Na zachodzie rozlewa się czerwony blask, jakby wstawało tam słońce. Korbacz Victora robi się coraz cięższy. Aure dostrzega znów dziewczynę bez rąk na progu domu w wiosce. Po chwili rozmowy, biegnie za nią do środka, ale znajduje tylko nyktemitkę z którą wcześniej rozmawialiśmy. Twierdzi, że nikogo nie widziała. Po schodach schodzi mężczyzna w zbroi, który nakazuje mu odejść. Gdy Aure się odwraca i widzi przy swoich towarzyszach mężczyznę na wielkim koniu, natychmiast rzuca się w ich stronę.
Zingler, mężczyzna o którym mowa wyjechał z pustkowia kojarzony jest z Uzurpatorem jednak twierdzi, że jest już na pustkowiu tylko gościem. Ma rękę w metalowym pancerzu
(niczym Winter Soldier
). Kiedy dotyka koca od pustelnika rozświetlają się symbole: nadiru
(Zingler?), zenitu , smok pożerający góry
(Luca), rodzaj abstrakcyjnego trójkątnego znaku złożonego z 3 kształtów
(uwaga radioaktywność/ znak Draresu i Toivoi). Piąty znak, najmniej ważny
, to zaciśnięta pięść (Xandi jesli dobrze pamietam?).
Luca - Smok i gora - to jest oczywiste
Zingler - Nadir - tez w miare oczywiste
Xandi - jesli dobrze pamietam, to Xandi sobie jakis sztandar z piescia zrobil dobrze pamiętasz 
Hela - rycerz smoka, wiec Drares
Rainer - zenit, ze wzgledu na zlota zbroje? jes
Pyta czy spotkaliśmy Reinera, zachowuje się jakby znał Victora, zna też jego imię, a i Victor ma wrażenie, że go kojarzy. Co więcej, ma wrażenie, że przeszyła go stal broni Zinglera.
Zingler mówi, że ma dług wobec matki Wuko i zdradza mu, że musi z Uzurpatorem spotkać się na czarnej ziemi, inaczej ten go skrzywdzi. Dowiadujemy się też, że jest wrogiem słońca, a Yksi poleca zatrzymać sztandar - koc bo się jej on należy. Jest zły gdy Yksi mówi, że ten trójkątny symbol to znak zdrajców, ale uspokaja się, gdy dowiaduje się, że usłyszeliśmy do od Kaksi. W końcu odjeżdża na pustkowie.
Teren jest biały, z przemieszczającymi się oazami czarnej ziemi (żadnej czarnej ziemi nie ma w polu widzenia).Od wioski zbliża się kobieta w wilczej skórze. Chce dowiedzieć się czy Rak znalazł Żelaznego Wilka, lub ma jakiś trop. Yksi zdradza jej co wiemy i kobieta odchodzi.
Yksi tez mowi jej o Orli, ze moze ona cos bedzie wiedziec o wilku. Postanawiamy, że Victor będzie eskortował Wuko na pustkowie, a w tym czasie Yksi pomoże Aure znaleźć dziewczynę bez rąk. Victor i Wuko ukrywają się pod kocem, ale gdy tylko stawiają stopy na białej ziemi pustkowia, Seraj znika i wszyscy znajdujemy się na białej ziemi.
Yksi i Aure prędko chowają się pod kocem, a Victor przemienia białą tharshias w czarną i pod naszymi stopami rozprzestrzenia się plama czarnej ziemi. Wyrasta trawa, a nawet drzewa owocowe. Przed nami, zdecydowanie za blisko znajdują się góry Żelazne - wygląda na to, że przenieśliśmy się w przestrzeni
(teraz wiecie, że to była po prostu kwestia wieku - dawniej Góry Żelazne były znacznie wyższe i stąd złudne wrażenie). U stóp
największego, czarnego szczytu jednego ze szczytów musi być dwór Uzurpatora.
