Autor Wątek: Juhtun-Szaar i inne kraje irgańskie  (Przeczytany 277 razy)

bambosh

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 747
  • Niech bestia zdycha!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Juhtun-Szaar i inne kraje irgańskie
« dnia: Wrzesień 30, 2008, 01:07:23 pm »
USTRÓJ
Państwem włada nominalnie Cesarz. Wybiera go najwyższa państwowa instytucja: Rada Rodowa. W jej skład wchodzą wybrani przedstawiciele najstarszych rodów Juhtunszaar. Ten zabieg pozwala na zmniejszenie liczby obradujących do 20 – od obecnych starych rodów wywodzi się wiele młodszych, więc według prawa mogą być traktowane jak daleka rodzina. Członkowie Rady są zazwyczaj w podeszłym wieku, bo wymaga się od nich dużego doświadczenia. Przy Radzie Rodowej działa tzw. Nardżaniqa, tworzona przez nardżańskich delegatów. Mogą przedstawiać kwestie ważne dla ludzi i zgłaszać obiekcje do decyzji Rady Rodowej. Kolejną instytucją jest Rada Wojskowa, zwana też Radą Dowódców. O przynależności do niej nie decyduje urodzenie, ale zasługi wojskowe i talent. W toku rozwoju Cesarstwa obie rady podzieliły się kompetencjami – Rada Rodowa zajmuje się sprawami wewnętrznymi i organizacją oraz dyplomacją; Rada Wojskowa organizuje edukację i szkolenia, mobilizacje wojsk, przebieg działań wojskowych. W Radzie Wojskowej zasiadają, prócz Fechtmistrza – dowódcy Korpusu Straży – dowódcy Korpusów Głosu, Burzy i Strefy Martwych Czat, a także inni zasłużeni żołnierze, czasem działający poza granicami Cesarstwa. Toteż liczba członków Rady jest zmienne; nowych przyjmuje się przez głosowanie. Stanowisko Fechtmistrza wiąże się z największą odpowiedzialnością. Przewodzi obradom obu Rad i wymaga się od niego dużej bezstronności, aby mógł pogodzić ich decyzje. Fechtmistrz jest najwyższym dowódcą Armii Czterech Korpusów. Ma obowiązek bronić cesarstwa i w sytuacji krytycznej sam ma stanąć do walki. Cesarz uczestniczy w Radzie Rodowej jako 21 członek honorowy i jego zadaniem jest głównie wprowadzanie w życie przyjętych ustaw oraz dokonywanie przeglądów wojsk u boku „Najdostojniejszego Doradcy” – Fechtmistrza. Cesarz bardzo rzadko opuszcza granice kraju, udaje się tylko w ważne podróże dyplomatyczne. Spory o władzę są w Juhtunszaar bardzo rzadkie, ale tradycja dopuszcza dwa sposoby ich rozwiązywania: pojedynek (głównie w stosunku do stanowiska Fechtmistrza, w związku z tym że powinien on być najlepszym wojownikiem), oraz tzw. białe morderstwo, tzn. usunięcie jednostki po to żeby nie mieszać do konfliktu większej ilości osób. Takie morderstwo może zostać nawet usankcjonowane przez Rade Rodową i wojskową jako działanie na rzecz państwa i w praktyce często ratowało Cesarstwo przed zgubnymi wojnami domowymi.
Państwo podzielone jest na prowincje, którymi zarządzają dowódcy Korpusów. Całą produkcją Juhtunszaar zajmują się ludzie zwani nardżanami. Uprawiają ziemię, zajmują się rzemiosłem, wydobyciem metali z gór, budową. Irganowie zapewniają im względne bezpieczeństwo. Nardżanowie mają pewien udział w rządach, chociaż nieczęsto faktycznie z niego korzystają. Poza tym w Cesarstwie nie ma wielu przedstawicieli innych narodowości – można ich spotkać zazwyczaj w Al-mirwisz, albo portach na wschodzie. Są to dyplomaci i kupcy. Chociaż irganie są cenieni jako nauczyciele szermierki, nie ma raczej możliwości, by ktoś z zewnątrz mógł wziąć udział w szkoleniu rekrutów. Zdarza się jednak, że w Cesarstwie zajdzie potrzeba zorganizowania Piątego Korpusu. Wówczas rekruci spoza granic Cesarstwa przechodzą w prowincji Głosu przez podstawy taktyki i organizacji, tak, żeby mogli sprawnie działać w czasie bitwy.

