiają gladiatorom zdobywania punktów umożliwiających im wykupywanie takich przedmiotów).

2). Czas jest jasno określony przed walką i w trakcie jej trwania nie może ulec zmianie. Przed każdym turniejem zwierzchnicy mogą dokonać zmiany jego długości.

Warto wspomnieć o magicznych barierach chroniących widownię, karach jakie spadają na tych którzy wyrządzą krzywdę widzom oraz hajnometrach pokazujących różnicę mocy przeciwników oraz jej spadek podczas walki (mają one charakter wielkich tablic ukazujących numerycznie bądź w pasku ilość hajonów).

W efekcie mamy turnieje z masą firewerków, znanymi postaciami, zakładami i budującymi napięcie komentatorami i hajnometrami.

To pierwszy z kilku rodzai Aren Walk reszta niebawem. Dodam jeszcze to co wykminiłem z Kasią o sztuce władania magią w rytm muzyki ;)
"To wspaniałe - grać kimś wspaniałym"

kasiotfur

  • Jego Cesarska Mość
  • Administrator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 1366
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Teatr Cienia
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 07, 2009, 01:23:28 am »
Teatr Cienia:
Nazwa umiejętności niezwykle plastycznego tworzenia cieniowych istot i stworów. Chodzi o manipulowanie włosami w taki sposób, że powstające cienie niemal żyją własnym życiem.
Jest to cała sztuka, która w swojej niewinnej formie służy do tworzenia niezwykłych przedstawień. Najczęściej takie pokazy nie są wystawiane w teatrach czy wogóle pomieszczeniach, a na zewnętrznych ścianach budynków lub specjalnie rozwieszonych materiałach. Nie są w większości uważane za 'wysoką' sztukę, więc można taki pokaz zobaczyć na jarmarku, lub tworzony do akompaniamentu ulicznych grajków. Czasem całe takie trupy aktorów cienia, zwane Czarnymi Smugami, uczestniczą w festiwalach, podczas których nie tylko wystawiają swoje przedstawienia, ale też uczą chętnych prostych sztuczek, jak na przykład odłączania i wypuszczania cieniowego ptaka, stworzonego ze złożonych rąk. W przeciwieństwie do normalnych aktorów, którzy muszą przyciągać do siebie wzrok, wiec zwykle ubieraja sie niezwykle kolorowo, aktorzy cienia ubieraja sie przewaznie w ciemne kolory, aby nie odwracac uwagi od swojej sztuki, ktora tkwi w cieniu. Sa to w wiekszosci prawdziwi pasjonaci, gdyz ze wzgledu na niezbyt przyjemne konotacje magii cienia I podejrzenia na temat tego jak inaczej wykorzystuja swoje umiejetnosci, nie sa zbyt mile widziani w wiekszych miastach, gdzie mozna spotkac wyzej postawiona arystokracje. Ich wozy to pietrowe konstrukcje, obwieszone mnostem roznoksztaltnych przedmiotow, pozostawionych tam tylko po to by zwiekszac objetosc cienia wozu. W jednym takim wozie, podrozuje bardzo wielu aktorow, jako ze bagaz podaza za nimi w cieniu.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 07, 2009, 01:28:35 am wysłana przez Bollomaster »

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Rozrywka i Sport. Ambreni
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 12, 2010, 04:29:50 pm »
Zapuśćcie sobie ten kawałek i poczujcie klimat! http://www.youtube.com/watch?v=-kOadnpnDu8

