Autor Wątek: Nowa Mechanika: Motywy  (Przeczytany 668 razy)

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Nowa Mechanika: Motywy
« dnia: Czerwiec 02, 2010, 05:35:41 pm »
"Opcja" to nie najlepsza nazwa, ale jest w miarę czytelna. Spróbuję ją zmienić. [A może jednak zostanie? Da się przyzwyczaić. Sierpień 2010]

No i jest: Motyw [23 maj 2011. Ale jazda!]


KLASYFIKACJA

-wyczyny (jednorazowe);
-aktywowane (każdorazowy, niewielki koszt);
-stałe (działają cały czas);


Esencja:
-Umiejętności szersze i węższe, Umiejętności fałszywe
-Instrumenty
-Pamięć
-Cechy


Zasady
-Techniki
-"umiejętności społeczne"
-Tradycje
-Słowa i Zaklęcia


Marzenia
-Kaprysy
-Fetysze
-Intencje
-"umiejętności puste"
-Sny



Na przykład:

Tanelficki kurz dekoracyjny
Instrument, stały;
[koszt w złocie];
[reszta mechaniki - czyli, między innymi, określenie Rangi];
[opis];

Azerska Magia Ognia
Umiejętność błękitna, stała
[koszt Esencji]
[mechanika]
[opis]

Powołanie Legionu
Słowa, wyczyn
[koszt Zasad]
[mechanika]
[opis: postać zwołuje wszelkie napotkane istoty pod swój sztandar. Zdolność z repertuaru Heroldów, Ceseran i Egzekutorów]

Mocarstwo: wystawienie legionu żołnierzy
Instrument, mieszany
[koszt Esencji i Złota]
[mechanika]
[potężny kraj, Mocarstwo jasnomagiczne powołuje oddział 1000 żołnierzy]

Oczywiście, sposób zapisu wymaga dopracowania, a mechanika - stworzenia. Te przykłady to tylko (i aż) przedstawienie idei; ta monstrualna lista będzie obejmować jak najwięcej możliwości jakie stwarza świat, jego dowolny element. Będą tu opisane nie tylko przedmioty, rodzaje magii, sposoby pokonywania przestrzeni czy badimskie zewy - znajdą się też opisy chorób, sił natury, zdolności Czarnoksiężników i Eonów oraz - opis potencjału różnych rodzajów Jasnomagii. Jednym słowem trzech graczy będzie mogło zrobić to samo na trzy różne sposoby: jeden - król kraju - zarządzi mobilizację, drugi - Ceseranin - zwoła armię wędrując od wsi do wsi; trzeci - badim - ściągnie tysiące mythali z Błękitu.
Generalnie, reguła spłacania kosztu ma trzy warianty:
-jeśli gracz ma dość Punktów - wydaje je, razem z mistrzem obudowują to w opis i rzecz ma miejsce. Bez kombinowania czy rzucania kłód pod nogi ze strony mistrza. Graczowi się udaje i już. Ma swoją armię, swoje dzieło czy cokolwiek innego zdobył;
-jeśli gracz nie ma dość Punktów - dana możliwość musi zostać wywalczona w trakcie "otwartej", normalnej gry. Mistrz gry ma prawo do każdego świństwa, nie musi ograniczać czy regulować fabuły. Jednym słowem - trzeba to odegrać, i rzecz wcale nie musi zakończyć się sukcesem.
-jeśli gracz nie ma dość Punktów, a nie chce tracić czasu i zmagać się z nieprzewidzianymi trudnościami:
 -dostaje te Punkty od innych graczy;
 -bierze je na "krechę", co równa się bardzo poważnemu samopoświęceniu;
« Ostatnia zmiana: Maj 24, 2011, 09:57:36 pm wysłana przez Bollomaster »

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Nowa Mechanika: Możliwości
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 16, 2010, 04:22:35 pm »
Tradycje ras: rachowanie sił
Efektywne rozłożenie wysiłku, racjonalna gospodarka zasobami umysłu, ducha i ciała, trzeźwe spojrzenie na każdą sytuację - właśnie temu, nie splotom mięśni i twardym gnatom zawdzięczają Krasnoludowie swoją osławioną wytrzymałość.
Zasady, stała
Plus jeden poziom Witalności.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 27, 2010, 07:37:03 am wysłana przez Bollomaster »