PAŃSTWO
Centralna część Cesarstwa mieści się w Dolinie Narib. Teren ten podzielono na cztery Prowincje. Na północy rozciąga się Prowincja Straży, nazwana tak, bo strzeże dwóch północnych przełęczy wiodących do Juhtunszaar: Bramy Północnej, czyli przełęczy Fiartar i Bramy Ognia, czyli przełęczy Resz. Prowincja Straży utrzymuje stałe garnizony na obu przełęczach i w porównaniu z trzema innymi prowincjami jest tu najwięcej wojska w służbie czynnej. Władzę nad Prowincją Straży sprawuje Fechtmistrz ze stolicy Juhtunszaar – Al-mirwisz. Nad miastem wznosi się góra Szarsz, sławna po pierwsze ze związanej z nią legendy – w pierwszych wiekach istnienia Cesarstwa miał się tu odbyć pojedynek między Cesarzem i Fechtmistrzem, co zaowocowało całkowitym rozgraniczeniem obu instytucji; po drugie z faktu, że w jej stoku Szarsz znajduje się wejście do Podziemia, wybite w czasie Wyprawy Czterech. Al-mirwisz nazywa się Miastem Czterech Prowincji, bo nominalnie stanowi stolicę także dla Prowincji Głosu i Burzy i Walki. Jednak na swoim obszarze mają one inne duże miasta. We wschodniej części doliny znajduje się Prowincja Burzy, ze stolicą w Szandgadzie. Szandgad to największy port Cesarstwa i jedyny, który liczy się w handlu na Interiorze. Dwa pozostałe – Daragir i Ilimri pełnią głównie funkcję posterunków w okolicach Szczęk Angyal czyli Angyal’dager. Oddziały Korpusu Burzy w służbie czynnej mają za zadanie chronić cały pas wybrzeża pozostający pod władzą Cesarstwa oraz wspomniane porty. Łańcuch górski otaczający całą Dolinę Narib jest tu poprzecinany licznymi przełęczami toteż stacjonuje na nich sporo wart. Na północ od Szandgadu, poza oficjalną granicą Cesarstwa, ale w strefie posterunków, na przylądku Hafir wznosi się latarnia morska Dżiwarata(1), obecnie kontrolowana przez Juhtunszaar. Na południu prowincji góry przecina przełęcz Rimbir, zwana Orczą, bo jest najbardziej narażona na ataki sąsiadów z południa. Prowincja Burzy jest głównym ośrodkiem indywidualnego szkolenia młodych rekrutów; przechodzą tu trening fizyczny, uczą się szermierki i bojowej kontroli Szir. Nazwa Prowincji pochodzi od dużej ilości burz, jakie sprowadzają nad nią młodzi irganie. Nieraz dochodziło z tego powodu do sporych zniszczeń, toteż mieszka tu bardzo niewielu nardżanów. Prowincja Głosu rozciąga się w południowej części doliny Narib, jest flankowana przez prowincje Burzy i Walki. Funkcję stolicy spełnia Kiart. Jako najżyźniejsza część Cesarstwa, jest najgęściej zaludniona przez nardżanów. Nie chroni żadnej przełęczy. Młodzi irganie zapoznają się tu z teoretycznymi aspektami wojskowości i niezbędną wiedzą historyczną, uczą się języków i kultury innych krajów. To tu można najczęściej spotkać przybyszów spoza Cesarstwa. Południowo-zachodnia część doliny Narib to Prowincja Walki. O ile w poprzednich dwóch Prowincjach rozwija się indywidualne umiejętności ucznia, o tyle tutaj szkoli się w pracy zespołowej. Rozległe płaskowyże, doliny i górskie stoki Prowincji Walki to miejsca bezustannych ćwiczeń wojskowych, symulacji manewrów, ćwiczenia w praktyce taktyki, strategii i dowodzenia. Duża zmienność pogody na tym obszarze i surowy klimat rzecz jasna nie ułatwiają żołnierzom zadania. Nie ma tu dużych miast, jedynie posterunki i obozy. Prowincja Walki ma jeszcze jedną istotną funkcję. Na jej zachodniej granicy łańcuch górski przerywa szeroka Brama Zachodnia, zwana też Progową, z powodu znacznego obniżenia terenu. Za nią, poza oficjalną granicą Cesarstwa, rozciąga się jednak jeszcze jedna „prowincja” zwana Strefą Martwych Czat. Ustanowiono ją w II Erze, kiedy z obszarów Martwego Bezkresu zaczęły dostawać się do Juhtunszaar nieprzyjemne stwory. Nie mieszkają tu żadni nardżanie, cały obszar prowincji usiany jest za to posterunkami zawsze postawionymi w stan najwyższej gotowości. Decyzję o rozmieszczeniu wart na nielicznych wzniesieniach wśród Martwego Bezkresu podjęto, gdy okazało się, że jedynie istnienie takich placówek pozwala w znacznym stopniu zniwelować zagrożenie. Posterunkiem najdalej wysuniętym w obszar Martwego Bezkresu (nie tylko w Juhtunszaar, ale na całym Kontynencie) jest Ninurt i tuż za nim kończy się strefa kontrolowana, przynajmniej nominalnie, przez Cesarstwo. Ninurt jest połączony z innymi wysepkami i stałym lądem za pomocą wąskich pasów lądu i magii. O służbie w tej placówce krążą legendy, zaś załogę stanowią weterani nie tylko z Juhtunszaar, ale też reszty Kontynentu. Pas równin za przełęczami Oltang i Rimbir pozostaje sferą wpływów Juhtunszaar. Znajdują się tu głównie pola uprawne i siedziby nardżanów chronione przez posterunki stałe i tzw. „efemery” – mobilne grupy żołnierzy wędrujące od placówki do placówki, zdolne w przeciągu godziny rozstawić warowny obóz i korzystać z niego jak ze strażnicy. Efemery stosuje się w sytuacjach gdy 1) liczba wojska nie pozwala na zamykanie go w warowniach 2) potrzebna jest możliwość szybkiej reakcji na działania przeciwnika (lub sąsiada) lub szybkiej interwencji. Żołnierze z posterunków i efemerów na tym terenie nazywani są oddziałami interwencyjnymi i wkraczają do akcji gdy tylko sąsiedzi z południa zakłócają pracę nardżanów.


