Autor Wątek: Koncepcje Podziemia  (Przeczytany 163 razy)

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Koncepcje Podziemia
« dnia: Grudzień 16, 2010, 03:57:19 pm »
Czaderski pomysł gościa o ksywce Planetourist, część "Paganii" jego autorskiego świata:

Cytuj
http://planetourist.polter.pl/,blog.html?10246
Poza tym, pod całą Paganią – a więc także Miastem Magii – rozciąga się Pani Podziemi, sieć jaskiń i tuneli zamieszkiwana przez dziwaczne stwory i obce kultury. Można tam znaleźć nieprzebrane skarby i potężne formy magii – szczególnie, jeżeli drużyna zyska łaskę Pani. Jest to bowiem świadoma istota, która łaskawie spogląda na śmiałków zdolnych wykazać się męstwem i sprytem w jej ciele – ratuje ich ona od najgorszych zagrożeń i podsuwa pod nos najwspanialsze łupy. Jest przy tym niezwykle kapryśna i zdarza się, że poddaje obiecujących herosów trudnym testom lub nie pozwala opuścić swoich włości. Możliwe nawet, że zakocha się w jednym z BG!

Czujecie to? Eon, Smok wielki niczym ćwierć Kontynentu, który tysiąclecia temu zapadł się pod ziemię i trwa tam nadal, na swój dziwaczny, Zamieciowy sposób. A w jego trzewiach, w setkach kilometrów sześciennych płuc, w ligowych zwojach jelit i na nieprzemierzonych rzekach i morzach krwi - wre podziemne, osobliwe życie... Trochę jak Seraj, tylko w jeszcze większej skali. Albo jeszcze szerzej - forgottenowy Podmrok w SOŁPie jest w rzeczywistości pewną liczbą monstrualnych kreatur, martwych, żywych, uśpionych w których wnętrznościach gnieździ się mrowie ras, niczym flora bakteryjna w naszych organizmach! Iście epickie możliwości: dwa, większa liczba takich stworów nagle zaczyna się splatać w walce/ miłości, dla tych wszystkich mikrobów kataklizm w skali armageddonu. Do tego dorzucamy dogmat Zamieci, czyli zawieszenie wszelkich praw i zasad w odniesieniu do Eonów - wnętrze Smoka wcale nie musi wyglądać jak ossentharski koszmar, to może być absolutnie wszystko, kryształowe kawerny, złote pałace ludzi-wężów, nawet otwarte, podsłoneczne przestrzenie, leżące gdzieś na granicy Błękitu... W porównaniu z czymś takim, klasyczne, "twarde" dungeony to jest czysta jasnomagia. I o to chodzi!
« Ostatnia zmiana: Grudzień 26, 2010, 10:03:38 pm wysłana przez Bollomaster »