Autor Wątek: Cechy! Czas rozwinąć je do granic możliwości!  (Przeczytany 190 razy)

El Lorror!

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1680
  • You're so poke-poke!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Cechy! Czas rozwinąć je do granic możliwości!
« dnia: Grudzień 22, 2008, 02:50:13 am »
Wydzielone z tego http://soap.kasiotfur.com/index.php?topic=406.msg2262#msg2262 wątku.
Bollo


Michał skarżył mi się na brak ogarniania istot nadludzkich, wcale mnie to nie dziwi. Po dłuższym namyśle stwierdziłem że nadal nie rozumiem nawet podstaw naszej mechaniki a co dopiero jej zderzenia z oddawaniem czynów o skali 20 sukcesów i większej.
Długo zastanawiałem się co może być tego przyczyną, lub jak można usprawnić obecny system.  Wpadłem na kilka rozwiązań, połączyłem je w całość, trochę rozwinąłem, teraz siedzę o 3ciej w nocy przy laptopie dzięki sile rozpędzonego zapału i  przelewam je na elektroniczny nośnik danych ;)
Pierwsze słowa będą bardzo nieprzyjemne, mógłbym to ująć inaczej ale nie zrobię tego, nie będę manipulował lub ściemniał.  Obecna mechanika jest ZŁA, zła bo wykiełkowała z czegoś nie przystosowanego do radzenia sobie z SOAPem tylko z Wiedźminem. W wiedźminie 7lvl to max i nawet obecny opis mechaniki dobitnie przypomina o tych korzeniach:
Cytuj
ilość sukcesów - opis:

1-2 - kiepski
3-4 - przeciętny
5-6 - dobry
7-8 - bardzo dobry
9-10 - świetny
11-13 - mistrzowski
14-20 - niewiarygodny
Wydaje się że po 14 sukcesach (7cechy+7umiejki) pomysły się wyczerpują, nie chcę pytać nawet o to co miałoby być po poziomie 20(?).
Sukcesy powinny przedstawiać trudność wykonania jakiejś czynności, nie jej jakość, bo jakość jest względna. W temacie z umiejętnościami czepiałem się konfrontacji Mowy Acheronu z Językiem Wspólnym. Michał wytrwale bronił  obecnego porządku, słusznie, trzeba być choć trochę konserwatywnym inaczej będziemy mieli nieustanny chaos. Niestety tamta dyskusja chyba mnie nie przekonała całkowicie. Czy podczas testowania  władania praenergią ognia wystarczy wyrzucić 9 sukcesów by to zrobić świetnie?  Przecież tyle samo wystarczy uzbierać Magowi Ognia by rzucić zwyczajną kule ognistą.. lub wędkarzowi by mieć udany połów! Michał nie próbuj nawet tego bronić czy usprawiedliwiać. Mechanika tutaj zawodzi i musisz nadrabiać interpretacja, nieważne więc czy to będziesz w stanie wytłumaczyć czy nie – fakt pozostaje ten sam, mechanika przeszkada, nie pomaga.  Czy wystarczy spalić 30 punktów esencji by z umiejętnością władania praeneriga na  1lvl można było dokonać tego co mocarz z 7lvl tej samej umiejki ? Tak? Wg mnie *nie*.

Ok. koniec krytyki, czas na konstruktywność ;)

Najzabawniejsze jest to że nic właściwie nie trzeba zmieniać, Michał stworzył bardzo dużo rzeczy do których można się odnosić, wystarczy zmienić tabelkę przedstawiającą interpretację sukcesów.
Nie powinny one określać w pierwszej kolejności jakości danego dzieła, a jego skalę, to czy jest czymś jasnomagicznym czy już nie. Lub inaczej, to czemu trzeba sprostać by odnieść sukces.
Wartości od 1-10 przedstawiają dokonania jasnomagiczne, 11-20 to te które przekroczyły granice jasnomagii ale nadal są łatwe do wyobrażenia, ponad 20 sukcesami zaczyna się już niemożliwość, jakość której nie można osiągnąć stosując się do praw Boskich,  kolejny nowy poziom jakości ustaliłbym na 40sukcesach, tutaj zdolności przekraczają kolejne granice, ich złożoność zaskakuje nawet tych którzy przekroczyli 20 sukcesów, za pomocą tych zdolności można oszukać nawet istoty z IIPE, tak samo jak one oszukują istoty z IPE. Itd. Nie potrafię sobie wyobrazić sukcesów ponad 60 choć wydaje mi się że można trzymać się dalej przyjętej zasady.
W taki sposób możemy określić ile sukcesów wymaga dany czyn. Dajmy na to charakteryzację:
1-2 to poziom bardzo kiepski, osiągamy raczej efekty groteskowe, przeciwne do zamierzonych
3-4 potrafimy dobrze nałożyć makijaż, sprawić by ukryć pod nim zmęczenie i niewyspaie
5-6 znamy się całkiem dobrze na fachu, możemy postarzeć się o kilkanaście lat, także odmłodnić, stworzyć fałszywą bliznę lub brodę
7-8 możemy ucharakteryzować się na orka, będzie wyglądało to dość sztucznie, ale wystarczy by wystraszyć babcię, lub zrobić całkiem niezłe wrażenie na balu przebierańców
9-10  potrafimy zrobić tak dobra imitację twarzy orka że większość mieszczuchów nie odróżni nas od tych prawdziwych
11-12 udało nam się kilkukrotnie oszukać orka
13-14 każdy ork który nas widzi ma nas za współplemieńca
15-16 imitujemy już nie tylko sam wygląd, zaczynamy dokładać do tego zapach, cechy plemienne lub inne szczególne rzeczy
17-18 nasze maski przestają być zwykłymi przedmiotami, to co nakładamy na siebie staje się druga skóra, czujemy pewien niedosyt, śmiertelnicy ulegają kompletnie naszym zdolnościom, ale inne istoty patrzą na nas z pogardą, doskonale przenikają swymi nadnaturalnymi zdolnościami przez stworzony fałsz
19-20 zaczynamy zgłębiać i stosować nowe techniki, poszukujemy wiedzy, nauczycieli, legend, przedmiotów, wszystkiego co może pomóc nam zmienić jakość naszego dzieła
21-22 wreszcie zrozumieliśmy kilka podstawowych praw dotyczących zmysłów poznania, teraz zaczynamy szukać i testować kontr metody,
23-24 nasze pierwsze kontr metody zdają się być nieskuteczne, ale zwracają już uwagę innych istot, świadczą o nadnormalności naszego dzieła
25-26 zaczynamy dopracowywać najlepsze z metod na jakie udało nam się natknąć przez ostatnie dziesiątki lat poszukiwań, zaczynamy naukę przebudowy naszego organizmu za pomocą Mroku i wspierającego go Światła
27-28 udało się, zmieniliśmy trwale wygląd naszej twarzy! Udało nam się zrobić to nawet na poziomie Idei! To wielkie osiagnięcie, jednakże sam proces przemiany trwał kilka lat… wymaga jeszcze wiele pracy
29-30 nie byliśmy w stanie kontynuować naszych prac bez zaangażowania w rozwoju światła, ono determinuje szybkość zmieniania się tkanki ciała a także towarzyszącej istocie Idei, niestety potrafimy tylko zmieniać twarz i lekko ciało, nic ponad to, czas przemiany także jest niezdowalający
31-34 trening światła okazał się owocny, jesteśmy mistrzami w naszej sztuce, zmieniamy twarze jak kameleon, nawet istoty ze zdolnościami postrzegania duszy lub energii ulegają złudzeniu! Niestety pojawił się kolejny problem, dalszy rozwój światła jest mało sensowny, umiejętność nieustannie bombardowana przez czas także w najlepszym razie utrzyma się zaledwie na istniejącym poziomie, zdaje się że to Mrok będzie kluczem do dalszego rozwoju, obecnie poświęciliśmy mu niezwykle wiele czasu, w zwykłej burdzie karczemnej możemy rzucać stołami, podnośmy z łatwością kilkuset kilogramowe przedmioty, to jednak za mało, ciało nadal zbyt boleśnie reaguje na przemiany, jest za słabe do następnego kroku.
35-38 – wreszcie! Ciało okazało się wystarczająco wytrzymałe, możemy zmieniać swój wygląd w granicy humanoidalnej… granicy… nie! Żadna granica nas nie dotyczy!
39-40 zrozumieliśmy co będzie kolejnym krokiem, gdzie dalej poniesie nas ambicja, ciało i jego forma nie będzie stanowić już problemów, zdolność którą posiądziemy przewyższy nawet istoty obecnie nam równe. Będziemy zmieniać kształt całkowicie, mięśnie, organy, kości, wszystko będziemy kształtować zgodnie z własną wolą i fantazją, ale nie, nie tylko to! Te rzeczy także przekształcimy, mięśnie staną się twardsze od stali dziesięciokrotnej, nasze trzewia będą karmić się otaczającą nas krainą, nasze serca będą pompować krew nieustannie przemieszczając się po ciele… nie, serce to słaby punkt, nasza krew stanie się jak energia i będzie podróżować sama!
Ta istota stałaby się szybko dość odrażająca ale osiągnęłaby swój cel, mogłaby przyjmować dosłownie każdą formę, od dziecka, przez wilka na brytanie kończąc, nie naśladowałaby tylko wyglądu tych istot, nadawałaby sobie ich prawdziwe fizyczne właściwości, lub bardziej prawdopodobnie, pozostawała w swojej nad naturalnej formie. Mogłaby stawać się także nienaturalną, obrzydliwą kupą mięśni, ścięgien, pęzająca/biegnacą, przez rzeczywistość na dziwacznych odnóżach… mrr :D
Etc. Mógłbym tak długo wymyślać, choć przyznam że po poziomie 60 bym wymiękł, to dlatego że nie stworzyliśmy opisu innych zdolności na takim eonicznym poziomie.

