Autor Wątek: Nezegorm „Szkutłak”  (Przeczytany 106 razy)

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Nezegorm „Szkutłak”
« dnia: Wrzesień 28, 2008, 10:03:28 pm »
Krasnolud, pochodzi z jednego z małych kraików Obrzeża, znajdujących się w cieniu Avadoru. W Fairel, mieście portowym nad Interiorem ma swoją stocznię i dom; jest tam powszechnie znany. Buduje przedziwne statki, eksperymentując z miriami (połączenia żywiołów i Fery). Jego niektóre dzieła: „Sarpal” (trad. „ogon”): długi na 70 łokci sorajańskich (1 = ok. 0,5 m), szeroki na 6, jest elastyczny niczym ogon, płynie po wodzie jak wąż; Sarpal jako jeden z nielicznych statków przepłynął Szkiery Sorai; „Kataman” (?): przypomina dolną i górną skorupę żółwia, średnica 14 łokci sor., potrafi zanurzać się pod wodę na prawie trzy klepsydry – jest wtedy bardzo trudny do wykrycia; „Nûmabroh” (aldorskie „Twarda dłoń”): na pozór zwykła, niewielka korweta z czarnego drzewa; bardzo grube deski pokładu i poszycia – zamknął tam trzy osoby; gdy umarły ich mythale złączyły się z materią statku: jego kapitan może wpływać dzięki temu na drewno z którego jest zbudowany, tak jakby było plastyczną masą. W 1025 roku przybył do Monsilion, aby „pod koniec żywota” (takie powiedzenie, którego używa od 40 lat) zrealizować swoje największe marzenie: wyrwać z Zulfi wrak Angiwary i odbudować ten statek. Do tego celu będzie potrzebował grupy prawdziwych straceńców; celuje w muszkieterów-renegatów.
Bardzo postawny, szeroka szpakowata broda i wąsy, głęboko osadzone żółtawe, ruchliwe oczy. Poza tym wydaje się być bardzo opanowany, dopóki nie zacznie mówić o statkach – wtedy traci nad sobą kontrolę, zaczyna plątać, zniekształcać słowa; stąd „szkutłak”.