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Nowa Mechanika: Możliwości
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 21, 2010, 04:23:04 pm »
Tradycje trwania: królewski poblask
-To ten, co był u króla - powiedzą. A potem - to syn tego, co był u króla, potem wnuk, prawnuk i tak dalej - ród zabezpiecza się w ten sposób na całe pokolenia.
Podróże z Herodotem, Kapuściński



Tradycje wędrowców: rozejm ze Słońcem
Pokazał mi, że mam umyć twarz. Zrobiłem to i chciałem ją wytrzeć, ale on zrobił gest przeczący (...) Słońce suszy mi twarz, a sens tej sceny jest taki: słońce, tak samo jak człowiek, żeby żyć potrzebuje wody. Jeżeli budząc się, zobaczy że może zaczerpnąć kilka kropel z twarzy człowieka, będzie dla niego łaskawsze w tej godzinie, kiedy staje się okrutne - w godzinie południa. A swoją łaskawość objawi przez to, że na te chwile da nam cień. Cienia nie daje nam bezpośrednio, ale za pośrednictwem różnych rzeczy - drzewa, dachu, pieczary. Wiemy dobrze, że bez słońca rzeczy te, same z siebie, nie mają cienia. W ten sposób słońce rażąc nas, dostarcza nam równocześnie tarczy obronnej.
Podróże z Herodotem, Kapuściński

Idea: zahartowany obieżyświat przekroczy pustynię polegając na niezmożonych, wyćwiczonych przez dekady siłach (ESENCJA). Pielgrzym który nie opiera się na ciele i woli, lecz na wadze słów jakie składa i przekonań jakie żywi - dokona tego samego, na przykład każdego ranka zawierając rozejmy ze Słońcem (ZASADY). A tułacz-marzyciel, wbrew radom doświadczonych wędrowców spróbuje przejść morze piasków - straci ducha, zgubi drogę, zawiodą go siły. I wtedy zobaczy że to Słońce które go zabija to w rzeczywistości dziewczyna najpiękniejsza na świcie, nieskończenie okrutna; powie "szkoda że umieram - bo to już ostatni dzień kiedy Ciebie oglądam". I właśnie dlatego przelatujący w pobliżu wida, Wasal Dnia, zjedzie z wyżyn nieba, uratuje mu życie - a może nawet dowiezie do celu wędrówki? (MARZENIA). Ostatecznie cała trójka osiągnie to samo, ale zupełnie innymi środkami.



narkotyki i stymulanty nie zwiększają Rangi - ale mogą stwarzać taki pozór!
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 22, 2010, 10:58:01 pm wysłana przez Bollomaster »

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Nowa Mechanika: Możliwości
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwiec 28, 2010, 07:35:17 pm »
Opcje ras: piękna prezencja
Tanelfowie - oni są przede wszystkim piękni, doskonale i wiecznie Piękni.

Marzenia, stały
-wygląd Tanelfa niezależnie od posiadanej Rangi ma wartość Rangi IV+1000 (eudajmon, doskonały człowiek).
-ów wygląd ma odporność o Randze V. Co oznacza że trzeba naprawdę straszliwego wysiłku żeby trwale oszpecić istotę tej rasy. Co do trudnych podróży (przeprawa przez bagna) czy ciężkich warunków (oczekiwanie w palącym Słońcu), jeśli Ranga tych sytuacji wynosi IV lub jest niższa, nie wynika z niej jakakolwiek wizualna szkoda; żadnego potu, odoru niemytego ciała, posklejanych włosów. Nawet ubrania zdają się odpychać brud.
-akcja godząca w piękno Tanelfa może mieć trudność V Rangi. Zwykły, gliniany człowiek nie zdoła podnieść ręki na tak piękną istotę - co innego tłum (zasady przewagi liczebnej). Może to dotyczyć nawet osób do tego zobligowanych, na przykład katów. Jest to także podstawowa trudność utkania iluzji/ zesłania snów/ tym podobnych działań uderzających w wygląd. Generalnie, rzecz jest tak silna i znana (stanowi również fragment większej całości), że powstały całe magie i sztuki pozwalające ignorować, chronić się albo umniejszać Piękno Tanelfów.