(1) Kwestia kontroli latarni, usytuowanej w górze o tej samej nazwie, przez wiele wieków była powodem konfliktów, bowiem znajduje się ona w pobliżu szlaku znanego jako "Schody Ydyd", słynnym z raf i mielizn. Bezpieczną drogę wyznacza szereg znaków znanych biegłym żeglarzom, oraz latarni morskich, wśród których Dżiwarata jest jedną z większych. Poza tym, Dżiwarata wyznacza początek górnej szczęki morskiego uskoku Angyal'Dager.


RODY IRGAŃSKIE
Sehairat: szaro-srebrny; Szerezai + Arg-Dżaar > Jenlahti, Henszara, Milhazari, Hazar, Suzar (Hiarh Gorhaun)
Jehafrasz: stalowy; Raithar, Lintra, Orhokontar, Nurkrin, Atszan, Lintra (Anka), Genhidż (Lintra)
Rakatisz (--R’aqq’aati’šš-): karmazynowy; Entemmu, Jignah, Arhaara, Nishina
Garigasz: czarny; Naramszan, Szaktam (Halqqatib), Szagarhun
Akanle: zielono-złoty;
Zaar:
Jamtahir: granatowo-czarny; Orkan, Szogden
?: Uithenna, Abirkai Srebrnej Aksary, Alhrar Mniejszy (Baszraqara), Lahtamakar, Maah Szaranobójca, Rainahar > Erfrana, Skirn > Kangai, Tir, Tawair, Zalhra, Joahrar, Takrit, Fea, Nirnih, Uanbri, Kai, Antaltan, Gernesz (Karakantor), Baszran, Lahti, Anuar, Riah, Gaanhidż Żelazny, Ninirszah, Ghir (Duchy), Gerfrill, Kantrai (Lintra), Rokhea (Karakantor), Sahszir (Lintra), Gerfhasz (Lintra), Limtana (Lintra), Erenhaarę (Lintra), Szartina (Lintra), Ninfirta (Lintra), Szil-Hravan, Erfrana III, Maha (Lintra),
 

PAŃSTWA IRGAŃSKIE POZA CESARSTWEM
Irganie jako naród słyną ze sztuki wojskowej i dyscypliny ale zdarzają się wśród nich prawdziwi indywidualiści, którym nie odpowiada obowiązująca w Cesarstwie hierarchia; poza tym Juhtunszaar jest małym krajem, i chociaż populacja irganów jest obecnie bardzo mała, zdarzały się jednak okresy przeludnienia. Istnieją obecnie dwa państwa irgańskie. Starsze, Raszetia, zostało założone na krótko po przybyciu Władcy Ognia; irganie poszli w głąb gambanugii zwanych dziś przez orków Skadhgamban aż po kraj spalonej ziemi i na wybrzeżu Suchomorza założyli państwo, a raczej państewko, które szybko musiało uznać dominację starożytnego miasta Skolch (zbudowanego za czasów świetności orków). Tę sytuacje zmieniła dopiero Geszeig, legendarna Dowódczyni Strefy martwych Czat. Nie tylko uniezależniła Raszetię, ale też pod koniec swoich długich rządów zdobyła Skolch i rozszerzyła granice państwa. Dokonała tego wszystkiego z bardzo mała pomocą Cesarstwa, w związku z czym władzę Cesarza traktowała dosyć nonszalancko. Raszetia, w założeniu duża placówka gwarantująca kontrolę Skadhgamban i Suchomorza zaczęła wyrastać na zupełnie samodzielny kraj.
Drugie z państw, Nahmeria, leży na południowy wschód od Aldoru i zazwyczaj jest przystankiem na drodze młodych irganów którzy właśnie opuścili Cesarstwo. Tereny te otrzymał w lenno od króla Aldoru ród Rakatisz, toteż głowa tego rodu jest jednocześnie władcą kraju. Nahmeria, zwana przez irganów Merdżehat zamieszkana jest także przez ludzi i inne rasy, ale zazwyczaj ściągają tam dosyć wywrotowe elementy bo często dochodzi do konfliktów z państewkami ościennymi. Ród Rakatisz chlubi się przywilejem zaciągania V Korpusu, oczywiście na polecenie Fechtmistrza.
    

