Autor Wątek: Magie mowy: pomysły  (Przeczytany 399 razy)

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Magie mowy: pomysły
« Odpowiedź #15 dnia: Luty 03, 2012, 02:08:34 pm »
Dawno temu, podczas przedłużającego się pościgu za dziewczynką imieniem Enea, kiedy już spędzili na starym „Rafaelu” kilka miesięcy i
przemierzyli wspólnie szmat Galaktyki, ojciec kapitan de Soya doszedł do wniosku, że ma dość nazywania sierżanta Gregoriusa „sierżantem
Gregoriusem” i przejrzał jego akta, żeby dowiedzieć się, jak jego podwładny ma na imię. Jakież było jego zdumienie, gdy okazało się, że Gregorius
w ogóle nie ma imienia! Zwalisty podoficer dorastał na bagnistej planecie Patawpha, w kręgu kultury wojennej, gdzie każdy rodził się z ośmioma
imionami. Siedem z nich nazywano „słabymi”, a można się ich było pozbyć tylko przechodząc „siedem prób”. Dopiero wówczas uzyskiwało się
prawo używania ósmego, „silnego” imienia. Jak dowiedział się de Soya od kierującej statkiem Sztucznej Inteligencji, średnio zaledwie jeden
wojownik na trzy tysiące przystępujących do „siedmiu prób” wychodził zwycięsko z nich wszystkich i tracił „słabe” imiona; komputer nie
dysponował żadnymi informacjami na temat natury prób. Co więcej, Gregorius był pierwszym Szkoto-Maorysem odznaczonym w marines i
wybranym do elitarnej Gwardii Szwajcarskiej. De Soya często miał ochotę zapytać go o „siedem prób”, ale nigdy się na to nie zdobył.

Dan Simmons, Tryumf Endymiona

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Magie mowy: pomysły
« Odpowiedź #16 dnia: Marzec 05, 2012, 07:20:43 pm »


Może nie jest to ładnie zrobione, ale patent myślę że jest niezły.

yish

  • czytacze
  • Sr. Member
  • *
  • Wiadomości: 315
    • Zobacz profil
    • Prywatna wiadomość (Online)
Odp: Magie mowy: pomysły
« Odpowiedź #17 dnia: Marzec 05, 2012, 08:26:52 pm »
no faktycznie, z magicznymi tatuazami to moze byc niezly pomysl :)

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Magie mowy: pomysły
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwiec 30, 2012, 09:11:15 pm »
Istnieje też pogląd w myśl którego najdoskonalsi kyarowie stapiają się z czystą ideą swoich Celów, stają się Wojną, Szybkością albo Pięknem, nowym źródłem Agonii dla reszty świata. I w końcu: jest sporo relacji o kyarach którzy żyli dalej... mimo że zostali zabici albo wręcz zniszczeni. 
Patent: imiona takich istot stają się alternatywnymi imionami idei które ucieleśnili. Na przykład, Szybkość można nazywać słowem Axacar (zakładając że to właśnie Axacar jest najszybszą istotą na świecie) - i w odpowiednich ustach będzie to Słowo mocy, coś co określa i definiuje szybkość lepiej i pełniej niż długie opisy albo lista synonimów. Niektórzy wręcz twierdzą, że w hierarchii słów Imiona Idei stoją bardzo blisko samego szczytu, miejsca które kiedyś zajmowała Mowa Tworzenia - wyczyny kyarów mają więc z takiego punktu widzenia niesamowitą siłę wzmacniania całego świata. Wyobraźcie to sobie jako zawody w których zawsze może być tylko jeden zwycięzca, zawody w których poprzeczka podnosi się nieustannie kiedy kolejni tryumfatorzy przekraczają dawne granice możliwości. Wielu szrafarzy uważa, że skompilowanie pełnej listy istot które ucieleśniały daną Ideę będzie równoznaczne z odbudowaniem nazywającego ją słowa w Prawdziwej Mowie.

Jak to działa w praktyce? Najprościej mówiąc takie potężne imiona niesamowicie wzmagają efekty magii słowa - wyobraźcie sobie na przykład strzałę wypuszczoną z łuku i zaklętą w locie imieniem jednego z najszybszych ludzi na świecie...

