Autor Wątek: Vidowie - Błękitny Lud  (Przeczytany 618 razy)

kasiotfur

  • Jego Cesarska Mość
  • Administrator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 1366
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Vidowie - Błękitny Lud
« Odpowiedź #15 dnia: Październik 19, 2008, 01:15:44 am »
No i właśnie fajnie, bo dla mnie te zamknięte kasty do nich nie pasują i są właśnie bardzo Ver'karskie. Bardziej by wtedy to można nazywać odłamami czy szczepami, które mogą się przenikać na płaszczyźnie społecznej.

El Lorror!

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1680
  • You're so poke-poke!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Vidowie - Błękitny Lud
« Odpowiedź #16 dnia: Październik 19, 2008, 02:03:53 am »
Ok zrobiłem mały update (a raczej duży).
Nie wiem jeszcze co zrobić z historią, ja jestem za celowością ich działania.
Jak to sobie wyjaśnimy można podzielić temat, rozwarzania przenieść do tego roboczego, jako zapis postępu prac nad pierworodnymi, tutaj zostanie tylko esencja danych :) ale nich to jeszcze trochę poleży, może ktoś znajdzie jakieś braki etc. (może sam coś znajdę? :D)
"To wspaniałe - grać kimś wspaniałym"

El Lorror!

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1680
  • You're so poke-poke!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Zamieciowe Listy
« Odpowiedź #17 dnia: Grudzień 25, 2008, 05:14:21 pm »
Zamieciowe Listy

Zwane także Zapisem lub Listą Dziczy. To specyficzny rodzaj giełdy stworzonej pierwotnie jedynie dla Vidów. Na jej łamach można składać propozycje handlu wszelakimi dobrami czerwionymi i błękitnymi. Wymiana w ogóle nie bierze pod uwagę walut lub alkemii, w przypadku dóbr czerwonych są to pomniejsze giełdy znaczków, listów, pieczątek, łyżeczek, całej masy prostych (choć nie koniecznie) przedmiotów spotykanych w błękicie i czerwieni. Dobra błękitne to najczęściej walory, talenty, rzadko umiejętności lub cechy. Jak łatwo się domyśleć, skala i znaczenie tych ostatnich jest gigantyczna. Bywają oferty istniejące od setek lat, są i takie które pojawiają się i znikają już po tygodniu. Skoro jesteśmy przy kwestii czasu to warto ją omówić. Tydzień to częstotliwość aktualizacji Zapisu Dziczy, ma ona miejsce w każdy środek tygodnia i wynika ze stylu życia na Merhil Khuzma.
Z biegiem lat Vidowie zaczęli rozpowszechniać swe Zamieciowe (ciężkie do ogarnięcia, przewidzenia) Listy na terenach Zachodu oraz w Błękicie. Są one dostępne między innymi przez sieć banków krasnoludzkich, przeróżnych magii (istnieje wąska grupa magów-pośredników) oraz tygodników tylko im poświęconych.
Popularność zdobywały bardzo wolno (patrz kariosfera) rasy śmiertelne i pierworodne nadal patrzą na to zjawisko podejrzliwie, nieprzychynie. Istnieje jednak grupa istot która zauważyła w tym łatwą możliwość wzbogacenia się, bądź zdobycia gigantycznej potęgi. Nazywana jest Grupą Pięści i stoi w opozycji do strony vidowskiej (pierworodnym taki obrót spraw szybko przestał się podobać); na jej nieszczęście do przeprowadzenia transakcji z innymi nie-Vidami potrzebują pomocy swych przeciwników.
Dobra Błękitne wraz z rozwojem Listy podzielono na dwoje, a właściwie wydzielono część bardziej powszechną i stworzono z niej dobra Fioletowe. Ich listy są łatwo dostępne i bardzo powszechne. Powszechność dóbr Błękitnych jest podobna, problemem jest w dużej mierze nawiązanie kontaktu, wiele istot składających swoje oferty jest nieufnych, bądź musi uważać na przeróżnych łowców lub wrogów. Fałszywe imiona i pseudonimy są akceptowane i uważane za niezbędne, ponadto by uniknać niepotrzebnej komplikacji Vidowie przyjęli za stolicę wymian Mythię (w Merhil Khuzma), natomiast Grupa Pięści - Albion (?). W tych miejscach stworzono szereg praw i zakazów, np. nie znajdziesz tutaj Łowców Kobaltowych, czy nawet tak odległych sprawom Listy Zabójców Smoków czy Demonów etc. Listy są faktycznie iście Zamieciowe... Dodatkowo wszystkie oferty vidowskie (umożliwiające wymianę) są kontrolowane przez Organ [nazwa mi się spodobała, jest taka... Vidowska ;D].
Dochodzimy do kolejnej kwesti: Organu. Grupa ta składająca się w całości z Vidów specjalizuje się nie tylko w kontroli, ale także ma koncesje (jako jedyni) na prowadzenie wymian pomiędzy dwoma nie-Vidami. W zamian za swe usługi mogą zarządać jakiejkolwiek opłaty, najczęściej jest to przeszukiwanie Błękitu. Jak łatwo zauważyć, handel Dobrami Błękitnymi jest kłopotliwy i wymaga wiele determinacji i zaradności, stąd niewiele istot poza  kupcami i pasjonatami (wielu Vidów) się tym interesuje.
Ostatnią kwestią godną poruszenia jest zamieciowość transakcji. Ciężko dokładnie skalkulować zyski i straty z jakiejś wymiany, Vidom zdaje się to nie przeszkadzać, a Grupa Pięści nie wchodzi w niepewne transakcje. Poza prostymi przypadkami, zysk jest trudny do przewidzenia ale wiele istot widzi kupców jako tych stawiających na swoim. Szczególnie przypisuje się to Vidom (kariosfera). Tak do końca nie jest, bywało wielu laików którzy dorobili się błękitnych dóbr dzięki kilku szczęśliwym transakcjom z wybitnie potrzebującymi istotami, najczęściej Vidami. Bywa tak, że pewna kasta lub istota potrzebuje określonych zdolności - w takich przypadkach nawet rasa 'kolekcjonerów' może pójść na mało korzystne wymiany.