ŻYCIE
Młody irgan przystępuje do edukacji w siódmym roku. Zaczyna od prowincji Burzy. Przez trzy lata przechodzi tam szkolenie indywidualnych umiejętności w grupie rówieśników. Kolejne trzy lata spędza na nauce czytania, pisania, historii, heraldyki, podstaw rytuałów i taktyki w prowincji Głosu. Uczy się też podstaw języków i etykiety, legend i opowieści, oraz podstawowych technik asymilacji. Następnie kontynuują szkolenie w prowincji Walki, zazwyczaj przez przepisowe trzy lata. Co dalej – to zależy od umiejętności rekruta. Egzaminem sprawdzającym, czy rekrut przyłożył się do szkolenia jest Kar-karana. Z rodzajem koncerza, zwanego w Juhtunszaar "karanem", młody irgan jest wysyłany na południowe ziemie i przez trzy miesiące ma tam przeżyć. Żyjące tam orki w większości nienawidzą irganów, więc bywa, że próba kończy się tragicznie. Zazwyczaj jednak, gdy rekrut nie jest w stanie utrzymać się przy życiu wraca do kraju i chcąc nie chcąc podejmuje dalsze szkolenie. Ci, którzy dotrwają do końca próby biorą udział w ceremonii Ama-dal, kiedy odbierają własną, wykutą specjalnie dla siebie szablę Zazwyczaj każdy irgan spędza potem kilka lat w prowincji Walki na dalszym szkoleniu. Dobrzy szermierze uczą się w prowincji Burzy, lub Straży. Taktycy i stratedzy kontynuują edukację w Prowincji Głosu i Walki. Rewelacyjne talenty zawsze trafiają do stolicy, gdzie przebywają najlepsi szermierze w kraju. W okolicach Al-mirwisz uczą się też zazwyczaj Mówcy Grzmotu. Obowiązkiem każdego irgana jest odsłużenie dwóch lat w służbie czynnej. Do najbardziej zaszczytnych należy przydział do Prowincji Straży i Burzy, do najbardziej niebezpiecznych – do Strefy Martwych Czat. Jednak w praktyce niezmiernie rzadko trafia tam świeżo upieczony żołnierz. Jak można zauważyć, edukacja rekruta przebiega ze wschodu na zachód, czy też, jak mawiają elfy „deiseal” i ten kierunek jest uważany w Juhtunszaar za pomyślny.
Od kiedy irgan przystępuje w siódmym roku życia do szkolenia rodzina nie ma prawa wtrącać się w jego wychowanie. Do ukończenia ćwiczeń w prowincji Walki szkolenie jest obowiązkowe. Po odsłużeniu dwóch lat w armii irgan może zrezygnować z dalszej nauki, ale bardzo rzadko się tak dzieje. Źle jest widziane, jeżeli ambitna rodzina zmusza do czegoś potomka. Uważa się ogólnie, że bez własnych chęci i ambicji uczeń nie uzyska dobrych rezultatów. Zresztą wśród rekrutów istnieje ogromne współzawodnictwo, które bardziej motywuje do pracy. Oczywiście rodziny chlubią się między sobą osiągnięciami uczniów.

KULTURA
ratisz: alfabet irgański
eszuza: hartowanie broni
heszben
hešbenidż, Pod innym niebem
szir-mahan
szar-qqim
Lud Gór i Lud Dolin
Lintamir
Szirfarun
Bezchmurny Kraj
Mirwaszir, Nocne Niebo:
pióro ithar

nazwy barw: fiolet – hir; srebro – in; biel – ilua; czerwień – szan; niebieski – avyl; szary - gerg

Nyrgan - Nowy Irgan, nieistniejące już państwo irgańskie w Haladzie

sehren, członek Rady Dowódców

Armia Nah: Cesarz miał (ma?) prawo ogłosić pobór do Armii Nah: może się zgłosić każdy kto chce odpokutować swoje winy – lub może zostać wybrany przez Cesarza. Cesarz wyznacza tej Armii pewne zadanie – od jego wykonania zależy nie tyle przywrócenie praw społecznych za życia co zbawienie własnej duszy po śmierci.

