Autor Wątek: Magie mowy: pomysły  (Przeczytany 397 razy)

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Magie mowy: pomysły
« dnia: Styczeń 16, 2010, 10:14:13 am »
-Pieśni mocy - jakby ściśle sprecyzowane zaklęcia połączone ze śpiewem; działanie niezmienne, ale teoretycznie znacznie potężniejsze. Silmarillion, pojedynek Felagunda z Sauronem; eddaiczny Havamal - pieśni odwagi, wyzwolenia, szczęścia, zmartwychwstania, wiedzy.

-"geas" - czyli zaklinanie istoty, zamykanie jej w klatce zbudowanej ze słów; złamanie "geas" zawsze pociąga za sobą jakieś nieszczęście, w ekstremalnych przypadkach nawet śmierć ("geas" w pazurkach, bo rzecz będzie troche bardziej grywalna niż w celtyckich mitach - czyli nie tak ostateczna).

-Imrodion - magia typowo już szrafarska (szrafarz - aspirant na Herolda), operująca nie na słowach lecz na - Słowach, tych wibrujących, rozedrganych, niewidzialnych choć obecnych fenomenach. Polega na odkształceniu struktury Słowa tak że zaczyna wirować w miejscu, po spirali, w górę i w dół, tworząc rodzaj filaru, kolumny która może wytrzymywać czysto fizyczny napór. Podstawowe ograniczenie tej magii polega na tym ze Słowo musi być wypowiadane nieustannie, inaczej zaczyna się rozpraszać, rozlatywać na boki, a kolumna znajduje się dokładnie w miejscu w którym stoi mag. Szrafarze, nabywający krzepy i wytrzymałości tak potrzebnych Heroldom używają imrodionu do ratowania życia na górskich ścieżkach (lawiny) i w kopalniach. Tej magii używa się też w tradycyjnym, tradyrskim budownictwie - zaczynając konstrukcję domu od... dachu.

-Kariolepsja - "magia", czy raczej manewr inicjujący użycie pewnych magii mowy, jedna z podstaw szrafarstwa. Mag otwiera się na przepływ i wirowanie Słów dookoła - tak że te zaczynają przenikać jego istotę i poruszać nią. Z zewnątrz wygląda to jak atak padaczki i drgawki rzeczywiście mogą okazać się niebezpieczne - dlatego szrafarze zawsze noszą przy sobie sznury i są specami w związywaniu samych siebie (niektórzy sentymentalni Heroldowie zachowują też kawałki drewna ze śladami własnych zębów). Kariolepsja bywa również objawem talentu do magii mowy; może zostać również wywołana sztucznie (zaklęciem albo, momentalnie, jednym Słowem Herolda - nawet do stopnia tak zwanej "Sfery Karioleptycznej" 1]). Imrodion w kariolepsji jest znacznie łatwiejszy.

1] Herold roztacza w pewnym promieniu od siebie wpływ kariolepsji - każda istota posiadająca imię lub w jakikolwiek inny sposób związana ze Smokami wpada w niekontrolowane drgawki. Przydatne jeśli idzie się przez niebezpieczny teren.

-Szararzenie - magia straszenia, zastraszania słowami; przeraża nie treść, ale rytm, dziwny zaśpiew, forma; magia rzucania gróźb. Najlepiej jeśli ofiara jest unieruchomiona - inaczej może cofnąć się poza zasięg słów i dojść do siebie - chociaż mistrzowie szararzenia wplatają w swoją magię pewien hipnotyczny efekt. Podstawą jej odpierania (podkreślam to tutaj szczególnie) jest siła Imienia, nie Ognia. Umiejętności (zimna krew) stanowią wsparcie. Wbrew pozorom, nazwa nie związana z szaranami; magia została opracowana w Drugiej Erze w Tradyrze (jak wiele innych magii mowy) do łamania jeńców.

-Iskiering albo Rozniecanie Słów - inna magia z szrafarskiego arsenału, niezwykle przydatna. Polega na budzeniu, ponownym rozwibrowywaniu Słów wypowiedzianych w jakimś miejscu. Głosy rozmówców słychać jakby mówili w tej chwili, dobiegają z miejsc w których stali. Teoretycznie można by w ten sposób rozniecić każde Słowo - na przeszkodzie stoi jednak niszczący wpływ Czasu. W Tradyrze i Aquilonii jest to jedna z głównych magii sądowniczych. Ułatwiana przez kariolepsję i krzesacze.