A teraz coś o zaletach takiego opsiu i traktowania sukcesów
Michał wymyślił sumowanie różnych hmm rzeczy? Tzn cecha + umiejka + natura + pamięć + kij wie co
Ten system uwzględnia dojście do jednego celu masą środków, na podstawie powyższego przykładu, można osiągnąć ponad nadnaturalne zdolności na wiele sposobów:
Mrok15 + Światło10 + Umiejętność 10 + Walor6
Mrok20+Światło20
Mrok10+Światło30
Mrok40
Mrok8+Światło8+Umiejętność12+Walor6+Imie6
Mam nadzieję że to dobrze ilustruje tą zaletę, bo przyznam, jest ona kluczowa do dalszego rozwoju tego posta ;D
Jednym słowem liczba zebranych sukcesów opisywałaby skalę wyzwania, nie jakość umiejętności czy cechy. Ponadto powstaje kolejny problem, powyższy przykład pokazał że na jedno dzieło składa się wiele czynników (tutaj zastosowanie umiejki z dwoma cechami i walorkiem). To ciekawe, wyszło samo z siebie, ale pokazuje pewną możliwość, pewien kierunek w jakim muszą podążyć istoty pragnące większej mocy. Moim zdaniem taki właśnie opis może ukazać  prawdziwe zdolności Demonologa, Czarnoksiężnika czy nawet takiej Drówy (Mag Drzew z Aldoru, sesje rzeziów) której Mrok osiągał 10 poziom nie bez przyczyny, ogień miała równy 20, a umiejętność pewnie oscylowała w podobnych granicach. Zdolności tych istot nie da zamknąć się tworząc na karcie postaci umiejętność  6tym poziomie, bo co to niby jest? Jak mamy to testować w zderzeniu z innymi niesamowitymi zdolnościami?? Powyższy system rozwiązuje całkowicie te problemy u samych postaw, nie trzeba nadrabiać narracją bo mechanika broni się sama

To tyle, wiem że mało przykładów i w ogóle, ale zbliża się już 4ta a chciałbym jeszcze zaproponować kilka ciekawostek.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 28, 2010, 09:48:50 am wysłana przez Bollomaster »
"To wspaniałe - grać kimś wspaniałym"

El Lorror!

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1680
  • You're so poke-poke!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Cechy! Czas rozwinąć je do granic możliwości!
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 22, 2008, 03:03:45 am »
Możliwość połączenia cechy z naturą, czy pamięcią jest wg mnie genialna. Nie wiem czy Michale rozumiałeś genialność tego co sam wymyśliłeś ;D Widać to na powyższym przykładzie, w pewnym momencie podnoszenie jakiejś cechy przestaje być możliwe lub rozsądne, zaczynamy szukać innych możliwości innych opcji, i rozwijamy np inna cechę.

Istota przedstawiona powyżej rozwijała najpierw samą umiejętność, później także światło i mrok do granic możliwości. Następnie je przekroczyła koncentrując się na świetle, później mroku. Dlaczego nie chciałem by zrobiła to na umiejętności czy wytrenowaniu?
Moim zdaniem umiejętność i wytrenowanie to dwie rzeczy w które najłatwiej uderza czas, dlatego rzadko przekraczają 10lvl, wyżej zapomnienie staje się udręką. Zapewne możne to zniwelować pewnymi zdolnościami, część istot tego nie robi i szuka pomocy w czym innym. Taki patent wydaje mi się ciekawy, co wy na to? (poza tym ma tą zaletę – nie będziemy musieli definiować umiejętności powyżej 10 lvl…). Taka definicja zamyka umiejętności w pewnym łatwo definiowalnym zakresie, np. umiejętność magii praenergii dotyczyłaby tylko pewnego obszaru zrozumienia i wytrenowania, nie zawierałaby informacji o Czasie, Ogniu czy Mroku istoty która włada praenergią. Byłaby tylko jedną składową tego czym jest władanie tą enneją. Wydaje mi się że umiejętność faktycznie taka jest… zaledwie jedna ze składowych dokonywania  nadludzkich czynów.