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Nowa Mechanika: Możliwości
« Odpowiedź #4 dnia: Lipiec 02, 2010, 12:43:22 pm »
Tradycje ras: przyziemne marzenia
(Zasady, krasnoludowie: bezpieczne sny, twarde stąpanie po ziemi)

Tradycje mowy: gederion
(zdolność tworzenia grup w oparciu o jedność języka)
« Ostatnia zmiana: Sierpień 27, 2010, 07:47:14 am wysłana przez Bollomaster »

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Nowa Mechanika: Możliwości
« Odpowiedź #5 dnia: Lipiec 03, 2010, 08:32:47 am »
Instrument wojenny: fałszostrzała
Fałszostrzały to rodzaj strzał które zraz po wystrzeleniu otaczane są przez liczbę iluzyjnych kopii (zazwyczaj około 10). Wygląda to niezwykle pokazowo oraz groźnie: samotny strzelec wypuszcza pocisk który w powietrzu zdaje się mnożyć, zwielokrotniać. Jedna strzała zmienia się w cały ich grad. Efekty są jeszcze lepsze, gdy nie widać kto strzela; dzięki fałszostrzałom kilku ukrytych łuczników może stworzyć wrażenie konfrontacji z całym oddziałem.

Poświsty, valusiańskie falszostrzały
Pochodzące z państwa rozsławionego mistrzostwem pozorów i mamideł, poświsty zostały specjalnie zaprojektowane do niszczenia morale; kupcy powiadają że dźwięk ich przelotu jest "prawdziwszy niż prawdziwy". To nie wszystko; poświsty (zwane pieszczotliwie "syczkami") potrafią również wbijać się w ziemię, drewniane tarcze, są zdolne odbijać się od kamiennych murów i stalowych pancerzy - dźwięk to przecież tylko część efektu, perfekcję iluzji ocenia się po skali naśladownictwa. Kiedy valusiańska fałszostrzała uderza, trafia w ciało powstaje wrażenie ocalenia o włos, trafiony człowiek będzie później przysięgał że grot przeczesał mu włosy, drasnął skórę. Oczywiście, nawet najlepsze rękodzieło może zostać zmarnowane, jeśli użyte bezsensownie - fałszostrzałami w tym rodzaju trzeba atakować gwałtownie, w ramach jakiegoś planu. Większość doświadczonych wojaków, jeśli tylko dać im chwilę na zmarszczenie czoła rozpozna użycie iluzyjnych strzał.

Opóźnienie (powstawania iluzji):
Witalność (odporność iluzji): 5 poziomów o Randze III

-jedna fałszostrzała tworząca (tworząca około 10 kopii) zadaje Wierze przeciwnika Zniszczenia o Randze III.
   W konfrontacji z przeciętnym człowiekiem, fałszostrzała zniszczy jeden poziom Wiary.
Jeśli przeciwnikiem będzie półczłowiek, straci on pięć poziomów Wiary.
-skuteczność fałszostrzał lecących w jednej salwie sumuje się według normalnych reguł.
   10 fałszostrzał tworzy efekt zdolny zastraszyć eudajmona (minus jeden poziom Wiary); 100 wpłynie na odmieńca i tak dalej.

kralizeny, fałszostrzały z Halrua
Klasyczne, masowo produkowane halruańskie fałszostrzały są dobre, ale zdecydowanie przegrywają w zestawieniu z valusiańskimi syczkami. Nie mogąc stworzyć ich doskonałych kopii, magowie z Zachodu wybrali zupełnie inną drogę. Iluzja to również energia, niezwykle słaba i ułomna - ale istniejąca; w mechanice ma wartość cienia (Ranga I). Jeśli zwielokrotnić ją stukrotnie otrzymamy siłę zdolną wpłynąć na glinianego człowieka (III), jeśli podniesiemy ją do dziesięciu milionów porazimy istotę o mocy królestwa (VII)!
cd

fałszostrzały ver'karskie, prawdziwe fałszostrzały z Valusii, prawdziwe strzały z Venthii
« Ostatnia zmiana: Lipiec 03, 2010, 09:00:48 am wysłana przez Bollomaster »