Ambrenowie albo umbreni
   Oto ciekawa klasa jasnomagicznych ludzi! Pasjonaci, wręcz fanatycy granicznych wyczynów fizycznych: dźwignąć ciężar jakiemu nie podołał jeszcze żaden zawodnik, przebiec tysiąc metrów szybciej niż jakikolwiek człowiek, skoczyć dalej, wytrzymać dłużej, okazać większy hart, większą sprawność, grację, styl. Nie zapędzajmy się jednak; ambreni nie dokonują żadnej z tych rzeczy. Oni są oddanymi wielbicielami, inspiratorami, pokłady ich zapału i oddania idei Wyczynu są niezmierzone. Zazwyczaj bogacze, z wielką władzą, szerokimi wpływami; nie twarze widzą ale charaktery, nie obchodzą ich konwenanse lecz muskulatura, wydolność płuc, wytrzymałość kości, odporność organizmu. Najsłynniejsi z ambrenów żyją dla wiecznego poszukiwania, zdolni zaangażować nieograniczone zasoby, otwierać zawory złotych rzek aby najlepszy, wypieszczony zawodnik mógł stanąć na piasku areny i wobec tysiąca ludzi udowodnić że to on jest mistrzem, że to jego stopy i ręce wyznaczają granice aspiracji!
   Tutaj, jasno i przejrzyście jak rzadko gdzie ujawnia się w pełni niezwykła fascynacja Jasnomagii tym, co ją przekracza. Siłacz który wczoraj zabił w brutalnej, ręcznej walce pięciu ludzi dzisiaj jest bożyszczem tłumów - oto nagi rozrywa na strzępy ederneńskiego lwa, jeden człowiek zabija bestię której pazury prują stalowe pancerze! Zaczyna się wyścig, przeciw najlepszym jeźdźcom będzie biegł przybysz z odległej krainy, szegen który wymykał się przez całe dni obławie straży, dzikimi susami uciekając po dachach, bez trudu wyprzedzając pierwszych biegaczy. Teraz, wydobyty z lochu przez ambrennę, już ulubieniec publiczności, staje do niewiarygodnego wyścigu. Oczywiście to są wyjątki, eudajmoni lub wręcz odmieńcy. Prawy ambren skupia swój zapał na glinianych, (godnych jak się mówi) ludziach - ale wizerunek tej grupy tworzy właśnie mniejszość dla której istnieje tylko Wyczyn i ktoś lub coś - nieważne! - zdolne go dokonać. Ci szaleńcy dla urzeczywistnienia swych ambicji potrafią zrobić po prostu wszystko, zaryzykować cały dorobek życia aby ujrzeć jedno widowisko.
   Maja Vangai z Winthorpu, słynna "Dama Anarchia" dokonała cudu i wystawiła na pośmiewisko prawa całej Konstelacji, byle tylko wydobyć z rąk alkemików skazanego na śmierć Ygge Szarmużeza (działo się to jeszcze zanim Szarmużez otrzymał protektorat Pałacu Argeionów). Głód i pragnienie ambrenów są tak wielkie, że za nic sobie mają różnice rasowe czy wielkie spory świata; kto nie słyszał o "Królu Bojowników", krasnoludzkim ambrenie który tysiąc lat temu roztoczył opiekę nad Taizenem, sajaninem ściganym za swoje walki przez Mahadów z Dazakhii - człowiekiem co bił się w z felakgrimami w obronie Urhenena? Ambreni tego rodzaju są zarazem podziwiani i znienawidzeni - dla szarych ludzi to marzyciele śniący swe sny na jawie, przebijający się przez przeszkody z którymi żaden obywatel by sobie nie poradził. Nie dla złota, nie dla władzy, nie dla własnej nawet korzyści łamią biurokratyczne ograniczenia, wychodzą zwycięsko z rozpraw z najwyższymi władzami, żyją dokładnie tak, jak chcą. Z kolei brońcy i nomicy, świadomi i czujni uczestnicy Jasnomagii ambrenami gardzą i starają się ich zwalczać tak jak to tylko możliwe. Ambren naginający Ład kraju żeby uratować od sprawiedliwej śmierci kyara to nie policzek dla Jasnomagii, ale mordercze zagrożenie samych jej fundamentów.
  Ambreni są niezwykle różnorodną grupą. Spotkasz tutaj ułomnych, zniszczonych trudami życia bogaczy; wagabundów którzy żyją z miecza i tego co ukradną, niezrównanych znawców sztuki wojennej; poszukującą ekstremalnych wrażeń szlachtę; dorobkiewiczów co pragną udowodnić światu swą niezwykłość; marzycieli których jednym atutem jest zdolność inspirowania innych, zdolnych w ciągu tygodnia z zaułka przenieść się razem ze swym zawodnikiem do złotych pałaców. Ukrywający się pod maskami pozorów "mistrzowie marionetek", poszukujący żołnierzy do swych sekretnych szwadronów, Demonolodzy rozbudowujący Loże; wyczynowcy którym się nie powiodło, ale którzy posiadają wspaniałe doświadczenie i obycie w sportowym świecie... Jedni wytrwali, potrafią drążyć opór zawodnika całymi latami, podejmować setki drobnych zabiegów aby wreszcie przekonać go że tak! warto z nimi współpracować. Inni - despotyczni, nie trawiący sprzeciwu, ci którzy wiedzą, narzucają warunki. Moralni i niemoralni, ludzie z zasadami i bez zasad, kryjący najgorsze zbrodnie podopiecznych albo współpracujący z Nomiką przeciwko szczególnie niebezpiecznym łotrom...

