Autor Wątek: Wyprawa do sklepiku  (Przeczytany 43 razy)

yish

  • czytacze
  • Sr. Member
  • *
  • Wiadomości: 315
    • Zobacz profil
    • Prywatna wiadomość (Online)
Wyprawa do sklepiku
« dnia: Lipiec 08, 2012, 03:36:57 am »
PROLOG

Dawno dawno temu masa krasnoludow pracuje nad podtrzymaniem smoczego ciała. Syzyfowa praca ciąży na ich barkach. Jest ich tysiące, dziesiątki tysięcy pracujących wszędzie. W jednym miejscu jedna ze smoczych kości jest złamana i krasnoludowie nadludzkim wysiłkiem podtrzymują ją podczas prac naprawczych. Jeden wycieńczony krasnolud kończy przybijać łuskę.  Niestety jak tylko skończył zauważa następną na ziemi. Podnosi ją ale brak mu sił, zabiera ją ze sobą i odchodzi.


PRZYGODA

Drużyna decyduje się udać do sklepiku z marzeniami na Krawędzi. Po drodze Orli analizuje zarodki które kiełkują w nas - prognozy nie są dobre... Rozpoznała zarodniki jako Pocałunek nocy, bardzo agresywny grzyb związany z Nyktemitami. Udaje jej się jednak przypomnieć o pewnym środku, który jej na pewno pomoże a być może i reszcie drużyny - Łaska Władcy - roślina z której wytwarza się dość nielegalny narkotyk zwany Bielmem.

Po drodze Rak wyraźnie słyszy pluskanie nagiej kobiety. Wyczulony na tego typu dzwięki zdecydowanie potrafi rozróżnić nagie pluskanie od odzianego... Idzie sprawdzić co to, i napotyka Ruchałkę. Wiedząc z czym ma do czynienia nie daje się wciągnąć, jednak widokiem nie pogardził.

Wracamy na trakt, gdzie mijają nas dwa oddziały półludzi - 15 i 7 Serajów. Następnie napotykamy wóz z książkami. Czarnoskóra sprzedawczyni pozwala nam najpierw przejrzeć zawartość wozu, ale szybko się orientuje, że może zrobić biznes i żuluje od nas kasę. Orli udaje się znaleźć ciekawą książkę o grzybach - mamy kolejną opcję, żeby pozbyć się zarodników, nieco bezpieczniejszą od zażywania nielegalnych i potencjalnie śmiertelnych narkotyków.

Sklepik pełen jest różnych listów gończych jako, że właściciel jest ich kolekcjonerem. Na jednym z nich Yksi rozpoznaje Orina. Yksi nie może sobie odmówić spróbować wyciągnąć miecz Katlingów, niestety nie udaje jej się to.

Rak dopytuje się o karty Vladów. Okazuje się, że wszystkie karty głodu (rubin) zostały wykupione przez kogoś tego ranka.

Spotykamy się z Timonem Izoburem na zapleczu - taras z podejrzanie wyglądającymi krzesełkami. Na stoliku leży list gończy - ścigany jest niejaki Lopt, który podobno podawał się za kobietę.

Po długich i dość mało owocnych negocjacjach w zamian za koronę dostaliśmy 4 tysiące i oryginalna umowa została zdjęta z Orli. Timon jest w stanie dostarczyć nam 9 z 16 grzybów potrzebnych Orli do rytuału. Karty głodu okazuje się, że wykupiła Rokalia. Dostajemy też od niego informacje na temat Nyktemitów w Dobrej Nowinie: Korys (karczmarz), Tanelf (Nuar), oraz Raren (uczeń druida) i Jader (rycerz nocy). Timon wypytuje Yksi o jej rodzinę. Możemy też kupić dawki Bielma, którego Timon nie sprzedaje.

Timon posiada smoczą łuskę w gablocie, która ponoć jest pamiątką po jednym z jego przodków. Krasnolud oferuje nam zapłacić za porwanie słońca Dobrej Wiadomości dla niego (10 tys) - odmawiamy takiego haniebnego czynu.

Zatrzymujemy się w karczmie przy sklepiku przed odejściem. Jest tam jakiś podejrzany kitajczyk z szabelką katanami i widka (od słońca) oraz dwugłowa papuga (imieniem Braak Teego). Napychamy się pieczenią.