-Krzesacz, Krzesidło: jest to dowolny materialny obiekt zaklęty przez maga mowy, tak by usprawniał i ułatwiał jego działania - rzecz stworzona na wzór Krzesiwa Słów. Najprostsze zaklinanie to kilkanaście tysięcy powtórzeń "jesteś moim krzesaczem", "oto mój krzesacz" - lub inne, w podobnym stylu. Najczęściej krzesacze to małe przedmioty, takie jak kulki czy amulety - chociaż niektórzy magowie (pod wpływem halruańskich tradycji) robią sobie z nich kolczyki na języku i w ustach, albo ozdoby na wąsach. Niektórzy szrafarze mają jako krzesacze wielkie stalowe tarcze dźwigane na plecach - dla hartowania ciała. Dobry krzesacz działa tak długo jak istnieje i nie musi stykać się z ciałem maga by wywierać wpływ. Najlepsze krzesacze mogą służyć jako "przekaźniki słów" o zasięgu nawet kilkunastu kilometrów - tak jednak używane bywają niemal wyłącznie w Drużynach.

-Rózga (słów): kolejny fizyczny sprzęt używany przez magów mowy - tworzony podobnie jak krzesacz, ale w celu zbijania, chłostania słów. Za pomocą rózgi można w jednej chwili uciszyć oponenta, zbić ludziom z ust cisnące się pytania albo - wołanie o pomoc. Wielu Heroldów twierdzi że szrafarze zabawiający się zaklinaniem rózeg to głupcy, zauroczeni prostacką siłą. Istnieje tradycja kucia mieczy zwanych "rózgami imion", wywodząca się od Jonakaima z Pierworodnych - są to bronie (niezwykle rzadkie) które uderzają i ranią właśnie ową abstrakcyjna sferę istoty. (Bezużyteczne? Niekoniecznie, jeśli wyobrazisz sobie postać która zainwestowała dziesiątki peików w Imię i teraz widzi jak poziomy lecą. Zresztą "Rózgi" mogą uderzać w całą Smoczą Stronę Karty - Walory, Techniki, Społeczne...)

-Rozmowa z echem - ciekawa magia mowy używana szczególnie w podziemiach i stanowiąca wyraz osobliwego przekonania że echo to w rzeczywistości głos pewnych tajemnych istot które nas świadomie przedrzeźniają i naśladują. Efekt jest doprawdy niesamowity, bo ta cholerna magia działa, przynajmniej czasami. Głosy echa mogą wyjawić sekrety podziemi, opowiedzieć o czymś co żyje, czai się w pobliżu; mogą zażądać czegoś w zamian za wiedzę, mogą i bardzo często próbują zwieść maga, wciągnąć go w miejsca z których już nie wróci... Tylko w jednej Jasnomagii ta sztuka jest otwarcie nauczana i używana - w Aquilonii, gdzie uważa się pewną odmianę echa za głos Holmu. Ale nawet tam nie stosuje się jej w kopalniach, wśród dziesiątek szarych górników. (Inspirowane mitologią skandynawską, dvergamal - echo=mowa karłów)

-"Układanie słów" (nie mam pomysłu na nazwę) - czyli szykowanie ich na określoną okazję. To coś więcej niż ułożone przemówienie - bardziej taktyka mówienia, elastycznej reakcji z chwili na chwilę. Jakby scenariusz mowy, kilka, kilkanaście ścieżek którymi można pójść w zależności od okoliczności. Magia mowy pochodząca z Kelanei. Zakres efektów rozciąga się od subtelności i finezji po wystudiowane prostactwo - które często bywa bardziej przekonywujące. Obecnie, w wydaniu kelanejskim ta magia została tak wyszlifowana, tak wydoskonalona, że wielu ludzi twierdzi iż przekroczyła jasnomagiczne, dopuszczalne standardy; jej mistrzowie są w Satawii rozchwytywani i uwikłani w polityczne gry.
« Ostatnia zmiana: Luty 21, 2010, 02:24:03 pm wysłana przez Bollomaster »

narfeja

  • Newbie
  • *
  • Wiadomości: 20
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Magie mowy: pomysły
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 16, 2010, 09:05:59 pm »