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Magie mowy: pomysły
« Odpowiedź #19 dnia: Listopad 21, 2012, 12:40:34 pm »
zmowa milczenia

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Magie mowy: pomysły
« Odpowiedź #20 dnia: Styczeń 03, 2013, 02:27:06 pm »
wyplatanie słów - Akademia Pana Kleksa

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Magie mowy: pomysły
« Odpowiedź #21 dnia: Wrzesień 11, 2014, 07:23:25 am »
http://www.bbc.co.uk/news/magazine-27780066

Bardzo inspirujące! Mistrz magii słowa wysyłający w teren swoich uczniów: przez cały dzień mają uzbierać jak najwięcej słów opisujących krajobraz który zobaczyli.

Patent: słowa-zaklęcia nadawane rzeczom dziwnym, obcym, przerażającym: niewyraźnym sylwetkom ludzi-nie-ludzi o zmierzchu, nieokreślonym dźwiękom, kształtom drzew w ciemnościach nocy, słowa, być może cały język, zbudowany po to żeby okiełznywać i zwalczać strach przed nieznanym.

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Magie mowy: pomysły
« Odpowiedź #22 dnia: Marzec 21, 2015, 04:28:20 pm »

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Magie mowy: pomysły
« Odpowiedź #23 dnia: Lipiec 10, 2015, 08:49:00 pm »
...it must be borne in mind that the rules of grammar have no value except as statements of facts: whatever is in general use in a language is for that reason grammatically correct.

H Sweet, New English Grammar (z: Accidence Will Happen, O Kamm)


Fascynująco sprzeczne z tym, co mamy w Eonice, przynajmniej na poziomie Mocarzy.

Nie zostało to nigdzie rozkminione, ale wydaje się że początki języka są mocno powiązane ze Smokami... Wyglądałoby to mniej więcej tak:

Pierwsza mowa, mowa Acheronu, powstała jeszcze przed odejściem Stwórcy, jako odległe odbicie Słów Stworzenia (słowa którymi powołano istnienie). Smoki nie wymyśliły języka, ale dostały go od Stwórcy. Prawdziwa Mowa to "słabsza wersja" Słów Stworzenia, nie pozwala powoływać nowych światów, ale daje władzę/ wiedzę o tym, co stworzono. Jest więc oczywiste, że ludzie powinni się zwracać w stronę Smoków i minionych czasów i w przeszłości szukać pełni wiedzy. Wszystko, co można odkryć zostało odkryte na początku dziejów - ale większość z tego utracono pod wpływem zapomnienia (Czasu, powołanego przez Bogów).

To wszystko zmieni się, jeśli przyjąć, wzorem mieszkańców Acheronu, że Smoki to najeźdźcy, którzy zajęli opuszczoną przez Stwórcę domenę. W takim wypadku "Prawdziwa Mowa" jest w rzeczywistości jednym wielkim kłamstwem przy pomocy którego Smoki opanowały świat. Bogowie wytrącili im tą broń z rąk przy pomocy Czasu (tutaj znowu pojawiają się rozkoszne różnice zdań. Deokrata powie, że Bogowie uwolnili w ten sposób ludzkość z niewoli; Eudajmonik stwierdzi że jeden tyran zastąpił innego).

