Nowa Mechanika: Rangi i inne reguły

[Bollomaster]

Po obejrzeniu "Hero" wyrzucam z mechaniki patent z Motywami Podstawowymi (http://soap.kasiotfur.com/index.php?topic=762.msg6167#msg6167). Nie ma sensa bawić się w buchalterię, wystarczy założenie że za różnicę między Rangami, "różniący" dostaje Zamieć. Np. gość który wjeżdża z walką na VII w gościa który ma walkę na IV - doda pokaźną ilość kostek do puli.
Poza tym pomysł z karami za różnicę między RP a R Motywu jest o tyle głupi, że postać musiała go przecież jakoś zdobyć, czyli się w nim wyćwiczyć. Teoretycznie sam trening powinien być zabójczy.

[bambosh]

Wracając na chwilę do dzieci: na początek zastanówmy się, czy ze związku hajota a hajotem rzeczywiście rodzi się...hajot. Dzieci (większości ras) nie są w stanie przetrwać o własnych siłach, potrzebują czasu żeby rozwinąć się w 'pełnoprawnego' człowieka. Wydawałoby się rozsądnym założyć, że nawet dzieci hajotów rodzą się z rangą o jedna niższą od swoich rodziców, a w miarę dojrzewania wypełniają swój potencjał, ie, ranga rośnie. Może nadmiernie tu komplikuję, ale niemowlak-hajot zrodzony z rodziców również hajotów brzmi dla mnie jak dzieciaki z nordyckiej mitologii, które wyjeżdżają z łona matki jak mali dorośli, gotowi do dorosłego życia (czytaj: walki na śmierć i życie). Na tym może się w sumie opierac cały proces dojrzewania (przejście z rangi do rangi), a poza tym wyjaśnia dlaczego w większości społeczeństw dzieci mają mniej praw niż dorośli.

Do dzieci ze związków dwóch różnych rang można podejść dokładnie tak jak do konfrontacji różnych rang - nawet jeżeli obie strony nie życzą sobie źle efekty są nieprzewidywalne. Avatara która płodzi dziecko ze śmiertelną kobietą-hajotem zstępuje oczywiście na niższy, bardziej ludzki poziom - ale tak czy inaczej jest prawdopodobne że dzieciak urodzi się jako istota odmienna niż człowiek, albo obdarzona niezwykłymi darami, albo rangą wyższą niż matka (co może się równać śmierci kobiety przy porodzie); można też przyjąć że choć zaczyna jako hajot jego potencjał przerasta marzenia glinianych ludzi - tak jak ludzkie niemowlę przechodzi z rangi półczłowieka na hajota, tak potomek avatary sięgnie eudajmona, lub nawet odmieńca. To dalej nie rozwiązuje do końca problemu 'eudajmonem trzeba się stać' ale jeśli założymy że nad dzieciakiem - matką - avatarą od początku zbiera się Zamieć (różnice rang) może przynajmniej doda to trochę dramatyzmu.

[Bollomaster]

na początek zastanówmy się, czy ze związku hajota a hajotem rzeczywiście rodzi się...hajot.

Hmm, hmm. Uwaga w sumie słuszna, rzecz jasna niemowlak to jakby błękitny cień, a dziecko - półczłowiek (fak!)... W sumie chciałem to zakwestionować, ale po namyśle się zgadzam. To rzeczywiście ma sensa. Ale faktem jest że hajot + hajot w ostateczności daje hajota. I ciekawie zaznacza to możliwość sytuacji kiedy potomek będzie od razu hajotem.

Do dzieci ze związków dwóch różnych rang można podejść dokładnie tak jak do konfrontacji różnych rang - nawet jeżeli obie strony nie życzą sobie źle efekty są nieprzewidywalne.

Patenty bardzo fajne, ze wszystkim się zgadzam. Motyw z przyśpieszonym dojrzewaniem jest tak popularny, że dziwię się czemu na to wcześniej nie wpadliśmy (w sumie, istnieje to już przy l'orror). Wysoką RP można "zdobyć" i w taki sposób, nie widzę problemu. Z tego wynika że w krajach w rodzaju Deokracji, gdzie manifestacje Boskich Ennei są dość częste, musi być sporo takich typów.

Pomijasz tylko jedną rzecz. Co się urodzi ze związku eudajmon+eudajmon? Docelowo kolejna RP IV? Przypominam, że eudajmoni to kasta, grupa ludzi w Kelaneji, co najmniej dziesięć tysięcy osób. Gdyby mogli się rozmnażać w w/w sposób, musiałoby ich być więcej, a z czasem wyparliby by w ogóle słabszą krew szarych hajotów. Kłopot leży na styku jasnomagii i Zamieci, praktycznie w każdym kraju jasnomagia wykorzystuje w jakimś stopniu istoty z wyższych poziomów. Najbardziej hardkorowy przykład to erdańscy Ekskanonicy, również około dziesięć tysięcy, ale ODMIEŃCÓW. Może na przeszkodzie stoi sama biologia procesu rozmnażania na wysokich Rangach? Np. kobiety owulują raz na kilka/ kilkanaście/ kilkadziesiąt lat, a faceci przestawiają się z masówki na produkcję detaliczną (możliwość spłodzenia jednego potomka na dłuższy okres czasu). W sumie, byłoby to logiczne: istoty żywe (wydaje mi się) rozmnażają się tym intensywniej, im bardziej ich życie jest zagrożone. Istoty wyższego rzędu, coraz mocniejsze i wytrzymalsze, wyłamują się z natury, mogą istnieć stulecia albo millenia w najcięższych warunkach. Biologicznie nie muszą się rozmnażać żeby trwać nawet wieczność (od avatary wzwyż istota uwalnia się od Śmierci).

