he he to tak...:
studenci powinni mieć, swoje własne boksy, pracownie. Taki boks każdy może zagospodarować jak chce. Najlepiej w sali z przeszklonym dachem. Bardzo blisko muszą być zlewy.
Ze dwa pokoje, w którym można wypróbowywać instalacje czy inne projekty oparte na czasie i przestrzeni.
Duży pokój albo przestrzeń przy pracowniach, gdzie można usiąść przy stoliku, pogadać z ludźmi, zrobić sobie kawę, zjeść coś.
Ciemnia dla początkujących i ciemnia dla zaawansowanych technik.
Sala komputerowa.
Pracownia drukarska - podzielona na drzeworyty i techniki kwasowe.
Jedna duża sala wykładowa i kilka mniejszych (zależnie od tego jak duży w ogóle wydział ma być)
Mała i duża galeria (do wykorzystanie na różne wystawy, końcoworoczne, a także artystów wizytujących spoza uczelni)
Biblioteka artystyczna.
Kilka pomieszczeń-biur dla wykładowców.
U nas nie ma pracowni rzeźbiarskiej, ale mogłaby być.
Tendencje są inne (chyba), ale mi zamiast wielkiej jakiejś nowoczesnej przeszklonej bryły, podobałby się budynek przytulny, ze schodami prowadzącymi w różne zakamarki, z zaskakującymi przestrzeniami, które można rysować, albo wykorzystywać jako inspirację na instalacje.