Mit długotrwałości i kłopotliwości wymian ma w sobie wiele z prawdy, został jednak kilkukrotnie obalony, między innymi podczas Wojen Cechów. Gdy jedna z krasnoludzkich grup przegrywająca wojnę zapłaciła gildii transpozycyjnej za przejazd do i z Merhil Khuzma, powróciła z zadziwiającymi zdolnościami bojowymi (Historia Cechu Burz) stanowiąc już nie tylko zagrożenie dla swych przeciwników, ale także krajów przypatrujących się 'biernie' zmaganiom (ponoć składała się z ponad 400 magów żywiołów, głównie powietrza i wody - tych 'umiejętności' było najwięcej 'na zbyciu').


Zastanawiam się jak zareagujacie na taki patent, jest dość śmiały i mógł niejednokrotnie doprowadzić do nieprzewidywalnych zwrotów akcji, ze względu na nieprzewidywalność stworzyłem także nazwę - List *Zamieciowych*. Jego zaletą jest zrobienie dużego mixu ;) oraz zbliżenie trochę interesów odseparowanych vidów do reszty istnienia.
Mam jeszcze trochę pomysłów ale nie będę ich na razie spisywał, są to głównie rozwinięcia i prawa potrzebne do okiełznania tej dziczy. Na razie poczekam na reakcje ;)
« Ostatnia zmiana: Grudzień 25, 2008, 11:01:58 pm wysłana przez Bollomaster »
"To wspaniałe - grać kimś wspaniałym"

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Vidowie - Błękitny Lud
« Odpowiedź #18 dnia: Grudzień 25, 2008, 11:14:31 pm »
Bardzo ciekawy patent ALE mam kilka uwag:

Cytuj
Nazywana jest Grupą Pięści i stoi w opozycji do strony vidowskiej (pierworodnym taki obrót spraw szybko przestał się podobać); na jej nieszczęście do przeprowadzenia transakcji z innymi nie-Vidami potrzebują pomocy swych przeciwników.
Rozumiem, że do przeprowadzenia wymiany potrzebna jest pomoc Vida, a szczególnie w wypadku "nie-Vid - nie-Vid". Jeśli Grupa jest taka anty-vidowska to widać tu jakąś nielogiczność. Ta rasa ma praktycznie monopol na realizację zamówień z List. Możnaby założyć, że jest pewna liczba Vidów których obchodzi tylko własny, wąski interes i to MOGŁOBY łagodzić oblicze tego monopolu. Ale jest przecież Organ, zwarta instytucja która raczej drastycznie ogranicza możliwości partaczy... Może moja rozkmina jest błędna - jeśli tak, wynika to zapewne z mojej nieznajomości mechanizmów wymiany (pytanie, czy w ogóle je rozkminiłeś?).

