Autor Wątek: 08/12/2013 Przez Ogród  (Przeczytany 44 razy)

berniak

  • czytacze
  • Full Member
  • *
  • Wiadomości: 136
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
08/12/2013 Przez Ogród
« dnia: Grudzień 09, 2013, 01:10:26 am »
Na skraju ogrodu, Maldor daje nam do potrzymania kart Valdów. Na karty reagują:

- Karta Wilka - poczucie zagrożenia i Raka, Rokalii i Nora

- Karta Nienawiści - wszyscy. Vuko słyszy szepy 'zapłacisz za to'

- Dżailah - Rak i Rokalia słyszą szloch

- Złoty Rycerz - wszyscy poza Rokalią czują bezpieczeństwo

- Scarecrow - Nor odczuwa, że jest marionetką i nikomu o tym nie mówi.

Po godzinie spokojnej drogi, natrafiamy na polanę, gdzie grupa Piktów stawia dolmen. Zagadujemy do nich, i jeden próbuje pocałować Rokalię. Twierdzi, że gdyby mu się udało, wiedziałby, że są w Błękicie. Dowiadujemy się, że w sklepieniu Seraju jest 12 dziur przez które wlewa się błękit i którymi oni tu musieli przypadkiem trafić. Składają dolmeny w błękicie wokół Seraju, żeby ostrzec śniących Pierworodnych - w sny Seraja wdarł się Sidard. Jest z nimi elf księżycowy, który obudziłby się, jakby byli w niebezpieczeństwie (prawdopodobnie Xander z drużyny Kocarzy - nie, to nie był Xander :D). Idziemy dalej, oglądając panoramy ogrodu, między innymi usłane ciałami pogożowisko wokół wielkiej mandragory. Pod wieczór dochodzimy do wioski półludzi, którzy prowadzą go do pochodzącego z błękitu zamku zatopionego w ziemi. Idzie z nami Rahatłukum, grubas, który może przenieść człowieka (i to nie jednego) w swoim brzuchu.

Rak już nie po raz pierwszy ma wrażenie, że półludzie coś przed nim ukrywają, ale idzie spać razem z Rokalią. W tym czasie, Vuko z Yksi idą do miejsca, gdzie uwalnia się esencja Seraja w rodzaju baniek/kul. Napełnia ich energia.  Nor natomiast zapuszcza się w głąb zamku i tam łączy się ze swoim Mrocznym Bratem.  Idą spać, tylko Nor wartuje, jednak nie może oprzeć się wpływowi jaki wywiera na niego... Kelvin.

Zapadają się w błękit i "budzą" zupełnie niezmęczeni. Zaskoczony tym, Nor usiłuje wysoko podskoczyć w myśl tego, co usłyszał od pikta i faktycznie - wygląda na to, że są w błękicie. Rak znika, ale zamiast tego ukazuje się nam Kelvin, żądając kuszy. Grozi, że niektórzy mogą zginąć, ale Vuko nie zgadza się jej oddać. Yksi nie bierze go poważnie, co go rozwściecza.

Rak budzi się i usiłuje ocucić Rokalię, ale wtedy wpadają biali półludzie (ci, którzy wcześniej ścigali Yksi), z miasta słychać wrzaski Maldora. Ochraniając Rokalię, Rak nie może zatrzymać wpadających do drugiego pokoju półludzi, z których jeden przebija Yksi włócznią, kończy też bez oka, ale udaje jej się zwęglić napastnika. Vuko zamyka nas wszystkich razem w pokoju i usiłujemy uciec. Ponieważ nie działają inne środki, postanawiamy wylecieć. Rak wbija swój gwóźdź w stół, o czym usiłuje go wyprowadzić przez okno. Nor wyciąga cień, osłaniając go, a gdy Rakowi udaje się wyciągnąć na swój nowy pojazd Rokalię i Ranną (i to ja nadużywam wielkich liter :P) Yksi, zaczyna namawiać Vuko do wsiąścia na Noira. Vuko odmawia zostawienia perzu, więc Nor wylatuje sam.

