Autor Wątek: "Wspomnienia umarłych"  (Przeczytany 134 razy)

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
"Wspomnienia umarłych"
« dnia: Październik 25, 2008, 06:36:10 pm »
Autorem jest ork Taigarkhan Herventrimnagnoth, powszechnie zwany Taigiem, który żył w Drugiej Erze, za czasów potęgi Tronu.


ROZMOWA PIERWSZA, Z SEIHRIMEM BIAŁYM, WŁADCĄ HASGHARL, PRZYCHODZĄCYM Z MORZA NISZCZYCIELEM (1), W PIERWSZYM ROKU PANOWANIA ARHGAMBANA ELGRGAGU PRZEPROWADZONA.

ROZMOWA DRUGA, Z TYEHEM OLG AN DAWRIMAY, SZLACHETNYM PANEM POŁUDNIOWYCH DAHOR, KU POMOCY I RADZIE PRZEZE MNIE WEZWANYM, PRZEPROWADZONA W DZIESIĄTYM GENIDZIE3 MOJEJ NIEWOLI.     

ROZMOWA TRZECIA,


... Rozmawiałem z wieloma. Słyszałem historie piękne i brzydkie, głupie i mądre, okrutne i pełne dobroci. Moje życie stało się snem, sen zapowiedzią śmierci, śmierć czymś, w co przestałem wierzyć. Czy może mnie ktoś osądzać? Świadomie chciałem kroczyć ścieżką wiedzy, a jednak to strach posłużył mi na niej za przewodnika. Wiem teraz jedno: nie trzeba umrzeć, by być martwym. A kto sięga po to, co mu nie pisane, ten może otrzymać więcej, niż pragnie.
***
... Zaśmiała się jak trup ożywiony złą wolą a mnie przeszył dreszcz bo pojąłem, ze nie mam nad nią władzy. I wyciągnęła do mnie rękę, białą i piękną jak w dniu, gdy stanęła do walki na ulicach Enyelf, i rzekła: „Chodź ze mną głębiej, jeszcze głębiej, bo wiele zobaczyłeś a jeszcze więcej ci pokażę. A gdy już ujrzysz, to, co nigdy nie powinno zniknąć z oczu żywych, zrozumiesz, że nasza walka nigdy się nie skończyła. Chodź ze mną głębiej, Arhenie”. I objęła mnie, a ja poczułem zimno jej ciała, martwego od wieków, które wyrwałem ze snu śmierci. I pociągnęła mnie w ten sen. A potem ujrzałem śmierć miasta Enyelf, ukochanego dziecka Mistrza. Widziałem pochyłe ulice wyciosane w litej skale, którymi potokami płynęła krew i drzewa z białego marmuru, w których koronach kłębił się siny dym. Widziałem Cytadelę Gwiazd na szczycie zapory, niegdyś świetlistą i dumną Szklaną Latarnię Ergii, zdruzgotaną, o murach poczerniałych od sadzy. Widziałem Drogę Wiecznie Żywych, gdzie grą dymu i płomieni twarze posągów przybrały nieopisany wyraz wstrętu i rozpaczy – jakby miały zejść z cokołów i stanąć do ostatniej walki. I krzyknąć: „Mistrzu oszukałeś nas! Obiecałeś nam chwałę, a czeka nas poniżenie, obiecałeś wieczność, czeka nas zagłada!”. Widziałem cudowną Promenadę Ułudy, gdzie krasnoludzkie młoty kruszyły jak szkło widmowe ścieżki. Widziałem kamienne twarze patrzące ze ścian i błagalnie wyciągnięte ręce z marmuru. Widziałem desenie krwi na tych twarzach, na tych rękach. Czekała je stal i ogień. Ulicami niosło się echo kruszonych głazów. A ja, bogowie, okażcie mi litość, stałem na tych ulicach, stałem pod łukiem Bramy Fal i patrzyłem jak ona krzyczy obok, trzymając na rękach tego, który był Arhenem, księciem Enyelf, jak wyrywają go z jej ramion, jak ciosy pik przyszpilają ją do wrót. I razem z jej ostatnim jękiem jęknęło i skonało całe miasto, buchnęło płomieniem, pękło pod młotami, padło na powrót w chaos z którego wydźwignął je Mistrz. A wtedy runęła zapora i kamienne fale, i krzyk stłumiła woda, bezlitosna jak samo przeznaczenie.
Uśmiechnęła się krwawo i zimno. Podniosła kikut ręki sławionej niegdyś przez poetów i wskazała na wylot Bramy. „Idź i walcz” rzekła „Ty jeszcze żyjesz. Idź za mną, idź za Arhenem. Idź za Enyelf.” „Chcę wrócić do swego świata” szepnąłem. „To właśnie twój świat” odparła.
***
Ty, który doczytałeś aż dotąd zrozum mnie i wybacz mi. Nie obnażę żadnych więcej tajemnic. Nie będzie już więcej rozmów. Dawno temu, gdy wstępowałem na tą ścieżkę, Seihrim Biały wymierzył mi karę za to, czego dokonałem i za wszystko, czego miałem dokonać. Wiem, ze jego słowa były prawdą. Czuję na szyi oddech Prześladowcy (2), czuję za plecami jego obecność. Jestem gotów spojrzeć mu w twarz. Nie będzie już więcej rozmów. Ta z Filithelniwedd Najpiękniejszą była ostatnia.



przyp. 1: Hasgharl to orcza nazwa Albionu; o Seihrimie nic jeszcze nie wymyślono...
przyp. 2: W oryginale Taig użył wieloznacznego słowa, oznaczającego jako rzeczownik nie tylko „prześladowca’, ale też „strażnik”, „obserwator” i „myśliwy”, zaś jako czasownik „stąpający po cieniu”.

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: "Wspomnienia umarłych"
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 30, 2014, 10:19:59 am »
Seihrim Biały, król Albionu... Hmmm... Jakiś związek z Uzurpatorem/ Zalurgothem?