I Legion, Legion Odnalezienia
Pięćdziesięcioro dwoje z trzynastu ras. Chorągiew - turkusowe ostrze
Pierwsza kohorta (
>)
Thalp, ostatni z Henoi, wysmukły, o wysokim czole i skórze bielszej od śniegu którego nigdy nie widział; wszystkie jego oczy były wirami czerni i złota. Jego bronią wspomnienie czerwonoczystego blasku, chłodnych płomieni wiosennego Słońca wschodzącego nad Ader-Thadden. Nie zszedł.
Ginnerga, ostatnia z Kotzytu, drobna i wątła, z dziesięciorgiem palców na prawej i dziesięciorgiem na lewej dłoni, jej szczęka wyrwana, jej włosy wydarte. Za broń miała resztę swego spustoszonego ciała. Nie zeszła.
Drinian z Sekretów, postawny, kruczowłosy, pawiooki, o oczach jak oczy na piórach pawia, jego głos był najpiękniejszy i nie będzie zapomniany przez tych, co go słuchali w Ikhalkkinie. Harfa na której nigdy nie zagrał była jego bronią. Nie zszedł.
Maroma z Sekretów, wysoka, o pięknych, bladych ustach, jej oczy jak oczy na piórach królewskiego ptaka; nikt nigdy nie słyszał by wypowiedziała choć słowo. Jej bronią dwie krwi krople, jedna Santalli, druga Lauthandela, Tanelfów którzy ranili się w pojedynku o jej względy. Ona była Chorążym. Nie zeszła. Chorągiew przepadła.
Gniew z Sekretów, wielki i mocarny, odpychający z wyglądu i działań, o twarzy i ciele nabrzmiałym mięśniami; jego oczy były oczami pawia. To on usłyszał i sprowadził do Pentamakhii Światło, i żył z nią do [bitwy]. Jego bronią była ona i poszarpany płaszcz. Nie zszedł.
Skander z Sekretów, niewysoki i ciemnoskóry, pawiooki; życzliwy jednym i drugim [Pierworodnym i śmiertelnikom], pewien nadejścia świtu [pogodny, pełen nadziei]. Był w Azocie. Na Sen Ruin dobył głosu i opowiadał żołnierzom Senkrationu o Arheïs i poznaliśmy wtedy o co walczymy. Jego bronią były drogi które przeszedł gdy jeszcze miał stopy. Nie zszedł, nie zszedł.
Światło, Jedyna, o białych włosach i ciele, jej wzrok palił zielenią. Nasz cud i udręka. Jej bronią był smok, smok o skrzydłach rozleglejszych od płaszcza nocy i głowie wyżej wzniesionej niż dnia twarz [Słońce]. Nie wiemy, by zeszła.
Lehthel, ostatni z Vortalu, postać człowieka lecz bez tyłu ciała - twarz bez ciemienia, szyja bez karku, pierś bez pleców – połączona z Lehthelem. On dawał. Jego bronią były trzy muchy. Nie zszedł.
Lehthel, ostatni z Vortalu, postać człowieka lecz bez tyłu ciała - pierś bez pleców, szyja bez karku, twarz bez ciemienia – połączona z Lehthelem. On brał. Jego bronią był kogut. Nie zszedł.
Daifel, ostatnia z Ajreot, jej skrzydła rosły od karku, wzdłuż pleców, pośladków aż do pięt, a rozkładały się niczym wachlarze; włosy miała złociste. Choć szybka jak światło, jak światło szybka, już nigdy po [swoim Przeklęciu] nie poleciała. Dwa gołębie były jej bronią.
Druga kohorta (
>)
Agnamenor z Koihidny, wielki jak czterech ludzi, o błękitnych włosach do samej ziemi, jednoręki; jego oczy miały po dwie pary powiek, nie nosił żadnych strojów. Nie wierzył w zwycięstwo. Jego bronią ręka stracona gdy łamał granicę świata. Nie zszedł.
Anweranja z Koihidny, większa od pięciu ludzi, o białych włosach i oczach czarnych bez powiek, spowita siłami świata. Nigdy potężniejszy od niej [Pierworodny] nie chodziłby po ziemi – gdyby nie żal jej bezbrzeżny. Nie wzięła żadnej broni. Nie zeszła.
