Autor Wątek: Państwa Podzielonego Cesarstwa Tanelfów  (Przeczytany 497 razy)

El Lorror!

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1680
  • You're so poke-poke!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Państwa Podzielonego Cesarstwa Tanelfów
« Odpowiedź #15 dnia: Marzec 07, 2009, 01:10:45 pm »
Hmm, jeśli odnosić się do naszego świata to są ok. Problem w tym że nie znamy wymiarów karoc tanelfickich :) dlatego ciężko coś napisać więcej. :P
Jeśli miałbym się czegoś czepiać to przypomniałbym tylko o wyprofilowaniu (poprzecznym) drogi -> niezbędne by mogła przetrwać więcej niż kilka lat ;)
"To wspaniałe - grać kimś wspaniałym"

kasiotfur

  • Jego Cesarska Mość
  • Administrator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 1366
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Państwa Podzielonego Cesarstwa Tanelfów
« Odpowiedź #16 dnia: Marzec 07, 2009, 02:09:43 pm »
Karoce są najróżniejsze ;)
Gdybym tylko jeszcze wiedziała co to jest wyprofilowanie poprzeczne drogi... ;)

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Państwa Podzielonego Cesarstwa Tanelfów
« Odpowiedź #17 dnia: Marzec 10, 2009, 10:35:35 pm »
Kwestia tzan- i shanelfów; dalej jej nie rozumiem;
1) skąd się biorą nowi tzanelfowie? Z tego co piszesz wynika, że ich liczba raczej spada (Klątwa, brak świeżej krwi);
2) rozróżnienie między chłodnym i shanelfem wydaje mi się niepotrzebne. Po pierwsze (wg. mnie) "chłodny" nie brzmi zbyt fajnie, po drugie różnice które wymieniasz to raczej cechy TRACONE ze strony shanelfickiej, potomkowi zostaje kilka niesprecyzowanych właściwości. Może lepiej ustalić ich jako zwykłych tanelfów z kilkoma ciekawymi Walorami? Byłyby to losowe właściwości, odziedziczone po przodkach.
3) skąd się biorą shanelfowie? Jeśli są społecznością zamkniętą, a mieszańce są bardziej tanelfickie niż shanelfickie (twój patent), ich liczba powinna być jeszcze mniejsza niż tzanelfów. W tym kontekście nie rozumiem tego zdania:
Cytuj
różnice mentalne opierają się właśnie na większej swobodzie podróży u shanelfów, a także na tym, że przez związki z tanelfami, są w stanie 'uratować' swoją krew

Moja wizja: podział na shanelfów i tzanelfów jest rzeczywisty i praktyczny, ale wynika bardziej ze świadomego wyboru niż z urodzenia. To znaczy tzanelf który bardzo tego pragnie po wielu dekadach może stać się shanelfem fizycznie (mentalnie był nim już wcześniej), zwiększyć swoją wytrzymałość na ciepło, zadawać się z tanelfami, itp. W drugą stronę jest to również możliwe, może nawet łatwiejsze? (W mechanice to wszystko odbywa się poprzez zdobywanie i wyrzucanie Walorów). Z drugiej strony Autonomia nie nazywa się tak bez powodu, tzanelfowie są bardzo zamknięci i chyba trochę najeżeni wobec reszty świata tanelfów; dlatego wielu nie daje swoim dzieciom wyboru, zmusza je żeby były i pozostały tzanelfami.
Dzięki temu między oboma grupami będzie jako taki przepływ. Jest też inna opcja; tanelf który chce... zostać shanelfem lub tzanelfem! Dlaczego nie? Jeśli żyjesz wiecznie każda zmiana, nawet tak drastyczna staje się możliwa.
Podsumowując, tym co różni te grupy na najgłębszym poziomie jest mentalność. Jeśli tanelf, istota esencji, coś sobie zamierzy, w końcu raczej to osiągnie - kwestie fizyczne są więc drugorzędne (oczywiście patrząc z perspektywy Czasu).

