dmuchanie-na-zimne asekurancka dziwosztuka której przyświecają Intencje Czujności i Ostrożności. W podejrzanej, niebezpiecznej sytuacji w rodzaju "wejście w ciemny korytarz", "zaufanie czyjemuś słowu" czy "wybór miejsca na odpoczynek" marzyciel wzywa Intencję wykonując oszczędne gesty, uważnie się rozglądając, zadając znienacka pytanie "czy aby na pewno?" lub "oczywiście, wierzysz w to co mówisz?". Najprościej mówiąc - zachowuje się czujnie i ostrożnie. Efekty mogą być spektakularne: o włos od maga przesunie się ostrze starożytnej pułapki, rozwścieczony zdrajca ujawni swe prawdziwe oblicze, a po spokojnym odpoczynku w górskiej dolince, okaże się że w kolejnej leży obóz banitów...
Magie tego rodzaju wpływają wprost na samą rzeczywistość, w pewnym sensie określają co jest, a co nie jest prawdą, jaka rzeczywistość zaistnieje. Tu właśnie tkwi haczyk czy raczej szalona perspektywa. Bowiem Intencja ma siłę określania świata; traktując kogoś podejrzanego o dwulicowość tą magią możesz... zmienić tą osobę w zdrajcę. Uważnie badając teren możesz stworzyć zagrożenie, które bez twojej Intencji nigdy by nie zaistniało. Generalnie, tak jak w starej zasadzie "kiedy bardzo się czegoś boisz, prędzej czy później to spotkasz". Dlatego marzyciele powinni trzymać swoje Intencje na wodzy - zbyt są rozhukane, zbyt dzikie i nieprzewidywalne. To miecze obosieczne.
Z drugiej strony, mogą być kontrowane innymi Intencjami. Jeśli za rogiem czai się wróg z Intencją Zasadzki, a ty ostrożnie sondujesz przestrzeń Intencją Czujności, chcąc tylko sprawdzić a nie wywołać zagrożenie - przegrasz i cios przeciwnika spadnie nieoczekiwanie.
Wszystko jest tutaj nie tyle kwestią sił czy uporu, co pomyślnego ryzykanctwa i... pogodnego ducha.