HISTORIA

Siedem Wieków Hartowania: po wyzwoleniu z orczej niewoli, najsłynniejszy ze wszystkich istniejących Mówców Cesarstwa, Entemmu --R’aqq’aati’szsz- [obecnie: Rakatisz] wygłosił przepowiednię wg której odrodzone Cesarstwo czekały cztery wieki pokoju i dobrobytu. Radość nie miała granic, ale Entemmu nie skończył mówić: „Jednak po owych czterech stuleciach Juhtun-Szaar będzie zniszczone: zginą wszyscy, zarówno Lud Dolin (irganie) jak i Lud Gór (bogowie!).” [są to stare, nie używane już od dobrego tysiąclecia określenia]. Serca irganów upadły, bo nikt nie wątpił w słowa świętego męża. Wtedy Entemmu zasugerował że istnieje pewien sposób na uniknięcie strasznego losu. Według podań przez 49 dni naradzał się z Cesarzem Naramszanem i Fechtmistrzynią Lintrą Jehafrasz w Mirwaszirat (Sanktuarium Nocnego Nieba). Niedługo po tej naradzie Cesarz dał się poznać jako najgorszy tyran i okrutnik w dziejach bez mała całego Zachodu. Przez ??? lat zniszczył wszystkie nadzieje jakie wiązali irganie z swoim Cesarstwem i rozpętał szereg wojen między wszystkimi rodami – trwały one siedemset lat. Na początku nikt nie mógł zrozumieć co się dzieje; Naramszan, który przecież miał nie należeć do żadnego rodu, ustanowił się głową Garigasz i wywyższył go nad inne. Jednak dopiero po 37 latach ciągłych upokorzeń część wysokich rodów wypowiedziała posłuszeństwo Przeklętemu Cesarzowi (tak nazywało się go jeszcze na początku III Ery). Naramszan zwyciężył i z niebywałym okrucieństwem rozkazał pozbawić życia tych samych irganów, którzy pół wieku wcześniej razem z nim wdarli się do Białego Pałacu i zabili Namiestnika Północnych Dolin. Działał jednocześnie tak chytrze że jego sojusznicy pozostali mu wierni. Mimo to, właśnie wtedy wojna, która wydawałoby się została zakończona, wybuchła na nowo. Lintra, stojąca do tego czasu wiernie u boku Cesarza, stanęła przeciwko niemu. Była najdłużej żyjącym szirganem [irgan posługujący się szir] – Fechtmistrzem: zginęła w wieku 95 lat w bitwie pod górą Szarsz. Postawiła sobie jeden cel – zabić Naramszana. Według opowieści duchów w swej ostatniej bitwie zrobiła wszystko by się do niego przedrzeć: powaliła 83 irganów – powaliła lecz nie zabiła – i dopiero gdy zrozumiała że rany zabiją ją zanim go dosięgnie użyła Wysokiej Szir. Zmasakrowała wszystkich którzy stali jej na drodze i...
Nie wiadomo co wtedy zaszło; w promieniu kilkudziesięciu metrów nie było wtedy nikogo żywego oprócz tej dwójki, a cała Trójka [+ Entemmu] jest przeklęta i (raczej) żadnemu Mówcy (pomimo wielu prób) nie udało się przeżyć rozmowy z nimi. W każdym razie Lintra zginęła, a Cesarz został śmiertelnie ranny; podobno został uleczony przez Entemmu. Śmierć Naramszana pół wieku później niczego już nie zmieniła; Juhtun-Szaar pisane było jeszcze 600 lat cierpienia. Cesarstwo wyszło z wojny zmienione nie do poznania; pełne niechęci do obcych, marazmu i cynizmu. W niepamięć odeszły dawne wielkie ambicje, nie zaznano już nigdy takich lat rozkwitu jak za Dawnego Juhtun. Nienawiść między rodami znikła, zastąpiona przez martwą obojętność. Cesarstwo dalej szkoliło żołnierzy i strategów którzy angażowali się w najróżniejsze konflikty, ale przykrą prawidłowością było to że niemal wszyscy którzy wnosili coś nowego byli wysyłani za granicę; podobnie osoby obdarzone wielkim talentem. Zresztą podobnie jak kultura upadła siła irganów; wirtuozeria Kaiego, uznawanego za największy talent Nowego Cesarstwa była niczym w porównaniu z umiejętnościami Skirna, Kangaiego czy Lintry gdy byli w jego wieku... Przez dość długi czas cała Trójka była zapomniana, ale od jakichś 300 lat mówi się o nich normalnie, choć raczej rzadko. Niewątpliwie miał na to wpływ zarówno czas jak i działalność kilku mędrców-astrologów. Rozmawiając z duchami, studiując gwiazdy i zapomniane rękopisy podobno odkryli, że Czasy Żalu były jedynym środkiem zdolnym przesunąć zagładę Cesarstwa i nawet dać nadzieję na ocalenie. Przytoczyli nawet „autentyczne” słowa Entemmu: „gdy upłynie dwa razy 7 wieków, po 7 Wiekach Hartowania być może irganie okażą się dość silni żeby przetrwać/ zwyciężyć/ wszystko uratować [ilu mędrców tyle zakończeń]. Na początku badań pierwsze słowa tłumaczono „gdy upłynie trzy razy po 7 wieków...”, ale któryś z mędrców najprawdopodobniej dopasował je do „Wieszczby Lat” Atudy z Arahuros i nagle okazało się że „rozstrzygnięcie losów Cesarstwa” ma nastąpić między 1000 a 1036 rokiem III Ery. Fakt, że spora część tych przemyśleń została uznana za poprawne (przede wszystkim nadanie jakiegokolwiek sensu Czasom Żalu) świadczy o widocznym w dwóch ostatnich stuleciach powolnemu odżywaniu ducha Juhtun-Szaar.

Chronologia:

Starożytne Juhtun: Orkan
Władca Ognia: Skirn
Dawne Juhtun: Piorunowa Drużyna
Wojna Tysiąca Młotów 701 – 708 IIE
Inwazja i okupacja orków: do 1577
Przeklęty Cesarz 1577 – 1614
Siedem Wieków Hartowania: od 1614 do ???
Nowe Juhtun: Kai
« Ostatnia zmiana: Styczeń 20, 2011, 10:03:19 pm wysłana przez Bollomaster »
Niech Gwiazdy błogosławią zastępy Akaruny i niech świecą jasno nad ścieżkami jej wybawcy!

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Juhtun-Szaar i inne kraje iragńskie
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 02, 2008, 07:58:59 pm »
Słaba pozycja Cesarza, mała władza, wynika z przekształceń i wstrząsów jakie miały miejsce podczas Siedmiu Wieków Hartowania, po śmierci Naramszana.