Listy Czerwone dobrze pasują do jasnomagii, nie wydają się niebezpieczne. Dlatego mogą być bardzo powszechne. To bardzo dobry motyw, bo zainteresowani nimi mogą łatwo wpaść na trop mniej jasnomagicznych List Błękitnych i Fioletowych... Myślę, że na Wschodzie dostęp do nich może być względnie łatwy (chaos wojenny), ale mocne łady potrafią utrudnić wymianę (kraje Zachodu, zapewne bez Cesarstw; Imperium...) Widziałbym je, jako część czarnorynkowych kombinacji. Wiedza o nich rozpowszechniałaby się przez plotki, ulotki, broszury, na poły legalne pisemka... Nic za co możesz zostać skazany - przynajmniej teoretycznie. W praktyce bywało różnie; w końcu Vidowie nie są zbyt lubiani/ darzeni zaufaniem...

Nie rozumiem istoty podziału na dobra fioletowe i błękitne; jeśli istoty dysponujace błękitnymi są nieufne/ trudne do przekonania/ zamaskowane to chyba przekłada się bezpośrednio na ich dostępność?

Co to znaczy "zapłata w postaci przeszukiwania Błękitu"? Badimskie sztuczki nie są zbyt powszechne; dla większości istot Inne to terra incognita, z którą często nie chcą mieć nic do czynienia. Weź pod uwagę, że na T. dominują krasnoludy wystrzegajace się choćby snów i nie lubiące nagłych zmian (zakładam, że patent z tą grupą burzową był BARDZO dużym wyjątkiem).

Mythia jest niedostępna; trudno oczekiwać, że takie miejsce stanie się centrum czegokolwiek... Transpozycja przez cienie mythaliczne Avadoru to rzecz naprawdę nieprzyjemna, podróż z bucika również niezbyt ciekawa... Może jest to bardziej oficjalne zwierzchnictwo, miejsce dokonywania "najgrubszych" wymian?
« Ostatnia zmiana: Grudzień 25, 2008, 11:30:45 pm wysłana przez Bollomaster »

El Lorror!

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1680
  • You're so poke-poke!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Vidowie - Błękitny Lud
« Odpowiedź #19 dnia: Styczeń 12, 2009, 01:07:24 pm »
Tak, Vidowie pośredniczą w wymianach, zlikwidowaliśmy Organ, nie ma problemu z kontrolą czy monopolem.
Różnica między towarami fioletowymi a błękitnymi jest, ujmując to mechanicznie, prostacka: fioletowe to umiejętności, błękitne to walory.
Mythia jest rzeczywiście niedostępna, tak jak zauważyłeś odbywają się tam tylko te najgrubsze wymiany. Można do niej dotrzeć za pomocą tuneli stworzonych przez Zerkhantara bądź dziwaczną magię Vidów z Azer'zert (tam także ciężko się dostać); nieporównywalnie prostszym i bardziej powszechnym sposobem są latające galery Vidów.
Przeszukiwanie błękitu może rzeczywiście sobie darujemy... (skoro ma zostać 'ziemią nieznaną').
"To wspaniałe - grać kimś wspaniałym"

bambosh

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 747
  • Niech bestia zdycha!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Vidowie - Błękitny Lud
« Odpowiedź #20 dnia: Styczeń 13, 2009, 05:40:18 pm »
Latające galery Vidów? A skąd oni je mają?
Niech Gwiazdy błogosławią zastępy Akaruny i niech świecą jasno nad ścieżkami jej wybawcy!

El Lorror!

  • czytacze
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1680
  • You're so poke-poke!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Vidowie - Błękitny Lud
« Odpowiedź #21 dnia: Styczeń 15, 2009, 10:49:55 pm »
Ze swoich stoczni, a skąd? :P i to oni a nie hal'ruańczycy śmigają na latających dywanach sterowanych przez chowańce małpki! O!
"To wspaniałe - grać kimś wspaniałym"