Orkid Péiren z Tanelfów, szalony w odwadze, nieposkromiony w zamiarze, Wstępował! - lecz pod Niebem ciało nie zdzierżyło wysiłku i runął z wysokości, a ostra ziemia prawdziwa wszystko mu zabrała. Wypróbowany miecz był jego bronią.
Amrawot z Koihidny, wielki jak czterech ludzi, z opancerzonymi udami i torsem. Nie wierzył w zwycięstwo. Jego bronią było byle co, chociaż świat kłonił mu się do stóp. Nie zszedł.
Ansjeer z Koihidny, wielki jak wielu ludzi, nie wierzył w zwycięstwo, wszedł bez broni, nie zszedł.
Agmot z Koihidny, bez broni, nie zszedł.
Araceer z Koihidny, nie zeszła.
Atrydeer z Koihidny, nie zeszła.
Awlida z Koihidny, z odłamkiem skały, nie zszedł.
Jonakaim Agra z Pierworodnych; wierny jak Rafaici, jak Herdainowie nieugięty, jak Holm pragnący, niczym Vidowie – wolny. Wyszedł z Kratokrationu, ostatni ze swego ludu. Jego bronią Daruna od Nevrira z Ezurian.
Heżez z Nanoku, o ciele małym, szarołaciatym, twardooka, słaba ale niepokonana, którakolwiek by nie była. Jej bronią dziewięć Synów.
Trzecia kohorta (
>)
Khryme, ostatnia z bohaterek Bortugi, o twarzy małopięknej aż nie spotkała Aquelin – odtąd dorównywała jej urodą. Zrobiła doskonałą mabstenę Avalonu. Jej zapał jak pożar, ogarniał nawet ziemię po której stąpała. Xadd były jej bronią. Nieodżałowana, nie [zeszła].
Hraibnyr, ostatni z bohaterów Bortugi, o szlachetnych rysach, ciele na czarno spieczonym, z łokciami dotykającymi ziemi. Nie było w tym ludzie zręczniejszego. Bronią jego [mabstena] El Zzizanaim. Nie [zszedł].
Gurrkalvi, ostatni z bohaterów Bortugi, o ciele nieproporcjonalnym i zmiennym, lecz znośnym, włosach szarych i krótkich, dłoniach spracowanych, spojrzeniu ostrownikliwym. Zrobił mabstenę szóstej części Pentamakhii. Jego bronią [mabstena] Degar Endar. Nie zszedł, nikt z [Bortugi] nie zszedł.
Kunnrot, ostatnia z bohaterek Bortugi, o pięknych oczach srebrzystych. Miała talent nadzwyczajny, budowała mabsteny czystego błękitu. Żyła z kimś z Massal (nie było między nimi uczucia innego niż tharshias). Jej bronią Udan-Adan, Horyzonty Udan-Adan. Nie [zeszła].
Glaib, ostatnia z bohaterek Bortugi, młoda i dlatego nieukształtowana, żywa niczym srebro. Była córką i uczennicą oddaną Kunnroty. Jej bronią Horyzont Shoyi. Nie zeszła.
Bavdrudner, ostatni z bohaterów Bortugi, spiżowoskóry, mocarnie zbudowany, płomiennooki, z Rafaitami w Braterstwie. Dłonie i palce miał cudownie kształtne, jak Cesarz. W Narkabdum na Azer'Zert zostawił mabstenę Otchłani. Jego bronią była Kolekcja Jezior, utracona Kolekcja Jezior. Nie zszedł.
Hrunknyr, ostatni z bohaterów Bortugi, ciężko doświadczony przez ziemię, nie słyszał słów ani dźwięków, żył w wiecznej ciszy. Jego spostrzegawczość i szybkość były niewiarygodne. Udowodnił wszystkim, że my [Pierworodni] i oni [śmiertelnicy], jesteśmy spod jednego Słońca. Mabstena Ruchomej Północy jego bronią. Nie zszedł, z całej kohorty nikt nie zszedł.
Airgjafa, ostatnia z bohaterek Bortugi, niska, o ściągniętym ciele: krótkich rękach i szyi. Jej nogi były w straszliwym, nieuleczalnym stanie. Wiele wiedziała o wrogu. Wyśniona i odnaleziona przez Massal. Jej bronią mabstena Ziem Jałowych na południe od Otchłani. Jak wszyscy Bortuga: nie zeszła.