bambosh

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 747
  • Niech bestia zdycha!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Juhtun-Szaar i inne kraje irgańskie
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 09, 2009, 10:12:00 pm »
Kwestia trenigu irgańskiego: trenig jest nieprawdopodobnie sformalizowany a podział na określone 'prowincje' w których rekrut uczy się poszczególnych sztuk może wydawac się wydumany i niepotrzebny. Przecież wygodniej byłoby podróżować nauczycielom niż uczniom - przecież całe podróżujące oddziały rekrutów wymagają zaopatrzenia, powodują (teoretycznie) zamęt na drogach... Wyjaśnienie jest proste; irgan zaczyna trenig w siódmym roku życia i w ciągu tego treningu ma nie tylko nauczyć się dyscypliny (oczywiście także kontroli Szir, historii, walki bronią itp, ale dyscyplina jest najważniejsza), ale także poznać swój kraj, nauczyć się każdej rzeki, równiny i wzgórza. To nie tylko kwestia właściwej irganom obsesji na punkcie własnego kraju - ma to także funkcję militarną. Jeśli jakikolwiek wróg wkroczy na terytorium Cesarstwa każdy irganin będzie zdolny oprzeć swoje akcje przeciw niemu na absolutnej wiedzy o terenie walk.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 09, 2009, 10:36:15 pm wysłana przez bambosh »
Niech Gwiazdy błogosławią zastępy Akaruny i niech świecą jasno nad ścieżkami jej wybawcy!

bambosh

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 747
  • Niech bestia zdycha!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Juhtun-Szaar i inne kraje irgańskie
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 09, 2009, 10:12:29 pm »
Madżinerie - rozmaite mechanizmy używane przez irganów w Cesarstwie, używane w obronie, ofensywie, architekturze, ale głównie - w komunikacji. Np. medżanerie w formie 'dudników' wbijanych w ziemie, do których mówią dowódcy - jego podwładni odbierają rozkaz poprzez wibracje dźwięku na swojej szabli. Ten system używany jest też na większą skalę, do przekazywania wiadomości od rodu do irgana znajdującego się za granicą. W większości państw Zachodu i Wschodu istnieją 'placówki' irgańskie - harsy (czyli zęby) - coś w rodzaju 'amabasad' gdzie przesyłane są informacje, zbierane zlecenia od potencjalnych klientów (np na zaciągi w armii), skupiają się kupcy, najemnicy i oczywiście sami irganie. Innymi słowy, młody irgan z rodu Garigasz, który przebywa w Szarym Źródle w Aquilonii może udać się do Dardan-Ei aby otrzymać wiadomości z domu, a jeśli harsa Dardan Ei będzie wystarczająco silna - być może nawet sam odbierze sygnał medżanerii.  
Oczywiście irganie dysponują też innymi metodami komunikacji, opartymi na szir - np szirne pismo (pisanie na niebie) albo sposoby Mówców Grzmotu (trochę z innej półki) - jak przekazywanie wiadmości poprzez burzę lub duchy.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 20, 2011, 10:05:47 pm wysłana przez Bollomaster »
Niech Gwiazdy błogosławią zastępy Akaruny i niech świecą jasno nad ścieżkami jej wybawcy!

bambosh

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 747
  • Niech bestia zdycha!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Juhtun-Szaar i inne kraje irgańskie
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 09, 2009, 10:22:11 pm »
Irganie którzy odpadli w toku treningu: wykonują prace porządkowe w świętych miejscach, gdzie nardżanowie nie mają wstępu (np ostrzenie piór;); teoretycznie irgan który urodził się jako kaleka (bezręki, beznogi, ślepy) albo po prostu słabeusz nie będzie w stanie ukończyć szkolenia i bardzo niewielu z nich jest w stanie wyłamać się z systemu i podążyć zupełnie inną drogą (np zostać kucharzem albo kupcem). Prawo irgańskie określa że obywatelem Juhtunszaar jest osoba która odsłużyła w służbie kraju 11 lat; tak więc irgan który nie ukończył szkolenia nie jest w zasadzie obywatelem (prawo jest w tej kwestii bardzo enigamtyczne, istnieje sporo precedensów, większość z nich oddaje 'pariasów' pod opiekę/rozkazy Cesarza).
Niech Gwiazdy błogosławią zastępy Akaruny i niech świecą jasno nad ścieżkami jej wybawcy!

bambosh

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 747
  • Niech bestia zdycha!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Juhtun-Szaar i inne kraje irgańskie
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 09, 2009, 10:32:49 pm »
Zasoby irgenium w Juhtunszaar: zapotrzebowanie na irgenium jest w Cesarstwie gigantyczne, ten metal jest najlepszym znanym przewodnikiem szir i występuje bardzo rzadko. Duże zasoby irgenium znajdują się w górach Juhtunszaar ale nie odkryto tych zasobów aż do połowy drugiej Ery. (Jeśli wziąć pod uwagę legendę o Smoku Nocne Niebo to można przyjąć, że Smok zaniósł irganów w miejsce gdzie znajdował się ich najbardziej upragniony metal). Obecnie zasoby irgenium są na wyczerpaniu, co zmusza irganów do intensywnego handlu, a szyby drążone w poszukiwaniu surowca stają się coraz głębsze i bardziej ryzykowne (najmowane są inne rasy i górnicy - specjaliści). Rozległe sztolnie stanowią zagrożenie nawet dla powierzchni (zapadanie się gruntu). Nie jest to jednak powszechna wiedza; oficjalnie Juhtunszaar opływa w irgenium, co utrudnia manipulacje metalem na rynkach światowych.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 20, 2011, 10:07:13 pm wysłana przez Bollomaster »
Niech Gwiazdy błogosławią zastępy Akaruny i niech świecą jasno nad ścieżkami jej wybawcy!