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Vidowie - Błękitny Lud. Rydwan
« Odpowiedź #22 dnia: Maj 31, 2009, 04:47:13 pm »
Narkabdum czyli Rydwan
Może nie największa, ale na pewno najbogatsza (zgromadzone Kolekcje) i najludniejsza z wysp-miast Azer'Zert. Największym dziwem Rydwanu jest Legendarna magia dzięki której od tysięcy lat unosi się nad Spustoszeniem. Nieistniejąca już Hierata Raran stworzyła pod wyspą rodzaj pola, strefy w której "to co jest" bez przerwy splata się i wymienia miejscami z czystą Nicością - powstałe w ten sposób odpychanie dwóch fundamentalnych sił (kół) utrzymuje Rydwan w przestworzach... Jak tego dokonano - nie wiadomo, sekret przepadł razem z Hieratą; zupełnie jakby "Vid istniejący" i "Vid nie-istniejący" wymieniali się przez wieczność tymi atrybutami. Jeśli zapytać któregokolwiek z Vidów o najbardziej abstrakcyjne wykorzystanie ich rasowego talentu, bez wątpienia rzuci jedno słowo: Rydwan!
Wiele skarbów zgromadzono w Narkabdum; tutaj jest Kolekcja Łez, wielozbiór, nadzbiór wszystkiego co zostało po zniszczonej Lacrimie. Jest mityczna Kolekcja Złota, setki tysięcy skarbów otoczonych złotymi promenadami po których czasami przechadza się Magnat, Złoty Bóg. Jest Legendarna mapa, czy raczej mabstena Otchłani sprzed tysięcy lat, z zaznaczonym przebiegiem Rafa-muru i pewnymi ścieżkami nad przepaściami pragnień.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 01, 2009, 09:57:49 pm wysłana przez Bollomaster »

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Vidowie - Błękitny Lud
« Odpowiedź #23 dnia: Czerwiec 18, 2011, 11:36:59 pm »
Kwestia związana pośrednio z Kolekcjonerstwem. Jak Vidowie się utrzymują? Skąd biorą środki na życie?

Na razie nie wiem jak na to odpowiedzieć, ale BB zarzucił ciekawym pomysłem który dotyczy sporej części zagadnienia. Otóż w społeczeństwie Vidów istnieją goście których można nazwać mistrzami-Kolekcjonerami, posiadacze zbiorów wprost gigantycznych. Goście co jakiś czas przewietrzają swoje magazyny (czytaj: robią to ich podwładni), a wszystkie rzeczy niepotrzebne (np. dublety) są zwyczajnie rozdawane. Ubrania, meble, ozdoby, zegarki, kolory, umiejętności wędrują do każdego kto chce je wziąć. Skala takich akcji potrafi nasycić pewne obszary rynku na dłuższy czas, ale dla mistrzów-Kolekcjonerów ważniejsza od dobroczynności jest próba popularności, szybkość z jaką znikają ich eksponaty. Wokół czegoś takiego potrafi wykwitnąć wielkie współzawodnictwo, efekt uboczny jest taki że masa Vidów żyje niemal za darmo.

kasiotfur

  • Jego Cesarska Mość
  • Administrator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 1366
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Vidowie - Błękitny Lud
« Odpowiedź #24 dnia: Czerwiec 19, 2011, 12:25:12 am »
No ale wtedy z czego żyją 'mistrzowie-kolekcji'

Mnie się wydaje, że bardziej przyziemnie - handlują, tak żeby wyjść na tym jak najlepiej. Dosyć prosta sprawa. A jak komuś nie idzie, nie umie, to bieduje. I tyle.

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Vidowie - Błękitny Lud
« Odpowiedź #25 dnia: Czerwiec 19, 2011, 08:39:23 am »
Hmmm... To trochę tak, jak gość który ma dziesiątki posiadłości, w każdej całe pokoje wypełnione ciuchami + sieć sklepów z ubraniami. Nie wydaje mi się żeby rozdanie rzeczy które inaczej poleciałyby na śmietnik jakoś go bardzo zubażało. Ci mistrzowie-Kolekcjonerzy to nie sieć supermarketów która oszczędza na czym się da i czerpie dochody ze sprzedaży masy rzeczy o niewielkiej cenie - Vidów z tego poziomu widzę po prostu jako światowej klasy fachowców, osoby które za jedną godzinę konsultacji dostają tyle co inni przez całe życie. Po prostu znawcy do kwadratu (oczywiście, obiekt ich pasji powinien być jasnomgicznie przydatny. Ale de facto to jest tylko kwestia inwencji Kolekcjonera - jeśli jesteś w czymś mistrzem, zawsze znajdziesz obszar na którym możesz to mistrzostwo wykorzystać. Jeśli tylko masz dość energii i pomysłowości).

