Autor Wątek: Artan, kiedyś zwany Sakhan'd, a jeszcze dawniej - Imieniem  (Przeczytany 165 razy)

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Artan, kiedyś zwany Sakhan'd, a jeszcze dawniej - Imieniem
« dnia: Kwiecień 23, 2009, 07:56:23 am »
Anegdota o wędrowcu z plemienia Elfów Mroku o imieniu Sakhan'd, Sługą Piątego Kręgu zwanym i Wysokim Nadzorcą Pieśni, pozbierana i opisana ze szczątkowych historyj i kronik czasów minionych przez Marona, barda i przeszłości przekaziciela ku potomności spisana.

Jeślibym ufał wszystkim historyjom zasłyszanym o osobie Sakhan'da, to bym ze wstydu co do naiwności mej nigdy owego dzieła do użytku publicznego nie zdał. Tako na początku zaznaczam, że starałem się wybrać te, cokolwiek niesamowite również, które subiektywną selekcję przeszły.
Żył więc swego czasu smok potężny, w Sztukach magicznych biegły niezwykle, który z sobie powodów tylko znanych wszedł w stosunki z istotą Słowo Stwórcze uosabiającą i dzieło jego tworzącą z nadzoru kręgów wyższych, Słowu bezpośrednio podległych. Jednak, w sobie mając iskrę niezależności od woli Kręgów, istota musiała uchodzić ze swej sfery istnienia do świata naszego, ducha swego przez wspomnianego smoka przenosząc. Jako skomplikowany niebywale, proces przywoływania istoty wymógł od smoka absorbcji magii niezwykłej i ogromnej, co możliwości działania innego, jakiegokolwiek właściwie wykluczało.
Wtenczas, podczas rytuału, smok którego imię okazało się T'hoganor'seeh'rdy (co znaczy "Tańczący umysłem na krańcach istnienia") zdradziecko zaatakowany został przez arcykapłana Nazara z miasta Mrocznych Elfów Messenadar sługi. Jako, że smok oporu dużego stawić nie mógł, poległ, nim z istotą przyzywaną połączyć się zdołał. Tedy to, Sakhan'd nieświadomie stając w magicznym kręgu przez istotę opanowany został. Istota, oczekując połączenia umysłów ze smokiem, a nie Elfem Mroku, jaźni gospodarza nie wyparł, ale jedność z nią osiągając jako nowy byt zaistniał.
Towarzysze Sakhan'da widząc to się zlękli, lecz istota złączona z gospodarzem za tego ostatniego się podała, kłamstwem sobie bezpieczeństwo na pewien czas zapewniając.
Ciemne dni w podziemiach mijały, a Sakhan'd, łzy za straconym gadzim przyjacielem roniąc, sytuację swoją dostrzegać zaczynał. Moc jego, przeniesienia między sferami w czasie i przestrzeni się rozbiła i po świecie w czasach różnych i formach ujaniła. Aby cel, jaki miał na tym świecie do wypełnienia osiągnąć, Sakhan'd cząstki swej osoby pozbierać musiał i z nimi zjednoczyć.
Sakhan'd przed zjednoczeniem z istotą, jako członek niższej rangą arystokracyjnej rodziny podziemi Messenadaru, sługą arcykapłana Nazara był i wraz z innymi sługami tego duchownego niegodziwca smoka ubić miał, aby istotę przyzwaną arcykapłan uwięzić i do celów niecnych wykorzystać mógł. Nazar, sensu i formy istoty nie znając nie posiadł jej umysłu i w Sakhan'dzie wykryć nie potrafił do czasu...
Sakhan'd świat podziemi poznawać czas miał krótki dany, o swe bezpieczeństwo obawiając się ciągle, znając potęgę arcykapłana ze źródeł informacyj wiarygodnych podobno.
Razu pewnego został wezwany przez Nazara z powodu nieustalonego do pałacu jego. Podstęp wietrząc, Sakhan'd odmówił posłańcom. Tedy to słudzy Nazara broń wyciągając i zaklęcia szepcząc Sakhan'da siłą przed oblicze arcykapłana postawić mieli. Broniąc się, Sakhan'd odkrył cząstkę mocy swej istoty utajoną do tej pory i napastników unicestwił: dwóch w powietrze zamieniając, jednego w skałę marmuru i trzech w płynną magmę przeistaczając. Dowód dla Nazara ewidentny to dało, iż w Skahan'd zie istota siedzibę na tym świecie znalazła. Sakhan'd, pełni swych mocy, a nawet cząstki tak nikłej aby Nazarowi przeciwstawić się nie mając, uchodził z Messenadaru czym prędzej, na czym nieliczne przeze mnie odnalezione historyje opowieść o wędrowcy kończą. Dalsze jego losy pod imieniem Sakhan'da nieznane pozostają, choć może po dziś dzień swą niezrozumiałą misję dla której został wezwany i z powodu której ze sfer uchodzić musiał, wypełnia. Podobno moce jego są niebywale większe, ale nic konkretnie i bezpośrednio o nich powiedzieć nie można.
Być może elementy istoty jego jeszcze gdzieś są o mocy nadludzkiej i potężnej. Historyje krążą, jakoby Nazar był niegdyś w posiadaniu jednej, lecz los jego pozostaje dla oczu zwykłych mieszkańców świata mgłą tajemnicy zakryty.
Niemniej, inne zapiski wspominają o...

>fragment "Historyj Niewypowiedzianych", zebranych i opisanych przez barda Marona z Fedeltos (jedyny zachowany fragment).
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 23, 2009, 08:16:23 am wysłana przez Bollomaster »

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Artan, kiedyś zwany Sakhan'd, a jeszcze dawniej - Imieniem
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 23, 2009, 08:19:36 am »
Po nieprzeliczonych latach istnienie Istoty Słowa dobiegło końca; nazywany wówczas "Artanem" został zabity w Błękicie przez Odmieńca - razem z resztą towarzyszy Victora Scorcese.