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Juhtun-Szaar i inne kraje irgańskie
« Odpowiedź #6 dnia: Październik 31, 2011, 09:58:27 pm »
Cytuj
(Jeśli wziąć pod uwagę legendę o Smoku Nocne Niebo to można przyjąć, że Smok zaniósł irganów w miejsce gdzie znajdował się ich najbardziej upragniony metal).
Prawda wygląda trochę inaczej...

bambosh

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 747
  • Niech bestia zdycha!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Juhtun-Szaar i inne kraje irgańskie
« Odpowiedź #7 dnia: Listopad 02, 2011, 05:37:33 pm »
W 1027 roku III E Juhtunszaar wreszcie rozwinęło skrzydła i stanęło do walki z odwiecznym wrogiem. Ale wojna nie toczy się tylko na polach bitwy Krain Południa, Martwego Bezkresu i Detmarchii – nieoczekiwanie wróg zgoła innego rodzaju wkradł się w samo serce Cesarstwa i – według niektórych – stanowi nieporównanie większe zagrożenie niż orcze hordy. Ów wróg czternastoletni chłopiec z rodu Sehairat, Tasz Ichor.

Ichorami nazywa się w Cesarstwie dzieci poczęte w bardzo szczególny sposób. Para której nawet kapłani nie byli w stanie wymodlić dziecka może wyruszyc w rodzaj mistycznej podróży z Dolin w góry otaczające dolinę Narib. Opuszczają aqan-ia, zieloną ziemię i wkraczają w rimisz – progi, płaskowyże gdzie rozpoczynają się wewnętrzne umocnienia i fortyfikacje Cesarstwa, bramy w czarnomrok, magazyny madżinerii. Dalej wspinają się w zahar, granie, które kryją w załomach sklanych stanowiska efemerów, obserwatoria, latarnie, klasztory. Idą dalej, wyżej w irdżiqa – wysokie góry, gdzie można natknąć się tylko na kuźnie i srebrne gaje, groty żywokamienia i starodwane eremy, które opierają się o sae górskie szczyty. Ale irganie mogą wejść na jeszcze wyższe ścieżki, choć pozornie dalszej drogi nie ma bo być nie może – ścieżki w Krainy Bogów. Tutaj, w dziwnym i niebezpiecznym świecie, pod oczami Eonów, odrzucają więzy tradycji która pisze ich życie w dolinach, zwracają się ku pierwotnej dzikości, oddają się Zamieci i miłości – i czasem powracają z Boskich Krain z obietnicą potomstwa.

Dzieci narodzone z takiej podróży pozornie mają w społeczeństwie takie same prawa jak każdy inny irgan – nie przysługuje im co prawda imię rodowe (zamiast niego każde nazywa się Ichor, Boża Krew) ale podejmują takie same szkolenie jak ich rówieśnicy i mają prawo do noszenia szabli. W praktyce jednak zawsze otacza takie dzieci 'obetnica Zamieci', niepewność i nieufność, jakby nie przynależały całkowicie do jedynego słusznego świata tradycji.

Tasz był właśnie jednym z takich dzieci, pozornie przeciętny młody irgan, w rzeczywistości zawsze   poza głównym nurtem spoleczeństwa, przyjaźniami, związkami. Nie przejawiał szczególnych talentów w żadnej dziedzinie więc szybko oddelegowano go do służby na wojskowych placówkach rozrzuconych w pierścieniu gór otaczających dolinę. Kontakt między tymi strażnicami  jest już od wieków  utrzymywany poprzez skomplikowane madżinerie, ale tradycyjnie zawsze górskie ścieżki pomiędzy placówkami przemierzali biegacze-gońcy i pomimo nowych technologii, tradycja nigdy się nie odkształciła. Tasz spędzał całe dnie w biegu od strażnicy do strażnicy, przez większość czasu w zupełnej samotności i chociaż tu, w górach, odkrył swój jedyny talent – był nieprawdopodobnei zdolny biegaczem – zaczął z każdym dniem coraz silniej odczuwać dziwny i niepojęty wstręt dla wszystkiego co było związane z Cesarstwem – z Tradycją Cesarstwa. Szkolenie było dla niego męczarnią, rytuały i etykieta udręką, nawet słowa juhtunonu i litery rakaty uwierały go jak uporczywy kamień w bucie. Z upływem czasu udręka rosła – trudne do opisania zmęczenie wszystkim co go otaczało. Doliny i góry stały się mu wstrętne. Wreszcie, nie mogąć znieść targających nim męczarni, Tasz postanowił wykraść się z Cesartwa – sama myśl o przechodzeniu przez wszystkie rytuały niezbędne każdemu irganowi który chciał oficlanie opuścić kraj, przepustki, modlitwy, tradycyjna audiencja na dwudziestym siódmym stopniu, to wszystko było dla niego nie do zniesienia. Znał góry lepiej niż większość irganów i nigdy nie powinien zabłądzić – wędrował ku małej przełęczy którą sam wypatrzył podczas swoich biegów i trzymał w najgłębszej tajemnicy. Nigdy do niej nie dotarł. Droga zaprowadziła go prosto w Boskie Krainy. Wędrował tam przez wiele dni, cudem unikając licznych niebezpieczeństw aż wreszcie, na progu wyczerpania, doświadczył straszliwej wizji szklanego nieba, które zamykało go w Cesarstwie jak w pułapce bez wyjścia. Uciekł od tej wizji i przez długi czas tułał się na wysokich ścieżkach próbując odnaleźć drogę wyjścia – górskie szlaki zaprowadziły go jednak tylko z powrotem na płaskowyż z którego wyruszył. Załamany powrócił w doliny, próbując pojąć za co spotkała go taka kara – wieczne związanie z tradycją Juhtun. Z przerażeniem zauważył też jak jego życie zaczyna się powoli odkształcać pod ciężarem wizji której doświadczył. Zaczął odczuwać fizyczny, nużący ciężar zginający jego barki ku ziemi. Niespodziewanie zaczęły nawiedzać go hieromaty – przedziwne utworzenia tradycji. Zazwyczaj zupełnie pasywne i niegroźne – wręcz niezauważalne – próbowały go znienacka przerazić albo nagiąć do swoich żądań. Kontakty z innymi irganami stały się dla niego udręką, a praktykowanie herezji było dla niego zupełnie niemożliwe. Wśród bezradności kapłanów, nieufności i – niekiedy – otwartej wrogości, skierowano go w końcu w miejsce gdzie nie mógł razić pobratymców swoją innością, w głębokie magazyny madżinerii, na granicę czarnomroku.

