patenty do Ossentharu

[Bollomaster]

Kagańce dla ludzi, ludzie w kagańcach na ulicach miast

[Bollomaster]

Nie pamiętam czy to gdzieś już było poruszane, chyba nie: nieskończony obszar patentów to krzyżówki ludzi (półludzi) z różnymi zwierzętami (półludźmi) dla wyzyskania ich niezwykłych właściwości. Dziesiątki rodzajów tzw. chimer. Pomyślcie o stworach takich jak:
-karaluchy;
-gepardy;
-szczury.
O tym jak to może wyglądać kiedy zostanie połączone z człowiekiem. Szał!

W sumie myślę że jest to raczej poboczny nurt badań i prac. Główny nacisk jest kładziony na eksploatację potencjału Formy Człowieka, najdoskonalszego kształtu w całym Istnieniu.

[Bollomaster]

- Leż spokojnie! - szepnęła dziewczynka i otwarła sterylne opakowanie z żywym szwem. Przyłożyła
przezroczystą torebkę do rany, a przypominające stonogę, zaopatrzone w tysiące drobniutkich nóżek
stworzonko ożyło i podpełzło do rozcięcia. Bolało jak diabli, gdy owo arcydzieło inżynierii genetycznej
wgryzało mi się w brzegi rany, uwalniało swe zapasy antybiotyków i roztworu oczyszczającego, po czym
ściągnęło obie krawędzie do siebie, tworząc regularny szew. Znów krzyknąłem... a potem jeszcze raz, gdy
kolejna stonoga zajęła się rozcięciem na ręce.

Endymion, Dan Simmons

Żywy szew. Genialne!

[Bollomaster]

Patent "pamięci komórkowej" - pewne właściwości dawcy przechodzą na biorcę organów/ kończyn (ręka mordercy/ serce żołnierza/ oko dziecka). W skrócie mówiąc łączy się to ze wzrocami i pragnieniami, wymyka precyzyjnemu językowi energii - dlatego ta gałąź magii jest w Ossentharze uważana za podejrzaną, a nawet... ohydną. Ta jasnomagia, podobnie jak większość innych, nie toleruje rakarstwa.

[Bollomaster]

Ossentharska "chwalebna architektura", inspirowana w ekstermalnym stopniu cudem ludzkiego ciała - łuki wzorowane na łukach stóp, żeber; serca jako silniki... Ossentharskie, organiczne konstrukcje, mosty, wieże, katedry łamią, zdawałoby się, prawa natury i grawitacji, są niesamowicie odporne na wstrząsy i obciążenia, a nawet więcej. Kamień i czarne żelazo to przeżytek, kraj wchodzi w nową erę świetności, magie gliniane osiągnęły wreszcie poziom który pozwala na masową hodowlę kości, ścięgien, mięśni i ciała, obłędnych ilości surowego materiału z którego, pod kierunkiem łamaczy, zaczynają już rosnąć nowe domy, dzielnice i całe miasta, budowle żywe, zdolne do adaptacji i regeneracji. To jest szczyt kultu i zachwytu nad Formą Człowieka, przeniesienie geniuszu Stwórcy na zupełnie nowy obszar.

[Bollomaster]

Plakat Dantona w reżyserii Wajdy:

[Bollomaster]

Obdarzeni mocnymi żołądkami i niebojący się dentysty niech wpiszą w google images hasło "hiperdoncja". Krajst.

Koniecznie spisać 2 patenty z Antiviral - twarze chorób i motyw z dłonią na twarzy

[Bollomaster]

Twarze chorób: http://eonika.org/forum/magie-esencyjne/antropomorfizacja/

Ossentharskie twarzoznawstwo, czyli sztuka odczytywania jak największej ilości informacji z twarzy człowieka. Dzięki temu ossentharczycy stają się groźni nie tylko na polu bitwy, ale też w konfrontacjach społecznych Trochę wbrew nazwie obejmuje szerszy zakres wiedzy - łączy w sobie wiedzę na temat skóry, tego jak się z czasem zużywa i niszczeje, wiedzę o paznokciach, włosach, zębach, mowie ciała, mechanice ruchu, a nawet wzmocniony węch czy dotyk. I wreszcie dodajcie do tego specjalną sztukę prowadzenia rozmowy, techniki zadawania pytań-prowokacji, pytań-sond, obliczonych na reakcje nie tyle słowne, co fizyczne - przyśpieszenie oddechu, pocenie, odprężenie, niepokój... Pomyślcie tylko o możliwościach! Mistrz twarzoznawstwa który potrafi złożyć sto szczegółów w jedną całość jest równie groźny co szrafarz rozpoznający kłamstwo-prawdę (a może groźniejszy).