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Nowa Mechanika: Opcje
« Odpowiedź #6 dnia: Lipiec 07, 2010, 03:32:48 pm »
Tradycje prawdy i fałszu: serce czerwonego wiru
Część Istnienia, istota jako środek ciężkości, punkt w którym przecinają się linie mocy, ważą szale losów - kiedy napięcie sięga zenitu, kiedy nic już nie może zatrzymać biegu wypadków, kiedy tkacze intryg tracą władzę nad swymi pajęczynami: wtedy rzeczywistość reaguje jak giętkie ostrze, rozpręża się gwałtownie, skręca z niepowstrzymaną mocą wbijając jedną, kilka istot, słów lub miejsc w samo serce żywych dziejów. Historia to nie wojny i wielkie jednostki, ale spazmy i konwulsje wstrząsające splotem czerwieni i Błękitu.
W opowieściach o wybitnych ludziach - żołnierzach, podróżnikach, myślicielach, twórcach - nieodmiennie przewija się ten sam, okrutny i bezlitosny motyw: bycie, samo zaistnienie! w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie. Wytężona nauka, największe ambicje, upór, wola to za mało żeby wybić się z tłumu, odcisnąć w wieczności, pamięci pokoleń, trzeba jeszcze tego co nazywa się "ślepym trafem", "szczęściem", potrzeba chociaż jednej chwili kiedy świat daje sposobność, otwiera się wrotami możliwości. Zdobycie się na działanie, zdolność działania w takim momencie może posunąć istotę na jej drogach dalej niż zaszłaby przez sto lat... Takiej mocy nie da się wypracować - z nią się trzeba urodzić
To już jednak inna sprawa; w tym miejscu ważne jest tylko, że są takie części świata oraz istoty wokół których rzeczywistość zdaje się w sposób naturalny skręcać - "ludzie jej słuchają"; "niesamowite, ilu ciekawych rzeczy doświadczył"; "ma niewiarygodne szczęście"; "ten kraj zawsze fascynował obcych"; "nasz miasto... ma coś, jakąś szczególną atmosferę, coś co sprawia że ludzie tu ściągają, ciągle coś się dzieje".


Zasady, Marzenia: stały (poziomowo) + aktywacja (poziomowo)
Poziomy: I do X

Mistrzowi ta Opcja służy jako narzędzie ogarniania świata i istot - szczególnie miejsc i krajów. Przykładowo, trwające na uboczu Kontynentu bajkowe doliny Krain Południa (na przykład Ambria) mają Rangę I: zazwyczaj nic się tu nie dzieje, nie docierają tutaj i nikogo nie obchodzą wieści z szerokiego świata (inny dobry przykład: tolkienowskie Shire). W opozycji, Zerkanthar, Miasto Centrum, jako "serce czerwonego wiru" ma X Rangę - nawet jeśli nie WSZYSCY tu trafiają, to o (niemal) WSZYSTKICH tu słyszano. Jeśli drużyna poszukuje jakiejś silnej, ważnej istoty najlepiej zrobi udając się do miejsc w których ważą się plany i zamiary porównywalnych istot - prosty związek w mechanice oddawany przez "czerwony wir".
Gracze, decydując się na wybór i wybierając konkretne Rangi "serca" sygnalizują jakiego poziomu przypadkowości wokół swoich postaci oczekują. Ktoś myśli o wojowniku który na każdym kroku spotyka wybitnych wrogów, ktoś inny chce żeby jego strażnik co rusz trafiał na porażające skalą spiski wrogów Jasnomagii, ktoś wreszcie ma pomysł na farciarza-nieudacznika, któremu cały świat, zdawałoby się, przychodzi z pomocą.
Drugim aspektem tej Opcji jest zdolność "przyciągania wydarzeń"; działa to bardzo prosto. Toczy się gra, mistrz gry wspomina że w tym mieście (na przykład Satawii) za miesiąc rozpoczynają się słynne na całą Jasnomagię zawody żeglarskie. Gracz jak to gracz, ciągle się gdzieś śpieszy; za miesiąc musi być w (dajmy na to) Enngonii; ale turniej kusi, gracz już widzi swojego kartaldorskiego pirata popisującego się pozą i pasem, stającego do walki z najsłynniejszymi wilkami mórz. W takiej sytuacji mistrz gry ocenia skalę wydarzenia (w tym wypadku Ranga VI - w zawodach startuje tysiąc uczestników). Teraz gracz, jeśli chce i może, wydaje Punkty i oto data rozpoczęcia mistrzostw zostaje przyśpieszona (powodów można wymyślić sto). Inny, krótszy przykład: gracze odpoczywają po długiej podróży w zajeździe, słuchając jak jeden z bywalców opowiada że dwa dni temu gościł tutaj Vrentelian. Vrentelian, pierwszy z wszystkich żyjących Rycerzy, zwycięzca spod Areny, ten który walczył razem z Twagelimem przeciw pięciuset tysiącom szaran! Tylko po to, żeby później opowiadać jak to spotkali Vrenteliana, gracze w Drużynie robią ściepę (koszt co najmniej V Rangi) i oto w drzwiach staje sam Wędrujący Smok. Spełnił swój cel na północy, teraz wraca tą samą co wcześniej drogą i na pewno znajdzie godzinę lub dwie żeby pogadać z graczami.

