Autor Wątek: Dzicz  (Przeczytany 366 razy)

kasiotfur

  • Jego Cesarska Mość
  • Administrator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 1366
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Dzicz
« dnia: Wrzesień 26, 2008, 04:18:45 pm »
Dzicz: jedna z Dziesięciu Mocy składających się na Istnienie; Fera w języku Halrua; jej wpływ na pozostałe Moce (czyli na Istnienie) nazywa się natuaferd.
Pojęcia związane: alal i mythala (mythale), Burza Barw, Dwanaście Snów, Delgima i Wojna-na-Horyzoncie, Księżyc, Wiek Czuwania, Puste Imiona, rudzalaion, nieskończoność wielokrotna, miria, krew, Dora'na'zaar, hainefrelen, Dzicz a Demony i Czas, Wrota Suduggur, Hannara, dżatal, pragnienia, esencja i umbra a rudzalaion, Potwory, Bogowie z Dziczy

Podstawy

Alal z Mowy Acheronu: niszczyciel

Alal to najprościej mówiąc świat rzeczywisty, realny. Aby zrozumieć relację alalu z mythalą, najlepiej wyobrazić go sobie jako nieskończoną linię kropek, narysowanych jedna koło drugiej. Każda taka kropka to dowolny punkt, epizod istnienia: narodziny dziecka, wypowiedziane słowo, podniesiony przedmiot, najmniejszy ruch lub jego brak, mrugnięcie, wybranie tej, a nie innej drogi. Wokół każdego epizodu rozpościera się mythala, czyli nieskończona ilość możliwości (mythali); patyk leżący na drodze może się złamać pod stopą jakiegoś wędrowca, zgnić, kopnięty wpaść do rowu, mocą maga zostać przekształcony w różdżkę, użyty przez dziecko posłużyć do narysowania czegoś na piasku/ wodzie/ błocie w dzień słoneczny/ zimny ale pogodny... W stosunku mythali do alalu najważniejsze jest to, że jakkolwiek istnieje nieskończona ilość możliwości to świat realny jest tylko jeden. Alal jest skończony, ale każdy jego epizod ma nieskończoną ilość mythali.

Mythala z alalem to inaczej nieskończoność albo przestrzeń. Nieskończoność istnieje tylko w obrębie Istnienia; jeśli zestawić Istnienie z Pustką to nieskończoność staje się skończona (pojawia się granica nieskończoności). Pojęcie “wielokrotnej nieskończoności”, stosowane jest zazwyczaj w odniesieniu do Potworów; wielokrotność oznacza ilość jednocześnie kontrolowanych epizodów alalu (zwykły śmiertelnik kontroluje tylko jeden epizod), nieskończoność odnosi się do mythali jakie się z nimi łączą. Stukrotnie nieskończonym nazywa się Smoka Ostatecznego.

Paradoksalnie, z faktu nieskończoności mythali wynika jej całkowita niezmienność; z kolei dzięki niej skończony alal jest nieskończenie zmienny. Podstawową (nierozstrzygniętą) kwestią jest więc sposób w jaki określony mythal łączy się z alalem: czy jest to dzieło przypadku, przeznaczenia, wolnej woli... Wiąże się z tym pojęcie rudzalaionu.
Rudzalaion to cecha jaką posiada prawie każdy epizod alalu; określa ona jak duży obszar mythali go dotyczy

Alal i mythala są nazywane metasferami, ponieważ nakładają się na niemal wszystkie sfery Istnienia.

Nie jest możliwe generalne stwierdzenie co jest ważniejsze: alal czy myhala. Obie metasfery zostały połączone ze sobą przez Stwórcę i wpływają na wszystkie Dziesięć Mocy; rozdzielenie ich najprawdopodobniej oznaczałoby zagładę istnienia. Upraszczając można jednak stwierdzić że Energia mocniejsza jest w alalu, a Fera w mythalu.

w największym uproszczeniu tylko jeden mythal staje się alalem.

Rozwinięcie
nie tylko mythal łączy się z alalem, ale także alal może połączyć się z mythalem
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 25, 2011, 10:10:58 pm wysłana przez Bollomaster »