To co istnieje wyżej pomaga także w czym innym, pomaga w znalezieniu zależności między cechami. Teraz mogę z łatwością wymyślać powiązania między Mrokiem, Ogniem i Światłem, jest ich wiele, bardzo wiele. Jest już dość późno więc zrobie to jutro, ale udało mi się znaleźć nawet powiązania Ognia z Mrokiem (bo powiązania ze Światłem wydają się najprostsze, najbardziej oczywiste lub łatwe do wytłumaczenia).

grrrr VISTA nie wkleja mi ENTERA no chyba mnie %$^!!!! co za $%^!! groar!! VISTY nie należy łączyć z Ogniem bo zbiera się ujemne sukcesy :/ visty nie należy łączyć z czymkolwiek, chyba że z pustką, wtedy może zniknie grrrr
« Ostatnia zmiana: Grudzień 22, 2008, 03:06:59 am wysłana przez El Lorror! »
"To wspaniałe - grać kimś wspaniałym"

El Lorror!

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1680
  • You're so poke-poke!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Cechy! Czas rozwinąć je do granic możliwości!
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 22, 2008, 01:51:17 pm »
W powyższym systemie MG ma ułatwione zadanie podczas rozstrzygania sporów gigamicznych, czyli takich których normalnie by nie ogarniał, mógłby oczywiście improwizować, starać się znaleźć najlepszy wg niego ciąg wydarzeń, etc. Niestety nie wydaje mi się by to kiedykolwiek było naprawdę skuteczne, poza tym obciąża niepotrzebnie jego Ogień ;D który mógłby spożytkować do innych celów.

Wracamy też do kwestii podstawowej czyli kontrola MG nad światem, pamiętam jak mówiłeś Michale o tym że MG zawsze zrobi co chce. Zgadza się, ale SOAP to nie storyteling, MG interpretuje tu rzuty kością i sumy sukcesów, nie wymyśla od początku do końca przebiegu i zakończeń zmagań. Przynajmniej ja miałem od zawsze taki wrażenie.  Obecnie nie jesteśmy w stanie na bazie zliczania sukcesów rozstrzygnąć sporu min np. Demonologiem a Nuranem z Mistrzostwem Mórz. Można to zrobić jedynie na podstawie storytelingu, nie podoba mi się takie rozwiązanie.

Zaprezentowany w tym temacie system nie jest względny, skala jest zawsze taka sama, zwycięża ten kto ma więcej sukcesów. W starciach gigamicznych ciężko nagradzać gracza za pomysłowość… bo można wymyślić naprawdę wiele i nigdy nie wiadomo czy przeciwnika to faktycznie zaskoczy, skłaniałbym się ku nagradzaniu gracza za dobry opis, zdecydowane deklaracje, szybki czas reakcji etc. Ale to już szczegóły. Największa zaletą powyższego systemu jest jego przejrzystość w momencie określania jakości działania.


Spójrzmy na poniższe postacie, każda z nich posiada mniej lub bardziej gigamiczne (‘word’ mi zmienia gigamiczne na bigamiczne… jeśli znajdziecie gdzieś taki byk w txt… to przepraszam bardzo xD) zdolności, zbiera sukcesy by osiągnąć swoje nadnaturalne cele:

Nuranin, Mistrz Mórz
Ten czarnoksiężnik przeszedł bardzo długa drogę, ciężko mówić o nim jak o śmiertelniku. Jego wola  łamie wszelkie granice; jego znajomość mistrzostwa ziemi jest łączona z enneja smoków (słowa), do tego Nuran świadom swojej wielkości opiera się na własnym Imieniu, ma także doskonałą pamięć gromadzącą ogromne pokłady wiedzy - przeszukuje ją odnajdując najbardziej przydatne w danym momencie informacje, wreszcie używa też doskonałego języka Mowy Acheronu. Gdy odprawia rytuały Mórz korzysta z wszystkich powyższych zdolności, łącząc je ze sobą:
Enneja demonów (Ogień) 40 + Enneja smoków (Słowa) 9 + Umiejka (mistrzostwo mórz) 15 + Imię 8 + Walor (Mowa Acheronu 6) + Wiedza 16
Razem sukcesów:  94

Karenver pierwszego pokolenia, mistrzyni Rak’ha
Ta istota jest tak samo wieczna jak opisany wyżej Nuranin. Jej zdolności nie zamykają się na prostackiej sumie Ognia z Umiejętnością, tak robiła kiedyś, gdy była jeszcze bardzo młoda (100-300 lat), później zaczęła przekraczać swe granice używając Rak’ha do kontroli i ochrony wiedzy przed zapomnieniem, używała jej także do wybudowania swojej nadzwyczajnej pewności siebie, niezłomnej woli, koncentracji etc. Wreszcie użyła jej także do wykradzenia pewnych zadziwiających stanów umysłu i ciała, pieczętując je na stałe w swoim ciele.
Cecha (Ogień) 30 + Umiejętnośc (rak’ha zerugon) 15 + Walor (rak’ha) 8 + Zapieczętowanie 7 +Wiedza 12  [+ opcjonalnie Spalanie Czerni 7)
Suma sukcesów: 72-79

Herdainski Czarny Grim’kador
To istota podążająca w pełni Garandą, całkowicie pochłonięta przez tą ścieżkę, poza nią nic się nie liczy. Gdy wykuwa swoje nowe twory wlewa w nie nieustannie swą esencję, taki proces może trwać nawet kilka lat, a wyciek esencji jest kontroowany w przedziwny sposób, wreszcie gdy dzieło zbliża się do końca Grim’arbadin wlewa w nie cała swą esencje, popadając po tym czynie w stan odrętwienia z którego podnosi się dopiero po latach.
Cecha 10 + Umiejętność 10 + Walor: Garanda 5 + Spalona Esencja (240) 80
Razem 105?! O.o
Hmm nie, bobuś kula 80 kostkami więc ma szansę 50% na sukces, a uwzględniając dodatkowe sukcesy za k6 jakieś 60% z tego wynika że ma:
Suma sukcesów:  70-90

