Co racja to racja, tekst który linkujesz raczej opisuje części składowe Jasnomagii, niż ją definiuje (do tego jest już lekko nieaktualny).
JASNOMAGIA - rzeczywistość zrozumiała i bezpieczna, w skali człowieka, kraju albo nawet całej krainy. W opozycji do Jasnomagii stoi Zamieć, czyli rzeczywistość nie związana żadnymi regułami, nieprzewidywalna i przez to niezwykle groźna. Problem polega na tym, że ani Jasnomagia, ani Zamieć
nie są niezmiennymi ideami, przypisanymi do różnych miejsc na stałe - wszystko zależy od tego kto i z czym ma do czynienia. Dlatego dwa, całkowicie różne od siebie kraje mogą z równym przekonaniem chwalić się potęgą swojej jasnomagii - a każdy będzie święcie przekonany, że sąsiad trwa w Zamieci (albo że to sąsiednia jasnomagia jest słabsza, ułomna). Dla jednego człowieka zabójstwo drugiej osoby będzie czynem Zamieciowym, a dla seryjnego mordercy stanowi po prostu część osobistej jasnomagii. Ogólnie rzecz biorąc, z Jasnomagią jest jak z oddychaniem - nie poświęcasz temu żadnej uwagi, ale odczuwasz diametralną różnicę kiedy ustaje.
W drugim, bardziej praktycznym znaczeniu, JASNOMAGIA jest krajem z którego przychodzisz albo który najmocniej na ciebie wpłynął. Wyrazem jasnomagii państwa są/ mogą być prawa oraz ich egzekucja, straż i wojsko, tradycje, historia i ideologia, język, kanony wyglądu i ubioru, albo nawet rzeczy bardziej abstrakcyjne jak wspólne marzenia czy powszechna zgoda na to co jest śmieszne, a co nie.
Brightmagic mi jakos nie lezy tutaj dobrze. Bo Jasnomagia jako tako magia nie jest...
Prawda - tak samo nie istnieje magia Zamieci. Ani Jasnomagii ani Zamieci nie można uchwycić i zmierzyć - to są jakby zjawiska, idee, które nie istnieją osobno od świata, ale znajdują wyraz w jego najróżniejszych siłach. Powstaje więc pytanie czy nie czas na nową wersję tego słowa (Jasnomagia)? Zamieć ciągle sprawdza się dobrze, ale mam wrażenie że Jasnomagia zaczyna trochę trzeszczeć w szwach. Tym bardziej że początkowo była cechą właściwie tylko państw, a w tej chwili można ją też odnosić do jednostek.
(Na marginesie dodam jeszcze, że nawet bardzo jasnomagiczny kraj może się stoczyć w Zamieć z niezwykłą łatwością. Z pewnej perspektywy można powiedzieć, że wszystkie kraje SĄ Zamieciowe, a Jasnomagia stanowi tylko powszechną iluzję, w którą się wierzy po prostu dlatego że inaczej się nie da. Może o tym świadczyć fakt, że nie potrzeba żadnych zewnętrznych zagrożeń żeby Jasnomagia zwyrodniała - wystarczy nacisk spotężniałych, wymykających się spod kontroli instytucji. Na przykład rozdęta, służąca samej sobie biurokracja która zaczyna produkować Zamieciowe wręcz absurdy; straż miejska której funkcjonariusze przekroczyli w pogoni za skutecznością granice ludzkiech możliwości i ludzkiego zrozumienia, albo król który uzurpuje sobie zbyt wiele władzy i niszczy harmonię swojego królestwa.)