Czerwień na horyzoncie coraz mocniejsza, słyszymy przedziwne odgłosy, które Yksi rozpoznaje jako mowę Acheronu, natomiast Victor wysłyszał z nich, że jest żerem tego co nadchodzi. Nagle, dostrzegamy, że pędzi do nas ogar z mieczy. Po chwili pojawia się wielka kobieta, Velana
, ktora przedstawia sie jako Rycerz smoka ostatecznego (na co Victor odpowiada ze on jest towarzyszem smoka ostatecznego) z innymi żelaznymi psami. Szuka zmiennokształtnych zbiegów. Daje Victorowi róg i prosi by zadął w niego jeśli takie istoty spotkamy, po czym odchodzi. Aure wyczuwa, że w oddali drży ziemia, a nasza oaza powoli obumiera.
Postanawiamy spróbować wezwać Uzurpatora i Victor uderza swoim korbaczem w sztabkę zimnego złota. Eksploduje flakami i krwią, a od strony zachodu słychać krzyk. Zbliża się wysoki mężczyzna wlokący rękę po ziemi. Wuko klęka przed Uzurpatorem na jedno kolano, ale ten sięga nad jego głową i pazurem dotyka serca tanelfickiego w piersi Aure. Ten natychmiast umiera (a przynajmniej tak się mu wydaje). Potem podnosi Wuko i rysuje pazurem na jego dłoni znak nadiru. Prosi
(uprzejmie
), by Wuko zabił Króla Północy i Topala, a po chwili dotyka pazurem ziemi i przestrzeń się zmienia.
Uzurpator dodaje jeszcze do Vuko: "strzez sie mnie." Yksi probuje udawac ze jej nie ma, ale Victor sciaga na nich obu uwage Uzurpatora, pytajac sie jak moze pomoc Yksi dopelnic przeznaczenia( czyt. zostac smokiem ostatecznym). Uzurpator mowi jej "nie zawiedz mnie." (Czy Uzurpek cos odpowiedzial Viktorowi oprocz tego???) Uzurpek nic nikomu nie powiedział i raczej nie powie, bo takiego boba na sesji nie było 
Przed nami pojawia się roztrzaskany albioński statek - Wuko przypomina sobie, że kiedyś w nim mieszkał. Z tego statku widać było Seraj, ale otoczenie jest zupełnie inne. Aure orientuje się, że jednak żyje ale ma dziurę w piersi i wypadają z niej zielone robaki. Na szczęście, wkrótce wszystko wraca do normy (poza dziurą, która pozostaje).
Uzurpator zniknął a my wpadamy do zszabrowanego statku. Yksi zdaje sobie sprawę, że też zna ten statek ale nie wie skąd. Wuko odnajduje pochodnię której dym czyni go niewidzialnym, ale szuka swojego wzroku. Znajduje tez swoj pamietnik. Dostrzegamy ruch. Aure spala oczy węża i widzi kształt za beczką oraz widma dookoła. Po chwili, wychodzi młody chłopak o dziwnym wyglądzie. Przedstawia się jako Pochmurnik, twierdzi, że on i inni uciekinierzy są niewidoczni.
Ponieważ korbacz Victora jest niezwykle ciężki, Aure postanawia podnieść Pochmurnika, by sprawdzić czy nie jest gwiazdą. Chłopak jest lekki jak piórko, ale gdy tylko zostaje dotknięty, opada z niego błękit, odsłaniając poszarpane ciało. Widok jest straszny.
Dziecko jest pogryzione od stóp do głów, nie ma oczu.Pochmurnik twierdzi, że smok ostateczny (prawdopodobnie Uzurpator) zniszczył ich dom. Szuka Małego Brata, który szybko okazuje się Serajem, gdyż rozpoznaje zapach jego krwi. Są to uciekinierzy ze Zgliszczy Strachu, których szuka Velana. Yksi nalega by Victor obiecał, że nie zadmie w róg i wyczuwa, że w jego zgodzie nie ma prawdziwego znaczenia. Obserwuje go.