-"Układanie słów" (nie mam pomysłu na nazwę) - czyli szykowanie ich na określoną okazję. To coś więcej niż ułożone przemówienie - bardziej taktyka mówienia, elastycznej reakcji z chwili na chwilę. Jakby scenariusz mowy, kilka, kilkanaście ścieżek którymi można pójść w zależności od okoliczności. Magia mowy pochodząca z Kelanei. Zakres efektów rozciąga się od subtelności i finezji po wystudiowane prostactwo - które często bywa bardziej przekonywujące. Obecnie, w wydaniu kelanejskim ta magia została tak wyszlifowana, tak wydoskonalona, że wielu ludzi twierdzi iż przekroczyła jasnomagiczne, dopuszczalne standardy; jej mistrzowie są w Satawii rozchwytywani i uwikłani w polityczne gry.

znaczy się, coś takiego: http://www.eurostudent.pl/Generator-Przemowienia,artykul,2147,artykuly.html
:P

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Magie mowy: pomysły
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 16, 2010, 11:36:21 pm »
Generator przemówień rzeczywiście śmieszny.



Skuwanie Słów - jedna z podstawowych, najprostszych magii szrafarskich, jednocześnie niezwykle praktyczna. Polega na połączeniu określonego Słowa albo ich ciągu (czyli zdania) z innym, wybranym przez szrafarza Słowem, które będzie się wypowiadać samoczynnie zaraz po "ustawionym" zdaniu. Przykład:
Strażnik miejski: "Czy wiesz coś o kradzieży w posiadłości Roczaka?"
Gracz: "Nie" [aktywacja skutych Słów] "Ja to zrobiłem"
Strażnik: "O żesz ty w mordę kopany..."
Przykład jest trochę głupi, ale sama magia, jeśli używana z głową, bywa bardzo użyteczna. Tradyrskich szrafarzy przyłapanych na kłamstwie karze się do każdego ich Słowa "tak", "nie" dokuwając zdanie "Weź pod uwagę że jestem kłamcą". Na poziomie elementarnym aktywacja wymaga wypowiedzenia przez zaklętą osobę Słowa-inicjatora - z tego powodu całość musi być nieźle przemyślana i często bywa, że zaklina się kilka różnych wariantów Słów.
Inne zastosowanie polega na bezwarunkowej reakcji zaklętego na Słowo wypowiedziane przez kogoś innego. Ta trywialna modyfikacja pozwala na szereg ciekawych działań, do których głównie odwołują się służby wywiadowcze. W połączeniu z Zakluczaniem mowy można zapisać wiadomość w istocie która nawet nie wie że jest kurierem - wiadomość która zostanie aktywowana tą właśnie magią przez innego agenta.

Zakluczanie mowy - mag mówi do innej istoty; Słowa zapadają w podświadomość, pod-pamięć ale nie zostają zarejestrowane przez zmysły, przez świadomość, trwają w uśpieniu. Zazwyczaj stosowane w połączeniu z magią skuwania mowy - co pozwala aktywować przekaz pod warunkiem że zna się Słowo-hasło. Istotne: Słowa wydobywające się z gardła kuriera są cudze, zarówno w treści jak i brzmieniu; jeśli zakluczenia na mężczyźnie dokonała kobieta - mężczyzna wypowie zakluczone Słowa jej głosem.


Inna uwaga: wszelkie imitacje dźwięków, głosu jako takie podpadają raczej pod magie żywiołów, związane ze Światłem.
« Ostatnia zmiana: Luty 21, 2010, 02:25:24 pm wysłana przez Bollomaster »

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Magie mowy: pomysły
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwiec 14, 2010, 08:37:26 pm »
"mowa wiązana" - do rozwinięcia, ścisłe, skaldyczne i inne metra poetyckie. Cóż to jest? Odpowiedź najbardziej podstawowa: Zasady, Zasady!