Słuchacie plotek:
mówi się że Kamienny smok cofnął się spod bram Serca Serc (co by to miało oznaczać?). Kamienny Smok ma dwójkę braci/ sióstr: Smoka Pasji (starszego) i Smoka Zieleni (młodszego).
podobno jakiś kyar próbował ukraść Bestię (nóż) z Sanktuarium Bestii.
podobno siły Nocy odciskają się na Ogrodzie z coraz większą mocą - z Błękitu pojawiają się nowe, dziwne rodzaje roślinności


Rozmawiamy z widką i dowiadujemy się, że krasnoludowie produkują sztuczne słońca w Agrazzaharze. Jednak zdecydowanie Yksi wydaje się, że widziała jakąś osobę w blasku słońca zawieszonego nad Dobrą Nowiną, co by świadczyło, że nie jest to słońce z Agrazzaharu. Widka idzie z nami do wioski. Po zmroku i niedaleko celu wygasa, żeby nie rzucać się w oczy.

Zanim dotrzemy do Dobrej Nowiny spotykamy znajomo wyglądającego krasnoluda z kuszą. Po dość defensywnym podejściu z naszej strony i immobilizacji delikwenta pojawia się jego żona. Okazuje się, że faktycznie jest to ten sam krasnolud co był na tarasie. Ma on przewiązane oczy ze względu na zżerającą go nienawiść. Orli daje mu coś na uspokojenie. Bełty faktycznie okazują się być zwyczajne w jego torbie. Podejrzenie pada na samego krasnoluda - możliwe, że to jego nienawiść zmieniła zwykły bełt w ten czarny smoko-bójczy. Alternatywnie może to być też związane z tym samym fenomenem co Tanelfka krzycząca imię Uzurpatora i twierdząca, że tego nie zrobiła. Krasnoludzka para nazywa się Dregi i Sygin.

W wiosce trafiamy na oblężenie karczmy. Okazuje się, że dość nieprawe zachowanie Tanelfa wyszło na jaw i ponad połowa małżeństw w wiosce jest na granicy rozpadu. Mężowie szturmują karczmę, żądając krwi Tanelfa.

Oferujmy pomoc w tej kwestii Alicie, po tym jak poinformowaliśmy ją o Nyktemitach. Pod pretekstem rozejmu wchodzimy do karczmy, Orli planuje uśpić obecnych - podała antidotum drużynie wcześniej.

Gadka szmatka się ciągnie. Yksi kiedy patrzy się na Tanelfa widzi, że miał on coś do czynienia z klątwą i Sidardem i najbardziej ze wszystkiego boi się śmierci. Jednak poświęciłby by swoje życie dla pewnego wysokiego Tanelfa (swojego księcia, prawdopodobnie księcia Scorcese, które niedawno... upadło). Yksi widzi też swoich towarzyszy (z poprzedniej kampanii) i ludzi noszących na sobie skóry Tanelfów.

Karczmarz usypia, jednak z Nuarem tak lekko nie ma. I gdyby nie zmasowany atak, to żadne z nas sam na sam by zdecydowanie szansy w starciu z Tanelfem nie miało. Wspólnym wysiłkiem (i epickim wyczynem Raka) udaje się go zmusić do kapitulacji.
Zapraszamy Alitę i rozważamy losy Tanelfa. Wuko się w pewnym momencie wkurza i próbuje sam przeprowadzić egzekucję. Zdania drużyny są podzielone i ostatecznie Alita ma zdecydować o losie Tanelfa. Pozwalamy mu żyć, jednak musi opłacić szkody mieszkańcom wioski, i składa Przysięgę, że nie wróci do Dobrej Nowiny oraz nie wystąpi przeciwko drużynie w przyszłości.

Po tych dywagacjach znajdujemy się w środku natarcia Nyktemitów na wioskę.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 08, 2012, 09:35:48 am wysłana przez Bollomaster »

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Wyprawa do sklepiku
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 08, 2012, 09:28:25 am »
2, słownie DWA punkty esencji dla Yksi, dodatkowy w uznaniu długiej kariery kronikarza!