4)
Cytuj
Pod koniec drugiej Ery (... ) < tu o powstaniu Autonomii
Na pewno Drugiej? Wtedy Autonomia liczyłaby sobie zaledwie 1000 lat... Sama rozstrzygnij, ale do powstania Autonomii dobrze może pasować Wojna Płonącego Nieba, toczona w II E między Maddox a Demonami Ognia (początek 21. stulecia). Może to był jakiś tanelficki manewr obronny? Może coś co zrobiły Demony?
« Ostatnia zmiana: Marzec 10, 2009, 10:40:47 pm wysłana przez Bollomaster »

kasiotfur

  • Jego Cesarska Mość
  • Administrator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 1366
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Państwa Podzielonego Cesarstwa Tanelfów
« Odpowiedź #18 dnia: Marzec 10, 2009, 11:09:54 pm »
Wybrałam okolice końca drugiej ery właśne dlatego, że dzięki temu istniałaby tak 'krótko'. Bo czy 1000 lat to naprawdę jest krótko? Nie wszystko musi być starożytne i mieć korzenie w pierwszej erze.

W tym co piszesz jest bardzo dużo ciekawych spostrzeżeń. Jedyne czego sie obawiam to tego, żeby stawanie się tanelfem/shanelfem nie było tak płynne i pozornie łatwe.
Raczej istoty, które przekraczają granice tych ras podczas swojego życia są bardzo wyjątkowe, albo nawet są swego rodzaju mitem, są o nich legendy itd.

A o co mi chodziło z 'ratowaniem' krwi, to o to, że jest to jakby głebszy poziom idei posiadania dzieci. Dla tanelfa to jego krew jest w jakiś sposób jedyną rzeczą prawdziwie nieśmiertelną. Dzieci jako jedyny sposób na pozostawienie po śmierci w czerwieni cząstki siebie. W ten sposób jakby, jeśli krew shanelfa, po pokoleniach zmieni się na powrót w tanelficką ma większe szanse przetrwania na świecie w którym Autonomia się kurczy.
Istnieje jednak przecież druga teoria, której właśnie bardziej trzymając się tzanelfowie, że Autonomia się rozszerza! W takim wypadku jakiekolwiek próby mieszania się z tanelfami nie mają większego powodu czy uzasadnienia.

1) Tzanelfowie biorą się ze związków między sobą, a także, jak zauważyłeś może to być też przekroczenie dość płynnej granicy między shanelfem>tzanelfem. Jeśli założyć, że są nastawieni na rozwijanie swojej rasy i zwiększanie swojej liczebności, może kultywują ideę posiadania większej ilości dzieci. Mogą przez to być uważani za rozpustnych, co tworzy ciekawy negatywny stereotyp na ich temat, ale jeśli to faktycznie ilość istot ich rasy ma wpływ na wielkość autonomii, ma to sens z ich perspektywy.

2) Można tak przyjąć.

3) Nie napisałam, że jest więcej mieszańców niż związków między szan/tzanelfami. Wątpię nawet żeby było ich równo. Trzeba pamiętać, że to, że *częściej* zdarza im się podróżować, nie znaczy, że wszyscy shanelfowie rozbijają się po Cesarstwie.

Coś pominęłam? Coś się nie trzyma kupy?

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Państwa Podzielonego Cesarstwa Tanelfów
« Odpowiedź #19 dnia: Marzec 10, 2009, 11:28:40 pm »
Wszystko jasne!
Tylko jedna rzecz; kwestia zmiany "rasy" (to bardzo ciekawe z ogólnoSOŁPowego, konstrukcyjnego punktu widzenia)
Ja jestem za ciężkim, ale możliwym wyczynem.
Ty za legendarnością i jednostkowymi przypadkami.
Czy możemy więc zrobić tak, że według Tanelfów jest to mit i rzadka historia, a Tzanelfowie uważają, ze to coś całkiem częstego? Myślę że byłoby to ciekawe; romantyczne ballady z Cesarstwa w Autonomii są kwitowane wzruszeniem ramion; "takich jak ten mamy tu na pęczki". Z drugiej strony, Tzanelfowie desperacko pragną wierzyć, że Autonomia przetrwa - im więcej "nowych" tym lepiej... Myślę że prawda wyglądałaby tak, że rocznie kilkunastu tanelfów stawałoby się szan- lub tzanelfami; przeważająca większość z nich jest niezauważana w Cesarstwie a dokładnie wszyscy wystawiani na świecznik w Autonomii. Jednym słowem nie ma sytuacji ze wchodzisz do miasta i słyszysz że kilkudziesięciu tanelfów znikło w Autonomii - te przypadki są znacznie bardziej rozbite, jednostkowe. Wydaje mi się że kilkunastu to naprawdę mało. A w ogóle kiedyś mógł rzeczywiście być czas, że rzesze tanelfów przechodziły do Autonomii... Może było w tym coś niejasnego, jakiś dziwny element, który sprawił że te historie okryło zapomnienie i niewiedza. Zostały tylko romantyczne opowieści i bajki-straszaki dla niegrzecznych dzieci (myślę że to dość tanelfickie). No właśnie, a gdyby to była rzecz związana z dziećmi? Jak w tej bajce o Szczurołapie?