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Magie mowy: pomysły
« Odpowiedź #4 dnia: Październik 25, 2010, 12:16:08 am »
"Ikki-sen!" ryczy instruktor sztuk walki, a wszyscy uczniowie zaciskają zęby i zaczynają ćwiczyć - w nieskończoność. Jest to prastare Słowo które nadal niesie pewną moc, dawne zawołanie Smoczych mistrzów którzy na każdym kroku żądali od swoich sajańskich adeptów niemożliwego. W praktyce chodzi o kontynuowanie zadanego ćwiczenia - czy będą to ciosy w deskę, przysiady, wymachy kijem - aż do odwołania. Po kilkunastu minutach, godzinie czy nawet po całym dniu - jesteś nieprzytomny albo trenujesz. Oczywiście, skuteczność treningu zależy od jego dostosowania do możliwości ćwiczących, tak to obecnie wygląda, ale samo zawołanie ma siłę, dodaje determinacji i zapału - jeśli tylko nauczyciel który je wykrzykuje jest prawdziwym nauczycielem.

Mechanika: Motyw który może być związany z postacią nauczyciela, +x PZ dla ćwiczącego.

EDYSZYN: ćwiczenie ikki-sen, aż do chwili kiedy znękane ciało, dusza i umysł odmawiają działania, jest uznawane za przejaw Agonii (http://soap.kasiotfur.com/index.php?topic=748.msg8593#msg8593) i w większości jasnomagii traktowane dość podejrzliwie. Przecież wiadomo że jesteśmy tylko ludźmi i nie możemy wystawiać się na tak niszczycielski, samobójczy wysiłek!
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 30, 2012, 09:15:11 pm wysłana przez Bollomaster »

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Magie mowy: pomysły
« Odpowiedź #5 dnia: Grudzień 28, 2010, 11:01:09 pm »
Kradzież imienia - nie długie lata studiów, dyscyplina ducha, ćwiczenia ciała, ale jedna prosta decyzja plus odrobina wiedzy. Używasz cudzego imienia, ważnego, znaczącego imienia jako osłony albo straszaka, podrzucasz je między siebie a przeciwnika jakby było tarczą, chwytaną w ostatniej chwili. Taki manewr może uratować życie zdawałoby się skazane - jeśli tylko masz to minimum wiedzy i wiary. Wyobraź sobie: szykujesz się żeby dobić pokonanego wroga, kiedy ten nagle wypluwa z siebie to jedno imię, imię kogoś dla ciebie ważnego, nic więcej nie trzeba, to już jest niemal groźba. Myślisz - blef, ale przecież nie sposób wykluczyć że za tym jednak stoi jakaś prawda... Oczywiście, kradzież imienia to również, głównie, samozwaństwo, podszywanie się pod cudzą tożsamość, uzurpacja sławy i wpływów, oszustwo utkane lepiej lub gorzej, które jednak w tym świecie - gdzie istnieją imiona cięższe niż góry czy nawet planety - nie może być nigdy lekceważone. Kradzieży tego rodzaju dokonuje się w najróżniejszych celach, z potrzeby chwili, kiedy brzuch z głodu lepi się do grzbietu, z niskiej chciwości, pod naporem strachu albo w celach znacznie bardziej złożonych. Finezyjne oszustwa i manipulacje, oraz rzecz znacznie poważniejsza: próba odmiany - wyniesienie lub poniżenie - cudzego Imienia. Pierwszy przypadek to (wśród wielu innych) Herold który wędrując przez krainę, rozplątując ludziom języki i lecząc mowę, ogłasza się imieniem swojego ucznia-szrafarza, zwiększa jego Wagę, przysparza mu mocy, nadaje mu pęd dzięki któremu człowiek przeskakuje przepaść między magią a Mocarstwem. Druga sytuacja, kradzież w celu umniejszenia - to częsty i gorzki chleb Rycerzy co mają za wrogów ludzi skończenie bestialskich. Taki pomiot rozumie zazwyczaj, że męczarnie i śmierć są dla Rycerza niczym, że jedyne na czym mu zależy to nietknięty Honor, dlatego uderzają właśnie tam, pod słynnym dotychczas imieniem popełniają najgorsze zbrodnie, i drobne, plugawe występki.
Klasyczna, oparta na postulatach Sulmanana Jasnomagia traktuje wiele z tych kwestii oddzielnie - kłamstwo, oczernianie, krzywoprzysięstwo, zatajenie i tak dalej, różne sytuacje, różne wyroki. Jasnomagie stojące jednak na słowach wszystko to nazywają kradzieżą, prawo jest tutaj znacznie bardziej surowe, człowiek może się opowiadać tylko imieniem które nosi naprawdę. Tam gdzie egzekucja leży w rękach Mocarzy - tak jest w Aquilonii, Kyrii, Tradyrze, Kitaju Dalekim - mało komu udaje się wykpić; najlżejsza kara to zazwyczaj przybicie Słowa do twarzy, kiedy winowajca musi opowiadać się własnym imieniem, żadne kłamstwo nie mieści się w ustach. Za cięższe wykroczenia grozi wygnanie (rzecz straszna w tych krajach, gdzie wspólnota jest niemal wszystkim) albo kamień hańby, skała ociosana ostrymi Słowami Heroldów, której ciężar ma przypominać przestępcy o wadze własnego imienia. Za najgorsze zbrodnie jest śmierć i wykreślenie z pamięci rodaków.
Warto dodać, że chociaż rąbnięcie czyjegoś imienia jest względnie proste, wystarczy odpowiednia doza bezczelności, w tym procederze kryje się Zamieciowe niebezpieczeństwo. Imiona żyją własnym życiem, poruszają istotami tak jak sznurki kukłami, mają moc kształtowania ciała, umysłu i ducha. Na stu ludzi którzy ogłoszą się imieniem Urhenena, wzniecą w ludziach przerażenie, żadnemu nie stanie się krzywda - ale sto pierwszy może wpaść w te Żarna które nigdy nie przestają się obracać, straci wzrok, rozum, wpadnie w bestialski szał. Bywają Imiona tak utwierdzone, że zwykły człowiek nie zdoła ich użyć wedle własnej woli, wypowiedzą się lub zatrzasną na ustach zgodnie z własną naturą, niemożliwe do wzruszenia, ani do skalania, ani do wydźwignięcia.