Herdainski Czerny Grim’arbadin
Ta istota podobnie jak powyższa popadła w skrajny stan w którym trwa przez setki lat, cały czas zwiększając swe zdolności, esencja pomaga jej w przełamywaniu granic możliwości. Ogień Garandy oraz gwiazdowa natura chroni w dużej mierze przed destruktywnym czasem
Cecha 25 + Wytrenowana Umiejętność 20 + Walor Garanda 5
Suma sukcesów: 50

Syn Szak’gora, Granatowy Grim’arbadin
Ten Herdain połączył się z mocą odłamku Rigaz’Radin, jego garanda została zakłócona, jednakże zyskał nowe moce oraz częściowo stracił pierworodność (słabsze oddziaływanie klątwy?). Jest także istotą która trwa od IE, a nawet czasów które ją poprzedzały. Jednym słowem ma ponad 5000 lat i spożytkował je na doskonalenie swych zdolności w wybranej sztuce, dodatkowo jest wzmacniany energią kryształu która co pewien czas (rytuał) przywraca mu część utraconej wiedzy.
Cecha 30-40(??)+  Umiejętność 15(??) + Walor (Rigaz’ Radin) 12 + Pamięć 10
Suma sukcesów:  67-77

Problem z powyższymi dwoma przykładami jest taki.. prawdopodobnie używają oni przedmiotów stworzonych przez Grim’kador, które mogą śmiało dodawać im kolejne bigamiczne %*#)@!@ GIGAMICZNE  ilości sukcesów (nawet gdyby brać połowę lub ¼ sukcesów z których zostały stworzone, to będzie hardcore ;) ) Cóż może oni rzeczywiście tacy przepakowani są? Z drugiej strony nie wiem jak Ver’kar mogły z czymś takim walczyć, na szczęście przeciętny młody Herdain nie posiada mocy w takiej giga skali. Umieszczone tu przykłady są skrajnie doskonałe.

Mistrz Arkary
To istota posiadająca szereg nadnaturalnych zdolności, dających razem możliwość doskonałej kontroli sieci energii. Pisałem o tym szeroko w  poświęconym im temacie (Dział Magia, Magia Naturalna, Magia Arkary)
Ogień 15 + Walor Postrzegania Energii 10 + Umiejętność Magii Arkary 10 + Emocje (Technika?) 5
Suma sukcesów – 45

Arcymistrz Arkary Potrójnego Tkania
Ogień 20 + Walor Postrzgania Energii10 + Umiejętność Magii Arkary 10 + Emocje 5 + Walor potrójnego tkania na 30 (zakładam ze 10 poziom oznacza wspięcie się na 1 poziom tkania, 20 na 2gi, 30 to 3ci)*
Suma sukcesów – 75 lub 45 wykorzystane trzykrotnie podczas akcji
Potrójne tkanie to nie tylko trzy akcje jednocześnie, to przede wszystkim łączenie ich w jedną, bardziej złożoną, doskonałą, wszechstronną.

Teraz kilka komentarzy, walor traktuję jako coś co może wzrastać tak samo jak umiejętności czy cechy, jednakże tutaj wymaga się czegoś więcej niż zwykłego treningu, mianowicie – predyspozycji, stąd walorami jest Rak’ha, Arkara; wreszcie walor to także specyficzne stany umysłu (Garanda) oraz znajomości języka (Mowa Acheronu, Herdainski, Khuzdul). Walory muszą być wielopoziomowe by ukazywać ilość sukcesów jakie mogą dodać do podejmowanych akcji.
Zrezygnowałem z ograniczania umiejętności 10lvl, można wyjść ponad to, jest to przyznaje trudne ale nie niemożliwe, właściwie każda istota wykonująca nadnaturalne czyny ma umiejętność na 10 lub wyższym. By to zrozumieć przejdźmy do opisu „charakteryzatora”, ta istota przynajmniej raz zmieniła zupełnie rodzaj umiejętności jaką wykonywała. Początkowo chciałem by to powodowało jej restart, zdobywanie od zera, jednakże później doszedłem do wniosku że to niekonsekwencja w stosunku do systemu, skoro umiejętność operuje na nadnaturalnych mocach musi mieć nadnaturalny wymiar w sukcesach.  Jednym słowem jest  na poziomie przynajmniej 8-10.

Uhhh mógłbym wypisywać jeszcze wiele istot, mam nadzieję że już tutaj łapiecie ideę i możecie stworzyć własne listy skrajności, na razie nie tykam istot niegigamicznych gdyż testuję mechanikę na tych najbardziej zamiecionych.
A teraz kolejna zaleta, właśnie policzyłem ilość sukcesów jaka została użyta do „stworzenia” obecnej Nallabergii, jeśli weźmiemy tam Michale (sorry reszta ;P) tam pod uwagę dodatkowo Nautrę (gniew) lub Szał (Technika?!?) oraz Esencję (to chyba najważniejsza gigamiczna wartość) to możemy otrzymać nawet 95-140 sukcesów (nie ukrywam że ilość sukcesów z esencji modyfikuje wynik znacznie). Zresztą sam możesz sobie to teraz policzyć i wybrać wartość która Cię zadowala najbardziej, tzn taka która wystarczy do opisania tego czynu.
Możemy policzyć sobie dokonanie Seishiro która zabiła Bestię, czy zmagania Viktora z Urhenenem, lub walkę Ezurian z Synem Sidardu, miodzio =]

Takie symulacje są proste do przeprowadzenia, łatwo też wyobrazić sobie cały zakres mocy opisanych istot, a suma sukcesów w zestawieniu z opisem umiejętności „charakteryzacji” ukazuje jakie efekty można dzięki nim osiągać.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 22, 2008, 03:02:56 pm wysłana przez El Lorror! »
"To wspaniałe - grać kimś wspaniałym"

El Lorror!

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1680
  • You're so poke-poke!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Cechy! Czas rozwinąć je do granic możliwości!
« Odpowiedź #3 dnia: Grudzień 22, 2008, 02:24:55 pm »
Zmian jest niewiele:
-inna interpretacja i struktura sukcesów, stają się skalą bezwzględną
-zmiana konstrukcji walorów, stają się wielopoziomowe,
-talent i predyspozycje opisywane są przez walory i mogą być rozwijane
-umiejętności i wytrenowania są najbardziej narażone na agresję czasu, pierwsze są niszczone wytrenowania, potem umiejętności
-czyny zamieciowe to suma wielu połaczonych rzutów na sukces, żadko składają się z prostego testu Cechy i Umiejętności
"To wspaniałe - grać kimś wspaniałym"

El Lorror!