Rak przeklina półludzi bez skutku, a Yksi dmie śmiechem w swoją trąbę. To niestety tylko pogarsza sytuację i teraz cała wioska na ślepo rzuca się przeciw nam. Wznosimy się poza zasięg rzucanej rękami broni i lecimy ku macce ogrodu, którą najwyraźniej przyzwali Ogrodnicy: zabija ona wszystkich półludzi, którzy usiłują się przedrzeć.  Vuko wyskakuje oknem i wbiega w ogród, usiłując uciec. Wspina się na drzewo i ostatecznie, zauważa, że półludzie odchodzą. Jedynego, który został zabija z  łatwością i na piechotę idzie w stronę macki ogrodu, gdzie półludzie zaczynają dogorywać jako grupa.

Reszta rozmawia z Maldorem, którego drużyna pogrążona jest w transie, utrzymując ten rodzaj twierdzy w kupie. Okazuje się, że biali półludzie związani są ze snem o nienawiści i że zmienili się ze zwykłych półludzi pod wpływem napełnionego esencją Kelvina drąga wbitego kawałek dalej na terenie wioski (to ostatnie widzi Yksi za pomocą magii słowa).  Kiedy sytuacja się uspokaja, Ogrodnicy wychodzą z transu i dochodzi do nas Vuko. Pajączek (naprawdę nazywająca się Kalią) uzdrawia Yksi. Teraz, ta drużyna nie jest zachwycona, że zdecydowała się przeprowadzić nas dla sławy.

Wywiązuje się kłótnia, w trakcie której drużyna żąda,  by Vuko zostawił kuszę. Vuko jednak nie chce tego zrobić, gdyż uważa, że Kelvin i tak ich będzie ścigał. Dodatkowo, spływa na niego jasność umysłu, która podpowiada mu, czym jest ta broń. Otoż, na wiecu, podczas ucieczki z Łamacza Purpury, kupił Rokalię od Dżailah za miedzianą monetę. Ta moneta przetopiona została w grot bełtu tej kuszy i ma ona moc zabijania Katlingów (trudno powiedzieć czy również katlingów). Kłótnia eskaluje. Nor i Rak czują, że to dla nich wielkie ryzyko, Nor jesr sfrustrowany upartością Vuka, a Rak boi się o Rokalię, ale argument, że Vuko faktycznie uratował im wiele razy skórę sprawia, że ostatecznie, sytuacja się normuje i wędrują dalej razem.

Z głębi Ogrodu dobywa się błękitna mgła w której kolejno widzimy postacie do których śmierci/cierpienia przyłożyliśmy rękę.
- Karadas - mąż Kaksi błaga Yksi o ocalenie jej i ich dzieci. Mówi, że nie jest bezpieczna tam, gdzie jest i ostrzega przed ludźmi noszącymi pieczęć Draresu, Tradyrom (bo to zdrajcy, którzy zdradzili ich z Bestią/kraj Bestii). Rozpadając się na okropny rodzaj zombie, na pytanie Yksi o to, gdzie jest odpowiada "namiestnik..."

- spaleni półludzie oskarżający Yksi o swoją śmierć

- Rycerz Nocy zabity przez Vuka

- Elshan (złotoczyńca) - niesie własną głowę pod pachą. Mówi, że to z ich winy stał się złotoczyńcą: po seansie wzywającym potwora snu o nienawiści, odkruszyło się trochę błękitu i odłamek taki trafił go w głowę, wywołując obłęd nienawiści (złotoczyńcą człowiek się rodzi, ale Elshan sam z siebie nigdy by nikogo nie zabił). Poza tym, pozwoliliśmy go zabrać o Ukrytemu Marszałkowi "niczym sztabę złota".