[Ta Opcja może służyć jako obrona przeciw atakom uderzającym bezpośrednio w splot rzeczywistości otaczającej postać/ istoty. Na przykład, jej aktywacja może zablokować Chronologiczną ingerencję]
« Ostatnia zmiana: Sierpień 12, 2010, 04:35:05 pm wysłana przez Bollomaster »

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Nowa Mechanika: Opcje
« Odpowiedź #7 dnia: Lipiec 07, 2010, 04:18:48 pm »
Tradycje prawdy i fałszu: skręcanie rzeczywistości
Czy powiedziałem, że jest limit tego co można wyćwiczyć, że bez "szczęścia" pewne rzeczy są nieosiągalne? Musieliście się przesłyszeć, to przecież SOŁP.

? (Esencja/ Zasady/ Marzenia); wyczyn

"Skręcanie rzeczywistości" jest aktywowaną częścią Opcji "serce czerwonego wiru". Innymi słowy, gracz ignoruje kwestię losu swojej postaci (na przykład stwierdza: "świat zawsze miał mnie w dupie, wszystko co mam zdobyłem własnymi siłami"), ale przyjmuje możliwość dokonania wyczynu, ściągnięcia określonego wydarzenia/ istoty.
Opis. O ile w wypadku "serca czerwonego wiru" taki wyczyn można spokojnie przedstawiać jako kolejny szczęśliwy zbieg okoliczności, fart, niespodziewane (ale oczekiwane) powodzenie, o tyle tutaj sprawa jest trochę trudniejsza. Albo decydujesz się na wariant szybszy, kiedy po prostu stwierdzasz "nawet taki wyrzutek/ pechowiec/ odmieniec jak ty ma czasami szczęście", albo wprowadzasz wyczyn jako rodzaj rytuału, natężenia woli, marzeń i pragnień, jako jedną zdecydowaną, szaloną akcję postaci. Na przykład, słysząc że rozminęła się o kilka godzin z Vrentelianem postać pełna pasji i gniewu wybiega z karczmy, wdziera się na szczyt wzgórza/ dzwonnicy/ czegoś wysokiego i wydziera się "wracaj, ja ten-a-ten wyzywam cię na pojedynek/ zawsze chciałem cię spotkać". Albo, zwyczajnie, postać rzuca się w pościg za Rycerzem i, na grzbiecie zmęczonego wierzchowca, rzeczywiście go dopada, zaledwie kilka kilometrów od wioski, zatrzymanego przez jakąś sprawę.
Skręcanie rzeczywistości jako desperacki akt esencji - tu właśnie leży różnica między aktywacją "serca wiru", a wyczynem "skręcania" - którego można dokonywać w oparciu o całą istotę, płacąc wymagany koszt dowolnymi Punktami.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 12, 2010, 04:35:37 pm wysłana przez Bollomaster »

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Nowa Mechanika: Opcje
« Odpowiedź #8 dnia: Lipiec 07, 2010, 04:36:50 pm »
Tradycje trwania: tradyrska rota
Tu i teraz, z własnej woli i własnymi słowami, jako syn jedyny i syn upragniony własnej krwi i ziemi - przysięgam! Wytrwałość - wojnie! Wierność - rodakom! Miłość - Tradyrowi!
Nie przysięgam na swoje siły - wiem, że zawiodą.
Nie przysięgam na swój cel - wiem, że go nie spełnię.
Nie przysięgam na swoje imię - wiem, że będzie zapomniane.
Przysięgam moim istnieniem. 

