Po zaznajomieniu się z hitami amerykańskiego komiksu takimi jak 'Red Sonya' odpuściłem sobie tą wątpliwą rozrywkę, seksizm i przerost formy nad treścią... ble.
Tym razem szperając w sieci wpadłem na starego witchblade który reprezentuje chyba ten sam poziom (chyba bo nie czytałem) ale na uwagę zasługuje co innego.
To idealny finisz dla zakończenia tworzenia Ver'karskiego arsenału, jest odpowiednio klimatyczny i wystarczająco morderczy. Pasuje do nich jak ulał i może mieć kilka lub kilkanaście wariacji.
Broń ofensywna i obronna zarazem. Rywalizacja czy może wpływ miłującej piękno kultury Tanelfów doprowadziły do rozwoju estetyki, faktury i ornametnalności, jednocześnie pozostającej całkowicie Ver'karskim typem piękna - czerpiącym z symboliki mocy, nawiązującym do wyglądu najpotężniejszych z nich. Łuski, pazury i ostrza przypominają Nammash, miecze i broń nawiązują do tradycji Grumyash, rozwinięcia wijących się łańcuchów do osiągnięcia Massal - wijców, wreszcie biomorfizm i możliwości pseudo transmutacji do najstarszych tradycji Agaro.
Po niepowodzeniu projektu 5tego rodu prawie całkowicie porzucone i niesławne badania nadal trwają. Taremy najpierw Agar i Bodlar, później też Rann i Kre'magna pracują nad udoskonalaniem i hartowaniem nowej magii. Wreszcie po dziesiątkach testów w błękicie i na czerwonej ziemi wychodzą pierwsze prototypy bronio-pancerzy. Obecnie magya jest w fazie kolejnych udoskonaleń, posiada kilka podstawowych form, parę wariacji oraz chyba nieskończoną ilość autorskich drobnych zmian i zastosowań.
Ale dość o tym czas na grafiki!
Pierwsza grafa, wg mnie najlepsza z wszystkich choć może nie najbardziej obrazowa.
Gracja i piękno Rann.

Teraz bardziej obrazowe ujęcia magi w pełnej formie.

Wszystkie te seksowne wcięcia i wycięcia można sobie podarować, Ver'kar to nie Amerykanie. Jeśli wolicie, zakrycie ciała łuskowatym pancerzem może być stworzone w sposób który i tak będzie 'intrygować' lub nasuwać odpowiednie skojarzenia

Broń na modłę Grumyash:

Koszta stworzenia pełnego opancerzenia, są dla jasnomagi Ver'kar spore, natomiast pancerz z ekstencjami to już bajer jedynie dla wysokiej kurudy i hagem.
Tutaj widoczne 'ekstencje' (zewnętrzne ofcorz)

Dwie bardziej foto realistyczne grafiki:


I na koniec ostatni krzyk mody z Cesarstwa - przebranie za ver'karskiego wojownika na bal (w klimacie Halloween):


Wiem że bardzo pobieżnie ale co wy na to? Myślę że w takich strojach lorror czują się dumne stojąc nawet przy świetlistych pięknie zdobionych zbrojach rycerzach Tanelfów (inna sprawa jest taka że raczej Tanelfowie takiej estetyki nie popierają, no ale o gustach się nie dyskutuje

)