(Inny patent: przybieranie imion ludzi którzy już umarli, jakaś forma wskrzeszenia, nieśmiertelności. To plus kradzież imienia - części szerszego patentu, typowo dla Jasnomagii opartych na słowach.
Motyw: to, co w Jasnomagii klasycznej jest postrzegane jako chwalipięctwo, pozerstwo, w Jasnomagiach słów może zaprowadzić człowieka nawet na szafot. Obywatel Kelanei (na przykład) dodaje do swojego imienia tradyrski przydomek "Pendragon" - po drugiej stronie morza, w Tradyrze, odkrywają to Heroldowie, ambasador królestwa w Eudajmonii żąda ukaranie zbrodniarza[!])
« Ostatnia zmiana: Luty 26, 2011, 10:04:57 am wysłana przez Bollomaster »

bambosh

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 747
  • Niech bestia zdycha!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Magie mowy: pomysły
« Odpowiedź #6 dnia: Styczeń 02, 2011, 08:38:38 pm »
Patent - istota która przybierze i będzie konsekwentnie używać imienia zmarłego może paść ofiarą kariomimiki; początkowo skutki są niezauważalne, może jakiś gest, jakaś odzywka, nieco obca maniera. Później te nieznaczne objawy nasilają się - skradzione/pożyczone imię rozrasta się i wypełnia po brzegi kariosferę oszusta, narzuca mu sposób myślenia, działania, odczuwania, może nawet odkształcać cechy fizyczne. W krańcowych przypadkach słowo przejmuje kontrolę nad jednościami - nieszczęśnik który niefrasobliwie zarzucił sobie na braki imię Dremy może wbrew sobie ruszyć na przeciw-widowską krucjatę...

Patent z Dukaja - tam człowiek wypełnia formy a im większa forma, tym bardziej wszechogarniający wpływ, tym większa siła. Ten proces odzwierciedla się w wyglądzie - potężniejsza budowa ciała, wzrost, donośniejszy głos, większa uroda, i odwrotnie - słabość, karłowatość
« Ostatnia zmiana: Styczeń 04, 2011, 07:18:26 pm wysłana przez bambosh »
Niech Gwiazdy błogosławią zastępy Akaruny i niech świecą jasno nad ścieżkami jej wybawcy!