- Człowiek z młotem zamiast ręki zabity w Alei Chwały

- Powieszone i torturowane dziecko, za którym widzimy całe pole karaczy Skalka Paradaka i ich rodzin wymordowanych po jego śmierci

- Krasnoludy ze Splendoru wygrażające Yksi

- Skalk Paradak - dziękuje za odebranie mu życia, jest prawdziwszy niż pozostałe wizje. Opowiada o Umbrydzie. Mówi między innymi, że jest tam miasto, w którym trzeba znaleźć Seraja i że musimy iść tam z Yksi, bo bez nas nie wróci. Obiecuje też pomóc nam przejść przez Ogród. Mówi, że należał do Złotej Armii, ale ją opuścił po zniszczeniu Toivoi

- Towarzysz Salamandry, proszący o śmierć, podobnie jak Karadass więziony i torturowany przez Namiestnika

Po 3 tygodniach, wychodzimy z ogrodu i widzimy wielką kolumnę na której leży Miasto Dnia. Ruch wydaje się niewielki. Poza schodami, można dostać się na górę widzkimi platformami. Nor początkowo deklaruje, że pójdzie pieszo, ale kiedy Yksi oferuje, że za niego zapłaci zmienia zdanie. Od dowódczyni widów, Sienny, słyszy, że jest ich sprzymierzeńcem i że nie ma się czego obawiać. Nie zaprzecza, bo nie widzi w tym sensu bez rozeznania w sytuacji. Nie do końca wie, czemu nagle go inaczej postrzegają i nyktemici i widowie, bo ta sprawa z brońmi nie wydaje mu się na to odpowiedzią.

Miasto jest opustoszałe i dziwne. Kierujemy się prosto do cytadeli obsiedzonej przez krawerny tej prowincji. Wrota stoją otworem, a trzech mężczyzn siedzących nad szachami (którzy najwyraźniej panują nad poszczególnymi piętrami dworu), daje nam klucze do nich będące figurami szachowymi. Proszą o oddanie ich gdy będziemy wychodzić. W kolejnym pokoju młoda dziewczyna wskazuje nam drogę do Morei Umbryden, która siedzi na balkonie.

Namiestniczka prowincji Skrzydeł wygląda dziwnie - jedna strona jej ciała jest biała, a druga czarna, odpowiednio się też ubiera. Mimo że jest przyjazna, jej oczy są przerażające - wiemy, że to oczy mordercy.

- Nie zgadza się zdjąć wygnania ze Smoka Pasji, ani z Rokalii (o smoka pasji w ogóle nie pytaliście)
- Daje Rakowi prawo zabić Żelaznego Wilka
- Norowi nie może pomóc z wyrokiem, mówi zresztą, że chroni go bractwo Nadiru

Pokazuje nam Umbrydę - czern i strach. Stanowczo odradza schodzenie tam.

Po pożegnaniu się z nią, Yksi oddaje klucze i idziemy do koszar Widów, gdzie przyjmuje nas generał Hilarion. Opowiada nam, że dwa tygodnie wcześniej sejrunowie zabili inną generał i że potwora nasłali Nyktemici. Nie potrafi jednak przytoczyć konkretnych argumentów dowodzących tej teorii (powiązanie "noc - cień - lustra", plus Widowie szykują się do otwartej wojny z Nyktemitami, uderzenie w dowódców jest równie oczywiste). Nor oferuje pomoc, gdyż jest zabójcą Sejrunów.

Mówi też, że smok Pasji nie chce obecnie rozmawiać z Yksi. Gdy jednak prowadzi nas wgłąb koszar, by pokazać nam miejsce ataku i ciało pani generał, u szczytu schodów widzimy pseudosmoka będącego lustrzanym odbiciem Yksi. Na jej ramieniu siedzi Ewwel.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 12, 2013, 12:27:00 am wysłana przez Bollomaster »

yish

  • czytacze
  • Sr. Member
  • *
  • Wiadomości: 315
    • Zobacz profil
    • Prywatna wiadomość (Online)
Odp: 08/12/2013 Przez Ogród
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 18, 2014, 11:31:48 pm »
6 Tiagów:
- Maldor - łysy, chudy , wysoki
- Kismey - niska, zakutana w szaty, zielonooka
- Rahatuku - niski, gruby, zamiast zębów po lewej ma protezę
- Dramon - wysoki, atletyczny, łucznik z łukiem ze smoczej kości
- Korigan - karzeł, którego Dramon nosi na plecach
- Pajączek (Kalia) - kobieta, Serajka, siwa, we wzorzystej serapie


Na skraju ogrodu, Maldor daje nam do potrzymania kart Valdów. Na karty reagują:

- Karta Wilka - poczucie zagrożenia u Raka, Rokalii i Nora

- Karta Nienawiści - wszyscy. Vuko słyszy szepty 'zapłacisz za to'

- Dżailah - Rak i Rokalia słyszą szloch

- Złoty Rycerz - wszyscy poza Rokalią czują bezpieczeństwo

- Scarecrow - Nor odczuwa, że jest marionetką i nikomu o tym nie mówi.