[bambosh]

Mozliwe też, że na wyższych ranagach (skoro posiadanie dzieci nie jest jedyną formą nieśmierteności) spłodzenie potomka może się paradoksalnie równać... osłabieniu. Nie tylko kobiety przy porodzie - obie zaangażowane strony (pomijając tu alternatywne metody 'tworzenia potomstwa') tracą wymierną część własnej siły aby 'wydzielić' z siebie nowe życie.

[Bollomaster]

Ograniczenia/ wymogi fabularne dla:

ESENCJI: zasoby, środki - żeby osiągnąć jakiś efekt potrzebujesz energii (żywiołów), złota, itp...
ZASAD: kodeks postępowania - jesteś ograniczony odgórnymi regułami które określają jak powinieneś działać.
MARZENIA: brak logiki, chaos niemal totalny.

[Bollomaster]

Rozwój polega na kupowaniu Motywów... Rozwojowych, które następnie można przekuć w dowolne inne Motywy. Standardowo, wygląda to w ten sposób:

Gracz wydaje 50 PE > kupuje Motyw: codzienny trening 50 PE:50 PE > może wydać 50 PE na dowolny Motyw związany z Esencją.

Oczywiście to dopiero początek. Patent z Motywami Rozwojowymi służy dwóm celom. Po pierwsze, chodzi o to żeby emgie i gracz wiedzieli co składa się na siłę postaci, skąd się ona wzięła (jak widać z przykładu wyżej, jedną z opcji są rutynowe, codzienne ćwiczenia). Po drugie, MR mogą oddawać efektywniejsze/ nadludzkie metody treningowe; MR w tym rodzaju zawsze posiadają jakieś dodatkowe, fabularne albo mechaniczne wymagania. Np.:

Trening w Tartarze, 200 PE:400 PE
wymagania: wejście do Tartaru

Tartar to legendarna sala treningowa w Mieście Demonaylów; oczywiście żeby skorzystać z jej zalet trzeba się tam najpierw dostać. Gracz wydaje 200 PE i może przeznaczyć 400 (!) na dowolny Motyw związany z Esencją.

Wezwanie Rycerza Cieni, 200 PE: 300 PE
wymagania: awans na Rangę VII lub wyższą

Niektóre MR są możliwe dopiero od określonego poziomu. Żeby wezwać Rycerza i zdobyć dodatkowe 300 PE na rozwój trzeba mieć co najmniej Rangę VI w rozwijanym Motywie. Po prostu taki manewr sam w sobie wymaga wielkiego mistrzostwa.

Doskonała dieta (hajot), +10 PE
wymagania: zaopatrzenie w jadło i napitek najwyższej klasy

Czyli, jeśli gracz się zakrzątnie koło sprawy, zwiększy efektywność ćwiczeń swojej postaci.


Motywy rozwojowe zdobywa się na dwa sposoby:

-zbierasz odpowiednią ilość PP i kupujesz Motywa. Jeśli ma jakieś wymagania, musisz je spełnić żeby zaczął działać. Od tej chwili zaczyna się twój trening - w grze musi minąć tyle czasu, ile trwa realizacja danego Motywu. Np. "Rutynowy trening" to 1 miesiąc. Po tym czasie możesz wydać 50 PE na co chcesz;

-deklarujesz mistrzowi jaki MR chcesz kupić; wszystkie wolne PP idą automatycznie w jego rozwój. Np., zbierasz PZ na "śluby czystości, 50 PZ: 65 PZ" - wszystkie PZ jakie otrzymujesz po kolejnych sesjach przechodzą w ten Motyw aż nie uzbiera się ich 50. W tym momencie możesz je wykorzystać na dowolny cel - jednym słowem pomijasz wymóg opóźnienia czasowego (który w wypadku ślubów wynosi 3 miesiące). Rozwój jest więc szybszy, ale minus jest taki, że raz zadeklarowanych Punktów nie możesz wycofać. W opcji wyżej zachowujesz kontrolę nad pulą swoich Punktów, możesz nimi dowolnie manipulować.

[Bollomaster]

Motyw z reguł erpega "In spectres": umiejętności są testowane wtedy kiedy chce tego gracz - jeśli odniesie sukces może wymyślić rozwiązanie problemu. Przykład: gracz szuka informacji o pewnym rytuale w bibliotece. Jeśli zechce testować umiejętność i odniesie sukces, sam określa czego się dowiedział. W innym wypadku - robi to emgie.
Rozbudzanie kreatywności graczy, wzbogacanie fabuły. Pod rozwagę.