[Bollomaster]

motyw do najazdu Ossentharu na Zjednoczone Cesarstwo.

Wybuch wojny zaskoczyl opinię publiczną, większość ludzi uznała że Monarcha Ossentharu oszalał. Jednak konflikt trwa nadal i wydaje się, że gwiazda Tanelfów zachodzi. Wszystko wskazuje na to, że Ossenthar podjął doskonale przemyślaną decyzję.

Jednym z głównych argumentów była wojna Tanelfów z Aquilonią - aquilońska armia została rozgromiona w jednej, szalonej bitwie. Stratedzy ossentharscy starannie przeanalizowali jej przebieg i dostrzegli coś uderzającego. Tanelficcy żołnierze włączyli się do walki właściwie w ostatniej chwili, ich natarcie zmiotło złamaną linię Aquilonów - złamaną przez drzewa, rzekę i ziemię ich własnego kraju. Chociaż wszyscy znamy Legendę, wiemy jakich wyczynów dokonywali bohaterowie Pierworodnych tysiące lat temu, zapomnieliśmy że wiele z tych istot nadal żyje. W oszałamiającym pokazie mocy, tanelficcy Czarnoksiężnicy ugięli Konwencję Aquilonii, na moment przejęli całkowitą kontrolę nad jej ziemią i rzucili ją przeciwko swoim wrogom. Żołnierze dokonali reszty.
Podczas gdy porażony Zachód wciąż na nowo wracał do tej chwili, Ossentharczycy skupili się na czymś innym - na wojsku które prkatycznie nie zostało wykorzystane. Dlaczego? Kierując się innymi, subtelnymi przesłankami doszli do wniosku że bitwa była właśnie tym, demonstracją potęgi. Tam, gdzie inni widzieli mocarza podnoszącego głowę, strząsającego z ramion pył wieków oni zobaczyli skrwawionego człowieka który resztką sił próbuje odpędzić od siebie drapieżniki. Tanelficka armia nie jest zdolna do walki.

A kiedy zniknął Cesarz, ogniwo łączące Konwencję i Zamieć świata Tanelfów, Ossenthar ruszył do ataku.

[Bollomaster]

Groza Ossentharu
Okropieństwa ossentharu były początkowo czymś zaplanowanym, obliczonym na sparaliżowanie, rozbicie przeciwników zanim jeszcze dojdzie do właściwej konfrontacji. Mocarstwo Ossentharu zostało zbudowane świadomie i w sposób wyrachowany, strach miał być jednym z narzędzi. Ale z czasem idea uległa wypaczeniu, mistrzowie Formy a po nich mieszkańcy kraju, oswoili się z tym co uznawali za wstrętne, zostali znieczuleni i - poszli dalej. Powstały kolejne koszmary, po nich następne, coraz to nowe, ohydniejsze, okrutniejsze manifestacje (deformacje według niektórych) Formy Człowieka. Świat został gdzieś z tyłu, porażony i pełen obrzydzenia. Ale gildia Formy nie zatrzymała się nigdy. W pogoni za ucieleśnioną ideą grozy stworzyli rzeczy tak upiorne, że większa część Zachodu sprzymierzyłaby się przeciw Ossentharowi gdyby prawda o nich wyszła na jaw.
W ten sposób we współczesnym Ossentharze zmagają się przeciwstawne siły. Z jednej strony dziedzictwo trwogi, grozy która chroni kraj jak tarcza - z drugiej wspaniałe osiągnięcia magii ciała, krwi i kości którymi Ossenthar jako oświecona konwencja chce się dzielić z całym światem.

Motyw! Jaki jest szczyt koszmaru? Szczególnie koszmaru krasnoludów? Uzurpator rzecz jasna! Idąc tym tokiem "rozumowania" sekretne bractwo w Gildii Fromy zbudowało czerwony cień Urhenena a kiedy mistrzowie gliny ujrzeli doskonałość jaką stworzyli - oddali jej cześć, bo wiedzieli że osiągnęli ostateczną perfekcję. I w ten sposób Bractwo Nadiru znalazło przyczułek w Ossentharze.

[yish]

Bucki z Ossentharu: https://www.yatzer.com/fantich-and-young

[Bollomaster]

Świetne! Przepaskudne!

Bernika nie klikaj tego