Co do 'szarych Vidów" to nie wiem, czy mogę się zgodzić. Podstawowe pytanie jest na co chcemy położyć w tej rasie akcenty? Jak ma wyglądać ich społeczeństwo? Potworna walka o przetrwanie czy dzika, niejasnomagiczna ekonomia gdzie każdy dostaje większość rzeczy za darmo? W sumie, jeśli Vidowie są znani na świecie jako kupcy to może oznaczać, że szukają rynków zbytu poza swoim krajem. Ale czy dla Vidów rynek zbytu = źródło utrzymania? Może to jest po prostu ich sposób na życie?
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 19, 2011, 08:46:43 am wysłana przez Bollomaster »

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Vidowie - Błękitny Lud. Zasady wymiany
« Odpowiedź #26 dnia: Czerwiec 20, 2011, 08:29:07 am »
Charakterystyka - Istoty dosłownie i w przenośni związane z Błękitem, tłumaczy się to min. ich genezą, najprawdopodobniej zostały stworzone przez Potwory. Tą teorię potwierdza najważniejsza ze zdolności tej rasy, możliwość zamiany jednej cechy na inną. (Aby przemiana mogła mieć miejsce należy znaleźć istotę posiadającą pożądaną moc, następnie przekonać ją do wymiany. Obie strony muszą dobrowolnie i świadomie podjąć decyzję). Przemiany dokonane na takiej drodze mają charakter "tradycji" tzn. są trwałe i dziedziczne. Dziecko zawsze dziedziczy cechy tylko jednego ze swych rodziców, wyboru powinny dokonywać obie strony, choć zdarza się tak że decyduje tylko matka.

1) jak się ta magia nazywa?

2) przekonywanie i dobrowolność: czy przemiana dojdzie do skutku jeśli Vid przyłoży sztylet do szyi człowieka? A jeśli w czasie targów doda że na szali leży też życie córki gościa? A jeśli druga strona jest niezwykle biedna i Vid zjawia się niejako z nieba, oferując pieniądze bez których nie da się przeżyć? I co jeśli Vid najpierw doprowadził do upadku upatrzonego klienta żeby później łatwiej wymóc na nim ustępstwa? Co można powiedzieć o rzeczach takich jak hipnoza albo rak'ha, przemiany osobowości za pomocą Mocarstw?
Odpowiedź na niektóre pytania zdaje się oczywista, ale inne nie są już takie proste. Np. jeśli założymy, że Vid nie może w żaden sposób manipulować klientem, nawet świadomie, to czy istnieje jakiś czas po którym "grzech" przestaje się liczyć? Np. 10 lat temu zniszczyłeś fortunę jakiegoś człowieka żeby przygotować grunt pod wymianę, ale ten akt ją uniemożliwił. Czy po tych 10 latach (15? 20? 200?) przewinienie przestanie się liczyć? A co z sytuacją w której ktoś trzeci, np. inny Vid, pomaga rzeczonemu Vidowi osiągnąć korzystniejsze warunki? Np. istniałyby 'nieświadome' spółki Vidów którzy wiedzą tylko tyle że reszta będzie działać na ich korzyść, i w drugą stronę. Jednym słowem zjawia się u ciebie vidowski kupiec, wywalasz go na zbity dziób, a w nocy odwiedzają cię jego koledzy - handlujący Vid o niczym jednak nie wie. Po prostu zjawia się kolejnego ranka i ku swej radości zawiera umowę ze "skruszonym" kontrahentem.

