Kolekcjonowanie... Kolekcjonerów. Rzecz subtelnie różna od gromadzenia Vidów, czyli tworzenia Hieraty. Przykładowo, możesz gromadzić rzadkie zapachy, możesz się wyspecjalizować aż po granice możliwości, zdobyć eksponaty zdawałoby się niezdobywalne - ale czegoś tu brakuje. Z kim porozmawiasz o swoich osiągnięciach? Kto zrozumie i będzie podziwiał skalę twoich poszukiwań? Laicy żyjący w cieniu umbry, którzy zachwycają się przejawem każdej Esencji większej niż własna? Oczywiście, że nie! Dla prawdziwego mistrza cenne jest tylko uznanie ludzi jemu równych, ogarniających te same horyzonty, zmierzających w tym samym kierunku. Tam toczą się najważniejsze bitwy, trwa realne współzawodnictwo, tam zwycięstwo smakuje najlepiej.
Właśnie dlatego młodzi Vidowie poddają się modom kolekcjonerskim, dobrowolnie wpadają w nurty w których pływają setki innych osób. Poczucie wspólnoty to tylko jedna sprawa. Trudno przecież porównywać między sobą Kolekcje w rodzaju "kobiet" i "pieczęci królewskich", to są dwa zupełnie odrębne zbiory. Jeśli szukasz obiektywnej oceny swoich wysiłków musisz się odnosić do osób, które kolekcjonują dokładnie to samo co ty. Cała zabawa polega na tym, że zdarzają się jednak indywidualiści którzy realizują własne pasje i którzy dopiero po wielu, wielu latach orientują się, że są - samotni. Jedni ulegają wtedy zniechęceniu, niszczą albo sprzedają, porzucają swoje Kolekcje i zabierają za coś innego. Inni jednak starają się zaintrygować resztę społeczeństwa, stworzyć nową modę, nową wizję, nowy przedmiot do Kolekcjonowania i tchnąć w ten sposób więcej życia we własne marzenia. Odbywa się to zazwyczaj w ten sposób, że "mistrz-Kolekcjoner" rozdaje różnym popularnym Vidom swoje
najcenniejsze eksponaty i - po prostu czeka. Ciekawe, fascynujące obiekty bez wątpienia ściągną w końcu uwagę wielu Vidów 1) którzy zaczną szukać czegoś podobnego, 2) bardzo szybko zorientują się iż rzeczy o takiej klasie są po prostu niedostępne a wtedy: 3) wielu z nich poczuje zapach wyzwania.
W dziwacznym świecie Vidów istnieją wręcz specjaliści od promowania nowych Kolekcji, osobnicy o których można powiedzieć że Kolekcjonują kolekcjonerów którzy... Kolekcjonują kolekcjonerów.
Co innego można kolekcjonować:
-złoto, po prostu. Kasia napisała wyżej:
Myślę, że to dla większości różnych kolekcjonerów jest to tego rodzaju drabina. Nie polega to myślę, na gromadzeniu (tj. jak najwięcej czegokolwiek z szerokiego zakresu), bo z czasem wszystko jest zbyt osiągalne.
Myślę, że złoto jest jednym z nielicznych (jedynym?) wyjątkiem od tej zasady. W złocie tkwi jakaś potworna, dzika magia, czarowne wydaje się samo jego posiadanie, ilość, niekoniecznie wygląd czy forma (doskonałe wyroby złotnicze). Zwyczajnie, chcesz mieć więcej niż ktokolwiek inny, a sam fakt tego że im więcej masz, tym trudniej to utrzymać sprawia że warto... mieć jeszcze więcej. Do tego złoto posiada wartość w niemal każdej Jasnomagii 1), więc masz gwarancję że w przeciwieństwie do zbioru takich podbojów miłosnych, twoja Kolekcja będzie ceniona w prawie każdym zakątku świata.
1) np. w verkarskiej nie - tam najcenniejszą walutą jest czerń.