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Nowa Mechanika: Opcje
« Odpowiedź #9 dnia: Lipiec 08, 2010, 03:18:42 pm »
Strategia Ostateczna
http://soap.kasiotfur.com/index.php?topic=610.msg4563#msg4563

Pytanie: jak przedstawić koszt w Punktach? Stwierdzenie w rodzaju: "x PE, x PZ" w tym wypadku nie może się sprawdzić, na Bogów, przecież mówimy o wezwaniu Eona, o wyratowaniu z nawet najgorszej obierzy. Taki manewr nie może być tak jasno, tak precyzyjnie przedstawiony!

Rozwiązanie: koszt jest losowy. MG w tajemnicy rzuca k6, dużą liczbą - gracz wie tylko ile kości się turla, ale nie zna wyniku. Żeby wołanie sprowadziło ratunek musi wydać wylosowaną liczbę Punktów. Czyli - może wydawać je po trochu, redukując koszty ale niebezpiecznie przedłużając czas wołania - albo wydać od razu liczbę bliską maksimum i w jednej akcji zdobyć efekt.
To rozwiązanie jest wadliwe - sugeruje że tylko istoty z wielkim zapleczem, rezerwami sił mogą dokonywać takiego manewru. Modyfikacja: można sprzedawać swoje Opcje albo/ i brać Punkty na krechę.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 12, 2010, 04:36:06 pm wysłana przez Bollomaster »

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Nowa Mechanika: Opcje
« Odpowiedź #10 dnia: Lipiec 13, 2010, 09:12:39 pm »
Tradycje broni: narzędzie Mistrza
Zrobione z sandałowego drzewa okładziny kolby rewolwerów były tak gładkie, że chwyciwszy broń, Eddie o mały włos nie upuścił jej sobie na nogi. Była tak wielka, że wyglądała na prehistoryczną i do tego stopnia ciężką, że wiedział iż będzie musiał trzymać ją oburącz. "A odrzut pewnie wbije mnie w najbliższą ścianę. Jeśli ten grat w ogóle wystrzeli". Mimo to, podświadomie chciał trzymać tę broń, reagując na jej oczywiste przeznaczenie, wyczuwając jej mroczną i krwawą historię, pragnąc być jej częścią. "Ta broń zawsze znajdowała się w najlepszych rękach" - pomyślał Eddie. "Przynajmniej do dziś".
King, Mroczna Wieża II

Zasady



żniwiarz żywotów
« Ostatnia zmiana: Lipiec 13, 2010, 09:14:12 pm wysłana przez Bollomaster »

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Nowa Mechanika: Opcje
« Odpowiedź #11 dnia: Lipiec 20, 2010, 06:01:42 pm »
- Wcale nie - powiedział Artur. - Oznacza to, że jutro rano, gdy Tristan wróci po odpowiedź, ktoś musi rzucić wyzwanie Owainowi, aby dowieść prawdy. W takich sytuacjach bogowie zawsze wspomagają sprawiedliwych.
Wiedziałem, co ma na myśli, i rzekłem, kręcąc głową:
- Tristan nie będzie walczył z Owainem.
- Jest na to zbyt rozsądny - przyznał Artur. - Nie pokonałby go nawet z pomocą bogów.

Cornwell Bernard, Zimowy monarcha

Ciekawa logika: pomoc bogów to wymierna siła, sumująca się z mocą śmiałka który w ich obliczu chce dowieść prawdy. Ale jeśli przeciwnik jest zbyt potężny, nawet to wsparcie nie przeważy szali - chociaż obrońca słusznej sprawy przegra, nie będzie to oznaczać że taka była wola bogów... Epicko!