Przydatność ambrenów jest nieoceniona; ich ingerencja to idealne rozwiązanie sytuacji w której postać za swoje występki zostaje skazana na lata więzienia czy nawet - na śmierć. A ponieważ zawsze można się po nich spodziewać niespodziewanego świetnie dynamizują statyczne układy Jasnomagii.

Jednym ze stereotypów, jest że ambren to człowiek który szuka idealnych wojowników, mistrzów sztuk walki. W rzeczywistości bywa tak często, ale mnóstwo ambrenów pasjonuje się innymi niż wojenne wyczynami, lub nawet - takimi przejawami esencji o których większość świata nie ma pojęcia.

"Ambren" jest słowem o trudnych do wyśledzenia korzeniach. "Ambra" to znany z garandyjskich kodeksów stan opętania, świętego szału w którym Twórca przekracza ograniczenia własnej istoty - prawo sztuk rzemieślniczych, pochodząca od Herdainów Garanda, została przyswojona przez Krasnoludów i wiele wskazuje, że pierwsi ambreni wywodzili się właśnie z tej rasy. Z drugiej strony, ambra jest również jednym z gatunków umbry - słynna, szegeńska zielona umbra oznaczająca koci spokój, harmonię ze światem poprzez brak działania, idealny wypoczynek: co zdaje się łączyć z opiekuńczą funkcją ambrenów.
Nazywa się ich również umbrenami, może ze względu na powyższe tłumaczenie (ambra - rodzaj umbry), a może dlatego że esencja ambrenów jest... umbrą Jasnomagii. Niektórzy Heroldowie twierdzą jednak że "umbren" należy tłumaczyć jako "ten który zapewnia cień" - i przywołują obraz człowieka który osłania znużonego wyczynowca przed palącym Słońcem z zenicie.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 30, 2011, 07:55:48 pm wysłana przez Bollomaster »

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Rozrywka i Sport
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwiec 12, 2010, 09:15:42 pm »
Ambrenowie różni: osoby i opinie i wzmianki:

KAI (...) Ogromne ambicje nie zawsze szły w parze z umiejętnościami, często nie będąc jeszcze dość sprawnym wyzywał doskonałych szermierzy i to nie tylko z Juhtunszaar. Mimo to wielka determinacja pozwalała mu bardzo szybko podnosić umiejętności. Zawsze potrafił swoim temperamentem zjednać sobie ludzi i nieludzi z dostępem do dobrego materiału asymilacyjnego. Jednym z jego mistrzów i protektorów był tanelf Ranaim (unikat w swojej rasie i jak dotąd jeden z nielicznych tanelfów, którzy zawarli przyjaźń z irganem) innym człowiek Harbrian Faelvi, szermierz uznany zarówno na Wschodzie jak i na Zachodzie Turblanda.

Dla kyar nie może być litości. Nasze wypróbowane, sprawiedliwe prawa w ich wypadku muszą być zawieszone. Nie są już istotami ludzkimi, zatracili przyrodzoną im godność. Niech podobieństwo kształtów, jedność Boskiej formy z której odlano nasze postacie – nie mami woli. Zapomnijmy o miłosierdziu, odrzućmy sentymenty, wyklnijmy tych którzy czują podziw. Siły naszych jasnomagii są potężne, ich bronie zahartowane. Miejmy w pamięci Prawa Kobaltowe.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 12, 2010, 09:19:41 pm wysłana przez Bollomaster »