3) świadomość: na czym ona dokładnie polega? W większości języków niemożliwe jest opisanie obiektu tak żeby opis był w 100% zgodny z tym co opisuje. Więc już na starcie wiadomo że strona nie będzie całkowicie świadoma wszystkiego co wiąże się z daną rzeczą. Przykład hardkorowy: strona w zamian za dobro X żąda ekstremalnie rzadkiego kamienia zwanego "Smoczą łzą". Vid wie że X i łza się nie równoważą, ale nie chce rezygnować z transakcji. Postanawia jednak dołożyć coś ekstra. Zdobywa łzę i jednocześnie daje znać krasnoludzkim Zabójcom Smoków że taki a taki posiada część Smoczego ciała. Oczywiście może to zrobić po transakcji, ale przecież w trakcie jej zawierania ma już w głowie zarys swojego planu. Kontrahent żąda przedmiotu na własność, tymczasem Vid już zakłada że w niedługiej przyszłości upierdliwy klient go straci. Ma to znaczenie?
Czy więc warunek świadomości oznacza że Vid musi odpowiedzieć prawdę na każde pytanie klienta? Pytania o jakość, wiek, obiektywną wartość, historię - spoko, ale co kiedy strona będzie chciała wiedzieć czy za 15 lat rzecz będzie nadal w jej posiadaniu? Albo kto używał tego miecza 136 lat temu wiosną? Albo kto jeszcze pragnie tej rzeczy? Takie założenie prowadziłoby do wielu ciekawych motywów, np. człowiek kupowałby coś od Vida nie po to żeby to mieć, ale żeby poznać jakieś ważne szczegóły dotyczące danej rzeczy. Jeśli tak, musi istnieć jakieś ograniczenie pytań jakie można zadać. Jeśli jednak będzie ich za mało, Vid będzie miał zbyt wiele możliwości matactwa - za dużo i wymiana zacznie wymagać zbyt wiele dodatkowych wysiłków.
Czy świadomość oznacza wiedzę o swoich prawach? Np. wiedzę o tym ile pytań można zadać?
A co jeśli cecha którą poznałeś dzięki pytaniu nagle się zmienia? Np. na daną chwilę Vid wie że nikt nie szuka danego klejnotu, odpowiada przecząco na pytanie, a kolejnego dnia słyszy wieść o poszukiwaczu skarbów który zmierza w tą stronę. Jest tu kilka problemów - cecha o którą pytał klient straciła ważność, ale co istotniejsze Vid niemal na pewno kłamał, co prawda nieświadomie. Poszukiwacz szuka skarbu już od wielu lat, Vid po prostu się o nim nie dowiedział. Odpowiedzią byłoby założenie, że dopóki Vid nie powie prawdy, wymiana nie zajdzie. Jeśli więc dobro nie przechodzi przy odpowiedzi "tak", Vid zmienia ją na "nie". Z drugiej strony byłaby to moc niesamowicie potężna, powiedziałbym że równie mocna co sama wymiana - poznajesz obiektywną prawdę. Dochodziłoby wtedy do wymian których głównym celem byłoby zdobywanie wiedzy.
Czy pytania mogą wymuszać odpowiedzi opisowe? Czy jest tu jakieś ograniczenie? Czy Vid może powiedzieć "nie wiem"?
Czy Vid również ma prawo wiedzieć co tak naprawdę kupuje? Taka sytuacja. Człowiek kradnie rycerskiemu rodowi miecz i wymienia go na Y z Videm. Nawet jeśli szlachta odzyska miecz, to już nie będzie ta sama broń - jej tradycje łączą się teraz z Videm. Kolejna wymiana? A jeśli Vid został zabity w trakcie próby pojmania?

4) dziedziczenie: czy dotyczy obu stron czy tylko Vidów?


Nowe patenty do idei wymiany:
-jasnomagie wymagają od Vidów protokołów z dokonywanych wymian. Przy legalnej wymianie musi też być obecny specjalny urzędnik, przedmioty handlu muszą być dozwolone no i państwo musi dostać podatek (tak!). Dopiero w takim wypadku dokonujesz prawomocnej wymiany - jeśli któregoś z elementów zabraknie, obie strony popełniają poważne przestępstwo. Z czego wynika że w jasnomagicznych archiwach istnieją rejestry wymian sięgające daleko w przeszłość;
-Organ kontrolowałby matactwa Vidów przy wymianach najwyższego stopnia. Oszukanie wieśniaka nie będzie miało (raczej) zbyt poważnych konsekwencji, ale wykiwanie władcy może oznaczać represje dla całej rasy. Organ jest więc dodatkowym elementem zabezpieczającym transakcje z najwyższej półki. W taki sposób powstaje obraz wymiany jako czegoś niezwykle korzystnego i diabelnie ryzykownego - słynni vidowscy oszuści których nigdy nie złapano, posiadający dostęp do najlepszych dóbr, cała kohorta osób które mają pilnować żeby tym razem przekręt się im nie udał;
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 20, 2011, 09:07:21 am wysłana przez Bollomaster »

Bollomaster

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 4175
  • Aurë entuluva!
    • Zobacz profil
    • Email
    • Prywatna wiadomość (Offline)
Odp: Vidowie - Błękitny Lud
« Odpowiedź #27 dnia: Luty 16, 2012, 08:38:11 pm »
Mysterion i Nowy Mysterion - vidowskie miasta