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Magie mowy: pomysły
« Odpowiedź #7 dnia: Styczeń 03, 2011, 09:16:59 pm »
Właściwie tak po części działa khuzdul - moc tej mowy jest taka, że mało jaka istota która ją pozna może nie stać się, nie zostać przeczynioną w Krasnoluda; to mogą być zmiany nie tylko mentalne, ale również, jak wyżej, fizyczne. Niewykluczone że właśnie tak działają w tym świecie języki w ogóle - większej lub mniejszej mocy, Słowo narzuca wizję, kreuje świat; przecież gederion to język o niewyobrażalnej wadze, najpowszechniejsza mowa Istnienia, zbudowana po to by ludzie ze wszech stron mogli się rozumieć. Gedasfera to musi być cała katedra, gmach o wadze jakiej nie zdzierżyłby sam Kaz Hadmai. Hajot w zestawieniu z takim ogromem odkształca się właśnie jak glina, umysł otwarty na innych, świat gościnny, wszędzie gdzie sięga wspólna mowa on żyje w Jasnomagii. A przecież są konstrukty jeszcze potężniejsze - wyżej wymieniony khuzdul, dalej hermetyczny język Herdainów oraz, na samym szczycie, najstarsza mowa światów, Katedra Katedr której kamień węgielny stanowi pierwsze Słowo co padło z ust pierwszego Człowieka u zarania wszystkiego - Mowa Acheronu, źródło wszelkich* języków.

Ranga Mowy Acheronu: IX

Drema Lustrozbrojny ma jakąś sprawę z Vidami? Co to za historia? Chyba że chodzi ci o Widów, Wasali Dnia...
« Ostatnia zmiana: Luty 26, 2011, 10:07:07 am wysłana przez Bollomaster »

bambosh

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 747
  • Niech bestia zdycha!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Magie mowy: pomysły
« Odpowiedź #8 dnia: Styczeń 04, 2011, 07:18:06 pm »
oui - już poprawiam
Niech Gwiazdy błogosławią zastępy Akaruny i niech świecą jasno nad ścieżkami jej wybawcy!

bambosh

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 747
  • Niech bestia zdycha!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Magie mowy: pomysły
« Odpowiedź #9 dnia: Luty 11, 2011, 11:25:40 pm »
układanie słów - to przypomina słynny 'swenser' z czasów kiedy nie zroumiałam że chodzi o 'sequencer'...

'protoplastyka' (nie jestem przekonana co do nazwy - chodzi o sztukę która sięga do korzeni przeszłości) - magia mowy która pozwala na rekontrukcję słów na stulecia i milenia wbrew nurtowi Czasu. Choć jednym z paradygmatów Heroldii jest wiara że można zwiększyć wagę każdego słowa, i że każde nosi w sobie okruch starożytnej Smoczej Mowy ogólny pogląd na stan kariosfer Istnienia jest po Smoczemu fatalistyczny - Mowa, ukruszana falami Czasu, osłabiana Pustką, i poddana nieustannym plywom Zamieci traci na sile i się przekształca. Dzięki protoplastyce Herold sięga do korzeni świetności słowa i na krótki lecz pełen glorii moment przywraca mu dawny kształt. Można to porównać do stawiania nowych fundamentów pod rozchwiną kontrukcję, choć tak naprawdę bardziej chodzi tu o generalną odbudowę - nie tylko wzniesienie na powrót obalonych ścian, lecz także usunięcię tych partii budowli, które w jej dawnej formie nie miały miejsca. Nie jest w mocy Herolda* dosięgnąć Eonnicznej pra-formy słowa - ale, na bogów, efekty i tak są wstrząsające: wyobraź sobie Mocarza który przemawia do gigantycznych wrót w Karrymie Słowami z czasów gdy odrzwia te otwierali ludzie-Smoki. Albo Herolda-śmiertelnika który za pomocą Słów z pradziejów zdolny jest nawiązać kontakt ze starożytną istotą która pamięta Mowę inną niż obecna. Być może w tej potężnej sztuce kryją się największe obietnice i nadzieje sztuki Heroldii - wśród mistrzów protoplastyki krąży mit czy tez przesąd jakoby pra-formy Słów umożliwiały nawet kontakt z Eonami 1)


