Mamuny Powszechnie wiadomo, że ludzka forma jest najdoskonalszą matrycą istnienia - kształtem który przeciętny szary człowiek dzieli zarówno z doskonalszym o niebo tanelfem jak i niedosiężnym Eonem (to jest,gdy te potężne istoty uznają za potrzebne przybranie formy śmiertelnego formatu). To uniwersalne prawo obowiązuje nawet w Krainach Południa - nawet tutaj bajkowe stworzyszcza z chmurnych borów i szklanych stoków podchodzą pod ludzkie progi pod osłoną człowieczej twarzy.
Mamun to oszust, podstępniak, odmienieniec. Czym był zanim przybrał kształt ludzki? Bestią spod korzeni góry? Wiedźmiszczem które czeka w ciemności za progiem? Zbukiem który może rozgrzać skostniałe ciało tylko przy żarze ludzkiego ognia? Wietrzydłem? Echem? Głazem ruszonym z posad i przebudzonym z wiekowego snu? Wszystko może stać się mamunem, ale gdy ludzie z faktorii wypowiadają to złowróżbne imię, myślą zazwyczaj o jednym - strasznych, pustych mamunach z Szarożerności. Szarożernośc wygląda jak gładkościenny łańcuch górski, poryty labiryntem robaczych korytarzy. Stamtąd wyłażą puste mamuny, podobne - jak mówią - do skorup glinianych w który szumi tylko echo wiatru i głosy z głębi Gór Szarożernych. Same mamuny nie są wrogie nam ludziom, ale cokolwiek napełnia je owym straszliwym jękiem wieszczy zgubę nas wszystkich i chce zadawać nam cierpienie. Z pustymi mamunami nie ma żartów. Jeśli cię schwycą, porwą i zawloką w robacze korytarze czeka cię los gorszy nawet od wietrzydłowej niewoli - wybiorą z ciebie serce, płuca, żołądek i co tam jeszcze masz w środku, a potem wrzucą w głąb Szarożerności. A stamtąd wypełzniesz już nie jako człowiek tylko kolejny gliniak.
Nie wszystkie mamuny są niebezpieczne - niektóre pragną tylko ludzkiego jedzenia, żaru ogniska lub wręcz uczciwego handlu - ale rozpoznanie jest zazwyczaj kluczem do bezpieczeństwa. Ukatrupienie takiego odmieńca, bez przymuszenia go by ukazał prawdziwe oblicze jest graniem w karty z losem. Skąd wiesz, jak takiego skutecznie się pozbyć jeżeli nie wiesz co to naprawdę za jeden? Może po prostu powrócić pod inną postacią. Nieprzyjemne rzeczy mogą wyjść ze ścierwa. O pustych lepiej nawet nie mówić, rozbicie takiego gliniaka to początek prawdziwych problemów. Ale jeżeli tak wymanewrujesz mamuna żeby musiał odrzucić swój sztuczny kształt, stwora zazwyczaj albo ucieknie, albo podejmie uczciwą walkę, gdzie wszyscy wiedza gdzie stoją.
Zazwyczaj potrzeba bystrego oka, by go odróżnić mamuna uczciwego śmiertelnika, ale im dłużej żyjesz na Południu, tym bardziej nabierasz wprawy. Czasem wręcz czujesz to dziwne ssanie w żołądku, niepokój, włosy stają dęba, wiesz że coś jest nie tak. Im dłużej mamun siedzi w śmiertelnym kształciem tym gorzej trzyma się w kupie - a to mu oko wypłynie, a to porośnie futrem, a to trzecia ręka wypęcznieje pod koszulą. Czas i obserwacja to zawsze najlepsza metoda, sęk w tym, że zazwyczaj nie ma czasu. Z pomocą przychodzą tu rytuały domowe i magie odkrywania, ale niektóre chytre mamuny, te co od lat podchodzą łatwowiernych śmiertelników, nauczyły się te magie omijać. Najlepszy sposób to spryt i przebiegłość - mamuny to tylko udawani ludzie i nigdy nam w sprycie nie dorównają.