bambosh

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 747
  • Niech bestia zdycha!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Dzicz. Katling
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 13, 2009, 08:03:30 pm »
Są słowa które nie zostały ukute z dźwięków Mowy, nie wypowiedziały ich po raz pierwszy ludzkie usta, nie podjął ich nigdy żaden Herold. Przychodzą same, wypełzają zza zamkniętych drzwi, z ciemnych zakamarków umysłu, z głębin Snu - z nieznanego. Takim słowem jest 'katling'. Najgłośniej brzmi na dzikich ziemiach - w Trollheimie, Skandazarze, w głębokim Południu; może to tam zaczęto używać go po raz pierwszy. Katling oznacza - chyba - syn Potwora. Jeśli udasz się do jednej z wiosek, które, opuszczone przez Bogów i ludzi ciągle trwają w głębi puszcz Skandazaru na pewno usłyszysz te historie - matki, które o poranku znajdują w kołysce nie własne dziecko, ale coś innego, podmieńca, dziwadło. Dziecko które przychodzi na świat pogrążone we śnie; dziecko urodzone przez śpiącą - lub martwą - matkę. Katlingiem nie trzeba się zresztą urodzić - można się nim stać! Nie raz zdarzało się, że rodzina wypierała się dzieciaka, który powrócił szczęśliwie do domu po tygodniach błąkania się w dziczy - lepiej nie wpuszczać złego za próg. To wszystko są oczywiście przesądy; takich dzieci nic - przynajmniej na pozór - od normalnych nie różni. Pewnie bardziej działa tu wiara, zabobon, lęk przed nieznanym; tak jak z Gorami - nikt im nie zaufa, lecz czemu - nie wiadomo. Tak czy inaczej 'katling' nie brzmi dla ludzi dobrze, niepokoi. Nawet w ustalonych jasmomagiach to słowo czasem wyłazi na światło słoneczne, próbuje się wciskać na usta, budzi dreszcze. Przypomnijcie sobie choćby tą straszną historię z jednego z arkanów Ezjes Tyor: dzieci, które pożarły własną matkę, gdyż zasnęły jak mówią - w katlingowej kołysce...

Nawet takie słowa jak 'katling' znajdują jednak czasem chętne uszy. Czasem używa się tego określenia w inny zgoła sposób; katlingowie i katlinges, synowie i córki Potwora, to 'łamacze' - ci, którzy osiągają cuda, niepojęte, straszne, są nie z tej ziemi, ale gdzieś z księżycowych ścieżek. Dla niektórych ten tytuł wyraża szacunek i respekt - ale niekoniecznie wymuszony wielką potęgą. To także uznanie dla 'stanu umysłu', wyznaczanych celów, pragnień.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 06, 2010, 03:21:53 pm wysłana przez Bollomaster »
Niech Gwiazdy błogosławią zastępy Akaruny i niech świecą jasno nad ścieżkami jej wybawcy!

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Dzicz
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 20, 2010, 08:58:17 am »
-Kto tam mieszka?
-Ktoś bardzo głodny i bardzo ciekawy.

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Dzicz. Potworna Jolene
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 19, 2010, 09:15:50 pm »
Znacie piosenkę Jolene? Tutaj w wykonaniu Dolly Parton, "kobiety która nie zamierza się zestarzeć" http://www.youtube.com/watch?v=1plvBR02wDs.
Ta Jolene brzmi naprawdę niesamowicie, dowiadujemy się jak wygląda, że jej uśmiech jest jak powiew lata, słowem dziewczyna jak ze snu - ale no właśnie, oprócz wyglądu, faktu jej urody wiadomo tylko że może/ zamierza odbić faceta kobiety która śpiewa tą piosnkę. I nic więcej, po prostu ma taką MOŻLIWOŚĆ, nie ma mowy o gniewie, zemście, zazdrości; Jolene zwyczajnie może to zrobić, wszystko zależy od jej kaprysu, nic innego nią nie pokieruje. To dziwaczne połączenie niezwykłej urody i oderwanego umysłu brzmi jakoś Potwornie - zupełnie jakby coś z błękitu weszło między parę glinianych hajotów i ot tak sobie rozdarło ich związek. Mężczyzna zupełnie się pogubił, a kobiecie zostaje tylko prośba.

bambosh

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 747
  • Niech bestia zdycha!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Dzicz
« Odpowiedź #4 dnia: Październik 20, 2010, 07:05:39 pm »
Haha, ciekawe Bakka, jak zawsze potrafisz znaleźć coś ciekawego w najprostszych rzeczach! Piosenka jest naprawdę niezwykła, zwłaszcza jeśli chodzi o nietypowy sposób rozwiązywania konfliktów - zamiast walki na śmierć i życie, gróźb, makiawelicznych planów - desperacka prośba.
Niech Gwiazdy błogosławią zastępy Akaruny i niech świecą jasno nad ścieżkami jej wybawcy!

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Dzicz
« Odpowiedź #5 dnia: Grudzień 06, 2010, 03:19:43 pm »
"Dziwność, to wszystko jest dziwność!"

bambosh

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 747
  • Niech bestia zdycha!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Dzicz
« Odpowiedź #6 dnia: Grudzień 20, 2010, 07:03:15 pm »
Niech Gwiazdy błogosławią zastępy Akaruny i niech świecą jasno nad ścieżkami jej wybawcy!