1) ten mit wyrósł z pewnością na znanym ze starożytnej historii fenomenie nuranów paktujących z Demonami. Wielu Heroldów twierdzi, że nie mogły tu wchodzić w grę skomplikowane rytuały i czarnoksięstwa - lecz że Mowa znana i używana przez nuranów w tym Czasie była niezwykle bliska 'mowie' Eonów. Gdyby było inaczej - jak argumentują dalej - nie mógłyby zaistnieć jakikolwiek wyrównany konflikt Eonnicznych mocy z potęgą Acheronu, gdyż nie byłoby dla obu stron wspólnej płaszczyzny percepcji na której taki konflikt mógłby się rozegrać. W przełożeniu na prosty przykład: dla ludzi z Acheronu inwazja sił Narmandakilu nie byłaby atakiem wrogich sił wobec których trzeba wystosować stosowną kontrę, lub utowrzyć plan działania - ale raczej czymś obcym, czego nie sposób opisać i sklasyfikować bo mowa-percepcja tego nie ogarnia.


cdn
« Ostatnia zmiana: Luty 12, 2011, 08:28:33 am wysłana przez Bollomaster »
Niech Gwiazdy błogosławią zastępy Akaruny i niech świecą jasno nad ścieżkami jej wybawcy!

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Magie mowy: pomysły
« Odpowiedź #10 dnia: Luty 12, 2011, 08:35:00 am »
Nieźle, nieźle Bisz, atakuj dalej.

Jedna zasadnicza uwaga: jeśli "protoplastyka" jest częścią Heroldii, powinna się znaleźć w Mocarstwach. Jeśli tak jest, przeklej po prostu to co napisałaś do nowego posta w tym dziale, a ja skasuje to tutaj.

"Protoplastyka" też mi się nie podoba, kojarzy mi się złowrogo z językoznawstwem, ale na razie też nic lepszego nie potrafię zaproponować.

W sumie wychodzi na to, że SOŁPowi Heroldowie są bardzo "biblijni" - cała chwała i wszystkie wartości istniały w swojej pełni dawno temu, z czasem ulegały jedynie degradacji (motyw Upadku). Zgrywa się to z fatalizmem i całą resztą, ale myślę że najlepiej pasuje do Tradyru, do "tradyrskich tradycji" tego Mocarstwa. W takiej Aquilonii może funkcjonować wizja zupełnie inna, wręcz odwrotna... Jednym słowem, potrzeba trochę szerszej perspektywy.

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Magie mowy: pomysły
« Odpowiedź #11 dnia: Luty 24, 2011, 11:37:34 pm »
Jedna z magii mowy służących do komunikacji: magia papieru i płomienia, piszesz list i rzucasz go w ogień, mag który obserwuje dym potrafi z niego odczytać treść spalonej wiadomości. Coś jakby udoskonalone znaki dymne Indian.
(Zainspirowane Dużym, małym Crowleya)

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Magie mowy: pomysły
« Odpowiedź #12 dnia: Marzec 05, 2011, 01:13:25 pm »
"Lekarze dają mi jeszcze miesiąc"
W tym jednym słowie, dawać, uzdrowiciel działający na słowach może skumulować niesamowitą wagę.

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Magie mowy: pomysły
« Odpowiedź #13 dnia: Maj 14, 2011, 06:54:07 pm »
"Stare księgi powiadają": prawda dosłowna! Chronione gwiazdowymi pieczęciami, zamknięte w Heraldycznych katedrach ciągle istnieją zwoje, tomy, zapiski z najdawniejszych czasów kiedy Słowa mówiły do każdego człowieka, nie tylko do Mocarzy, żywe Słowa zdolne wypowiadać się same przez siebie. Ostatnie z nich, dostępne dla wielu, to nieliczne już ezurianskie dwolty, Legendarne artefakty. Nasze współczesne, martwe i milczące książki to tylko ich odległy cień. Z drugiej strony, powiada się że najważniejsze imiona, najżywsze słowa potrafią wciąż jeszcze budzić stronice z uśpienia - kiedy Herold wchodzi do biblioteki nawet hajotowe ucho wychwyci cichy, dobiegający zewsząd szmer. Podobno Krasnoludowie tocząc swoją wojnę ze Smokami odnajdywali skarbce Eonów... nasłuchując.

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Magie mowy: pomysły
« Odpowiedź #14 dnia: Sierpień 26, 2011, 06:23:50 am »
"Stoi napisane" - gmach słów na kartach papieru, z kresek liter wyrastają wzwyż ściany i mury znaczeń, treści, mocy słowa spisanego.