Przed zapoznaniem się z tematem zerknijcie tutaj i przeczytajcie fragment dotyczący Magów Strukturalnych, ewentualnie także Mistycznych
KLIKNIJ!Arkara - sztuka magii polegająca na postrzeganiu, a następnie przekształcaniu, rozpraszaniu, niszczeniu lub tworzeniu
sieci lovromowych. By lepiej zrozumieć czym są takie istoty zdecydowałem się opisać ścieżkę (jedną z możliwości) jakie trzeba przejść by stać się Magiem Arkary.
Istota postrzega strukturę magii (jej 'program') jednym ze zmysłów, np wzrokiem, jej percepcja w tym zakresie musi być bardzo zbliżona do pełnej, takiej jak np nasza gdy widzimy materię.
Jest to cecha pochodząca z tradycji (nie nabyta/wyuczona) będąca podstawą, zaledwie zaprawą pod fundamenty rozwoju. Adept nieustannie stara się rozwijać swój wrodzony 'dar'
1), równolegle zdobywając solidne fundamenty teoretyczne. Bez nich mógłby zwariować, świat przytłoczyłby go masą nowych niezrozumiałych doznań. Z upływem czasu jego wiedza teoretyczna staje się praktyczną, pewne rzeczy przestają dziwić, stają się zrozumiałe i tak naturalne jak oddychanie. Wtedy następuje kolej na naukę dyscypliny. Wpływanie na lovromy wymaga koncentracji i skupienia, niestety zebranie większej ilości energii
2) za pomocą tych środków jest mało realne. Wymagałoby co najmniej pełnego podziału koncentracji, niestety jest on niezbędny na wyższych 'poziomach' do tzw Tkania Pojedynczego, Podwójnego i Potrójnego. Można zacząć dzielić umysł już w tym stadium, jednakże sprawi to nam bardzo wiele kłopotów w próbach osiągnięcia w/w stanów. Z tego powodu wielu adeptów decyduje się na zbieranie energii za pomocą swych emocji
3), rozdzierając swą istotę na dwoje podczas ciskania potężną magią. Stawiając swoją dyscyplinę w wiecznym konflikcie z emocjonalnością. Konflikt ten przypomina trochę walkę umbry z esencją, gdy jedno staje się silniejsze drugie słabnie. W celu osiągnięcia wysokiego poziomu obu stanów umysłu wielu decyduje się na zgłębianie sztuk takich jak taniec, aktorstwo, muzyka czy śpiew. Zawsze kładąc nacisk na improwizację. Gdy opanują wszystkie powyższe dziedziny stają się Magami Arkary, to nie koniec. To zaledwie początek ich drogi ku zwiększeniu swych możliwości.
1) Zrezygnowałem z podziału na Percepcję i Światło, zakładam że pojawienie się daru percepcji jest znakiem szerszego spektrum światła danej istoty (choć nie koniecznie, możemy założyć że światło jest tylko jedną z cech składających się na dar, wszakże talent ma być niemożliwy do nabycia, czyli niezrozumiały, niepoznany)
2) Mag Arkary wpływa na sieci, strukturę/jądro/program magii elementalnej, która z natury posiada bardzo mało energii, oczywiście istnieje możliwość stworzenia sieci zbierającej energię... jednakże połączenie jej z nowotkaną lub przekształcaną siecią wymagałoby co najmniej Podwójnego Tkania lub pomocy innego Maga Arkary. Z tego powodu Mag musi zbierać energię poprzez swoją wolę lub innymi środkami, może ją np czerpać z kryształów lub własnego ciała. Na dłuższą metę te metody są niezadawalające, to tak jakby czerpać z kałuży mając pod ręką ocean.
3) Ścieżka ta jest bardzo naturalna dla Arkary, z tego powodu stała się popularna, wręcz obowiązkowa, podkreśla także klasyfikację Arkary - magii naturalnej
$). Pewne istoty kontrolujące Arkarę w sposób w pełni intuicyjny i niewyuczony mogą doprowadzić do bardzo tragicznych kataklizmów. Gdy ich gniew, smutek, beznadzieja, euforia, etc, się wzmaga otaczające ich sieci lovromów mogą zareagować same, przeradzając się w dzikie fale energii lub nawet bardzo złożonych zaklęć. Z tego powodu pewna teoria przypisuje rudom predyspozycje do posiadania 'daru' arkary.
$) Wykminiłem że magie naturalne mogą mieć duży związek z emocjami, czasem będąc przez nie kontrolowane w dziwaczny sposób (przykład: więzi magów mistycznych, szał magów bitewnych)
Czas na zapoznanie was z kolejnymi szczeblami sztuki, zwanymi już mistrzostwami (nie mylić z pojęciem mistrzostwa jako działaniem na enneji, ta nazwa pochodzi z klasyfikacji hal'ruańskiej która utrzymuje iż Mistrzem Arkary jest dopiero Mag który osiągnął przynajmniej Splatanie/Tkanie Pojedyncze). Są nimi kolejno: Splatanie Pojedyncze, Splatanie Podwójne oraz Splatanie Potrójne, mniej popularną choć bardziej poprawną nazwą jest Tkanie. Właściwie każdy mag posiada w pewnym sensie zdolność splatania pojedynczego. Oznacza ona umiejętność kontrolowania naraz jednej sieci lovromowej. Zazwyczaj robi to za pomocą energii i umiejętności (klasyka -> cecha + umiejka). Pełna zdolność Tkania Pojedynczego (tak używam zamiennie nazewnictwa(!)) polega na kontroli jednej sieci przez jeden aspekt mocy, czyli np poprzez Ogień(wola), Słowa(inkantacje), Gesty(światło). Umiejętność Tkania Potrójnego to równoczesne tworzenie lub wpływanie na trzy sieci, każda z nich powstaje za pomocą innego środku -> pierwszy to najczęściej gesty (oparte na intuicji i emocjach), drugi to słowa, trzeci to umysł. Osiągnięcie takieto poziomu jest prawdziwym wyczynem i czymś absolutnie niewykonalnym bez mistrzostwa w Arkarze.
Pochodzenie nazwy:
Arcarius (łać.) -> ang. controler, teraz już rozumiem dlaczego Arcanon tak dobrze "siedzi" jako władca/administrator

Znani Mistrzowie Arkary:
Obecnie są to
Stella i Lor'Donan Rann'nir (Ver'kar),
Lugrushaduk, Bergail i Gerdaran Bohos, Gerda Reshird (Synowie Szak'gora) był nim także Tarei trzykrotny Anbadim
Zerkhantaru (unicestwiony przez Istotę Strażniczą w 1010 roku III E).
Uhh jak widać same przepaki, z pewnością ktoś z Bodlar także jest Mistrzem Arkary, ale może nie koniecznie? Myślę że wszystkich tych bobciów, tak samo jak Shannadar, dałoby się spisać na jednej stronie pergaminu. Najbardziej znanym Mistrzem był
Erevan z Mertuii, Elf żyjący na przełomie II i III E w Nallabergi(??)(nie wiem gdzie jeszcze żyją prawdziwe zielone elfy). Żył ponad millenium, jego dokonania są dobrze udokumentowane, ale to czym się wsławił było użycie lutni jako narzędzia/medium do kontrolowania sieci. Wg. różnych przekazów opanował niemożliwe - Tkanie Czterokrotne. Używając lutni do tworzenia czwartej sieci. Teoria ta ma w sobie pewne dziury - gestykulacja to trzeci filar tkania. Dlatego może raczej należy uznać muzykę jako czwarty? A może każda ręka, wspomagana muzyką osobno tkała sieć? Tego zapewne się już nie dowiemy
