FERSPAU - Według jednej z teorii ferspau pochodzą z Martwego Bezkresu. Mają być jakoby tworem nekromantów albo ubocznym skutkiem czaru który zniszczył zachodni ocean. Ponieważ na Martwym Bezkresie nie mogły znaleźć tego, czego łaknęły i potrzebowały do istnienia wypełzły na Kontynent. Obecnie spotkać je można głownie w Skandazarze, a nawet Trollheimie, we wszystkich miejscach, które emanują energią witalności. Bowiem ferspau żywią się właśnie tą energią, jest im niezbędna do przetrwania. Unoszą się nad koronami drzew i pochłaniają siły witalne miejsc nad którymi przelatują. Las nienawidzi ich za ich nienasycony głód. Często buntuje się przeciw ich obecności i broni swojej energii a wówczas głodne ferspau spływają między drzewa i gonią żyjące tam istoty. Nim zaspokoją pragnienie energii las wypędza ja znów nad korony drzew i znowu muszą szukać pożywienia, zawsze w ruchu i przepędzane z miejsca na miejsce. Poruszają się w całkowitej ciszy i emanują bezwładem i antywitalnością. Bezsens ich życia polega na tym, że będąc tylko po części materialne nigdy nie zdołają zaspokoić swojego głodu, mogą jedynie egzystować pochłaniając energię świata, do którego nie należą. Co więcej, są to istoty niesamowicie stare i mądre, które niczego tak nie pragną jak powrotu do miejsca, które musiały opuścić by przetrwać. Zrozumienie tych istot niemal przekracza możliwości mieszkańców Kontynentu, jedynie nekromanci podejmowali próby porozumienia się z nimi. Wiadomo, że posiadają głos, brzmiący jak zimny, przenikliwy szept. Mówią martwym językiem, który, ponieważ stanowi zaprzeczenie życia, może być rozumiany jedynie instynktownie.
Ferspau nie przypominają niczego, co można spotkać na Kontynencie. Nie chodzi tu nawet o wygląd; natura tworzy przecież najdziwniejsze formy. Jednak w ferspau jest coś co sprawia, że po prostu nie pasują do miejsca w którym się znajdują – tak jakby wszędzie były obce. Ferspau wygląda jak długi jęzor szarego dymu albo mgły, który jest całkowicie niematerialny. Na jednym końcu tego jęzora znajduje się łeb stworzenia: może nasuwać skojarzenia z kitajskim smokiem, ma długie wąsy przeistaczające się na końcach w niematerialny dym i wąskie puste oczy ukryte pod niskim czołem – trochę jak u toroga. Wielka i szeroka paszcza znajduje się po spodniej stronie łba. Z całego ferspau tylko łeb jest materialny, cała reszta może się zwijać i formować jak dym.