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1680
  • You're so poke-poke!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Cechy! Czas rozwinąć je do granic możliwości!
« Odpowiedź #4 dnia: Grudzień 22, 2008, 03:25:35 pm »
Dostrzegam kolejną zaletę systemu obiektywnych sukcesów. Umożliwia ona mechaniczną interpretację konfliktu grupa vs jednostka lub grupa vs grupa. Michał cały czas to załatwiał narracją i logika, nie ma potrzeby odchodzenia od tego bo jest to sposób szybszy, ale w skrajnych przypadkach, lub np gdy MG potrzebuje czasu na namysł może zarządać Łączonych Akcji.
Pierwszą czynnością jest rozstrzygnięcie czy akcja jest faktycznie łączona, tzn czy będzie miała taki efekt. Rozpatrzmy to na przykładzie:
W Innym Riodarin wraz z Terizonem(tanelf, łucznik stalowy), Padrą(nieśmiertelny smiertelnik, fizol), Mystril i Astril (fizolki badimki) do zmagań z Tworem Aratchańskim. Była to istota posiadająca korpus wielkości dużego salonu oraz kilka/kilkanaście gigantycznych ramion za pomocą których poruszała się i siała zniszczenie (pieść wielkości solidnego biurka).
Do przodu ruszyli fiozle, każdy z nich starał się atakować bestię na wszelkie dostępne im sposoby, ich działania były skoordynowane (Mistril i Astril w lini tylnej, niesmiertelny w roli tankera przyjmującego ciosy) ale ciężko mówić tu o Łączniu Akcji, gdyż akcjie się nie uzupełniały, posiadały to samo podłoże (atak, fizyczne obrażenia, Mrok + umiejętność). (na marginesie dodam że i tak odwalili kawał dobrej roboty gdyż dali czas 'psycholom' na opracowanie taktyki i Łączonej Akcji).
Mrok Tworu był gigantyczny, szacuję go na powyżej 10, gdy Riodarin wniknał w ciało istoty swym 'energetycznym' wzrokiem ujżał jego witalny punkt, serce, stale się przemieszczające, sam nie byłby w stanie go nigdy dosięgnąć, było zbyt głeboko by przebić sie tam konwencjonalnymi, dostępnymi środkami, tym bardziej że istota zawsze umieszczała je w najbezpieczniejszym punkcie.
Doszło do Akcji Łączonej w której Terizon wraz z Riodarinem zachodzą bestię od tyłu, następnie drugi wskazuje pierwszemu słaby punkt, Teriozn strzela i trafia, śmiertelnie rani giganta.
W sukcesach można to ukazac w nstępujący sposób:
[Terizon] Światło(5)+Umiejętność(1-5)+(esencja taneflicka?) + [Riodarin] Ogien(3)+Walor(5)
Suma sukcesów: 13-18

To chyba dobry dowód na wyższość takiej mechaniki nad poprzednią, tłumaczy ona także w prostacki sposób słabość pierwszych rzeziów (Ezyr, Elshar, Wasyl, Seishiro) którzy zawsze podejmowali działania osobno. Kolejni rzezie (Aldor) współpracowali ze sobą (z perspektywy mojej postaci Rio+Twister(magiczna tarcza), Rio + Viktor (mikstury), Rio + Druwa (Sabato)), pomagając Viktorowi w treningu a także podczas turnieju z Vrentalionem. Hohoho nice =]

Taka mechanika ma wadę i zaletę, wadą jest zmniejszanie znaczenia jednostki, zaletą zwiększanie znaczenia dróżyny, ja to akceptuję gdyż jest ciekawe =]


Istnieje także inna możliwość współpracy, nie będąca w pełni akcją łączoną. Np. Psionik wraz z Wojownikiem zmagają się z Rycerzem który przewyższa ich pod względem doskonałości umiejętności. Tutaj Psionik atakuje Ogień rycerza, zmuszając jego Światło do zaangażowania się w ochronę istoty, wojownik wykorzystuje osłabienie przeciwnika i narzuca bardzo duże tempo. Rycerz z osłabionym światłem nie nadąża za ciosami, lub męczy się po kilkunastu minutach (mrok musi zacząć nadrabiać  brak w świetle które zajmuje się wspieraniem ognia). W efekcie grupa wygrywa, lub przynajmniej zbliża się do zwycięstwa…
« Ostatnia zmiana: Grudzień 22, 2008, 03:33:58 pm wysłana przez El Lorror! »
"To wspaniałe - grać kimś wspaniałym"

bambosh

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 747
  • Niech bestia zdycha!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Cechy! Czas rozwinąć je do granic możliwości!
« Odpowiedź #5 dnia: Grudzień 22, 2008, 08:21:25 pm »
Łolaboga, Pineczku, litości! Tylko taka mała uwaga, że jeśli wysyłasz taką gigantyczną listę postów to strasznie trudno się do nich jakoś po kolei odnosić (poza tym wyrazy szacunku, że zdołałeś to wszystko spłodzić w takim krótkim czasie).
Rozmawialiśmy tu o tym wszystkim z Bubbonem i tak sobie myślę, że zostawię mu przyjemność odpisania w szczegółach na twoją koncepcję (bo jest starszy i bardziej kompetentny w SOAPie ;D).
W sumie najbardziej niezrozumiały z tego wszystkiego jest twój sposób liczenia sukcesów. Rozumiem idee bezwzględnej skali (była wcześniej u Bubbona i jest u ciebie), ale przecież samo zliczanie sukcesów nie odbywa się dokładnie tak jak piszesz! Na IPE możesz dodać do siebie DWA atrybuty np umiejętność i cecha (plus, ew. walor, bo liczy się jak technika). Ale nie ma bata żebyś mógł dodać do siebie dwie cechy (nawet na wyższym poziomie)! W przykładach które podajesz:
Cytuj
A teraz coś o zaletach takiego opsiu i traktowania sukcesów
Michał wymyślił sumowanie różnych hmm rzeczy? Tzn cecha + umiejka + natura + pamięć + kij wie co
Ten system uwzględnia dojście do jednego celu masą środków, na podstawie powyższego przykładu, można osiągnąć ponad nadnaturalne zdolności na wiele sposobów:
Mrok15 + Światło10 + Umiejętność 10 + Walor6
Mrok20+Światło20
Mrok10+Światło30
Mrok40
Mrok8+Światło8+Umiejętność12+Walor6+Imie6
liczba sukcesów jest nierealna, bo nie można jej uzyskać w taki sposób!
Kolejna sprawa to rozpisanie tych kilku potężnych istot na sukcesy. Nie wydaje ci się że te podane liczby są naprawdę czysto uznaniowe? Dlaczego jeden Herdain tak bardzo ma się różnić od drugiego Herdaina? Skąd takie a nie inne staty Czarnoksiężnika? Wiem że się czepiam, ale proponuję na razie zostawić tych nieszczęsnych Czarnoksiężników w spokoju, przynajmniej do czasu aż natura ich mocy zostanie lepiej wykminiona; piszesz na przykład że używa ennei Smoków i Demonów, a to jest niemożliwe, bo żeby to zrobić musiałby być Demonem lub Smokiem!
« Ostatnia zmiana: Grudzień 22, 2008, 10:26:46 pm wysłana przez Bollomaster »
Niech Gwiazdy błogosławią zastępy Akaruny i niech świecą jasno nad ścieżkami jej wybawcy!