Yksi probuje leczyc Pochmurnika, ale jej kiepsko idzie.Zainspirowany słowami Yksi, Wuko rozumie, że wzrok powróci do niego na bocianim gnieździe i faktycznie się tak dzieje. Za oknem dostrzegamy Uzurpatora. Obchodzi on statek, rysyjąc pazurem po ziemi. Wuko dochodzi do wniosku, że to ochrona roztoczona wokół statku. Dzięki swoim oczom, Wuko dostrzega resztę dzieciaków, ustalamy, że nie chcemy ich oddać, więc Yksi ukrywa ich w purpurze - niestety nie odniosła stuprocentowego sukcesu, więc ich aura się za nią ciągnie. Wylewa na swój kompas trochę krwi Seraja, wzywa Trąbka i jedziemy na nim we wskazaną stronę
(niestety bardzo powoli, gdyz trabkowi kiscien Victora ciazy jeszcze bardziej). Yksi uznaje, że wszystko się nie zgadza, na miejsce w którym jesteśmy nałożył się jakiś błękit.
Wuko dostrzega na zachodzie promienie słońca - ludzi obdartych ze skóry, zdajemy sobie sprawę, że to oni tak urządzili uciekinierów. Zaczyna padać śnieg, a za nami słychać zgrzytanie ciała metalowego ogara. Za pomocą
miecza (jakiego?) Ostrza Cienia (sztylet) polanego krwia Yksi i Seraja i przy wsparciu reszty druzyny Yksi udaje się przeciąć błękit i przedostajemy się bezpieczni w zupełnie inne miejsce.
Przed nami leży młody Seraj, ma ledwie 30 metrów długości. Mówimy mu, że szukamy drogi do domu i gwiazdy.
Odpowiada, ze wszystie gwiazdy spadły. Z purpury wypadają uciekinierzy i opadają smoka
(sa wdzieczni za to ze im pomoglismy), a Seraj ich przygarnia i mowi, ze tu znajda spokoj.
Seraj leży na okrągłym placu z portalem w centrum (
droga w portalu jest czerwona). Na placyku są dwie żywe płaskorzeźby. Jedna przedstawia Seiru w Zielonej Krainie, a druga Imerkal w Tradyrze. Seraj mówi, że on i reszta smoków nowej ery wytyczają miasta, pokazuje na placyku miejsce, gdzie znajdzie się miejsce na jego miasto. Yksi prosi o najszczęśliwsze wspomnienie Seraja, a ten daje jej je w postaci perły
(jest to właśnie ta chwila - koniec ostatniej ze wszystkich wojen na świecie). Na prośbę Aure, Seraj otwiera portal w miejscu na swoje miasto, a na pożegnanie Yksi mówi mu by nigdy się nie pokłonił. Zdaje też sobie sprawę, że te dzieci w przyszłości stworzą
Mocarstwo Stygii Acheron (te dzieci były uciekinierami ze zniszczonego przez Smoki Acheronu), ale przechodzimy przez portal, a korbacz natychmiast staje się lekki.
Znajdujemy się w ciemnym, zamkniętym pomieszczeniu z bardzo podobnym placykiem z płaskorzeźbami. Wszystko jest zakurzone, w środku okręgu zamiast portalu jest czerwone światło.
Te miasta ktore jeszcze sie ostaly sa obumarle i podupadle, oprocz jednego, ktore zdaje sie rozkwitac i tetni zyciem [Nowa Ikaria]. Z pomieszczenia prowadzą 2 portale, więc wchodzimy w losowy i dłuższy czas błąkamy się po korytarzach nim znajdujemy prześwit światła dziennego. Przekopujemy się do rajskiego ogrodu w którym spacerują serajowie, panuje piękno, zmysłowość i muzyka. Zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy w sercu Seraju, w sanktuarium dwurękich królów.