W sumie to wszystko dygresja, chciałem pisać o tym że Eonikowe pojęcie języka jest rażąco inne od naszego, współczesnego.
Tzn mogą istnieć szkoły myślenia podobne do tego o czym pisze Kamm (wiele konwencji języka, żadna z nich nie jest obiektywnie poprawniejsza od reszty), ale idea "doskonałego języka" musi być w Eonice nieporównanie silniejsza.
Dla konwencji opartych na tradycjach, zasadach, język stanowi bezdyskusyjny fundament, nie wolno go plugawić, zniekształcać, niszczyć. Jest czymś co należy chronić, stanowi klucz do przeszłości, a więc do dawnych, czystych czasów. Tak długo jak trwa język, tak długo przetrwają ludzie którzy nim mówią (nie na odwrót!). Pojawia się więc coraz większy rozziew między tym, co teraz a tym co powinno być, świat idzie naprzód, ludzie się zmieniają ale ich język pozostaje taki, jaki był, skostniały, zmienia się w więzienie, ogranicza, zawęża horyzonty 1). Ciekawy przykład: myśliciele, badacze uważani za wzory inteligencji i wiedzy, w rzeczywistości zostali daleko z tyłu, myślą schematami, nie potrafią się rozwinąć i nie pozwalają się rozwijać innym. Z drugiej strony, w takich skonwencjonalizowanych językach drzemie nieprawdopodobna potęga, potencjał porównywalny z hutami żelaza, stoczniami, kopalniami surowców, to jest Esencja odkładana przez nieprzeliczone rzesze ludzi na przestrzeni tysięcy lat. Takie języki mogą i są wykorzystywane po to żeby poprawiać poziom życia, a nawet dokonywać przełomowych zmian i odkryć (zamiast modernizacji - archaizacja).
Oczywiście to tylko jeden punkt widzenia, na pewno istnieją ruchy które próbują naginać słowa, zasady do współczesnych potrzeb - źródło ciekawych konfliktów. (Np zasady gramatyki = zasady moralne, przekonanie że ktoś, kto mówi niepoprawnie jest głupi/ niegodziwy/ zły; dziecko które w szkole robi błąd ortograficzny karane tak samo jakby napluło nauczycielowi pod nogi).
Tworzenie własnych języków może być kluczem do większej mocy, szczególnie jeśli idzie za tym potężna Esencja - prawdopodobnie w taki sposób dociera się do magii słów na poziomie odmieńca i wyższym. Tacy kyarowie mają własne, znane tylko sobie języki w ramach których "mogą wszystko" 2).
Mocarze Słów "używają" innego sposobu - starają się wykuć więź ze Smokami, z ich starożytną mową. W ten sposób z poziomu człowieka przeskakują natychmiast niezliczone stopnie wyżej, ale za cenę poważnych ograniczeń. Ich esencje siłą rzeczy splatają się z esencjami Eonów, tracą część wolności (być może tracą ją zupełnie, inny temat). Tak czy inaczej, Mocarze Słów posiadają siłę z którą trzeba się liczyć i jeśli podążają za jednym z pięciu Korowodów mają niemal na pewno bardzo konserwatywne i zdecydowane poglądy na sprawy języka. Mogą powiększać presję "czystości" w konwencjach słów, co prowadzi do eskalacji konfliktów 3).


1) Ogólna uwaga. Konwencje tradycji - konflikt z teraźniejszością z powodu przeszłości; Konwencje żywiołów - konflikt z teraźniejszością z powodu przyszłości (zbyt gwałtowny rozwój, zbyt wiele zmian).
2) Patent, przenikanie się magii. W alkemii bardzo ważna jest unikalność, im żadsza dana substancja, tym większa jej moc. Przekłada się to też na słowa (zaklęcia znane tylko nielicznym, słowa które mogą wypowiedzieć tylko określone osoby w określonym czasie itp). Próby alkemicznej analizy... słów, czyli pozyskiwanie kolorów alkemicznych z ludzkiej mowy.
3) Patent do historii Tradyru. Okres w którym w praktyce rządzili Heroldowie (prawdopodobnie po rzezi Rycerzy która zakończyła rządy Zalurgotha), tyrania języka. Zakończona przez Purpurową Królową (fajny wyczyn który naprawdę wymagał kogoś "więcej").

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Magie mowy: pomysły
« Odpowiedź #24 dnia: Listopad 17, 2016, 10:03:27 pm »
http://www.bbc.co.uk/news/uk-38010245

Cytuj
When the name fits the job
Did Linda Dunk choose to be an underwater photographer because of her surname? Or, by the same token, Henry Sick train to be a doctor?
"Actual science and research is being done to back up this theory," says Frank Swain of New Scientist magazine.
The idea that our name influences which job we choose has earned itself the term "nominative determinism" - coined by the late John Hoyland, who collected odd facts about science for the magazine.
"We've collected thousands of examples over the years," says Mr Swain. "It became a trope that John and myself tried in vain to kill on uncountable occasions."
Some names can even make us more prone to illness, according to research.
The British Medical Journal found that patients named "Brady" are more likely to need a pacemaker, in a study of 160,000 people in Dublin with the surname from 2013.
They found a statistical link between the family name and medical term for a slow heart rate - Bradycardia.
The authors of the dictionary are now attempting to find out the meaning of every name in the UK and Ireland.
"It's a subject of tremendous interest," Dr Parkin said.

Wreszcie zajarzyli!