El Lorror!

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1680
  • You're so poke-poke!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Cechy! Czas rozwinąć je do granic możliwości!
« Odpowiedź #6 dnia: Grudzień 22, 2008, 08:54:11 pm »
Wydaje mi się że ennei demonów używaja demonolodzy którzy nie są demonami, ale moze znów pomyliłem kilka pojęć, czyli powinienem napisać mocarstwo? nieważne :P tekst zapewne posiada cała masę błędów, skupiałem sie w nim na wyjaśnieniu istoty zmiany w mechanice (w temacie związanym z umiejętnościami Michał przekonywał mnie że poziomy cech są interpretowane względnie, a co za tym idzie sukcesy także nie są sobie równe.

W fragmencie cytowanym starałem się uwzględnić wszystkie możliwości dojścia do opisanego efektu, nie skupiałem się na tym czy robiłby to eon, pierworodny czy śmiertelnik, stąd te nieścisłości związane z dodawaniem więcej niz 2 rzeczy, poza tym koleś osiąga pod koniec IIIPE (naczej In-da-aura przekroczenia 60 sukcesów by go niszczyła, czy może to tylko problem IPE?) więc może dodawać cztery, plus ee technikę lub walor zdaje się

Skoro bezwzględna wartość sukcesów została przjęta to świetnie, reszta to tylko propozyjce i pewne symulacje, tak są uznaiowe bo jak mogą być inne w obecnym stanie rozwoju SOAPa? Ale nie są z dupy, Herdain jest młodszy od Syna Szak'gora, co za tym idzie mniej doświadczony, mniej rozwinięty (wyjątki istnieją). Chyba nie ma co rozgryzać tych szczegółów, wystarczy zapamiętać ze taki bobo może uzbierać mniej więcej taką a taką ilość sukcesów, to już daje nam pewne wyobrażenie o jego możliwościach w swojej dziedzinie.

Nie wiem dlaczego nie można dodawać dwuch cech, chyba nigdy nic o tym nie czytałem, poza tym wg mnie to jest ciekawe bo daje nam możliwość wpływania jedną cecha na drugą, łączenia ich ze sobą etc. czyli to co opisywałem tu i ówdzie.

Największe koty są już za płotem, cieszy mnie to :)
"To wspaniałe - grać kimś wspaniałym"

El Lorror!

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1680
  • You're so poke-poke!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Cechy! Czas rozwinąć je do granic możliwości!
« Odpowiedź #7 dnia: Grudzień 22, 2008, 08:56:53 pm »
A nie sorry ten kolo ma dopiero granicę II PE,
sam przykład miał się odnosić do bliżej nieokreślonej istoty,
moja wina nie napisałem ;) sory za zamieszanie tym spowodowane
"To wspaniałe - grać kimś wspaniałym"

El Lorror!

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1680
  • You're so poke-poke!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Cechy! Czas rozwinąć je do granic możliwości!
« Odpowiedź #8 dnia: Grudzień 22, 2008, 11:38:59 pm »
Teraz jeszcze raz przeczytałem uwagę dot Herdainów i uderzyło mnie poprzednie niezrozumienie pytania. To co wypisałem nie jest uznaniowe, jest bardzo przemyślane i pokazuje główne różnice pomiędzy:
Herdainem a Herdainem połaczonym z kryształem
Grim'kandorem i Grm'arbadin

Zrwóć uwagę na ich opis w txt o Herdainach i tytuach, jedni posiadają o wiele większa liczbę sukcesów gdyż zbierają esencję przez lata, a nawet setki lat, potem w jednym szalonym czynie przelewają ją na przedmiot. Natomiast ci drudzy dawkują ją powoli w siebie, rozwijając swoje zdolności, może nie są w stanie tworzyć tak doskonałych dzieł, ale ich twory i dokonania stale utrzymują bardzo wysoki poziom, o wiele wyższy niż tych pierwszych.
Ich gigantyczne cechy wynikają z tego co załozyłem - wszyscy bobkowie żyją bardzo długo i mieli czas się rozwinąć, szczególnie grupa Grim'arbadin.
Liczby które tam wybrałem nie są zupełnie przypadkowe, choć bynajmniej nie jestem w stanie przeprowadzić symulacji pokazującej ze Syn Szak'gora ma dokładnie 35 na stacie, a nie np 33, czy 26, bo to jest SOAP (choć z drugiej strony z dokładnie tego samego powodu mogę tego dowieść, ale w taki sposób można dowieść chyba wszystkiego...)

Yes yes yooo, Michale czekam na Twoje kommmmentarzeee ;)
"To wspaniałe - grać kimś wspaniałym"

El Lorror!

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1680
  • You're so poke-poke!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Cechy! Czas rozwinąć je do granic możliwości!
« Odpowiedź #9 dnia: Grudzień 25, 2008, 10:25:17 am »
Hmm rozumiem, temat gigamiczny większość przedyskutujemy w walii dlatego nie ma sensu walić w klawiaturę, ale przynajmniej możecie skrobnąć swoje propozycje dotyczące interpretacji Cech, szczególnie interesuje mnie Mrok i Światło, jak wiadomo Ogień ma bardzo silny związek z ogniem (spalaniem), czy mrok ma związek z nocą, cieniem i ciemnością? To pytania które mi sie nasuwają... odp moge wymyśleć ale wydaje mi się ze ktoś zrobił to wcześcniej, pamiętam opisy demonów Mroku i Światła, to jak pozstrzegają rzeczywistość etc.
"To wspaniałe - grać kimś wspaniałym"

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Cechy! Czas rozwinąć je do granic możliwości!
« Odpowiedź #10 dnia: Grudzień 25, 2008, 11:34:57 pm »
Przepraszam Pineczku, ale przed wyjazdem nie zdołam ci odpisać. Bobko nie chce mi pozwolić pisać po nocach (musi spać), a za dnia nie mogę wygospodarować dość czasu. Pogadamy w Walii. Pomysły masz bardzo ciekawe, ale jest tu sporo przeoczeń i teraz nie dam rady ich wszystkich wyliczyć! Sorki że wcześniej nie napisałem czegoś takiego (przecież wiem jak frustruje CZEKANIE na komentarze).

