Słowa Starca o Skrzydlatym
Starzec rzekł: „Strzeżcie się, bo Czas Próby jest bliski.
Ogień waszej wiary płonął z wielką siłą przez dwadzieścia dwa wieki. Wszystkich swoich wrogów zwyciężyliście. Liczą się z wami władczynie Wschodu, Północy i Zachodu. Zapomnieliście jednak tego, co powiedział wasz Pan Aon-Laidirowi [Pierwszemu Wiernemu]: „Każda wieża rzuca cień, tym większy im potężniejsza”.
Od pewnego czasu zadajecie pytania i nie znajdujecie na nie odpowiedzi. Z czyjej ręki zginęli Búann-Cara [Przyjaciel Zwycięstwa], Léath-Máidina [Połowa Poranka?] i Fearr Súil [Najlepsze Oko]. Kto zgładził ludzi z Cáer Múin [Twierdzy Widoku]. Czemu złamał się Bord Deartháirchár [Stół Braci]. Wróg pojawił się, ale nie rzuca wyzwania. Nie stanie przeciw wam w polu, jeszcze nie teraz. Atakuje skrycie, z wielu stron jednocześnie.
Wiem do czego w końcu dojdzie: przegracie wszystkie bitwy lecz niewielu znajdzie śmierć. Wasze miasta pozostaną nienaruszone, a ci co zachowają życie będą je przeklinać. Do samej ziemi zostanie zgięty kark waszej dumy. Porzucicie wszystko o co walczyliście i uciekniecie w nieznane. Powiedzą królowe tych ziem: „Dobrze się stało, że Synowie Słońc opuścili naszą ziemię, bo teraz jesteśmy wolne”. A kiedy poznają, że ten którego wychwalały sprowadzi na nie zgubę nie będą pamiętać waszych imion. Dlatego, gdy będą ginąć nie wezwą was, a wy nie będziecie mogli wrócić. Dojdzie jednak do rzeczy znacznie gorszej: wasz Pan zostanie zabity i nikt nie znajdzie w sobie dość mocy aby go pomścić. Nie zdołacie też obronić jego Domu i jego Broni.
To były słowa prawdy.”
Syn rzekł: „Czy jest, według ciebie, choć płomyk szansy na odwrócenie tych losów?”
Starzec rzekł: „On żeby was zniszczyć pójdzie waszymi drogami. Wy, żeby go pokonać musicie wejść w jego tunele (drogi-w-ciemności). To was uratuje, lecz ci którzy tego dokonają zginą z rąk tych co im rozkazywali. Jeżeli się uda Briari [Bariery] powstrzymają wroga, tak że nie zdobędzie wszystkich Gdad [Mocy]. To jedyna szansa na zwycięstwo.”
Syn rzekł: „O jakich Mocach mówisz?”
Starzec rzekł:
I. (1)
„Czy nie widzisz Pana swego?
Dotykając jednego,
Już szuka drugiego;
Miana godzien Nienasyconego.
Moc pierwsza: Gdad Kúari
Gdy o głodzie zapomnicie,
W szczęściu się potopicie;
Nasycenia Moc to sprawi.
II. (2)
Spojrzyj w twarz Pana swego,
Opisz ją słowami,
Obejmij myślami;
Wiecznie nie określisz Zmiennego
Drugą Moc zwę Gdad Heiréa
Wytrwałość przemienicie,
Gdy przykładu nie ujrzycie;
Moc Oszustwa wzrok zaćmiewa.
III. (3)
Gdy spotkają wrogowie Pana twego
Wiesz, że to oni,
Nic ich nie osłoni;
Dlatego zwę go imieniem Jasnego.
Moc jest trzecia - Gdad Dertháre
Gdy z wrogami się złączycie,
Zguby już nie oddalicie;
Więzów Moc srogie niesie żale.
V. (4)
Wejrzyj w naturę Pana swego
Gdy tylko się rodzi,
Na śmierć się godzi;
Stąd przydomek Obojętnego.
Moc jest piąta: Gdad Ksorenna
Gdy płomienie podsycicie,
Sercami za to zapłacicie;
Walki kresem Moc Wzniecenia.
[Syn rzekł: „Masz postać synów naszego ludu, lecz mówisz tak jakbyś do niego nie należał. Kto i dlaczego cię tutaj przysłał?”
Starzec rzekł: „Jestem sługą swej woli. Ona mnie do was skierowała. Zrobiła to dlatego, że tak miało się stać.”
Syn rzekł: „Jakie jest twoje imię?”