El Lorror!

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1680
  • You're so poke-poke!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Państwa Podzielonego Cesarstwa Tanelfów. Peiren
« Odpowiedź #20 dnia: Lipiec 08, 2009, 11:41:34 pm »
Cytuj
Hrabstwo Peiren – agresorzy, od dawna knują, aby przejąć Alian. W największej tajemnicy i pod ogromną strażą, wynajęli krasnoludy do wydobywania diamentów praktycznie spod ziemii Alian. Tylko wejście do kopalni jest na terenie Peiren.

Głowa rodu – Luis (340lat). Jego żona Pelepona została otruta prawie sto lat temu. Od tego czasu nie poślubił (ani nie zamierza poślubić) innej elfki.
Syn: Reevan (178lat) – zachłanny i zaborczy, tylko czeka na okazję do wojny. Okrutny intrygant. Większość swoich przedsięwzięć ustala jednak z ojcem. Snują razem wszelkie plany wojenne i praktycznie razem rządzą całym hrabstwem.

Agresorzy? Czy to słowo sugeruje toczenie starć na poziomie Assasinów Cienia? Tekst jest bardzo stary, pytam czy nadal akutalny? Wynajęcie krasnoludów to ciekawy patent, choć myślę że wydobycie może tyczyć się czegoś bardziej cennego. Mogą to być jakieś magiczne kryształy, może niespotykany rodzaj marmuru który rzeźbiarze Peiren potrzebują do swoich zadziwiających dzieł.


Luźne patenty:

- architektura i urbanistyka - całą stolicę hrabstwa przecina Aleja (tutaj imie założyciela Hrabstwa), zawiera wiele monumentów upamiętniających historię hrabstwa, dzieje założyciela, a także fragmenty Legendy. Spośród najbardziej znanych obiektów naprzód wysuwa się znajdujący się w centrum kompozycji Pałac Peiren, oraz Łuk Triumfalny upamietniający otrzymane od Viktora wyróżnienie dla założyciela rodu (jedyny Tanelf który otrzymał Rozkaz Cesarski nakazujący, podczas trwania bitwy z Urhenenem, powrót na ziemie Tanelfów).
Po obu stronach Aleji znajduje się oszałamiająca ilość monumentalnej architektury, sama szerokość traktu nigdy nie jest mniejsza niż 600m, dochodząc nawet do kilku kilometrów podczas przejścia w parki rekreacyjne, tarasy widowiskowe (skierowane ku Pałacowi i leżącym w jego pobliżu Teatrze Aquair), oraz Pola Stalowe (wyeksponowany obszar na którym musztrowana jest gwardia Peiren).
Architekci Peiren dysponują największymi srodkami w Podzielonym Cesarstwie, stąd rozmach i sława otaczająca ich dzieła.

-rzeźba - wyewoluowała razem z architekturą, pierwotnie była nośnikiem histori i tradycji hrabstwa, obecnie jej zakres uległ poszerzeniu. Niezaprzeczalnie najwspanialszym z jej dzieł są ożywione płaskorzeźby - zaklęte tak by przedstawiały całe sekwencje wydarzeń, opowiadając historię niczym film. Ich powszechność jest dosłownie oszołamiająca (istoty o słabej woli, nie będące tanelfami mogą mieć problem z oderwaniem od nich wzroku), znajdują się na niemal (bo to soap) każdym budynku publicznym, w szczególności administracyjnym, często posiadają rzeczywiste wymiary, niejednokrotnie są większe (ze wschodnich tarasów Pałacu rozciąga się widok na Tramei - monument ukazujący powstanie hrabstwa). Materiał potrzebny do ich wykonania to ciekły marmur, wydobywany pod powierzchnią gór Alian.

na razie tyle :)
« Ostatnia zmiana: Lipiec 25, 2009, 08:39:14 pm wysłana przez Bollomaster »
"To wspaniałe - grać kimś wspaniałym"