To tylko niektóre z jego imion. Nie wiadomo kim jest i skąd się wziął. Niektórzy mówią, że to największy ze wszystkich an-badim, który kiedyś zaginął w Błękicie, a teraz szuka drogi na prawdziwą ziemię. Inni twierdzą, że jest Smokiem, Asatzimflazir z Pheidurun, Rady Katedry - ale każdy kto go widział wie, że te pompatyczne i Ważne Słowa nie przynależą do niego. Według niektórych to "po prostu" inna postać Niebiańskiego Łowcy (i chyba to jest najbliższe prawdzie). Czasami można go spotkać we śnie; zawsze jest jakby odległy, obiecuje, że jeszcze kiedyś do ciebie przyjdzie - po czym znika, a człowiek budzi się w dziwnym nastroju, jakby głębokim, spokojnym żalu, melancholii, po czymś co kiedyś utracił - czymś najcenniejszym w życiu - a o czym później zapomniał... Bywa też nazywany Giermkiem, bo niektórzy widzieli jak jedzie na rumaku o srebrzystej jak nocna rosa sierści, na oklep i bez uzdy - ci powiadają, że szuka na nim swojego pana, Rycerza do którego ten rumak należy. Być może dlatego są tacy, co sądzą, że jest synem Rycerza Cieni, lub może samego Zmierzchu z rycerskiej świty Dnia? Kimkolwiek by nie był, nie sposób powiedzieć, choćby pomyśleć, o nim cokolwiek złego.
Podobno żył kiedyś inny niż Kane wędrowca co chciał go odnaleźć, badim którego pragnienia zaprowadziły za Góry-z-Żelaza, przez dzikie ziemie Północy i czarne morza w ich trzewiach - aż do legendarnej Byord Agav;
Marzyciel, łowca mgnienia!
Sen snów i cieniów cienia!To była cała jego odpowiedź, którą wywalczył po tak strasznych trudach; podobno później powędrował na wieczny spoczynek do Miasta Zimnego Żaru, choć inni powiadają, że to był Błękitny cień samego Kane'a Vanadreia. W każdym razie dwuwiersz pozostał, a ludzie go pamiętają i być może będą pamiętać jeszcze przez długi Czas.
Według wielu opowieści, Magiczny Człowiek jest sprawcą drugiej Ery (Zwycięstwa) Istnienia nad Pustką (czytaj
http://soap.kasiotfur.com/index.php?topic=361.msg272#msg272)