Uwaga: W tym wątku nie pisano od 120 dni.
ZGROZAAAA!
Ha! Wreszcie rusza stara dobra młotkowa postać. Zentarius. Zeniu bierze w łapy zakurzonego bękarta i znów idzie walczyć z niesprawiedliwością i obłudą!
Podrzutek wychowany przez Gordyjdzyków, zwany 'Małym Bykiem', dorasta w twierdzach 'zapomnianej granicy'. Jego niewarygodna siła i upór zaskarbiają mu szacunek i miejsce wśród twardych ludzi Gordu. W wieku 23 lat spada na niego nieszczęście. Podczas walk z siłami ciemności zostaje śmiertelnie ranny. Jednak to nie rany doprowadzają do jego upadku, wtedy po raz pierwszy uwidacznia się jego pochodzenie. Krew Rodian, skażona magią sprawia że ciało bohatera leczy się zadziwiająco szybko a po potężnych ranach nie ma śladu. Wygnany ze swojej ojczyzny, zdruzgotany i samotny tuła się po Dominium. Wreszcie (26 lat) osiada w Dorze. Za zarobione jako najemnik pieniądze zakłada karczmę, odkłada bękarta i nie ma zamiaru nigdy więcej angażować się w sytuacje które mogą odkryć przed innymi jego skazę. Opowieść byłaby jednak zbyt prosta i nudna by skończyła się w takim momencie, po trzech czterech latach życia w cieniu nadchodzi kolejny zwrot w jego życiu. Niewłaściwe miejsce, niewłaściwy czas, Zen sięga jeszcze raz po broń stając w obronie Dariana, wpływowego dworzanina Doru. Wszystko działo się za szybko by zastanawiać się nad tym co zrobić. Podczas zasadzki Zentharius miast uciekać staje do walki wspierając liche siły Doryjskich obrońców. Jedno losowe zdarzenie podnosi bohatera z kolan. Darian okazuje się człowiekiem którego od dawna szukał.
No to na tyle na dziś!
Zapomniałem wspomnieć o Karin - młodej dziewczynie, hmm teraz już prawie kobiecie! Sierota przygarnięta przez Zena ponad 5 lat temu, wyciągnięta z rynsztoka, podróżuje z nim przez kraje Dominium. Bratnia dusza, młodsza siostra której nigdy nie miał. Podobnie jak on wycofana i skryta. Jaką ma tajemnicę? Tego się nie dowiedział i nawet nie chce wiedzieć. Dziewczyna z biegiem lat coraz sprawniej potrafi leczyć choroby i zszywać rany. Jej zdolności do przemykania niepostrzeżenie przez zaułki miast i inne niepokojące 'przyzwyczajenia' nie dają Zenowi żadnych złudzeń co do tego kim była dziewczyna w przeszłości.
Zen szuka szczerej i pełnej akceptacji u innych ludzi. Na razie jego tajemnicę zna tylko Karin i Dorian. Jako patronkę wybrał sobie św. Milvinę - by nigdy nie musieć kroczyć przez świat w absolutnej samotności. Prosty chłop z niego je.
A oto wypełniona karta postaci (brakuje trochę ekwipunku i jakiś 800 kordinów)

