Był to świt czwartej ery Istnienia - dziesięć lat po wojnie Zerkantharu z Ossentharem. Sen Cyrii był marzeniem któremu nadano formę. Jego cel: powstrzymanie kolejnej wojny tworząc miejsce gdzie ludzie i inne rasy rozwiązują spory pokojowo. Jest to przystań - dom daleko od domu - dla dyplomatów, kanciarzy, przedsiębiorców i wędrowców. Tysięce istot otoczonych przez dwa i pół miliona ton metalu... wirującego samotnie między niebem a ziemią. Bywa tu niebezpiecznie, lecz jest to nasza ostatnia, najlepsza nadzieja na pokój. Oto opowieść o ziszczonym śnie. Jest rok 1025. Imię miejsca - Złota Tuda.1Wspomniana wojna: długo myślałem jakie wydarzenie pasowałoby tu najlepiej. Jeśli się zastanowić, mamy masę straszliwych, wręcz Gigamicznych rzeczy, ale wszystkie są albo regionalne (np. Rzeź Nalabergii), albo oddalone od pulsującego serca Jasnomagii (czyli wybrzeży Interioru; na przykład wojna na Dalekim Zachodzie). Konflikt z szaranami jako bezpośrednia przyczyna powstania Tudy też odpada; w takim wypadku trzebaby się nagłowić czemu Cyryjczycy nie wzięli się do dzieła wcześniej (Skoczek i ja kombinujemy, żeby Tuda była czymś naprawdę nowym i świeżym). Poza tym wystawienie anty-ungmarskiej chorągiewki z miejsca wykluczyłoby z projektu trzy główne kraje Zachodu (vide ich układy dyplomatyczne z szaranami). Nie chciałem też, żeby sprawa wyrosła jako coś bezpośrednio dotykającego Cyrię. Początkowo kminiłem, żeby "wojna" rozegrała się między Wolnym Cesarstwem a Junkaiem, dziwnym krajem z południowo-wschodniej rubieży Kontynentu który właśnie rozszerza granice na świętą dla Cyrii część Umbrii - ziemie dawnego Ceseranu. Pomysł można rozwinąć, ale - właśnie, to motyw regionalny, poza tym dotyczący wybitnie Cyrii. Trudno zakładać, że tyle krajów przyłączyło się do Złotego Snu gdyby chodziło tylko o interes Cesarstwa które teraz pragnie dogadywać się z niedawnym wrogiem.
Z tych wszystkich powodów w końcu wybrałem konflikt
Zerkanthar vs Ossenthar. Kilka słów przybliżenia. W drugiej połowie X stulecia Gnozja, niezależny cech walczący między innymi o wyzwolenie niewolnych, usiłowała przeniknąć tajniki ossentharskich magii. Te machinacje w końcu zostały odkryte; Monarcha Asarhaddon nie tylko rozprawił się z gnozyjską siatką, ale wydał rozkaz... zniszczenia całej organizacji. Zadanie trudne, wykonalne gdyby nie jeden "drobny" szczegół. Gnozja, tak samo jak wiele innych cechów niezależnych założyła swoją główną kwaterę w Mieście Centrum, Zerkantharze, który leży w każdym i żadnym miejscu przestrzeni i jest osłaniany przez starożytną siłę tego imienia. Rzecz która w przeszłości stawiała skuteczny opór Eonom i która na pewno nie pozwoli zniszczyć Gnozji ponieważ Monarcha ma taki kaprys. Ossenthar przygotował wyborowe oddziały uderzeniowe, mające wedrzeć się do Miasta przez zaskoczenie i, zanim Zerkanthar zdąży zareagować - zadać śmiertelny cios Gnozji. Tak piękny na papierze plan obrócił się w niwecz, kiedy Błękitny Mag, namiestnik Zerkanthara, odkrył ossentharską agresję.
Nie ma sensu wdawać się w szczegóły. Ossenthar początkowo atakował mimo gwałtownego oporu, lecz trudno to nazywać wojną. Rzecz bardziej przypominała gonitwę agentów specjalnych w morderczym, chaotycznym labiryncie. Jednak następstwa były poważne: wzburzony Zerkanthar poruszył setki swoich macek, w ciągu kilku dni rewoltując tak dobrze poznany system karweli, korytarzy przestrzennych. Mnóstwo istot wylądowało niespodziewanie i zupełnie przypadkowo w różnych miejscach świata, wiele innych po prostu przepadło. W efekcie regionalny konflikt odczuły na własnej skórze niemal wszystkie kraje Kontynentu. Tuda jest cyryjską odpowiedzią na ten zamęt; ma doprowadzić do sytuacji w której spory między jasnomagiami będą rozstrzygane pokojowo i planowo.
Kapitan Tudy - powiązanie ściśle cyryjskie. Z drugiej strony, Tuda realizuje też inne zamierzenie, zobowiązanie Wolnego Cesarstwa. Jest to kwestia Selena Starego, który na mocy starych obietnic otrzymał najwyższe dowództwo; rzecz niezwykle ważna, prawie każdy kraj chciałby mieć swojego obywatela na tym prestiżowym stanowisku. Można więc powiedzieć że Cyryjczycy upiekli dwie pieczenie na jednym ogniu. Szczegóły niedługo.
Kwestia nazwy. Wymyślił ją Skoczek, a ja właśnie zauważyłem że bardzo przypomina "Tyudę" - Tyuda Gharia, słynny żaglowiec Złotego Admirała. Analogii jest tyle, że spokojnie można stwierdzić że Cyryjczycy użyli tej nazwy nieprzypadkowo - złoto, idea wolności, idea zjednoczenia wszelkich ras, na tym wszystkim można się nieźle opierać. W takim razie do rozkminienia pozostaje stosunek Albionu do sprawy: przecież Kapitan Tyudy jako jedyna* istota w dziejach złamał albiońską dominację na Kartaldorze. Co nie musi oznaczać, że Albiończycy ignorują istnienie Tudy i nie przyłożyli palca do jej powstania. Może ich stanowisko jest znacznie subtelniejsze?
Atak Urhenena na Tudę w 1028 roku: http://soap.kasiotfur.com/index.php?topic=668.msg4881#msg4881.
1) Moje tłumaczenie tekstu ze starej dobrej Wikipedii:
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_Babylon_5_episodes#Season_1:_Signs_and_Portents. Jeśli ktoś ma jakieś propozycje modyfikacji tudzież poprawek - niech zgłasza bez wahania. Polecam wszystkim zainteresowanym obczajenie chociaż ogólnego zarysu tego serialu. Będzie nam łatwiej polemizować. Nie chcę zrzynać z Babilonu wszystkiego jak leci, ale mam zamiar czerpać inspiracje pełnymi garściami. Jeśli komuś się to nie podoba/ ktoś czegoś nie rozumie - niech da znać, pogwarzymy.