Rran, ostatnia z bohaterek Bortugi, zniszczona solą białą i wiatrami oceanicznymi. Małomówna, żyjąca samotnie, ale uprzejma i chętna do działania. Przyjaciółka szkutników Ader-Thadden, z otwartymi ramionami witana w Grenoth. Jej porażającą bronią - pamięć mabsteny Eksterioru. Nie zeszła.
Kimnyr, ostatni z Bortugi. O bladej skórze. Jego broń część podziemi. Nie zszedł.
Czwarta kohorta (
>)
Vylaipt, ostatnia z bohaterek Bortugi, czarno-długowłosa. Wędrowała Per Aspera Ad Astra i zrobiła trzy mabsteny na ciałach Wodzów. Ogień jej woli wygasł w międzygwiezdnych przestworach. Jej bronią była naprawdę była Korona Horyzontów oraz – ciężażec od Kaila Ymzuk z Vidów. Mimo to nie zeszła.
Mym, ostatni z bohaterów Bortugi, młody, o krótkich żółtych włosach i stwardniałych rysach, okryty bliznami. Zrobił mabsteny Notocanny, Pól Pustych na wschód od Krażetred oraz – Jadeitowego Kraju. Odebrał życie Szerecie z Lacrimy. Drewniany miecz to była jego broń. Nie zszedł.
Kirring, ostatni z bohaterów Bortugi, jego foremne ciało szpeciły tylko nogi zbyt krótkie. Wzrok miał słaby, twarz znużoną, a myśli spętane i kruche. Jego broń, mabstena jakiejś łąki, zaginęła przed [bitwą]; mimo to Wstąpił, Wstąpił z garściami nadmorskiego żwiru jako bronią. Nie zszedł.
Touk, ostatnia z bohaterek Bortugi. Własne życie było dla Touk smutkiem i cierpieniem, ale dla innych [Pierworodnych] – najżałośniejszą tragedią. Jej bronią mabstena która nigdy nie istniała. Nie zeszła.
Zgade, ostatnia z bohaterek Bortugi, o silnym ciele i pięknych, bujnych włosach brązowych, żywotna niczym Słońce. Nie chciała [Bitwy], nie zdołała [jej] powstrzymać; Wstąpiła choć w niej biły dwa serca. Jej bronią mabstena Omhal Karnemy – pośród nibydrzew znalazły wytchnienie kohorty Vidów. Nie zeszła, wszyscy Bortuga polegli pod Potęgą.
Kermyr, ostatni z bohaterów Bortugi, jego postać przepadła, ostała się tylko myśl i wola w aurze światła. Zanim to się stało zbudował mabstenę Girnat Ime, Miejsca co leży w Kraju Eonów. Obcował z Holmitami, sięgnął ich Serc i widział Włócznię. Jego bronią był Tzelkraft. I on zginął, nie zszedł.
Sfarthoudi, ostatni z bohaterów Bortugi, nieszczęśnik złamany przez Bestię, ale Wstępował z nadzieją, wolny od desperacji. Był kochany przez wszystkich. Jego bronią mabstena prostopłomiennej, wiecznodziennej Solkolin. Nie [zszedł].
Innir, ostatni z bohaterów Bortugi, bardzo stary, odżył i odzyskał siły w Mythii, ale nie nosił włosów. Zahartowany we wszelkich trudach, odporny na czas, nisirim – on miał być Chorążym. Jego bronią mabstena Bezsłonecznej Pustyni: potęga zimy zim, mrozu kującego morze mythali. Żaden Mistrz nie dotrzymałby mu pola. Zabity we śnie, na rok przed [Bitwą].
Okrotin, ostatni z Amelu, żył wśród nas w dawnej, cudownej postaci, na skrzydłach wiecznej wiosny. Przywrócił urok Błękitnym Ziemiom, unieśmiertelnił ogrody w jałowym Avalonie i w śnieżnej Mythii. Nie chciał umierać. Jego bronią był Grzywacz Lata-Lodu, kwiat którego już nigdy nie będzie. Nie [zszedł].
Vońja, ostatnia z Amelu. Jej widok wołał o Zemstę. Żyła pod tęczami tzelkraftu Tangera z Tanelfów i Wstąpiła, pociągając za sobą brata... Jej bronią kosz pełen niewyobrażalnych kwiatów, blankinów. Nie zeszła, „qua n'aina qa n'Amel” [lecz Amel zachowany].
Piąta kohorta
Szósta kohorta
Ranga z Imroda
cdn (kiedyś)