Kolejna irgańska tradycja to przekonanie że dłuższy pobyt pod ziemią może fizycznie i psychicznie odkształcić irgana – a w głębokim czarnomroku efekt ten wzmaga się tysiąckrotnie. Służba w głębokich magazynach jest zazwyczaj dolą nardżanów, ale konserwacja niektórych madżinerii dalej wymaga irgańskich operatorów. Służba na takim posterunku to najgorszy przydział i nikt nie pozostaje w magazynach dosyć długo aby odczuć złowrogi efekty czarnomroku. Dla Tasza ucieczka pod ziemię była tylko pozornym wytchnieniem – umknął co prawda przed swoimi rodakami, ale brzemię tradycji nie zelżało, a nieustanne zmaganie z dzikimi hieromatami przyprawiało go niemal o szaleństwo. W desperacji zaczął rozważać czy jego jedyną szansą nie jest właśnie głęboki czarnomrok – być może zdolny ukryć go przed spojrzeniem bogów, choćby za cenę zatraty własnej istoty.

Gdzieś tam, na granicy czarnomroku, spotkał istotę z podziemi która ofirowała mu swoją przyjaźń i pomoc. Czy nauczyła go jakiejś osobliwej magii, czy dała mu niezany herezjom artefakt, czy przeprowadziła tajemniczy rytuał – tego jeszcze nie wiem, ale czymkolwiek był ten dziwny dar, Tasz Ichor powrócił na powierzchnię i z jego pomocą zaczał budować wokół siebie ukrytą sfere-sanktuarium, gdzie potężny wpływ tradycji Juhtun nie miał żadnego wstępu, martwy punkt w boskich oczach – a więc także oczach ich kapłanów. Ale trwa wojna i Mówcy Grzmotu zaniechali już dawno snu na służbie Cesarstwa – i w swoich mistycznych wizjach zaczęli postrzegać ową próżnię, chociaż nie umieli nadać jej nazwy.

Szczątkowa wiedza którą irgańska hierarchia dysponuje na temat Tasza pochodzi na razie tylko z pogłosek, snów – wielu irganów śni już o sanktuarium, a badim Guion z Nan Taheity wyśnił dla Fechtmistrzyni imię Ichora. Co więcej, w Al-Mirwisz zaobserwowano kilka razy dziwne stworzenia, jakby wycięte z papieru istoty, niepodobne w kształcie do nieczego co oświetla słońce. Wiadomo na pewno że są żywe i jak dotąd nie udało się żadnej pochwycić; wydaje się coraz bardziej prawdopodobne że te stworzenia/utworzenia wyłażą z sanktuarium i jest być może tylko kwestią czasu aż zostaną wyłapane i wyśledzone do źródła. Sęk w tym żę jak na razie nie wiadomo jeszcze czym są i czy stanowią zagrożenie. W państwie takim jak Juhtunszaar, poddanym ścisłej dyscyplinie, nie ma miejsca na nieznane i niepojęte – wywiad wewnętrzny ma za zadanie rozwiązać zagadkę sanktuarium tak szybko jak to możliwe i dostać się do Ichora. Co do hierarchii, jest podzielona – jedni uważają że rozwiązania należy szukać w Kapłaństwie, rytaułach i modlitwach, które niezawodnie muszą w końcu przełamać zagadkową moc sanktuarium. Według innychm najlepszy i najszybszy sposób to dotarcie do Ichora i usunięcie go, a razem z nim – pustki która znienacka i złowrogo zaczyna rozwijać się w centrum Cesarstwa.


(o wybacz mi Bakko, że jakościowo nie za dobrze to wygląda - mało czasu:( )
Niech Gwiazdy błogosławią zastępy Akaruny i niech świecą jasno nad ścieżkami jej wybawcy!

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Juhtun-Szaar i inne kraje irgańskie
« Odpowiedź #8 dnia: Listopad 02, 2011, 06:30:46 pm »
Nie wybaczam Biszbosz, NIE wybaczam.

Eh, ty kaloszu. Dzięki!

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Juhtun-Szaar i inne kraje irgańskie
« Odpowiedź #9 dnia: Marzec 10, 2013, 10:50:32 pm »
Wyobraźcie sobie całą równinę pokrytą czymś takim:



Irgański poligon burzowy!