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Nowa Mechanika: Opcje
« Odpowiedź #12 dnia: Lipiec 24, 2010, 07:37:02 pm »
Podszedł do mnie Cavan w pełnym rynsztunku i uklęknął.
– Jeżeli będę dobrze walczył, panie, czy pozwolisz mi namalować na tarczy pięcioramienną gwiazdę? – spytał.
– Oczekuję, że wszyscy będą dobrze walczyć, dlaczego więc miałbym nagradzać kogokolwiek za spełnienie jego obowiązku?
– A jeśli zdobędę jakieś trofeum, panie? Topór wojenny wodza? Złoto?
– Przyprowadź mi saksońskiego wodza, Cavan, a będziesz mógł namalować nawet sturamienną gwiazdę.
– Pięcioramienna wystarczy, panie – odpowiedział.

Cornwell Bernard, Nieprzyjaciel Boga

Cavan kilkadziesiąt stron wcześniej nie wyruszył ze swoim wodzem na epicką wyprawę. Później wrócił na służbę, ale w przeciwieństwie do weteranów tamtego wydarzenia Derfel (wódz) pozwolił mu nosić na tarczy gwiazdę tylko czteroramienną. Teraz, kiedy trwa kolejny kryzys, chce zrobić wszystko żeby zasłużyć na kilka dodatkowych białych kresek. Aspekt siły godła; nie "bonusy do ataku/ wytrzymałości" - ale sprawy związane ze śmiałością, dumą, odwagą.

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Nowa Mechanika: Opcje
« Odpowiedź #13 dnia: Lipiec 26, 2010, 03:08:06 pm »
parzenie herbaty, produkcja win, tresura zwierząt: umiejętności bardziej związane z Zasadami niż Esencją;
« Ostatnia zmiana: Sierpień 05, 2010, 07:26:20 am wysłana przez Bollomaster »

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Nowa Mechanika: Opcje
« Odpowiedź #14 dnia: Lipiec 26, 2010, 05:19:16 pm »
MOTYW: stając do jakiejkolwiek fizycznej konfrontacji (szczególnie w świecie takim jak SOŁPowy) można czerpać znaczną siłę z faktu że mierzysz się ze zwykłym człowiekiem, z kimś kto może być technicznie lepszy, trochę szybszy, sprytniejszy - ale jego uderzenie nie miotnie cię kilkanaście metrów wstecz, jedno jego słowo nie odmieni twojej istoty  - i tak dalej. Czyli: może cię sponiewierać, nawet całkowicie pokonać, ale zrobi to na sposób ludzki.
Uogólnienie: taka sytuacja może mieć miejsce zawsze kiedy mierzą się dwie istoty o tej samej Randze; jasnomagia tych samych poziomów możliwości.

Tradycje ładu: opoka przewidywalności
Zasady, wyczyn
Na czas trwania konfrontacji z przeciwnikiem o takiej samej jak ty Randze, twoja Wiara zwiększa się o X poziomów.

INNE SPOJRZENIE: z drugiej strony, można sobie wyobrazić sytuację w której istota ćwiczy się właśnie w tym kierunku by starcie z przeważającą potęgą wyzwalało w niej jeszcze większą determinację, wzmagało siłę woli i pragnienie zwycięstwa. Jest to bez wątpienia rzecz znacznie trudniejsza niż wyczyn powyżej, ale może stanowić klucz do pokonania wroga zdawałoby się niezwalczonego, kiedy ważniejsza od Witalności staje się kwestia uporu, tego kto pierwszy się cofnie i podda (na przykład: bitwy toczone na zasadzie przewagi liczebnej, kiedy waży się spoistość grupy; wszelkie niefizyczne konfrontacje, takie jak konwencjonalna rozmowa).

Tradycje walki: opór bezwzględny
Zasady+Esencja, wyczyn
Na czas trwania konfrontacji z przeciwnikiem o Randze wyższej niż twoja: plus X poziomów Wiary.

Tradycje walki: natura Smoka
Zasady, stały, rozwijany
Jeśli Ranga przeciwnika jest wyższa niż twoja: plus X poziomów Wiary;
Im większa różnica Rang, tym większy bonus Wiary.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 26, 2010, 08:12:10 pm wysłana przez Bollomaster »