El Lorror!

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1680
  • You're so poke-poke!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Cechy! Czas rozwinąć je do granic możliwości!
« Odpowiedź #11 dnia: Styczeń 09, 2009, 10:16:48 pm »
Temat został szerzej obgadany w Walii ale nie jestem w stanie spisać wniosków, poza tymi dotyczącymi Herdainskimi odwiedzinami Shidygzai o.O chyba dość daleko odchodziło nam się w dyskusjach od sedna sprawy.
Przyjęliśmy bezwzględną wartość sukcesów, ale nie jestem pewien czy zostało to wprowadzone poprawnie, np co myślisz Michale o poprzedniej sesji? Czy np zdolność mojej postaci do postrzegania energii to tyle ile ma? czy może mniej lub więcej? Weszliśmy na kolejne głębokie wody :) nie wiadomo czy z nich wrócimy w jednym kawałku ;D

Ustalono:
-z O.Ś.M. można korzystać łącząc go dowolnie (acz logicznie)
-pierworodni mają swoje drogi oświecenia umożliwiające łączenie w testach kolejnych mocy (w standardzie mają to co śmiertelnicy), by tego dokonać najczęściej udają się do innego (Ver'kar => raknary; Herdainowie => Arm'salan; Tanelfowie (hmm wraz z lorror?) Vidowie?)
-Michał wymyślił odgórne granice mocarstw i innych badziestw ale ja jak na razie tego nie przetrawiłem
-miałem napisać coś jeszcze ale k20 nie była mi łaskawa (coś co wymyśliliśmy... help!)
"To wspaniałe - grać kimś wspaniałym"

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Cechy! Czas rozwinąć je do granic możliwości!
« Odpowiedź #12 dnia: Marzec 14, 2010, 11:05:47 am »
Maj dżonson, czemu nie jestem astrejonem? Wypuściłbym sobie dodatkową parę rąk, dostawił drugiego kompa i pisał dwa razy szybciej! Swoje pomysły/ rozwinięcia pomysłów Pinka dokończę później - bo kiedy tak sobie pisałem i czytałem nasunęła mi się pewna generalizacja (tak, znowu będzie o mechanice).

Jakie mogą być żywioły (czyli również Jedności)?
-słabsze (umniejszone);
-silniejsze (wzmożone);
Proste. Jakie są granice ich zastosowania, to znaczy jak wyglądają przedziały ich skuteczności?
-najniższa - kiedy działasz w niesprzyjającym otoczeniu, kiedy "łamiesz żywioł" czyli naginasz jego naturę do swoich celów (zmuszasz ogień do zgaśnięcia gdy wokół pełno suszu, "odwracasz ciężar" czyli zawieszasz lawinę nad głowami ludzi);
-zwykła - to znaczy "normalne" użycie: Ogień stosujesz żeby lewitować, Światłem postrzegasz kolory, Ciałem się regenerujesz;
-najwyższa - czyli działanie w warunkach maksymalnie sprzyjających - stoisz w pożarze (Ogień), lecisz z najwyższego piętra wieży (Światło), objadasz się do granic możliwości albo stajesz wśród wschodzącego, bujnego życia (Mrok). Wtedy Jedności są na najwyższym poziomie, choć warto zauważyć że po przekroczeniu cienkiej linii, warunki sprzyjające stają się mordercze.

Do czego piję? Oto niemal gotowa mechanika profesji "Łamacza" (http://soap.kasiotfur.com/index.php?topic=732.msg5501#msg5501). Zwykła istota która jest, dajmy na to "Magiem" ma Cechy jako dodatek do Umiejętności - Łamacz wybrał Cechy niejako po raz drugi, używa ich inaczej niż Mag. Polega to na tym że Mag zapisuje na karcie jedną wartość każdej z Cech - Łamacz ma ich trzy. Popatrzcie na to:

Ciało na poziomie 5. Wartość możliwa zarówno dla Łamacza jak i Maga. Tyle tylko, że u Łamacza wygląda tak:
2/5/8 (2 = 1/2 z 5, zaokrąglone w dół; 8 = 1/2 z 5, zaokrąglone w górę)
"Piątka" jest używana przy każdej standardowej akcji. Łamacz chce odczytać myśli innego człowieka - ogień celu to 3. Jednym słowem sukces, ale nie całkowity. Ofiara będzie wiedziała że coś się stało, że jakaś siła wlazła jej do głowy, Łamacz nie zdoła również odczytać kilku szczegółów. Gdyby jego Ogień wynosił 6, sukces byłby pełen, ofiara nawet by nie wiedziała że została "przeczytana". I tu właśnie wchodzi trzecia wartość, 8, aż nadto wystarczająca. Łamacz będzie mógł jej użyć jeśli stworzy/ wykorzysta odpowiednie warunki - jednym słowem zdobędzie dla swojej akcji zewnętrzne źródło mocy oparte na Ogniu. Wysoka temperatura, powietrze pełne dymu - to muszą być rzeczy silne, one dodadzą mu mocy, sprawią że na ta akcję jego Cecha wzrośnie do 8. Warunki są dwa: to muszą być energie graniczne, czyli jest ryzyko przedobrzenia, zaszkodzenia sobie poprzez nadmierny drenaż mocy. Po drugie nie ma mowy o skalowaniu efektu. Wyżej mamy przykład Łamacza z piątką; teraz popatrzcie na Łamacza z 15:
7/15/23
Nasza "Piątka" aby użyć najwyższej wartości musi mieć w otoczeniu żywioły o mocy 8. "Pan piętnastka" potrzebuje źródła o sile 23. I żaden z nich nie może skorzystać z półśrodków, wszystko albo nic. Ta zasada jest dla Mechaniki Łamaczy uniwersalna. Powód jest prosty: takie doboostwanie musi być wymagające, musi być rzeczą za którą idzie wysiłek, której dokonuje się tym rzadziej im większa siła - inaczej Łamacze wymknęliby się nam spod kontroli. Takie założenie rodzi też inny, ciekawy motyw: celowe osłabienie własnej mocy, zejście do pierwszego, najniższego współczynnika. Są też inne wyjścia, ale o nich później.