Starzec rzekł: „Nihl.”] (5)
(1) Lenmadir z Essel: Sługa Griana winien nieustannie pragnąć paliwa – mierzenia się z przeciwnościami, stawania lepszym, osiągania celów. Gdy zniknie „głód paliwa” zniknie również ogień, czyli pragnienia. Sądzę, że Moc Nasycenia oddziaływała właśnie na sferę asfferitas, niestety sposób w jaki to czyniła pozostaje zagadką. Nie wydaje się jednak aby wpływała na Ferę na sposób Smoczy, czyli przez zamrażanie mythali. Wskazówką jest tu zwrot „utopicie”. Nie ośmielam się postawić nawet hipotezy, ale być może Wróg przy pomocy Gdad Kúari był w stanie otworzyć Otchłań, która jest mnogością pragnień (nota bene: analogia z powodzią w której można się „utopić”), a jednocześnie ich brakiem.
(2) Balam In: Płomień jest w ciągłym ruchu; tak zmienny, że nie sposób opisać jego formy w jakikolwiek sposób. Wydaje się, że Starzec ukazuje w tych słowach mechanizm działania Mocy Oszustwa – teza tym łatwiejsza w obronie, gdyby udowodniona lub choćby postawiona dla pozostałych strof. Mianowicie Moc zwraca uwagę na samą formę ognia – nie na jego istotę; to tak jakby oceniać możliwości człowieka po jego wyglądzie zewnętrznym. Na tej bazie można zbudować znaczną ilość hipotez; być może wojownicy Griana walczyli dla swego Boga, nie rozumiejąc jednak jego zamierzeń? Mowa tu jednak o wytrwałości i przykładzie; niewykluczone więc, że wojownicy Griana w pewnym momencie uznali, że poczynania ich Boga są zmienne, chaotyczne, bezsensowne – patrząc właśnie na formę w jakiej się objawiały, nie pojmując ich istoty. W takich warunkach nie trudno się dziwić, że utracili swą wytrwałość. W świetle takiej interpretacji trudno twierdzić, że Moc Oszustwa jest „rodzajem iluzji”, „czymś pokrewnym do mamideł i majaków” lub innymi bzdurami tego rodzaju. Mamy tu do czynienia z potężną siłą, być może czarnoksięskiej natury. Niewykluczone, że znajdującej się w bliskim związku ze Smoczą Sztuką Słów.
(3) Dżannata Zeftra: Słowo „spotkanie”, jego zrozumienie – jest kluczowe dla zrozumienia pierwszej części tej strofy. Sądzimy, że należy je pojmować jako „spotkanie ze Słońcem”, co doskonale pasuje do treści wersów 2 i 3. Uważamy jednak, że nie chodzi tu po prostu o dostrzeżenie. Treść wersów 5-8 sugeruje zawiązanie szczególnych więzów – prawdopodobnie jest to anšemra [zapewne z ach. „wspólnota mocy/ władzy”; Tinnecailin] sprawiająca że wrogowie upodabniają się do mieszkańców Pięciu Ogni. Sądzimy że mechanizm tej mocy był podobny do obecnego: piąta ekspansja [chodzi tu o wzrost energii ognia w zetknięciu z energią słońca; określenie nawiązuje do acherońskiego systemu klasyfikacji żywiołów, nie odróżniającego ich od prażywiołów; Ogniowi jest przypisana 1, Mrokowi 2, Światłu 3, itd. aż do Fantasmagorii: 12. Ekspansja (pra)żywiołu jest oddawana przez sumowanie liczby ekspandującego z liczbą (pra)żywiołu ową ekspansję powodującego (w tym wypadku 1+4); Tinnecailin]. Słowo „już” zdaje się oznaczać że Gdad Derethare było ciosem zadanym Pięciu Ogniom pod sam koniec wojny; jaka jest podstawa takiego a nie innego układu strof?
(4) Anonim z Sivarnahd: Strofa bardzo prosta do zrozumienia. Wola życia i działania – jej symbolem jest ogień. Wojownik musi pragnąć zachować życie, lecz istnieje pewna granica której nie wolno mu przekroczyć. Moc Wzniecenia czyni jego wolę życia tak silną, że staje się przyczyną klęski.
(5) Agraen z Ignigeny: Cały ten fragment jest prawdopodobnie interpolacją – nie ma jednak żadnych bezpośrednich przesłanek aby poprzeć to twierdzenie. Istnieją jedynie pośrednie; można stwierdzić, że od czasu gdy śmiertelnicy nauczyli się posługiwać pismem powstało kilka ksiąg mówiących o Demonie zwanym Linh. Nie ma żadnego dowodu, że taka istota kiedykolwiek istniała; jednak nieliczni (na szczęście) pseudo-badacze postanowili to udowodnić... wplatając gdzie się da owo imię. Dodatkowo, aby zbudować wokół całego zagadnienia nastrój tajemnicy i grozy zmienili (zmieniają) kolejność liter w tym słowie, tworząc imiona takie jak „Nilh”, „Hinl” czy właśnie „Nihl”. Oczywiście prawie zawsze w kontekście wielkich wydarzeń; przypisywanie Demonom w ogóle przeważającego wpływu na Istnienie jest jednym z charakterystycznych rysów naszej dekadenckiej Ery.