Po godzinie spokojnej drogi, natrafiamy na polanę, gdzie grupa Piktów stawia dolmen. Zagadujemy do nich, i jeden próbuje pocałować Rokalię. Twierdzi, że gdyby mu się udało, wiedziałby, że są w Błękicie. Dowiadujemy się, że w sklepieniu Seraju jest 12 dziur przez które wlewa się błękit i którymi oni tu musieli przypadkiem trafić. Składają dolmeny w błękicie wokół Seraju, żeby ostrzec śniących Pierworodnych - w sny Seraja wdarł się Sidard. Jest z nimi elf księżycowy, który obudziłby się, jakby byli w niebezpieczeństwie (prawdopodobnie Xander z drużyny Kocarzy - nie, to nie był Xander :D Moze w takim razie to ten zagubiony Shoidarshan? :D). Idziemy dalej, oglądając panoramy ogrodu, między innymi usłane ciałami pogożowisko wokół wielkiej mandragory. Pod wieczór dochodzimy do wioski półludzi, którzy prowadzą nas do pochodzącego z błękitu zamku zatopionego w ziemi. Idzie z nami Rahatukum, grubas, który może przenieść człowieka (i to nie jednego) w swoim brzuchu.

Rak już nie po raz pierwszy ma wrażenie, że półludzie coś przed nim ukrywają, ale idzie spać razem z Rokalią. W tym czasie, Vuko z Yksi idą do miejsca, gdzie uwalnia się esencja Seraja w rodzaju baniek/kul. Napełnia ich energia. Niestety bąble zwykle pełne esencji są puste w środku, pozostala tylko aura.  Nor natomiast zapuszcza się w głąb zamku i tam łączy się ze swoim Mrocznym Bratem.  Idą spać, tylko Nor wartuje, jednak nie może oprzeć się wpływowi jaki wywiera na niego... Kelvin.

Zapadają się w błękit i "budzą" zupełnie niezmęczeni. Zaskoczony tym, Nor usiłuje wysoko podskoczyć w myśl tego, co usłyszał od pikta i faktycznie - wygląda na to, że są w błękicie. Rak znika, ale zamiast tego ukazuje się nam Kelvin, żądając kuszy. Grozi, że niektórzy mogą zginąć, ale Vuko nie zgadza się jej oddać. Yksi nie bierze go poważnie, co go rozwściecza.

Rak budzi się i usiłuje ocucić Rokalię, ale wtedy wpadają biali półludzie (ci, którzy wcześniej ścigali Yksi), z miasta słychać wrzaski Maldora. Ochraniając Rokalię, Rak nie może zatrzymać wpadających do drugiego pokoju półludzi, z których jeden przebija Yksi włócznią,po czym rzuca się jej pazurami do twarzy. Yksi traci wzrok tymczasowo (a lewe oko bardziej trwale), ale udaje jej się zwęglić napastnika. Cała sytuacja rozwściecza Yksi - żeby taki, i owaki dzieciak, tak nami pomiatał. Jeszcze tego szczyl pożałuje, Yksi się odgraża.

Vuko zamyka nas wszystkich razem w pokoju i usiłujemy uciec. Ponieważ nie działają inne środki, postanawiamy wylecieć. Rak wbija swój gwóźdź w stół, po czym usiłuje go wyprowadzić przez okno. Nor wyciąga cień, osłaniając go, a gdy Rakowi udaje się wyciągnąć na swój nowy pojazd Rokalię i Ranną (i to ja nadużywam wielkich liter :P) Yksi, zaczyna namawiać Vuko do wsiąścia na Noira. Vuko odmawia zostawienia perzu, więc Nor wylatuje sam.