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Dzicz
« Odpowiedź #7 dnia: Marzec 23, 2011, 06:42:55 pm »
Jeden z, wg mnie, najlepszych dialogów w Dużym, Małym Crowleya. Sophie z rodziny Drinkwaterów urodziła kiedyś dziewczynkę którą nazwała Lilac. Ale Lilac została porwana przez elfów, a na jej miejsce podrzucono odmieńca. Z tym odmieńcem jest bardzo ciekawa historia; streszczając, zostaje zniszczony. Ileś tam set stron później, prawdziwa Lilac znowu trafia między ludzi i słyszy, że George (jej ojciec) rozprawił się z "fałszywką":

"– Auberon – powiedziała miękko Lilac. – Sylvie tam będzie.
Nigdy, nigdy, nigdy.
– Sylvie? – powtórzył George.
– Sylvie – przytaknęła Lilac.
Ponieważ żaden z nich nie odezwał się, dodała:
– Prosiła mnie, żebym ci powiedziała...
– Nieprawda! – wykrzyknął Auberon, zwracając się w jej stronę. – Nieprawda. To
kłamstwo! Nie wiem, dlaczego chcesz nas nabrać, nie wiem dlaczego i po co tu przyszłaś, ale
powiesz wszystko! Wszystko, tylko nie prawdę! Tak jak oni, bo dla was to nie ma znaczenia.
O tak, jesteś zła jak oni, taka zła jak ta Lilac, którą George wysadził w powietrze, ta fałszywa.
Nie różnisz się niczym od tamtej.
– O rany – powiedział George, wznosząc oczy ku niebu. – Wspaniale.
– Wysadziłeś ją w powietrze? – Lilac spojrzała uważnie na George’a.
– To nie była moja wina – wyjaśnił George, gromiąc Auberona spojrzeniem.
– Więc dlatego zniknęła – powiedziała z rozmysłem Lilac, po czym roześmiała się. – Byli
wściekli, kiedy popioły spadły na ziemię. To było okropnie stare, miało paręset lat. I nie mieli
nic innego, tylko to im zostało. – Zeskoczyła ze stołu na podłogę, a jej niebieska spódniczka
trochę się przy tym uniosła. – Muszę już iść – oznajmiła, zerkając na drzwi."

kasiotfur

  • Jego Cesarska Mość
  • Administrator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 1366
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Dzicz
« Odpowiedź #8 dnia: Marzec 23, 2011, 08:55:08 pm »
A kim jest Auberon?

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Dzicz
« Odpowiedź #9 dnia: Marzec 23, 2011, 11:28:01 pm »
Hmmm... Generalnie: kuzynem Lilac (która jest córką jego ciotki, Sophie). Auberon jest synem Alice i Smoky'ego (Alice to siostra Sophie). Jedna z głównych postaci. Strasznie trudno pisać o czymkolwiek co jest związane z tą książką. Jest to coś w rodzaju sagi rodzinnej, ale spisanej na takim poziomie abstrakcji i fabularnego dryfowania że Gaiman się chowa. Brnąłem przez to kilka tygodni.

kasiotfur

  • Jego Cesarska Mość
  • Administrator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 1366
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Dzicz
« Odpowiedź #10 dnia: Marzec 23, 2011, 11:52:34 pm »
Bo ja kurcze czytam ten cytat już kolejny raz i nadal nie rozumiem co w nim takiego fajnego :/

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Dzicz
« Odpowiedź #11 dnia: Marzec 24, 2011, 12:22:56 am »
No tak też przypuszczałem. To jest w dużej mierze kwestia kontekstu, nawarstwiania pewnych wydarzeń. Streszczenie tego jest praktycznie niewykonalne. Podoba mi się po prostu niefrasobliwość z jaką Lilac gada o tym stworze... A wkleiłem też po to żeby samemu ten motyw pamiętać.

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Dzicz
« Odpowiedź #12 dnia: Maj 08, 2011, 06:41:37 pm »
"Jeśli jednak pisarz już na jawie usiłuje nam wmówić, że cała ta historia to tylko wytwór jego sennej wyobraźni, wówczas świadomie sprzeniewierza się podstawowemu pragnieniu które stanowi jądro Krainy Czarów: pragnieniu, aby kraina ta istniała niezależnie od poczynającego ją umysłu, od tylko wyobrażonych cudów."
O baśniach, Tolkien

To jest właśnie Błękit: Niebezpieczna Kraina, Kraina Czarów, istniejąca osobno od ludzi, wcale nie na nich oparta ale raczej z nimi w jakiś dziwaczny, nieuchwytny sposób powiązana!

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Dzicz
« Odpowiedź #13 dnia: Wrzesień 13, 2011, 07:54:27 pm »
Rodzaj potworu: bydlę które rośnie razem ze strachem istot które mają z nim do czynienia; wbrew pozorom te potwory zaczynają jako dość małe, pająki, karaluchy, robale - perspektywa ROZROSTU czegoś takiego, widok takiego procesu jest znacznie bardziej przerażająca niż zwyczajne kłębowisko macek.

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Dzicz
« Odpowiedź #14 dnia: Wrzesień 21, 2011, 09:12:08 pm »
Dzicz, doprawdy!
http://en.wikipedia.org/wiki/Rat_king_%28folklore%29

Kot w butach, jego gra z czarnoksiężnikiem. Baśnie Braci Grimm koniecznie poczytać!
« Ostatnia zmiana: Październik 04, 2011, 10:31:16 pm wysłana przez Bollomaster »