Krótko o religii w Tradyrze:W mało której Deokracji Bogowie są tak jednoznacznie i potężnie spleceni ze swoim krajem jak Smoki z Tradyrem. I właśnie dlatego przybysz z innych krajów który wędrował serpentynowymi alejami Karrymy, który oglądał szczątki Smoczych korwet na wybrzeżu Interioru, który pił wodę ognistą z ludźmi noszącymi imiona Smoków - dlatego taki człowiek może w końcu, leniwie zaciekawiony, zapytać "ale w co, w kogo wy tutaj wierzycie?" Odpowiedź znajduje się wszędzie dookoła.
Po tysiącleciach istnienia kult Smoków - religia Tradyru - związał się tak mocno z kulturą, historią, prawem i społeczeństwem na każdym jego poziomie, z samym państwem i wszystkimi jego instytucjami że w tej chwili nie sposób już powiedzieć gdzie kończy się jedno i zaczyna drugie.
-podstawowym aktem jest zdobycie obywatelstwa, czyli złożenie swojej Roty przed obliczem Króla. Zazwyczaj polega to na wypowiedzeniu słów i ofiarowaniu Królowi-Tradyrowi stworzonego przez siebie przedmiotu który zostaje zaklęty mocą przysięgi. To może być miecz albo książka, ozdobny grzebień albo jedna, wykaligrafowana litera, cokolwiek z czym osoba jest mocno związana. Człowiek może złożyć swoją Rotę mając zaledwie kilka lat - albo kilkadziesiąt. Większość robi to przed dwudziestką, niektórym udaje się to dopiero po wielu próbach.
-nawet teraz, w tych czasach upadku, od każdego Tradyra oczekuje się że będzie reprezentował Smocze cnoty. Wielu wybiera jeden z Korowodów i stara się iść przez życie zgodnie z jego etosem, inni wzorują się na Rycerzach, Heroldach albo bohaterach z dawnych lat.
-dążenie do bycia jak najlepszym człowiekiem.
-niezwykle rozwinięty kult przodków, przywiązanie do historii i tradycji.
-życie w ramach tradycji: przestrzeganie zwyczajów, odprawianie świąt, przestrzeganie bardzo nieraz rygorystycznych norm społecznych. Tutaj daje znać o sobie ciężar pradawnej Tradycji która po części służy już tylko samej sobie.
-ciągła gotowość do walki w obronie kraju, rodaków i Smoków, posłuszeństwo woli Króla.
-zwalczanie Pomiotu i manifestacji Pustki ze wszystkich sił, włącznie z poświęceniem życia jeśli nie ma innego wyboru.
-prawdomówienie i czysta mowa. Kłamstwa i plugastwa niszczą Sfery Słów, które jak wiadomo są jedną z postaci jakie przyjęły ciała Smoków. Z tej zasady wynika też absolutna jawność polityki, która przysporzyła Tradyrowi tyle samo cierpienia co powodów do dumy.
-dbanie o przyrodę, o ziemię i niebo Tradyru i reszty świata. Nawet najdrobniejsza cząstka góry może być częścią starożytnego Smoka. Zakaz niszczenia gór i wypalania wód (teraz już zbyteczny).
-zakaz parania się Czarnym Światłem (też już cokolwiek niepotrzebny, chociaż niektórzy podciągają tu Rycerzy Desperacji).
-Tradyrowie wierzą, że ich dusze po śmierci wędrują do mitycznej Katedry która stoi na krawędzi istnienia, gdzie odbierają nauki u Smoczych mistrzów. A kiedy wypalą się dzieje i historia światów dobiegnie końca, Smok Ostateczny podniesie chorągwie wymarłych rodów, otworzy wrota Katedry i poprowadzi żyjących i martwych, ludzi i Eonów do ostatniej bitwy z Nicością.
-Tradyrowie nie mają świątyń jako takich: jedną wielką świątynią jest cały kraj. W toku swojej historii Tradyrowie zbudowali jednak pięć gigantycznych katedr jako wyraz tęsknoty i zachwytu, po jednej w każdej danimie. Do czasów obecnych przetrwały tylko trzy.
-dawno temu bardzo ważne miejsce w życiu Tradyrów zajmowała idea bycia Towarzyszem jakiegoś Smoka, zasłużenie sobie na taki zaszczyt. Tradycja przetrwała w umniejszonej postaci: szlachetne Koty wybierają czasami ludzi na swoich Towarzyszów.