Rak przeklina półludzi bez skutku, a Yksi dmie śmiechem w swoją trąbę. To niestety tylko pogarsza sytuację i teraz cała wioska na ślepo rzuca się przeciw namwszystkiemu co nie jest połludziem. Wznosimy się poza zasięg rzucanej rękami broni i lecimy ku macce ogroduzaspie/fortecy stworzonej z ogrodu, którą najwyraźniej przyzwali Ogrodnicy z tego gąszcza ogrodu wychodzą macki które zabijają wszystkich półludzi którzy próbują atakować to miejsce.

Podczas ucieczki Yksi, nadal ślepa, szuka śladów Kelvina używając spojrzenia w Kariosferę. Samego Kelvina nie ma już, ale dostrzega ślad który po nim został - drąg wbity w podłogę w pomieszczeniu obok miejsca gdzie staliśmy.

Vuko wyskakuje oknem i wbiega w ogród, usiłując uciec. Wspina się na drzewo i ostatecznie, zauważa, że półludzie odchodzą. Jedynego, który został zabija z  łatwością i na piechotę idzie w stronę ogrodu, gdzie półludzie zaczynają dogorywać jako grupa.

Reszta rozmawia z Maldorem, którego drużyna pogrążona jest w transie, utrzymując ten rodzaj twierdzy w kupie. Okazuje się, że biali półludzie związani są ze snem o nienawiści i że zmienili się ze zwykłych półludzi pod wpływem napełnionego esencją Kelvina drąga wbitego kawałek dalej na terenie wioski (to ostatnie widzi Yksi za pomocą magii słowa).  Kiedy sytuacja się uspokaja, Ogrodnicy wychodzą z transu i dochodzi do nas Vuko. Pajączek (naprawdę nazywająca się Kalią) uzdrawia Yksi. Teraz, ta drużyna nie jest zachwycona, że zdecydowała się przeprowadzić nas dla sławy.

Wywiązuje się kłótnia, w trakcie której drużyna żąda,  by Vuko zostawił kuszę. Vuko jednak nie chce tego zrobić, gdyż uważa, że Kelvin i tak ich będzie ścigał. Dodatkowo, spływa na niego jasność umysłu, która podpowiada mu, czym jest ta broń. Otoż, na wiecu, podczas ucieczki z Łamacza Purpury, kupił Rokalię od Dżailah za miedzianą monetę. Ta moneta przetopiona została w grot bełtu tej kuszy i ma ona moc zabijania Katlingów (trudno powiedzieć czy również katlingów). Kłótnia eskaluje. Nor i Rak czują, że to dla nich wielkie ryzyko, Nor jesr sfrustrowany upartością Vuka, a Rak boi się o Rokalię, ale argument, że Vuko faktycznie uratował im wiele razy skórę sprawia, że ostatecznie, sytuacja się normuje i wędrują dalej razem.

18 Lipca Czwartek

Z głębi Ogrodu dobywa się błękitna mgła w której kolejno widzimy postacie do których śmierci/cierpienia przyłożyliśmy rękę.
- Karadas - mąż Kaksi błaga Yksi o ocalenie jej i ich dzieci. Mówi, że nie jest bezpieczna tam, gdzie jest i ostrzega przed ludźmi noszącymi pieczęć Draresu, Tradyrom (bo to zdrajcy, którzy zdradzili ich z Bestią/kraj Bestii). Rozpadając się na okropny rodzaj zombie, na pytanie Yksi o to, gdzie jest odpowiada "namiestnik..."

- spaleni półludzie oskarżający Yksi o swoją śmierć

- Rycerz Nocy zabity przez Vuka

- Elshan (złotoczyńca) - niesie własną głowę pod pachą. Mówi, że to z ich winy stał się złotoczyńcą: po seansie wzywającym potwora snu o nienawiści, odkruszyło się trochę błękitu i odłamek taki trafił go w głowę, wywołując obłęd nienawiści (złotoczyńcą człowiek się rodzi, ale Elshan sam z siebie nigdy by nikogo nie zabił). Poza tym, pozwoliliśmy go zabrać o Ukrytemu Marszałkowi "niczym sztabę złota".