Generalnie: Łamacz to jest Potęga, ucieleśnione pragnienie mocy i siły. Nawet w ramach Pierwszego Energetycznego ma spore możliwości, a trzecia wartość, wartość wzmocniona może przekraczać limit 10. Łamacz z 8 Światła może się podnieść do 12 bez żadnych negatywnych efektów ubocznych - jeśli tylko zdoła doprowadzić do eskalacji odpowiedniej mocy i nie wymknie się ona spod kontroli. Taki wyczyn jest traktowany jak połączenie się ze światem, z jego energiami - tak jakby istota rozszerzała się na Istnienie (dlatego restrykcje Poziomu zostają "oszukane"). Prawdziwa jednak siła Łamacza, jego największy atut to wartość... umniejszona. Jest to minimalny, najniższy możliwy poziom Jedności Łamacza - czy dociera do was doniosłość tego faktu, biorąc pod uwagę że poziomy Cech to nasze hapeki? Wygląda to tak:
Każda inna "profesja" jeśli znajdzie się w tym co dla Łamacza jest "niesprzyjającymi warunkami" po prostu traci życie. Masz 5 Ciała i "wchodzi" na ciebie 5 obrażeń (od mrozu na przykład) - twoje Ciało umiera. W wypadku Łamacza - traci on 5 PŻ, i żyje, spada na 2. Dopiero kiedy straci tą dwójkę ginie ostatecznie.
szarak: Cecha 5 > 5 obrażeń > finito;
Łamacz: Cecha 5 > 5 obrażeń > Cecha 2 > 2 obrażenia > finito.
To nie koniec, jedna z możliwości rozwoju Łamacza to kupowanie "dodatkowych żyć" czyli (w wypadku dwóch dodatkowych):
2/2/2/5/8 (jedna "dwójka" jest bazowa, resztę kupiono)
Cecha 5 > 5 obrażeń > Cecha 2 > 2 obrażenia > Cecha 2 ("drugie życie") > 2 obrażenia > Cecha 2 ("trzecie życie") > 2 obrażenia > fini!

I tyle na razie!
« Ostatnia zmiana: Sierpień 28, 2010, 09:47:46 am wysłana przez Bollomaster »

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Cechy! Czas rozwinąć je do granic możliwości!
« Odpowiedź #13 dnia: Kwiecień 07, 2010, 03:16:49 pm »
Związek między zmysłami a Cechami, rzecz przekładająca się wprost na narrację.
Dzisiaj stałem się szczęśliwym człowiekiem który widzi świat (trochę większą część świata) na którym żyje. Niezwykłe, parafrazując "Jednorożca": nie wiedziałem jak byłem ślepy, dopóki nie zobaczyłem! Ale przecież można widzieć, postrzegać jeszcze lepiej; gdyby nasz świat działał na mechanizmach SOŁPa, potężna eskalacja Ognia (wzroku), nawet jeśli wywołana Narzędziem (okulary) powinna sprawić że sięgnę wzrokiem za krzywiznę horyzontu, będę widział wszystko, ale będzie to wizja dwu- albo trójbarwna; czerń, biel i ewentualnie czerwień. Tak wygląda percepcja istot których Światło nie dorównuje Ogniowi, hajony kolorów nie zakleszczają się z wysokimi hajonami wizji. W mechanice wyglądałoby to na przykład tak: Ogień 18, Światło 9.
Generalnie, Jedność dominująca determinuje podstawy "ogarniania świata". Dla istot z wysokim Mrokiem to będą zapach i dotyk, oraz rzeczy bardziej oderwane, związane z witalnością - bicie serc, szum krwi i oddechu, odgłos potu wypływającego na powierzchnię skóry. To nie są dźwięki, ale wrażenia odbierane na poziomie Ciała.
Nawet jeśli dana Jedność wyróżnia się poziomem lub dwoma, to już widać pewne różnice w odbiorze świata. Kolejny argument na rzecz równomiernego rozwoju i następny motyw który z trzech prostych cyferek wyciąga całą gamę znaczeń!
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 11, 2010, 09:48:29 am wysłana przez Bollomaster »

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Cechy! Czas rozwinąć je do granic możliwości!
« Odpowiedź #14 dnia: Kwiecień 11, 2010, 10:01:49 am »
Żonglowanie Cechami
Podnoszenie ciężarów: teoretycznie, odruchowo podstawą jest wartość Ciała. Ale praktycznie, przy odpowiednim opisie można użyć równie dobrze Umysłu lub Duszy. W mechanice Zewa Cuthulu jest bardzo fajny motyw, polegający na tym że Siła Woli modyfikuje  możliwości dźwigania - to jest ta "psychika" o której tyle mówią komentatorzy zawodów sportowych. SOŁPowa mechanika jest mocno uproszczona, ale nie na tyle żeby czegoś takiego nie odzwierciedlić.
Ogień: istota mocą woli łamie ograniczenia swego ciała, nieprawdopodobna koncentracja, skupienie, wzrost temperatury. Światło jest trochę trudniejsze do oddania, zakłada jakiś rodzaj ruchu. Na przykład wyważenie drzwi Duszą (ha!) wymaga wzięcia wielkiego rozpędu, runięcia całą swoją szybkością na przeszkodę. Przetoczenie głazu zaczyna się od "udawanego ruchu"; istota kładzie dłonie na skale, zaczyna przesuwać je po powierzchni tak jakby ciężar już się toczył, iść (w miejscu) w miarę jak się "przesuwa" - co w końcu, jeśli Światło jest dostatecznie mocne, dzieje się naprawdę. Jęk, zmiennobarwna twarz, chwilowa utrata słuchu. Oczywiście ta opcja ma swoją cenę: na Jedność zasadniczo przypisaną do zadania (w przypadku ciężarów - Ciało) wchodzi tyle obrażeń ile wynosi wartość Jedności zastosowanej. Na przykład:
Kognitor (rodzaj psionika) postawiony w krytycznej sytuacji, pozbawiony swych Instrumentów (przedmiotów) musi wyrwać kraty z więziennego okna. (Na tym etapie nie wiemy jeszcze jaka dokładnie byłaby to trudność, ilu sukcesów wymaga taki wyczyn - jednak w tym przykładzie nie jest to istotne). Ogień Kognitora to 7, jego Ciało - 2; dodatkowo posiada Umiejętność "Sugestia" na 4k6 - użyje jej aby wmówić sobie że jest silniejszy. Oczywiście, może użyć jej bezpiecznie w połączeniu z Ciałem (2+4k6), ale Sugestia z Ogniem będzie nieporównanie skuteczniejsza (7+4k6). I tak właśnie robi; łącznie zdobywa 7+3 sukcesy. Nie ważne czy wyrwał kratę czy nie - 7 sukcesów z Ognia niszczy jego słabe Ciało. Taka różnica oznacza teoretycznie śmierć (teoretycznie, bo mechanika będzie miała zestaw "opcji ratunkowych"). Tak czy inaczej jednak, Kognitor sam już z więzienia nie wyjdzie.
Właściwie, to dopiero początek bardzo szerokiego tematu.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 11, 2010, 10:18:06 am wysłana przez Bollomaster »