Według Tradyrów, podobnie jak w większości innych Eonicznych kultów, umarli mogą czasami wracać do świata żywych. Tutaj
http://eonika.org/forum/maddox/biblioteka-legend/msg8065/#msg8065 przykład innego Smoczego kultu i tego co robią w nim umarli.
Rycerz czekający u stóp tronu na rozkaz Króla, bibliotekarz co tydzień ostrzący miecz którego nigdy nie użył, człowiek wstępujący na Złotą Drogę, kamieniarz pracujący nad łuskowym ornamentem, kobieta udająca kota, wędrowiec w sercu gór sadzący nowe drzewo w miejsce powalonego przez piorun, gwiazdownik dźwigający Magię z dna morza, lekarz-alkemik szykujący dla swojego pacjenta kąpiel w płynnym złocie - oni wszyscy są wyznawcami, Heretykami Smoków. I wszyscy byliby tak samo zdumieni gdyby im o tym powiedzieć. Wspaniałe i jednocześnie straszliwe.
Można powiedzieć że kultura Tradyru równa się tradyrskiej Herezji. Nie jest to jednak monolit. Ludzie przyjmują najróżniejsze postawy. Istnieje bardzo silny nacisk na wewnętrzny namysł, osobiste wybory (nazywa się je Drogami). Osoby idące tą samą Drogą bardzo często łączą się w tak zwane Bractwa, które są po prostu sektami wszelkiego rodzaju, od nieformalnych stowarzyszeń po bardzo radykalne i sekretne ruchy (takie jak na przykład Drares).
Drogi:-Droga Chwały - pragnienie zapisania swojego imienia w pamięci narodu.
-Droga Korony - absolutne oddanie Królowi i sprawom korony Królestwa.
-Czarna Droga - surowa droga Mocarzy, Rycerzy i Heroldów.
-Droga Prawa - etos Smoków Gwiezdnych, umiłowanie i wzmacnianie trwania, walka z naporem Czasu i z Upadkiem.
-Droga Wojny - etos Smoków Niebiańskich, dążenie do absolutnej perfekcji, radość i ciągła gotowość do walki. Wbrew pozorom, może to dotyczyć tak samo alkemika jak i żołnierza, tak samo marynarza jak i gońca.
-Droga Harmonii - bardzo rzadka: ludzie starający się żyć jak koty.
-Droga Żywiołów - również nieczęsty wybór: zachwyt nad pięknem i potęgą natury.
-Droga Krzyża - jeszcze rzadsza, wiele osób ma ją za wymysł. Życie w całości podporządkowane celom i pragnieniom, wzmocnieniu drugiej osoby.
-Droga Agonii albo Złota Droga - zapomniana droga do Ascendencji, od tysięcy lat nie pokonał jej żaden człowiek.
-Droga Odrodzenia - powstała po Spustoszeniu Tradyru: wezwanie do wielkich reform, próba tchnięcia w zmęczony kraj nowego ducha.
-Droga Gniewu - bardziej pragmatyczna i brutalna wersja Drogi Odrodzenia. Ludzie którzy ją wybrali czasami starają się ukryć pod pozorami innych Dróg.
Bractwa:-Dom Heroiczny - wielki cech gwiazdowników idących Drogą Prawa;
-Rad'han'rah (czyt. rajjanrah) - "Krew za krew", ludzie którzy żyją zemstą za wszystkie cierpienia jakich doświadczyli Tradyrowie, niesławni mordercy Krasnoludów (Droga Gniewu);
-Żtortzwm (czyt. sztorcum) - "ci z włosami na sztorc", bractwo z Karrymy zrzeszające ludzi ćwiczących walkę wręcz (Droga Wojny). W każdej z danim jest wiele takich lokalnych bractw;
-Udarmaw (czyt. udarmau) - "ludzie z miasta Rashid Udar", bractwo zrzeszające najlepszych biegaczy Tradyru którzy starają się dorównać legendzie Aikera z Udaru, jedynego człowieka w historii który prześcignął Axacara Ezurianina (różne Drogi).
-Gildia Bohaterów - dla ludzi spragnionych chwały. Rak poczułby się jak u siebie w domu

-Drares - różne Drogi, jeden cel

-Bandara Błaznów - "miecz w ręku Króla", Bractwo Rycerzy którzy poprzysięgli absolutną wierność Królowi (Droga Czarnej Korony).