- Człowiek z młotem zamiast ręki zabity w Alei Chwały

- Powieszone i torturowane dziecko, za którym widzimy całe pole karaczy Skalka Paradaka i ich rodzin wymordowanych po jego śmierci

- Krasnoludy ze Splendoru wygrażające Yksi

- Skalk Paradak - dziękuje za odebranie mu życia, jest prawdziwszy niż pozostałe wizje. Opowiada o Umbrydzie. Mówi między innymi, że jest tam miasto, w którym trzeba znaleźć Seraja i że musimy iść tam z Yksi, bo bez nas nie wróci. Obiecuje też pomóc nam przejść przez Ogród. Mówi, że należał do Złotej Armii, ale ją opuścił po zniszczeniu Toivoi Yksi w dostaje oświecenia,że to on jest tą osobą z przepowiedni Akadyjskiej. Koty zginęły dlatego, że uznawały Skalka za Smoka Szczęścia.

- Towarzysz Salamandry, proszący o śmierć, podobnie jak Karadass więziony i torturowany przez Namiestnika

Po 3 tygodniach, wychodzimy z ogrodu i widzimy wielką kolumnę na której leży Miasto Dnia. Ruch wydaje się niewielki. Poza schodami, można dostać się na górę platformami. Nor początkowo deklaruje, że pójdzie pieszo, ale kiedy Yksi oferuje, że za niego zapłaci zmienia zdanie. Od dowódczyni widów, Sienny, słyszy, że jest ich sprzymierzeńcem i że nie ma się czego obawiać. Nie zaprzecza, bo nie widzi w tym sensu bez rozeznania w sytuacji. Nie do końca wie, czemu nagle go inaczej postrzegają i nyktemici i widowie, bo ta sprawa z brońmi nie wydaje mu się na to odpowiedzią.

Miasto jest opustoszałe i dziwne. Kierujemy się prosto do cytadeli obsiedzonej przez krawerny tej prowincji. Wrota stoją otworem, a trzech mężczyzn siedzących nad szachami (którzy najwyraźniej panują nad poszczególnymi piętrami dworu - Czeladnik Kamienia parter, Lew Lata pietro, Wielki Łowczy drugie piętro), daje nam klucze do nich będące figurami szachowymi. Proszą o oddanie ich gdy będziemy wychodzić. W kolejnym pokoju młoda dziewczyna (leży na kocu czytając książkę) wskazuje nam drogę do Morei Umbryden, która siedzi na balkonie.

Namiestniczka prowincji Skrzydeł wygląda dziwnie - jedna strona jej ciała jest biała, a druga czarna, odpowiednio się też ubiera. Mimo że jest przyjazna, jej oczy są przerażające - wiemy, że to oczy mordercy.

- Nie zgadza się zdjąć wygnania ze Smoka Pasji, ani z Rokalii (o smoka pasji w ogóle nie pytaliście)
- Daje Rakowi prawo zabić Żelaznego Wilka
- Norowi nie może pomóc z wyrokiem, mówi zresztą, że chroni go bractwo Nadiru

Pokazuje nam Umbrydę - czern i strach. Stanowczo odradza schodzenie tam.

Po pożegnaniu się z nią, Yksi oddaje klucze i idziemy do koszar Widów, gdzie przyjmuje nas generał Hilarion. Opowiada nam, że dwa tygodnie wcześniej sejrunowie zabili inną generał i że potwora nasłali Nyktemici. Nie potrafi jednak przytoczyć konkretnych argumentów dowodzących tej teorii (powiązanie "noc - cień - lustra", plus Widowie szykują się do otwartej wojny z Nyktemitami, uderzenie w dowódców jest równie oczywiste). Nor oferuje pomoc, gdyż jest zabójcą Sejrunów.

Mówi też, że smok Pasji nie chce obecnie rozmawiać z Yksi. Gdy jednak prowadzi nas wgłąb koszar, by pokazać nam miejsce ataku i ciało pani generał, u szczytu schodów widzimy pseudosmoka będącego lustrzanym odbiciem Yksi. Na jej ramieniu siedzi Ewwel.

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: 08/12/2013 Przez Ogród
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 19, 2014, 08:32:48 pm »
Symboliczny pedek dla Yksi :) Dzięki!